nie daje rady:(

czy ktoras z Was musiala zrezygnowac z pracy z powodu chorob swojego dziecka. Bo ja chyba bede tak musiala zrobic. Juz psychicznie wysiadam:( Dzisiaj poslalam Jasia do przedszkola ale tak naprawde to wydaje mi sie ze powinien zostac w domu bo troche chory ale nie mam czasami wyjscia. Caly czas mysle jak sie czuje i nie umiem sie skupic na pracy. ja chce poprostu normalnie funkcjonowac czyli wstajemy idziemy wszyscy razem do pracy i przedszkola.

karolina &jasiu

27 odpowiedzi na pytanie: nie daje rady:(

  1. hmmm ja nie pracuje bo michal jest maly i do przedszkola pojdzie od czerwca dopiero
    ale jak pojdzie to chyba pierwszy rok i tak nie pojde do pracy – nie mam wyjscia za bardzo
    nie mam nikogo kto by mi pomogl w razie choroby malucha
    pamietam ze szymon chorowal 3 mies ciurkiem i wtedy na 1 mies wzielam urolpu 2 mies przyjechala moja mama a 3 mies wzielam prace do domu ale bylam juz wtdy w drugiej ciazy i pracodawca byl przychulny
    w innej sytuacji sobie nie wyobrazam

    a ile lat ma jasiu?
    wiesz jeszcze do konca marac moze byc kiepsko ale potem to juz chyba z gorki a kazdy miesiac to wieksza odpornosc- przynajmnije u wiekszosci dzieci

    choc sa tez takie co np choruja w drugim roku przedszkolowania

    powodznia
    i mniej chorob

    • Zamieszczone przez karolina001
      czy ktoras z Was musiala zrezygnowac z pracy z powodu chorob swojego dziecka. Bo ja chyba bede tak musiala zrobic. Juz psychicznie wysiadam:( Dzisiaj poslalam Jasia do przedszkola ale tak naprawde to wydaje mi sie ze powinien zostac w domu bo troche chory ale nie mam czasami wyjscia. Caly czas mysle jak sie czuje i nie umiem sie skupic na pracy. ja chce poprostu normalnie funkcjonowac czyli wstajemy idziemy wszyscy razem do pracy i przedszkola.

      karolina &jasiu

      Rozumiem:(, przechodziłam taki kryzys na przełomie grudnia i stycznia, codziennie ze strachem odbieram dziecko z przedszkola, codziennie ze strachem idę go budzić, szef stara się być wyrozumiały – przynajmniej do czasu…

      • Jasiu ma 3,5 roku. Wiem ze po tych gorszych dniach przyjda lepsze, sprobuje jeszcze to przeczekac jak mi sil starczy.

        Karolina&jasiu

        • Zamieszczone przez karolina001
          czy ktoras z Was musiala zrezygnowac z pracy z powodu chorob swojego dziecka. Bo ja chyba bede tak musiala zrobic. Juz psychicznie wysiadam:( Dzisiaj poslalam Jasia do przedszkola ale tak naprawde to wydaje mi sie ze powinien zostac w domu bo troche chory ale nie mam czasami wyjscia. Caly czas mysle jak sie czuje i nie umiem sie skupic na pracy. ja chce poprostu normalnie funkcjonowac czyli wstajemy idziemy wszyscy razem do pracy i przedszkola.

          karolina &jasiu

          Miałam tak z matem…i postanowiłam zajść w ciążę, by nieco odsapnąć..by on nieco odsapnął od żłobkowych chorób. To była b. dobra decyzja:)
          Potem już się wszystko ułożyło:)

          • Ja znalazłam nianię, która zostawała z Nadią kiedy chorowała. Teraz jestem na macierzyńskim i zostaje ze mną ale w drugim roku choruje mniej i lżej.

            • dobrze cie rozumiem, w tym tygodniu mialam podobnie, claudia przez weekend chorowala, we wtorek wyslalam ja do szkoly..i to byl blad!.sroda znowu podwyzszona temperatura, i w czwartek dzwonili ze szkoly ze dziecko ma goraczke!..dzisiaj juz w domu i do lekarza..teraz mam nauczke, ze za wczesnie nie mozna dziecka wysylac do szkoly!…. A praca..szef caly czas wyrozumialy..pewnie do czasu

              • Tylko nie pomyśl, że sie na Ciebie uwzięłam.
                Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że choroby synka, przynoszone przez niego z przedszkola są dla Ciebie zmartwieniem a tymczasem sama posyłasz dziecko leczone na zapalenie spojówek na bal karnawałowy. I gdzie tu rozsądek?

