Nebulizator

witam i pytam

muszę tosi kupić nebulizator, czyli rodzaj inhalatora. wiem, że są tłokowe i ultradźwiękowe, nam lekarz polecał ten drugi rodzaj.

czy ktoś ma takie urządzenie i jak się sprawdza?
na czym polega dozowanie lekarstwa w modelu ultradźwiękowym i dlaczego jest lepszy podobno? (a na pewno droższy)

47 odpowiedzi na pytanie: Nebulizator

  1. Do nebulizacją lekami nasza pediatra kazała kupić tylko pneumatyczny.
    Mam

    • w jakim wieku twoje dziecko go używało? czy mój ruchliwy roczniak wytrzyma? ile trwa podanie takim czymś leku (2ml)?

      • niedawno zaopatrzylam się w taki i jestem bardzo zadowolona o czym rozpisywałam się w wątku ahimsy (o pulmocorcie) niestety podczas zmiany forum i zniknęło 😡

        ten nebulizator kupiłam z myslą o 4 letnim synku i wtedy 4 miesięcznej córce. Uzywałam go przez miesiąc bez przerwy kilka razy dziennie, nie miałam większych problemów z podaniem córce chociaż trochę jej się nudzilo. Pisałam tez wtedy, ze pulmicort stosowalam razem z berodualem i rozcienczalam wodą destylowaną (kupiona w aptece) bo nasza p doktor powiedziala, ze sol moze w tym przypadku za bardzo podrażniac drogi oddechowe.
        Ile łącznie było ml lekow z wodą nie wiem bo nie mierzylam wody dokladnie, ale sądzę ze w sumie ok 4-5 ml, czas inhalacji 10 do 15 min. Synek je lubi więc czasami dawalam mu samą wodę i siedzial sobie z tym ustnikiem 20 minut… 😀
        Mała bardziej niecierpliwa ale do 10 minut dawaliśmy radę wytrzymac.

        polecam ten nebulizator i w necie znalazlam go z ceną ok 130 pln, niestety po fakcie, w lokalnej aptece zaplacilam 190 ale potrzebowalam na juz.

        • Zamieszczone przez kama28
          witam i pytam

          muszę tosi kupić nebulizator, czyli rodzaj inhalatora. wiem, że są tłokowe i ultradźwiękowe, nam lekarz polecał ten drugi rodzaj.

          czy ktoś ma takie urządzenie i jak się sprawdza?
          na czym polega dozowanie lekarstwa w modelu ultradźwiękowym i dlaczego jest lepszy podobno? (a na pewno droższy)

          wszystko zalezy jakie leki będziesz podawać przez inhalator, nie wszystkie leki nadają się do ultradźwiękowego bo mogą pod wpływem ultradźwięków ulec rozkładowi. Ale za wytwarzają małe czastki które docierają głęboko, poza tym nie oziębiają areozolu, a jak jeszcze jest przystawka pulsacyjna to super sprawa dla zatok obocznych.

          Więc myslę że nie jest tu ważne zachwycanie się nad pneumatycznym czy ultradźwiekowym, tylko do czego wam bedzie to urządzenie służyło.

          Ja mam pneumatyczny bo tego wymaga leczenie mojego dziecka, przydałby mi się też ultradźwiekowy z pulsami, ale to duży wydatek.

          Taką decyzję czy pneumatyczny czy ultra… musisz podjąć razem z lekarzem prowadzącym, leki (oprócz NaCl) jakie bedziesz podawała przez to urządzenie będzie przepisywał ci własnie on.

          a gdybyś chciała poczytać o pneumatycznych (z czym to się je) to w kaciku dla ALERGIKÓW jest nie jeden wątek w tym temacie, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać “inhalator” lub “nebulizator” i lekturę bedziesz miała

          • Zamieszczone przez kama28
            w jakim wieku twoje dziecko go używało? czy mój ruchliwy roczniak wytrzyma? ile trwa podanie takim czymś leku (2ml)?

            Używa- jedno ma 3 lata używa od ok.roczku a drugi…od 2 mies. życia.
            Teraz (hehe) ok. 5 min. Ma dość długą rurkę, więc może sobie nawet chodzić no ale lepiej, jak jest w jednym miejscu.

