Tak mi zal ze nie moglam dotrzec do Chorzowa na spotkanie.
Juz wcesniej wiedzialam ze bede musiala jechac autobusem, ale maz powiedzial ze nie ma polaczenia. Jedyny dojazd to tramwajem do cetrum Katowic i tam przesiadka na inny tramwaj. Niby Adek juz jest duzy, ale balabym sie bo nie bardzo znam Chorzow i Katowice.
Pomyslalam ze moze poprosze tate albo brata to moze mnie podwioza, a tu w sobote synek ma goraczke 38,4! i okropny katar. Ale to nie koniec. W poniedzialek na buzi, raczkach i nozkach pojawily sie dziwne krostki…Ospa?!!!
We wtorek poszlismy do lekarza i okazalo sie ze to alergia, ale stachu sie najedlismy! No i juz bylo zapozno zeby jechac na spotkanie. Ciekawe jak byscie dziewczyny zareagowaly jak bym pojawila sie w Chorzowie z “BIEDRONKA” hi!hi!
Mysle ze nawet tlumaczenie ze to alergia nie uspokoily by was (mnie napewno nie) Co wy o tym sadzicie?
Jola i blednaca juz biedronka Adrian (3 latka) :o)))
4 odpowiedzi na pytanie: nie bylam na spotkaniu w Chorzowie
Re: nie bylam na spotkaniu w Chorzowie
Oj szkoda, ze sie nie udalo Wam dojechac… ale nic straconego, bo chcemy znowu cos zorganizowac i mysle, ze jakos z nasza pomoca napewno bys dojechala
Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003
Re: nie bylam na spotkaniu w Chorzowie
no, szkoda, że Cię nie było, przynajmniej Artek od Wobysk miałby się z kim pobawić, a tak to się troszkę nudził przy tych niechodzących dzieciaczkach. Następne spotkanie już niebawem….
Iwcia i Laurusia
Re: nie bylam na spotkaniu w Chorzowie
Szkoda, szkoda. Mój Artek tak jak pisał Cukierczek- nie miał się z kim bawić, ale myśłę, że na nastęonym spotkanku- nasze dzieciaki to nadrobią.
Gosia i Artek (17.05.2002r.)
spotkanie
Ale sie ciesze ze bedzie drugie spotkanie, milo jest zobaczyc na wlasne oczy osoby z ktorymi sie pisze. Przez ten Chorzow czuje ze ominelo mnie cos naprawde fajnego!
Ale nastepnym razem stane na glowie zeby dojechac!
Jola i Adrianek (3 latka)
Znasz odpowiedź na pytanie: nie bylam na spotkaniu w Chorzowie