Hej,
poradźcie proszę jak nauczyć dziecko jeść łyżeczką. Ala ma 7,5 miesiąca i za nic nie chce jeść łyżeczką, zupę je z butelki a na widok łyżeczki ostatnio zaczęła płakać! Czy jedzenie z butelki może wpłynąć na skrzywienie ząbków?
pozdrawiam wszystkie Forumowiczki
Ania i Ala
3 odpowiedzi na pytanie: nie chce jeść łyżeczką
Re: nie chce jeść łyżeczką
Wydaje mi się, że zrobiłaś ogromny błąd wogóle podając zupki w butelce – gdybyć dawała nowe jedzonko tylko z łyżeczki, to córci wogóle by na myśl nie przyszło, że można z butli… No ale poszło i juz nie naprawisz…
Ja bym teraz próbowała najpierw nauczyć ją jeść z rączki, a potem wrócić do łyżeczki – możesz dawać do łapki gotowaną marchewkę (pokrojoną w słupki), chrupki kukurydziane, kawałeczki brokułów, kalafiora… I spróbuj jej nowe pokarmy wprowadzać już tylko łyżeczką.
Zastrzegam, że nie namawiam, bo to podobno za wcześnie, ale… moja Aśka uwielbia jogurty – dawałam jej podjadać ode mnie jak była jeszcze malutka (tak po 1 lyżeczce)… Może spróbuj znaleźć coś takiego pysznego i podaj córce na łyżeczce. Nie na siłe, tylko tak, od Ciebie.
Jedzenie z butli podobno sprzyja próchnicy, no i jest niebezpieczeństwo, że jak odpuścisz, to będziesz mieć butlowego przedszkolaka…
Pozdrawiam,
Re: nie chce jeść łyżeczką
Dzięki za rady. Niestety musiałam podawać jej zupkę trochę wcześniej (w 5 miesiącu) ze względu na niedokrwistość i ze wskazaniem lekarza, a wtedy także nie chciała jeść z łyżeczki, próbowałam jej dawać nawet na palcu, ale nie dało się a musiałam jakoś podać. Czy to nie za wcześnie na stałe pokarmy typu słupek marchewki? Boję się że jak weźmie do buzi to się zadławi.
Re: nie chce jeść łyżeczką
Musiałam zajrzeć do rozpiski – mam taką z jakiejś dzieciowej gazety, co, kiedy i w jakiej formie wprowadzać (powołują się na pecjalistę żywienia dzieci z Centrum Zdrowia Dziecka, więc przyjęłam, że ok) i tam jest, żeby wprowadzać kawałki juz w 7 miesiącu. Na 100% Ci nie powiem kiedy zaczęłam, ale mniej-więcej się tego trzymałam…
Oczywiście na początek był to “okruszek” rozgotowanej marchewki, ziemniaczka, żóltka, kawałeczek chrupka kukurydzianego i oczywiście na początek Aśka trochę się krztusiła, ale dawała sobie radę… Raz nawet mi spawnęła – ślicznie jadła żółtko, już kończyła, dałam większy kawałek i było kche, kche… i całe żółtko i poprzednio wypity soczek miałam na spodniach. (Jejku, jak to czytam, to wychodzę na sadystkę, ale na żywo nie było tak źle – Aśka sprawiała wrażenie, że nawet nie zauważyła “wypadku”)
Ale dzieci są różne – moja mama wspomina, że ja miałam ponad rok i jeszcze trzeba było mi przecierać zupki (miksera nie miała), bo jak wyczułam kawałek, to plułam i odmawiałam dalszego jedzenia…
Pozdrawiam,
Znasz odpowiedź na pytanie: nie chce jeść łyżeczką