            • Zamieszczone przez Klucha
              wszystko zalezy jakie leki będziesz podawać przez inhalator, nie wszystkie leki nadają się do ultradźwiękowego bo mogą pod wpływem ultradźwięków ulec rozkładowi. Ale za wytwarzają małe czastki które docierają głęboko, poza tym nie oziębiają areozolu, a jak jeszcze jest przystawka pulsacyjna to super sprawa dla zatok obocznych.

              Więc myslę że nie jest tu ważne zachwycanie się nad pneumatycznym czy ultradźwiekowym, tylko do czego wam bedzie to urządzenie służyło.

              Ja mam pneumatyczny bo tego wymaga leczenie mojego dziecka, przydałby mi się też ultradźwiekowy z pulsami, ale to duży wydatek.

              Taką decyzję czy pneumatyczny czy ultra… musisz podjąć razem z lekarzem prowadzącym, leki (oprócz NaCl) jakie bedziesz podawała przez to urządzenie będzie przepisywał ci własnie on.[/I]

              leki już dostaliśmy to atrovent i flixotide. już je wykupiłam.

              mam wrażenie że lekarz mówił mi o ultradźwiękowym, ale nie jestem tego pewna, a jakoś głupio mi do niego dzwonić w tej sprawie, nie wiem czy słusznie?

              właśnie ze względu na duży wydatek zadałam takie pytanie, ultra są co najmniej 100 zł droższe, ale odniosłam wrażenie, że lepsze. że lekarstwo lepiej się osadza na płucach.

              a co to jest przystawka pulsacyjna? chodzi o to że lekarstwo jest dozowane tylko w czasie wdechu i nie “ucieka”?

              • Zamieszczone przez kama28
                leki już dostaliśmy to atrovent i flixotide. już je wykupiłam.

                mam wrażenie że lekarz mówił mi o ultradźwiękowym, ale nie jestem tego pewna, a jakoś głupio mi do niego dzwonić w tej sprawie, nie wiem czy słusznie?

                właśnie ze względu na duży wydatek zadałam takie pytanie, ultra są co najmniej 100 zł droższe, ale odniosłam wrażenie, że lepsze. że lekarstwo lepiej się osadza na płucach.

                a co to jest przystawka pulsacyjna? chodzi o to że lekarstwo jest dozowane tylko w czasie wdechu i nie “ucieka”?

                leki które masz zapisane nie nadają się ultradźwiękowych z powodów które pisałam wcześniej. Poczytaj archiwalne posty w kąciku Alergicy.

                • moje dzieci rozpoczęły inhalacje w wieku 12 mies jedno – 4,5 roku drugie. Inhalacja trwa ok 10 minut – tj jakieś 2,5 ml- 3 ml płynu. o ile starsza sie przyzwyczaiła, to młodsza odstawia często cyrki, ale generalnie to jest tylko kwestia wyczucia odpowiedniego momentu.
                  używamy pulmicort (naokrągło), atrovent i czasami berodual(ale nie za często, bo podkręca je straszliwie).

                  • Zamieszczone przez kama28
                    w jakim wieku twoje dziecko go używało? czy mój ruchliwy roczniak wytrzyma? ile trwa podanie takim czymś leku (2ml)?

                    Moja miala 7 miesiecy i urzywala trzy razy dziennie po 4 ml i bylo dobrze, choc czasami zasypiala przy inhalacji wiec lekarka kazala ja rozsmieszac, nawet mowila ze jak bedzie plakala przy inhalacji to lepiej bo dostanie sie ladnie do plucek lekarstwo.
                    Pozdrawiam, Anna

                    • Zamieszczone przez kama28
                      witam i pytam

                      muszę tosi kupić nebulizator, czyli rodzaj inhalatora. wiem, że są tłokowe i ultradźwiękowe, nam lekarz polecał ten drugi rodzaj.

                      czy ktoś ma takie urządzenie i jak się sprawdza?
                      na czym polega dozowanie lekarstwa w modelu ultradźwiękowym i dlaczego jest lepszy podobno? (a na pewno droższy)

                      Ja mam pnematyczny PIC z maseczka, pozniej trzeba dziecku umyc twarz bo osadza sie troche leku tez na buzi

                      • dzięki za wszystkie odpowiedzi.
                        na leku, który podaję tosi (flixotide) pisze, że nie można do niego uzywac nebulizatora ultradźwiękowego.
                        kupiliśmy pneumatyczny, a tosia już prawie nie kaszle.

