Kochane Mamusie,
jestem świeżo upieczoną mamą tygodniowej Amelki. I mam problem z piersiami- wielke i gorące. Stąd pytanie- co radzicie na nawał pokarmu??????????? W szpitalu nie kazali odciągać, znajome mówią, że tylko odciągać, bo jak nie to będzie źle… Pomóżcie, bo chyba zwariuję i cycki mi pękną!
Marta&Amelka-11maja
9 odpowiedzi na pytanie: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Ja tez mialam taki nawal,myslalam, ze mi cycki pekna. Polozne kazaly mi starac sie jak najmniej odciagac i przeczekac az moje piersi zaczna produkowac mniej pokarmu,ale ja bylam pod opieka poloznych i udalo sie,one same nie byly pewne czy to wystarczy.U mnie po okolo dobie bylo juz w porzadku.Karm dzieciaczka,a jezeli czujesz, ze masz bardzo twarde i pelne piersi to odciagnij ale tylko troszeczke,tak zeby sobie ulzyc. Piersi powinny sie dostosowac i napisz jak to sie skonczylo powodzenia
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
troszke odciagaj.. Abys odczula ulge i aby pokarm nie zalegal bo zap. piersi gotowe..
okladaj kapusta -liscie kapusty stlucz mlotkiem do kotletow by puscily sok..wsadz do lodowki na chwile..i takimi chlodnymi okladaj piersi…zawiaz bandazem elastycznym i zostaw… Na godzine..dwie
pomoze!!
tez tak mialam
powodzenia
KaSieK i MaRtuSiA (pol roczku)
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Możesz jeszcze zmoczyć pieluchę i wsadzić do zamrażalnika. Jak stwardnieje okładaj piersi, tylko nie wolno karmić jak masz je zimne. Najlepiej obkładać zaraz po karmieniu, bo zimno zatrzymuje produkcje pokarmu. Możesz też zrobić sobie szałwi to picia. Mi w szpitalu tak poradziły położne i pomogło.
Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Przeżyłam to w szpitalu, współczuję. Dziewczyny dobrze CI radzą. Wszystko się unormuje, cierpliwości
Gunka i 15.12.03
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Gdyby były problemy z karmieniem – w pewnym momencie może się zrobić zastój – to zrób sobie ciepły masaż prysznicem przed karmieniem, po karmieniu zimny. No i karm w różnych pozycjach, na leżąco, na siedząco, spod pachy – żeby dobrze opróżniać wszystkie gruczoły.
Ogólnie dziewczyny wszystko powiedziały, może jeszcze szałwia – pij póki masz taki stan, działa przeciwzapalnie i niektórzy twierdzą, że zmniejsza laktację.
Powodzenia!
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Ja jednak bym nie odciagała. Miałam taki sam problem. Myslałam ze zwariuje. Przed karmieniem zrób ciepły okład z liści kapusty, badz ciepły prysznic, a po karmieniu okład z zimnej, (zmrożonej )kapusty. pomoze napewno. Cierpliwości.
andzia
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
mnie udalo sie to przezyc bez odciaganie, ale pamietam ze bolalo jak cholera. caly dzien lazilam z owinietymi piersiami pielucha pod ktora mialam kapuste 😉 ( kapusta byla wczesniej w lodowce i liscie miala podziubane i polamane tak, zeby sok mial ujscie) no i jak tylko moglam ladowalam sie do wanny, kladlam na piersiach recznik i na to przykladalam prysznic z goraca woda. nastepnego dnia bylo juz lepiej. ze sciaganiem jest tak ze piersi dostaja informacje ze pokarmu trzeba wiecej (oprocz karmienia dzieciaczka) i musisz wtedy sciagac stale bo i produkuja wiecej.
mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze
pozdrowienia
kasia
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
tez to przeżyłam i udało mi sie opanowac. trwało to ok 5 dni.
ja odciągałam ale tylko minimalnie. zeby troche przestało bolec. i to przed karmieniem. no i na noc zimne okłady (miałam takie żelowe do mrozenia). znajoma zastosowała sprawdzona metode z liscmi kapusty. i bardzo szybko jej pomogło. mi połozna mówiła zeby nie odciagac laktatorem ani nie masowac piersi. tylko lekko nacisnąc palcami piers w okolicy sutka i niech samo sobie wycieka. ale u mnie to nic nie dawało i musiałam odciągnąc. no i barałam APAP. (w najgorszym momencie zasnełam po 2 tabl) – mozna brac jak sie karmi
Re: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!
Dzięki Dziewczyny za wszystkie rady!
W ruch poszła kapusta i zimne pieluchy. trochę jakby ulżyło, mam nadzieję, że będzie lepiej.
Was i Dzieciaczki!
Marta&Amelka-11 maja
Znasz odpowiedź na pytanie: Nawał pokarmu, RATUNKU!!!