Kochane, poradźcie.
Nasza niania przychodzi na godziny. Nigdy nie wiemy, ile w miesiącu jej zapłacimy, bo różnie bywa. Raz jest tylko dwie godziny, innego razu osiem, średnio ok 5 -6 godzin dziennie, choć są i wolne dni w tygodniu (to ze względu na moją pracę). To studentka. Poprzednią sesję jakoś przeżyliśmy, choć była masa kombinacji. Umówiłyśmy się, że na letnią sesję ona ma wolne, a my jedziemy na urlop. Rzecz w tym, że po tym urlopie chcemy jeszcze na jakieś 2 tygodnie Kacpra podrzucić dziadkom i dziewczyna nie będzie pracować. No i nie wiem, czy tylko ją o tym poinformować, czy może powinnam zaproponować jej parę złotych w ramach “utrzymania jej przy sobie”.
Co o tym myślicie? Jak Wy załatwiacie takie sprawy z opiekunkami?
Pozdr
Bronia
17 odpowiedzi na pytanie: Niania a urlop
My mieliśmy ustaloną “minimalkę”, czyli minimalna kwotę tygodniowo, któą płaciliśmy nawert wtedy, kiedy niania nie pracowała.
To pozbawiło nas takich dylematów, a naszej opiekunce dawało pewność co do minimalnego wynagrodzenia.
Wygodne to było, muszę przyznać.
ja mam nianie czysto na godziny, wiec nawet jesli adachu jest chory i nie korzystamy z jej uslug, nie placimy jej
staram sie za to czesto dac jej “napiwek,” wlasciwie za kazdy tydzien dostaje ciut wiecej niz wynika z czasu spedzonego
tak sie umowilysmy od poczatku, wiec ja nie mam pretensji, kiedy opiekunka urzadza sobie urlop, tylko powiadamiamy sie o tym wczesniej
u mnie opiekunka byla wlasnie na godziny – wtedy kiedy byla potrzebna
a w wakacje z reguly nie byla
sama sobie odpoczywala tez 🙂 brala wnuczke gdzies itd.
i tyle
ale to starsza pani, dorabiajaca sobie tylko do emeryturki
nie wiem jak u Was, cz dziewczyna z Was sie utrzymuje tylko czy jak?
ja bym chyba pogadala z nia, ze takie macie plany i czy to jest dla niej OK
Ja mam nianie – studentke tez na godziny. Nie płacimy jej kiedy jesteśmy na urlopie. Po prostu ma wolne i tyle. Musi sobie jakoś radzić 😉 My tez musimy kombinować kiedy ona jedzie na wakacje albo kiedy ma sesje. Ale dogadujemy się i każda ze stron jest zadowolona.
Ale wiem, ze moja niania tylko sobie dorabia praca u nas. Zapłata nie stanowi dla niej źródła utrzymania. Może w innej sytuacji bym płaciła za urlop.
Nasza opiekunka to studentka. Szukała pracy nie “na etat”, tylko na kika godzin dziennie. Nie jest to jej zrodlo utrzymania (oj, raczej by sie nie utrzymala). Umawialysmy sie na godziny. Sama mowila, ze podczas sesji i po slubie (wiadomo – podroz poslubna) jej nie bedzie. Nie rozmawialysmy o finansach w te dni. Skoro chciala pracowac na godziny, zakladam, ze uznala, iz nie zarobi w tym czasie. Problemem dla mnie sa te dwa dodatkowe tygodnie, kiedy chcemy Ka zostawic dziadkom. Jakos glupo mi teraz jej zapytac, jak ona by to widziala….
U nas rozliczenie jest na godziny. Mamy prościej bo codziennie stałą liczbę godzin. O planowanych urlopach zarówno z jednej jak i z drugiej strony informujemy sie z dużym wyprzedzeniem-są wtedy nieplatne, gdy wyskakuje z moje przyczyny niespodziewane wolen np. zwolnienie lekarskie daję dziewczynie za te dni połowę tego co zwykle
Mamy studentke na godziny- w wakakcje też jest dyspozycyjna. Jeśli nie parcuje to po prostu nie zarabia. Ale za to może np. pojechac sobie na 2 tyg. na swieta do domu. A potem np. pojechać z nami na wesele i popilnować dzieci. Dość luxne te ramy. Dogadujemy się na bieżąco:)
My rozliczamy się z nianią na godziny, ale codziennie jest stała liczba godzin (10).
Umówiliśmy się od razu na początku, że za dni naszego urlopu płacimy jej 1/3 stawki.
Jakoś od 2,5 roku to działa : )
Pozdrawiam, Talka
Za mój urlop zaplaciłam mojej niani, płace jej za godzine
jest to jej jedyne źródło utrzymania.
A jak ona chce wolne też płacisz?
Jak policzyłaś, ile jej zapłacić? Macie stałą liczbę godzin dziennie?
Jezeli ona chce wolne to jej nie place – mamy stałą liczbe godzin – 10 dziennie razy kwota ktora jej place za godzine, ja biore urlop tylko raz w roku i doszłam do wniosku ze postawic ja w sytuacji gdzie wyjezdam na miesiąc a ona pozostaje bez pieniędzy to i mnie to nie satysfakcjonuje a tymbardziej jej. Zaplaciłam jej za cały miesiac.
Ja bym powiadomila wczesniej – moze sobie tez urlop zaplanuje….
miałąm nianię*na godziny i za urlop niedostawała.
ale miałąm i taką*co maiła zawsze te 800zł + nagdgodziny i ta jdostawała te 800 nawet jak nas niebyło (ale ona byłą taka że nwet przy płaceniu an godziny bym jej zapłaciła, wyliczając jakąś średnią).
myślę że wtakiej sytuacji raczej neimusisz płacić za urlop. mojej płąciłąm bo to ja jej ustalałam wolne nie było także ona jechaą kiedy chciała, miałą urlop wtedy gdy ja miałam.
rozumiem ż emasz dylemat nie o czas Waszego urlopu? tylko zcas spędzony u dziadków??? ja te mojej (co pilnowałą na godziny) niepłaciłam w takim czasie.
A można wiedzieć ile płacisz za godzine przy 10 h/ dziennie?
Ja place 8 zł – 9h dziennie i uważam ze to sporo ale mogę sie mylic…..
Dokładnie! Bo to 2 dodatkowe nieplanowane tygodnie, które ja sobie niedawno wymyśliłam. Wolne na jej sesję ustaliłyśmy po zimowej sesji, gdy było masę zamieszania.
Wczoraj po prostu ją poinformowałam o planach. Powiedziała “spoko”. Jedne, co ją interesowało to, czy we wrześniu będzie też mogła mieć wolne na podróż poślubną. Skoro tak podeszła do sprawy, to ze te dwa tygodnie dam jej coś extra i tyle.
Dzięki za rady.
Pozdrawiam
niania Bartka jest bardzo różnie, dogadujemy sie z dnia na dzień często, więc płacę jej za godziny. Za wolne jej nie płacę, czasami ona decyduje czasami my. Dłuższe wolne (tydzień) uzgadniamy, pojedyncze dni na bieżąco. Ale ja tak mogę, bo do pracy nie chodzę.
Znasz odpowiedź na pytanie: Niania a urlop