                        • Zamieszczone przez ekspert

                          Z całym szacunkiem dla większości lekarzy – płacz w czasie inhalacji zmniejsza depozycję leku nawet o 50% !!!!!!! Jest mnóstwo badań, wystarczy poczytać! Błagam, sprawdzajcie wszystkie informacje dotyczące leczenia dzieci – lekarze to tylko ludzie i mylą się bardzo często!!!!! Ale to wasze śliczne dzieciaczki – nie pozwalajcie sobie na niewiedzę.
                          Podczas płaczu oddech jest bardzo płytki, często wstrzymywany (dziecko sinieje, czerwienieje), wydzielina łączy się z lekiem i jest połykana co często uszkadza lub co najmniej podrażnia układ pokarmowy (wymioty), odsunięcie maseczki od twarzy o 1 cm to utrata 30-50% dawki leku – dłuższe leczenie i niekontrolowane dawkowanie. W czasie snu oddech jest głęboki, równomierny, oczy są zamknięte a leki nie odkładają się w gałce ocznej. Sen to najlepszy moment na inhalację.
                          Czas inhalacji to – cała dawka leku i to bez robienia przerw, bo najwięcej leku jest wchłaniane w drugiej połowie nebulizacji. Zazwyczaj to minimum 10 minut (ok 2ml), często 15-20!
                          Długo by jeszcze można…

                          ekspert się znalazł
                          a co reklamujesz?

                          • Zamieszczone przez dorotka1
                            ekspert ma sporo racji
                            choc nie wiem co rekalmuje 😉

                            niestety moje dzieci przez sen sie nie daly oszukac bo sie budzily natychmiast
                            wiec co ekspert to sposob
                            niestety ten nie dla nas byl

                            a wiem ze ma
                            ale moje też sie oszukac nie dały

                            moje czesto zasypiały w trakcie, młodszy szczególnie
                            ale gdy tylko w śpiku inhalator włączyłam juz było po spaniu

                            • drogi expercie
                              nie zapomnijmy
                              – ze najlepszą pozycją i do prawidłowej nebulizacji to pozycja siedząca z lekko odchyloną głową
                              – ze maseczkę twarzową stosujemy u najmłodszych dzieci, jak tylko jest możliwe przechodzimy na inhalację przez ustnik – zmniejsza to ryzyko podrażnień skóry a co najważniejsze inhalacja jest bardziej skuteczna

                              • Dyskutując z kimś
                                wypowiadajac się na forum
                                w dobrym tonie byłoby abyś nam sie przedstawił expercie drogi

                                matka, tata, lekarz, czy inny zawód zwiazany z medycyną
                                a może przedstaiwciel firmy medycznej

                                rozmawiajac na tematy zdrowia mojego dziecka
                                zdrowia mojej rodziny
                                nie opieram się na wiedzy kogoś anonimowego w sieci

                                niejedną noc zarwałam siedzac i czytająć artykuły specjalistów
                                niejedną łzę wypłakałam wychodząc z dzieckiem z gabinetu niedouczonego lekarza

                                więc może zamiast w dokształcanie matek w internecie i
                                warto zainwestować w dokształcanie lekarzy
                                aby rodzice nie musieli rwać włosów z głowy z bezradności

                                pozdrawiam
                                Klucha

                                • Zamieszczone przez ekspert
                                  KLUCHO !
                                  Służę uprzejmie! Drogie mamy –
                                  – po pierwsze jestem mamą 🙂 13 i 6 lat
                                  – syn 13 lat alergik etc…..
                                  – nie jestem lekarzem
                                  – jestem natomiast związana z branżą medyczną zawodowo od wielu lat
                                  – moja wiedza, którą wam przekazuję to: moje doświadczenia; wiele wyników obiektywnych badań medycznych z całego świata, do których mam dostęp (wy również możecie jeśli dobrze poszukacie) i które zawodowo analizuję; wiele wyników badań poziomu wiedzy lekarzy (w Polsce);
                                  – i co najważniejsze – wewnętrzna potrzeba pomagania i przekazywania tych “tajemnic” światu (niestety nie mogę oficjalnie:()

