z Zuzankową pupką jest lepiej po maści którą przepisała alergolog. Ogólnie jej posladek nie wygląda najlepiej, ale dziś odpadły dwa strupki i okazało się ze pod nimi jest sucha skórka, takie różowe cialko, a nie sączące się rany. Wydaje mi się ze te duże krosty (rany) które sączyły się na maksa zasuszają się, a te małe nie rosną i nie pękają.
Martwi mnie jeszcze nosek, bo tam też ma taka jedną, przy samym “wejściu do jednej z dziurek”. Jak zasypia to jej tam jodyną smaruję i mascią. Boję się żeby nie roznioslo się.
Byle do poniedziałku, w poniedziałek idę do dermatologa
trzymajcie kciuki za ten nosek
a swędzą ją cały czas:(, wybudza się w nocy z płaczem i urządza nam awantury gdy nie powalamy jej drapać dziada. W dzień chowa sie po kątach lub zamyka w swoim pokoju… szkoda mi jej 🙁
a i maści tyle poszło że pewnie juz mi starczy tylko na dwa smarowania i to z oszczędzaniem
Izka i Zuzia 4 latka :)
40 odpowiedzi na pytanie: nie chcę zapeszyć…, ale
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
No to cieszymy się, że idzie ku lepszemu. Teraz już pewnie będzie z górki.
Pozdrowionka.
Michaś 09.05.04
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
cieszę się że już jest trochę lepiej!!!!!!
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
O jakie dobre wieści. Cieszymy się,że z Zu jest lepiej.
Anastazja 3,5 l. i Michał 3 m.
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
bardzo się cieszę 🙂
Juleczka (12.12.04)
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
mówię Wam od razu lepiej się czuję. ta przy nosku też jakoś nie powiększa się
A jutro do dermatologa aby ocenił i powiedział co dalej.
I tak na przyszłość wypytam się go jak postępować w takich przypadkach i co stosować aby nie doszło do takiego zakażenia. A do tego pierwszego dermatologa to najchetniej bym się przeszła i go zjechała, wrrrrrr.
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
To bardzo się cieszę, że już lepiej u Was.
Piszesz o nosku, a mojej Oli 2 dni temu też na nosku coś wyskoczyło, na samym czubku :/ Z początku pomyślałam, ze to od komara (źle i długo jej schodzą takie ugryzienia) ale pewności nei mam. Także odrazu powiedz co to. Może i mnie to coś podpowie.
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
to teraz może być już tylko lepiej :))
Paula, Borys i Maksiu
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
hehe czytalam post dotyczacy dugiego dziecka a potem zobaczylam tytula twojego i tak mi sie skojarzylo i juz myslalam ze chcesz napisac nie chce zapeszac ale zuzia bedzie miala rodzenstow
nie ma to jak sugerowanie sie innym postem
w kazdym razie ciesze sie i ze idzie ku lepszemu
pozdrawiam
H.
Piotruś 08.11.2005
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
hihi
jak na razie Zuzia działa jak wielka pigułka antykoncepcyjna 😉
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
cszynka jak wrócę od lekarza to napiszę co tam mówił.
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
Ufff… BArdzo się cieszę, teraz będzie już tylko lepiej
Pozdrawiam
Ania
Mati (kwiecień 2004) i drugi SYNek (31tc)
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
He, he a ja o tym samym pomyślałam
Pozdrawiam
Ania
Mati (kwiecień 2004) i drugi SYNek (31tc)
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
Iza bardzo sie ciesze ze jest choc troszke lepiej, mam nadzieje ze teraz juz z gorki.
Trzymam kciuki za nosek i daj znac co u lekarza.
Aga, Szym i Jula
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
no to lux, teraz to już z górki…
Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
Oby tak dalej! Niech Zu zdrowieje! I daj znać jutro po wizycie u dermatologa.
Dorota+Kasia 14.02.03
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
Czytam i cieszę sie, ze juz lepiej.
Dobrze, że to dziadostwo sie leczy.
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
No i jak?
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
baaaaaaaaaaaardzo się cieszę, daj znać po wizycie 🙂
Ewa i Krzyś (12.06.2002)
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
i już po wizycie, trochę nam to zeszło bo w aptece byliśmy maść zamówić aby na dziś zrobili
Już nie zakłądam nowego wątku bo nic innego tylko pupka Zuzanki w tutułach 😉
wiec teraz to zakazenie 🙁 podchodzące pod liszajca
obejrzał pupkę, plecki, nosek oraz moje materiały zdjeciowe
i przepisał:
– antybiotyk doustnie :(, bo trzeba dziada zabić do końca – kuracja 10 dniowa
– zyrtec przeniósł na noc, a na dzień i w południe włączył Cremastinum
– do tego kąpiele w Oilatum Plus
– zewnętrznie maść robiona
– a w razie czego do przemywania jeszcze jakiś płyn (jakiś bo odczytać się nie mogę a w aptece nie było, coś na zasadzie NP)
jodynę i NP kazał odstawić
kazał uzbroić się w cierpliwość uprzedził że takie zmiany skórne, czyli strupy i zasuszajace się rany, blizny, zaczerwienienia moga utrzymywać się do 10 dni a nawet dłużej…
teraz najważniejsze żeby szło do przodu, antybiotyk doustne zwalczy zakazenie do końca
jedziemy na wczasy z baterią leków, muszę przepakować sie w większą torbę.
a laska nawet jak będzie ciepło to i tak będzie musiala chodzić w długich spodenkach, aby tymi krostkami nie siadać na publicznych ławkach.
Dzięki laseczki za wsparcie, pomoc, jestescie boooskie 🙂
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: nie chcę zapeszyć…, ale
Pola a ty juz wróciłam czy do jakieś kawiarenki netowej sie dorwałaś?????
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: nie chcę zapeszyć…, ale