                • chyba odpowiedzialas na zlego posta

                  • Raczej to nie pomyłka 🙁

                    • No pomyłka na pewno nie.
                      To dlatego jestem taka oburzona.

                      • pomylka w tym sensie, ze napisalas pod moim postem..wygladalo to mi na odpowiedz dla mnie..

                        • Zamieszczone przez DOROTA27
                          pomylka w tym sensie, ze napisalas pod moim postem..wygladalo to mi na odpowiedz dla mnie..

                          Nie nie.
                          Ja chyba mam jakiś taki standardowy układ przeglądania forum włączony. Nie widzę kto komu w danym wątku na posta odpowiada.

                          Gdzieś się to zmienia?

                          • Zamieszczone przez karolina001
                            czy ktoras z Was musiala zrezygnowac z pracy z powodu chorob swojego dziecka.

                            ja, były też inne przyczyny, ale to właśnie był główny powód

                            • jak urodzilam blizniaki musialam z nimi byc w domu przez 3 lata,bo ciagle chorowaly,potem wrocilam do pracy,teraz od ponad roku jestem w domu ze wzgledu na choroby lidii,ktora ma1.8 miesiecy,wzielam urlop wychowawczy na 3 lata i siedze w domu,ale nie zaluje. Nie ma jak mama w domu.;)

                              • Zamieszczone przez milw
                                Tylko nie pomyśl, że sie na Ciebie uwzięłam.
                                Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że choroby synka, przynoszone przez niego z przedszkola są dla Ciebie zmartwieniem a tymczasem sama posyłasz dziecko leczone na zapalenie spojówek na bal karnawałowy. I gdzie tu rozsądek?

                                Po pierwsze poslalam go na ten bal bo lekarz powiedzial ze nie zaraza inne dzieci (chyba ze jestes madrzejsza od lekarzy ale z tego co wiem to jestes nauczycielka a nie lekarzem), po drugie umiem sie w czuc w sytuacje innych Mam ( w przeciwienstwie do ciebie) dlatego nigdy nie puszczam mojego dziecka chorego do przedszkola bo sama jestem zla jak widze chore dziecko w przedzszkolu, a po trzecie to chyba jestes nauczyciele w “spoczynku” bo ciezko ci jest to zrozumiec. To jest glownym problem prawie wszystkich pracujacych Mam ale najmniej on chyba ciebie dotyczy.

                                Pozdrawiam

                                • To, że z zawodu nie jestem lekarzem nie zwalnia mnie jakby z posiadania podstawowej wiedzy medycznej. To po pierwsze.

                                  Po drugie, brak w Twojej odpowiedzi logiczności i spójności. Piszesz, że dziecko chore na zapalenie spojówek i lekarz zalecił nie posyłania dziecka do przedszkola a ty jednak puszczasz synka na bal. Piszesz, że jednak powiedział, że nie dziecko nie zaraża już, no to po co zalecił trzymanie go w domu?

                                  Rozumiem, że masz kłopot, bo pracujesz i nie wiesz co z chorym dzieckiem zrobić. To albo pomyślałabym o jakiejś pomocy jeśli nie chcesz rezygnować z pracy albo może podaj małemu coś na uodpornienie?

                                  A co co reszty twojej odpowiedzi, to czuć w niej złośliwość.

                                  • Zamieszczone przez karolina001
                                    Po pierwsze poslalam go na ten bal bo lekarz powiedzial ze nie zaraza inne dzieci (chyba ze jestes madrzejsza od lekarzy ale z tego co wiem to jestes nauczycielka a nie lekarzem)

                                    lekarz tez powiedział (o ile dobrze zrozumiałam Twój pierwszy wpis), żeby do przedszkola go nie puszczać, a pójście na bal jest chyba równoznaczne z pójściem do przedszkola, prawda? no chyba, że się mylę, ale mam prawo, bo jestem mamą “w spoczynku” 😉

                                    • Zamieszczone przez milw
                                      To, że z zawodu nie jestem lekarzem nie zwalnia mnie jakby z posiadania podstawowej wiedzy medycznej. To po pierwsze.

