NIe do życia

Dziś taka jestm.
Poddenerwowana.
Wszystko leci mi z rąk:( Rozlewa sie dookoła.
Przykro mi mówic, ale nawet Filip doprowadza mnie
do szału jak marudzi, a dziś marudzi.
NIe chce cwaniaczek przyjmowac antybiotyku.
Dodałam go do butelki z jedzeniem i jedzenie zostało
w butelce, nie ruszył mleka… Potem nie chciał jesc,pomimo iż
butelkę umyłam i wlałam swieże mleko.
Antybiotyk dałam osobno strzykawką, prawie połowe wypluł.
Wierzcie mi – jestem wkurzona i nie mam siły.
Chciałabym żeby moj mąz już wrócił z pracy i zajął sie Filipem.
Po tym “leczeniu” i jedzeniu w kuchni obraz jak po bitwie.
Przebierałam dzieciaka 4, a moze 5 razy, bo po tych lekach
ulewa. Już nie wiem czy sam się zmusza do oddania leku czy ten lek (Zinnat) ma jakieś własciwości powodujące cofanie…
Wkurza mnie to.
Mały teraz śpi, ja piore te obrzygołki…
Muszę zaciskać zęby, zeby dziś Filipa nie udusić…
Nie!!! NIe uduszę Go, ale jest mi naprawde chujowo….
nawet kop w dupę nie pomoże, chyba nic…
I jeszcze ta pochmurna, szaro-bura aura…
Chryste, no zesz… nie powiem…(kurwa mać)…zadzwoniła babcia męża i obudziła Filipa, a dopiero zasnął.
Same zobaczcie. Czy niemożna sie wkurzyć…

dziś chodząca bomba zegarowa to ja!

30 odpowiedzi na pytanie: NIe do życia

  1. Re: NIe do życia

    też sie babie przypomniało…dzwoni raz na rok i musiała własnie teraz….
    nie nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
    ja oszaleje!!!!!!

    • Re: NIe do życia

      Bruni spokojnie – lekarstwo polecam podawać w smoczku. Wlewasz do smoczka i dajesz Małemu niech wyssie – a Bacie tak mają – ja swoim mówiłam po 100 kroć że telefonujemy do godz 19 bo później Mała śpi – a One dzwonią o 20 budzą dzieciaka. Też mam ochotę je udusić ale cóz takie życie

      AGAK + Izunia (26.05.2003)

      • Re: NIe do życia

        u mnie też dzwonią w najmniej odpowiedniej chwili
        ostatnio włożyłam telefon do szafy – niech dzwoni tam

        Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)

        • Re: NIe do życia

          Krótko rzeczowo i na temat to mi się podoba:)
          Nie przejmuj się jutro będzie lepszy dzień
          a chujowo pisze sie przez ch?
          POZDROWIENIA

          Agnieszka i Michałek

          • Re: NIe do życia

            Zamiast się wściekać, że babcia męża dzwoni, po prostu wyłącz telefon (na czas snu Filipka), w każdej chwili może przecież KTOŚ zadzwonić. Ostatecznie nie jest środek nocy i to, że telefon zadzwoni można się chyba spodziewać – nie? I nie ma co zwalać na “zły los”, po prostu pomyśl trochę i będzie OK…

            Iwona

            • Re: NIe do życia

              Z tym podawaniem antybiotyku,to jest naprawde wielki problem.Ja podaje strzykawka a i tak polowa wypluta,nie denerwuj sie to nie tylko Fiipek tak to znosi,moja Zyta tez. Na dodatek wstaja w nocy do niej piec razy,juz normalnie jade na rezerwie.

              gabrysia i Zyta(23.05.03)

              • Re: NIe do życia

                Aska spokojnie,bo Cie na Florydzie slychac!!!
                Walnij sobie sete -to pomaga.
                …-przynajmniej mi.
                Ps.jak nie pomoze jedna,to walnij sobie koniaka…
                Sprawdzone lakarstwo!

                Paloma & Olek [10 marzec 2003]

                • Re: NIe do życia

                  tak, przez “CH” – kiedyś nawet prof. Bralczyk się na ten temat wypowiadał (oczywiście nie używając TEGO słowa 🙂

                  Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

                  • Re: NIe do życia

                    O rany, rzeczywiście na miejscu biednego Filipka pochłonełabym juz ten cały antybiotyk. “A niechże się matka wreszcie przestanie tak rzucac, bo spac się nie da, człowiek taki podenerwowany, że na dźwięk telefonu sie zaraz budzi ;-))) A ona się rzuca i pirzga.” Hi hi hi, może meliskę, albo spacer. Albo może przespij się razem z Filipkiem, obudzisz się może do życia
                    ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))