                                  Dokształcanie lekarzy! W Polsce! Ogromny szacunek dla nielicznych lekarzy z powołaniem – wielka pogarda dla dorobkiewiczów, ignorantów bawiących się w lekarzy. Oburza mnie poziom wiedzy! Wystarczy im to czego nauczą się na studiach i kilku kursach w młodości, duża część niestety zatrzymuje swoją edukację! Są ignorantami, którzy uważają że wszystkie rozumy pozjadali a technika i nauka stoi w miejscu. Lekceważą wiedzę przekazywaną im na szkoleniach (bo wiedzą lepiej!).
                                  To oczywiście ogromne uogólnienie ale nie chciałybyście widzieć wyników testów robionych np. u aktywnych zawodowo położnych! ZGROZA! Wiedza Króla Ćwieczka! NIE – nawet więcej – śmiem twierdzić że to wiedza średniowiecznych SZARLATANEK, dla których niewidomy noworodek był demonem.
                                  Przepraszam uczciwych, dobrych lekarzy, którym sumienie nie pozwala nie uczyć się cały czas.
                                  ale się rozpisałam wow!

                                  Nigdy nie przekazuję informacji nie sprawdzonych, nigdy też (sumienie mi nie pozwala:) nie opieram się na jednej opinii i zawsze szukam “dziury w całym”. Również zawodowo jestem do tego zobowiązana więc nawyk taki mam. I nigdy nie mówię za siebie tylko powtarzam po naukowcach. Moje porady można sprawdzać – możecie tak jak ja szukać wyników badań i je analizować.

                                  Przepraszam, że się wcześniej nie przedstawiłam, ale nie pamiętam już gdzie o sobie pisałam a gdzie nie.

                                  w wyrażaniu opinii o lekarzach/personelu medycznego i ich wiedzy byłabym ostrożniejsza

                                  w temacie nabulizacji…
                                  proponuję założyć nowy watek
                                  i w nim przekazać swoje bogate doświadczenie/wiedzę
                                  a że dotykamy zagadnień medycyny poproszę o źródła

                                  • Zamieszczone przez ekspert
                                    ……….- jestem natomiast związana z branżą medyczną zawodowo od wielu lat
                                    – moja wiedza, którą wam przekazuję to: moje doświadczenia; wiele wyników obiektywnych badań medycznych z całego świata, do których mam dostęp (wy również możecie jeśli dobrze poszukacie) i które zawodowo analizuję; wiele wyników badań poziomu wiedzy lekarzy (w Polsce);

                                    Zamieszczone przez ekspert
                                    W internecie pod adresem – trzeba się nieźle naczytać i naszukać ale obiektywizm gwarantowany. No i sorki ale to wszystko po angielsku. Ponadto na tej stronie inne gazety specjalistyczne (pediatria, pulmonologia etc)

                                    Nie jestem ekspertem od nebulizacji więc nie zamierzam edukować w tym zakresie – dementuję tylko te informacje, które wiem w 100%, że są błędne i mogą wyrządzić krzywdę. Również dlatego, że inhalator to u mnie członek rodziny 🙂
                                    Lekarze – nie pozwoliłabym sobie na taką opinię gdyby nie stan mojej wiedzy na ten temat. Przeprosiłam za uogólnienia, przeprosiłam uczciwych, wyzywam na pojedynek ignorantów.
                                    Uczciwi się nie obrażą bo bardzo dobrze wiedzą co wyprawiają koledzy.
                                    Pozdrawiam Klucho i przepraszam, nie jest moim celem obrażanie kogokolwiek tylko budzenie czujności matek nawet jeśli czasami moje teksty są “mocne”.

