chodzi mi o leki w sensie paniki, a nie medykamentow 🙂 – nie mam po prostu polskiej czcionki.
Od pewnego czasu jest ze mna co raz gorzej pod tym wzgledem. Bylam u lekarza, zaproponowano mi terapie psychologiczna, no ale co z tego jak to jest w Polsce, trwa 6 tygodni, codziennie po 3 godziny. Nierealne dla mnie…
Szukam mam, ktore borykaja sie z podobnym problemem. Nie mam sily pisac o wszystkich objawach, bo powstalby post gigant, ale po dzisiejszym ataku nie wiem juz co robic. Boje sie kazdego dnia – jestem sama z dzieckiem, maz w pracy, rodzina daleko… i to juz nie chodzi o szeroko pojety problem samotnosci, bo ja tu juz poznalam pare osob, z ktorymi mniej lub bardziej regularnie sie spotykam. Chodzi o to, ze ta moja nerwica ma objawy jak najbardziej fizyczne, zwykle takie o jakich sie wie, ze swiadcza np o zawale serca. Oczywiscie taki zawal nie przychodzi, atak mija, ale ja zdaze spanikowac i potem caly dzien mam do chrzanu. Wlasnie przed chwila cos takiego mialo miejsce, wzielam pol tabletki na uspokojenie i czuje sie dobrze, lekko ospala… niemniej problem nadal jest i nie pozwala mi normalnie zyc. Dlatego tez szukam osob o podobnych przezyciach. Moze macie juz to za soba, moze potraficie podsunac mi jakas literature na ten temat. Przepraszam, ze pisze w tym watku, ale dzisiaj forum dziala mi bardzo wolno i nie mam cierpliwosci czekac, az mi sie dzial o innych tematach otworzy.
Nigdy nie sadzilam, ze kiedy juz spelni sie moje marzenie o wspanialej rodzinie, dopadnie mnie taka cholera, ktora zabroni mi cieszyc sie z tego, co mam…
Jane i Małgosia 04.05.2003
5 odpowiedzi na pytanie: nerwica i leki
Re: nerwica i leki
A czy bierzesz jakeis leki hormonalne (np. antykoncepcja)? Ja kiedys bralam i mialam po tym dziwne lęki własnie.
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: nerwica i leki
Farmakoterapia nie jest wystarczajaca przy leczeniu nerwic
Toeris + Ala 14.09.2003
Re: nerwica i leki
Skąd ja to znam… Miałam w życiu taki moment kiedy wiele rzeczy zwaliło mi się na głowę, niektóre same się zepsuły, niektóre definitywnie ja schrzaniłam. Obsesyjne myśli, przewidywanie tysiecy czarnych scenariuszy które mogą mi się przydarzyć. Nie moglam jeść, nie moglam spać, nie mogłam odpocząć bo ciągle zastanawiałam się nad tym kto teraz chce mnie: ocenić, poniżyć itp…itd… Trafiłam do psychiatry zapisał mi tabletki, jedne, potem inne. I dopiero zaczęła się jazda: po jednych prochach spałam 20 godz na dobę, po innych 20 godz działałam jak automat (np kopałam ogródek). Ale przyszedł moment opamiętania -zrozumiałam że nie tedy droga. Trafiłam trochę przez przypadek do młodej pani psycholog która pomogła mi dostrzec przyczynę całej sytuacji. Po roku koszmaru zobaczylam to czego się bałam. Teraz mozna powiedzieć wróciłam do normalności. Wiadomo są dni lepsze i gorsze, czasem mnie dopadnie jakiś dół, ale tamto chyba już nie wróci. Mam Kubusia… To mi daje taką siłę i jednocześnie nie pozwala na złe myśli. Jestem tak trochę znowu dzieckiem i to jest wspaniałe. Chcę mu pokazać świat i ludzi w taki sposób aby nigdy nie musiał się bać. Niczego.
Musisz poszukać zródla swego strachu, zastanowić się co w Twoim życiu jest nie tak skoro tak się z tym męczysz. Wiem że nie dzieje się to bez przyczyny. Zapomnij o przeszłości, nie myśl o przyszłości. Żyj tu i teraz. Mnie się udało, Tobie też napewno się uda, czego z calego serca Ci życzę…
Pozdrawiam
Gosia i Kubuś 18.11.2003
Re: nerwica i leki
Koniecznie zajrzyj na forum GW – Zdrowie, Depresja – tam jest mnóstwo osób z takimi problemami.
Bebiko, mama sierpniowej Zuzanki
Re: nerwica i leki
Napisz mi proszę więcej na mail [email][email protected][/email], myślę, że będę mogła Ci pomóc, parę lat temu przechodziłam przez coś podobnego – stresująca praca…
[i] Asia i Julia (19 m-cy)
Znasz odpowiedź na pytanie: nerwica i leki