                    • Re: NIe do życia

                      Ja mam jeszczergorzej Michał wyjechał na 2 dni,mam okres, mała nie dozniesienia bo “idą” dwie dolne jedynki na raz,nic nie chce jeść, mleko pije przez sen, od 3 dni wsztaje do niej minimum 10 razy w ciągy nocy,chodzispać o 22 a wstaje o 5 rano, a ostatnio obudziła się i 1 w nocy i nie spała do 5 rano,chodzę jak naćpana,non stop piję kawę aby nie usnąć, w domu mam jak w chlewie, nic nie zrobione a ja siedzę na forum,proszę niech mnie ktoś wygoni, bo niedługo do podłogi przylepię się z brudy, mam dość…małą sprzedaję, akcesoria gratis …poszperajcie na Allegro może znajdziecie ofertę, to oczywiście żart,ale ja wysiadam…

                      • Re: NIe do życia

                        aga, jak najbardziej przez “ch”!!!

                        zawsze musiałam poprawiac na murach i “c” dopisywać – żaruje rzecz jasna!

                        • Re: NIe do życia

                          Bralczyk – sralczyk…
                          ]
                          Ja tam kocham MIodka i jego bujna gestykulacje i arykulacje:)

                          • I Ty przeciwko mnie?

                            Jezuuuu, jestem jedną noga na Florydzie.. chociaż tyle::)
                            Ej, a poznają mnie po głosie?

                            Chcesz mnie dobić dobra radą?
                            Ostatnio po koniaku byłam taaaaaka chora, ze szok…
                            Moze bym nie była, jakbym nie popiła tego drinkiem (no, trzema) z wódką, a potem nie ugasiła pragnienia piwem…
                            Jeny, ale miałam “globusa” na drugi dzień…

                            NIeistotne…

                            Dzieki…

                            • Re: NIe do życia

                              kaśka, to ja przynajmniej taka jestem pożyteczna, ze jak
                              jestem wkurwiona, to od razu się z tych nerwów rzucam w wir roboty…
                              W domu mam błysk. nawet zninawidzone prasowanie ruszyłam.
                              Umyłam kibel, Posprzatałam w kuchni! Wstawiłam dwa prania!@!!

                              Tyle dobrego z tego całego szoku!

                              • Re: NIe do życia

                                Asia…szkoda, ze nie mieszkasz blizej.Z tych nerwow i rozpedu moze chociaz bys zahaczyla o moj burdel w domu???
                                Ale tak serio…Asia -zle dni mijaja… Przed Toba mnostwo dobrych dni..:
                                Filip zdrwy,usmiechniety, zjada co sie mu da,drzemie po 2 godziny,bawi sie sam.Dom sprzatniety na zicher,ladny pan robi obiadek….hmmm.A wieczorem szykuje pachnaca,goraca z babelkami kapiel…
                                Ehhhhhh…- tez sama bym tak chciala…..

                                Paloma & Olek [10 marzec 2003]

                                • Re: NIe do życia

                                  A co powiesz na to?
                                  Michał ma nieustającą kolkę (zdiagnozowaną – przed chwilą była pediatra) od 1,5 doby. Ciągłość snu niesamowita – 10-15 minut… Przed chwilą nałożyłam sobie dietetyczny obiadek i usiadłam na chwilę do kompa. Mały znów zaczął krzyczeć, więc obiadek lu na skraj biurka. Oczywiście obiadek wylądował na podłodze i na mnie… Taka byłam zła, że zjadłam z podłogi 🙂

                                  Kamelia i Michałek urodzony 14.08.2003

                                  • Re: NIe do życia

                                    Masz nowa wiadomosc w prywatnych.
                                    Pozdrawiam,
                                    Ag

                                    • Re: NIe do życia

                                      Wiesz co, jak się czyta Twój post to chce mi się śmiać bo też mam czasem takie chwile 🙂 Oczywiście wiem, że Tobie nie do śmiechu, ale jutro będzie lepiej 😉 !!!!

                                      Agus i Kamilek (24.03.2003)

                                      • Re: NIe do życia

                                        Każdy miewa takie dni…tylko nie duś Filipka please !!!!!!!!Hi,hi.
                                        A co do telefonu to ja go wyłączam…..razem z kartką na drzwiach mam w końcu święty spokój…jak Karol spi….

                                        Julka i 16 miesięczny Karolek

                                        • Re: NIe do życia

                                          Ja też miewam takie dni. Jak bylam na urlopie i zwolnieniu na Izę to czasami marzyłam o powrocie do pracy!!!!!
                                          🙂

                                          Moja mama w takch sytuacjach każe mi liczyćdo 10… 20… 30…… 1000 aż przejdzie. hi, hi, hi Jakby to miało pomóc no nie?!!!!!!!!!!!

                                          Życzę dużo wytrwałości bo biedne i chorutkie maleństwo (które na dodatek nie chce brać leków wymaga sporo cierpliwości. Wiem co mówię…. Iza ostatnio jest często chora (no i starsznie marudna).

                                          Ania i Izunia (co w nocy spać nie daje)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: NIe do życia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general