                                      Po drugie, brak w Twojej odpowiedzi logiczności i spójności. Piszesz, że dziecko chore na zapalenie spojówek i lekarz zalecił nie posyłania dziecka do przedszkola a ty jednak puszczasz synka na bal. Piszesz, że jednak powiedział, że nie dziecko nie zaraża już, no to po co zalecił trzymanie go w domu?

                                      Rozumiem, że masz kłopot, bo pracujesz i nie wiesz co z chorym dzieckiem zrobić. To albo pomyślałabym o jakiejś pomocy jeśli nie chcesz rezygnować z pracy albo może podaj małemu coś na uodpornienie?

                                      A co co reszty twojej odpowiedzi, to czuć w niej złośliwość.

                                      no to zaczne od poczatku:
                                      studiowalam na bardzo trudnym kierunku ukonczylam go i zaszlam w ciaze poswiecilam 3 lata na wychowanie syna w domu ( nie zaluje czywiscie tego) i postanowilam rozpoczac prace zawodowa. To ze moje dziecko choruje i nie moge zawsze wziasc urlopu to chyba normalne ale nie oznacza to ze Jasiu chodzi chory do przedzskola. Tylko jak ja nie moge to zostaje moja Mama ale ona tez pracuje. A w zwiazku z tym ze ma swoja firme to moze sama ustalic sobie godziny pracy ale nie zmienia to faktu ze mam wyrzuty sumienia ze musze ja prosic o opieke nad Jasiem tak czesto. Glownie chodzi o to ze zawsze chcialbym byc ze swoim dzieckiem jak jest chore, zawsze chce go przytulic, ucalowac i byc z nim maksymalnie duzo czasu. Dlatego napisalam tego posta. A co do zapalenia spojowek to moze ty mi mozesz odpowiesz na to pytanie dlaczego lekarz zalecil trzymanie go w domu jak masz tak szeroka wiedze medyczna. Jeszcze raz podkreslam ze lekarz powiedzial: nie zaraza innych ale powinien zostac w domu.

                                      Pozdrawiam

                                      • Jesli jest jeszcze chory (ale jak piszesz nie zaraza juz), to tym bardziej powinien zostac w domu, ze wzgledu na slaba odpornosc – po niedoleczonej chorobie. Poszedl niewyleczony, zetknal sie z zarazkami i dlatego znowu chory. Lepiej czasem zrezygnowac z jakiejs atrakcji typu bal i wyleczyc dziecko do konca.
                                        Moje dziewczynki baaardzo szykowaly sie na bal, stroje pokupowane juz w grudniu. W niedziele po Natalkowej imprezie urodzinowej nagle dostaly goraczki, ogolne oslabienie. We wtorek bylo juz ok, tylko duzy katar. W srode to samo, a w czwartek bal. Poniewaz nie byly jeszcze zupelnie zdowe, a wiem, ze duzo jest mam, ktore specjalnie na bal przyporowadzaja nawet goraczkujace dzieci, moje zostaly w domu. Trudno – jeszcze wiele takich w zyciu obskocza. A dzis juz zdrowe :).

                                        ps. a tak na marginesie – zapalenie spojowek jest jak najbardziej zarazliwe.
                                        ps.2. mam podobne poglady jak milw – wkurza mnie jak mamy przyprowadzaja chore dzieci do przedszkola, bo nie maja co z nimi zrobic.

                                        • W pierwszym poscie napisalas, ze puscilas synka do przedszkola, chociaz jest jeszcze troche chory, pozniej piszesz, ze nie wysylasz chorego synka do przedszkola bo sama jestes zla jak inne matki przyprowadzaja chore dzieci, ktore zarazaja. Cos mi tu nie pasuje.
                                          I zebu nie bylo – potrafie sie wczuc w Twoja sytuacje. Bylam na okresie probnym, synek chorowal, bralam L4 na zmiane z mezem. Pracodawca byl/jest wyrozumialy. Przez jakies 3 miesiace Dawidek byl na zmiane tydzien w zlobku i ze dwa tyg. w domu. Teraz poki co (tfu tfu) jest ok.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: nie daje rady:(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general