wiem, moze przesadzam, ale powoli ustapilo poczucie ciagniecia brzucha, mdłości w zasadzie nie mam, czuje sie zupelnie jakby nigdy nic.
No i zaczynam sie niepokoic – czy to tak moze byc? taki spokoj zupelny????
Niespecjalnie mam jakieś stresy, wieczorem nie chce mi sie spać, a ten tydzien spedzam na wysilku intelektualnym na potwornie dlugim szkoleniu (siedze i notuje)…
no i jakoś sama nie wiem dlaczego tak się niepokoję….
dada & didi 6,57tyg
Na urodziny dziecka świat nigdy nie jest gotowy (W. Sz.)
7 odpowiedzi na pytanie: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Dada slonko jeszcze nie raz mozesz miec zastoje i powroty do mdlosci czy innych ciazowych objawow co jest jak najbardziej normalne… Ja takie zastoje i powoty mialam dosc czesto 🙂 Nic sie nie martw na pocieche powiem Ci ze cala poprzednia ciaze przeszlam bez zadnych dolegliwosci poza bolem piersi a i to trwalo zaledwie do 4 m-ca i nie bylo az tak uciazliwe 🙂
Wszystko jest ok 🙂
buziaczki
Melanie i pszczoleczka (18/03)
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Dada,spoko! Jeszcze się naganiasz do toalety z powodu porannuch mdłości! Uwierz,to nic przyjemnego! Zaczniesz częsciej latać z moczem,a cycki będą tak bolały,że nie będziesz w stanie znieść najmniejszego dotyku. A teraz jeszcze widocznie Twoje maleństwo nie chce Ci przeszkadzać w nauce!!! pozdrawiam!
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Wszystko jest w porządku.
Moim jedynym objawem jest ból piersi. Mdłości nie miałam w ogóle i bardzo się z tego cieszę. Czasem zastanawiam się, czy naprawdę jestem w ciąży, bo wcale tego nie odczuwam. Ale przecież widziałam moje maleństwo na USG i mam foteczkę. :))
Pozdrawiam,
MAGDA i krokodylek (13.05.2004)
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
witaj, mi też prawie nic nie dolega, na ciągnięcia i twardnięcia brzuszka piję duphaston i theopaverin i ustały, do kibelka troszeczkę częściej biegam, tylko zderzaki bolą rosną i nie wiem co jeszcze, nic się nie martw
pozdrowionka
Kasia + Czerwcątko 2004
Ach, my kobiety…!
Tak to juz jest, ze jak mamy jakies zmartwienie to martwimy sie za dwoje i troje, albo martwimy sie na zapas albo wyolbrzymiamy. A jak juz nie mamy zadnych zmartwien, to martwimy sie… ze nie mamy czym sie martwic. Dada, po prostu wyluzuj sie i ciesz sie swoim pieknym stanem i dobrym samopoczuciem. Ja wkroczylam wlasnie w 19-ty tydzien ciazy, czuje sie swietnie – i fizycznie i psychicznie – i kiedy te wszystkie mdlosci, zmeczenie I-go semestru odeszly, uznaje stan ciazy za jeden z najpiekniejszych w moim zyciu! I wczoraj nawet powiedzialam mezowi, ze mezczyzni duzo traca, bo tak wlasnie uwazam! Nie maja daru noszenia w sobie drugiego zycia, a to przeciez takie piekne.
Buzka!
Ania i Malutkie Kochane Serduszko
(23 marca 2004)
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Dada ja mam tak samo – więc póki co tylko nam gratulować i pozazdrościć że tak dobrze się czujemy:)
Tak samo zastanawiam się czy aby na pewno jest dzidzia bo nie ma namacalnych dowodów:) ale we wtorek idę na USG więc może coś się wyjaśni. Póki co z moich wyliczeń 7 tydzień mam dzidziusia w brzuszku.
Buziaki
Patik i czerwcowa fasolka (11.06.2003)
Re: nic się nie dzieje… czy to normalne?
Wiesz, ja mam to samo, martwię się, że nic mi nie jest. Zdecydowanie mi lepiej, jak co jakiś czas czuję pobolewanie w jajniku.
Ewa
Znasz odpowiedź na pytanie: nic się nie dzieje… czy to normalne?