                                    a jednak
                                    ekspert tu na DI jakiś cel miał

                                    • “Expert” się chyba trochę zapędził pisząc, że inhalacja powinna trwać 10, a nawet 15-20 min. Chyba wypadałoby dopisać, że poza zaleconą dawką, czas inhalowania zależy jeszcze od rodzaju inhalatora 😉 Czas inhalowania nie jest “widzimisię” rodzica, ale wypadkową różnych elementów. Inhalatory z wyższej półki charakteryzują się m.in. szybszym i większym rozdrobnieniem cząstek preparatu leczniczego. Trudno, żeby stosując taki sprzęt rodzic rozcieńczał dawkę leku, bądź dawał go więcej tylko po to, by przedłużyć czas jego wdychania

                                      A tak poza tym, to trochę dziwnym (i chyba nie na miejscu) wydaje mi się nazywanie się “expertem” na takim forum, jak DI. Nasze forum nie jest forum eksperckim (nie mamy “na etacie” żadnego specjalisty, czy lekarza np. z dziedziny alergologii, jak to czasem bywa na innych forach), ani nikt chyba nie ma tu prawa nadawać komuś takiego nicka, zakładając, że miałby on mieć faktycznie, wiążące znaczenie.

                                      • To wszystko, o czym piszesz, mamy dzieci z problemami, dzieci, którym trzeba wykonywać nebulizację chyba wiedzą 😉

                                        Przytaczając czas nebulizacji jaki podałaś, nie wyrywałam nic z kontekstu, tylko przytoczyłam Twoją wypowiedź. Jej sens został całkowicie zachowany, moje jego przywołanie, w żaden sposób nie zmieniło tego, co sama napisałaś. Ja tylko zaznaczyłam, że w swojej wypowiedzi wcale nie byłaś precyzyjna, pomimo, że pisząc o innych rzeczach, wykazałaś się wręcz “apteczną” dokładnością 😉

                                        Wierz mi, że żadna matka nie chce dla swego dziecka źle i jeśli tylko będzie mieć podstawy do powątpiewania w wiedzę i trafność diagnozy lekarskiej, na pewno diagnozę taką będzie konsultować z innym specjalistą. O nie ufaniu bezgranicznie lekarzom, było już na tym forum nie raz i nie dwa (nie zliczę już ile razy sama na ten temat na DI pisałam) i pisząc o tym ponownie, nie przedstawiasz nam żadnej prawdy objawionej 😉 We wszystkim jednak należy zachować umiar i popadanie w paranoidalny brak zaufania do każdego lekarza też nie jest niczym dobrym.

                                        Co do nicka, nie pisałam że jest on nienormalny, tylko że ze względu na charakter naszego forum jest trochę nie na miejscu, szczególnie w obliczu tego, co i jak piszesz. Wypowiadasz się “jak ekspert”, ale takiego statusu, w ścisłym tego słowa znaczeniu mieć tu nie możesz – chyba, że taki przydomek nadaliby Ci użytkownicy DI. Osobiście uważam, że zatytułowanie się tak, może być bardzo mylące, szczególnie dla nowych użytkowników naszego forum.
                                        Do Ciebie osobiście nic nie mam. Wydaje mi się tylko, że Twój początek tutaj był trochę niefortunny. To wszystko.

                                        • Zamieszczone przez ekspert
                                          uczulam tylko na nie kierowanie się opinią jednego tylko lekarza. Dyskusja zrobiła się niepotrzebna….
                                          Nick ekspert – taki jest początek nazwy mojego stanowiska pracy oraz nick na moim zawodowym forum – nie jest niczym nienormalnym, że używa się tego samego na różnych forach – chyba?!
                                          Nie o mnie tu chodzi drogie Panie – nie musicie przecież słuchać moich rad – możecie je same sprawdzać, weryfikować i o to mi tylko chodziło – o dzieci i…. nic ponadto.
                                          MAMA ekspert
                                          Pamiętajcie, że zawsze mogę sobie stąd pójść jeśli tylko chcecie.

                                          Droga mamo expercie
                                          po przeczytaniu jednego posta i to chyba w najkrótszym watku o inhalacjach
                                          potraktowałaś nas na dzień dobry jak nieświadome matki,
                                          ktore przez własną głupotę bo słuchajace głupich konowałów
                                          wyrządzają krzywdę własnym dzieciom poprzez niewłasciwe nebulizacje.
                                          A jest tu wiele mam, które dzięki dobrym lekarzom, samodokształcaniu, wieloletnim doswiadczeniu w zmaganiu z chorobą własnych dzieci, są “expertami” w swoich dziedzinach.

                                          napiszę to co zawsze piszę w podobnych sytuacjach
                                          forum nie zastapi gabinetu lekarskiego
                                          wszystkie rady forumowych kolezanek, powinny być skonsultowane z lekarzem prowadzacym.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nebulizator

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general