nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

Szok!!! Jeszcze nie dawno moja gin (no teraz już nie moja, bo ją zmieniłam) twierdziła, że na Zaspie mało tego, że stosuje się zzo, to jeszcze nie trzeba za nie płacić. Ostanio jednak rozmawialam z poleconą położną, która ma się mną zająć w trakcie porodu, i okazało się, że na Zaspie nie stosują zzo. Dziwne… i zgłupiałam, bo w sumie rozważałam tę możliwość. Czy któraś z Was rodziła z zzo na Zaspie, albo z jakimś innym znieczuleniem? A może warto byłoby zastanowić się nad innym szpitalem, gdzie je stosują. Tylko, że znów musiałabym szukać nowej położnej. Pomóżcie mi…
Może macie jakieś doświadczenia, bądź sugestie w tej sprawie. Pozdrawiam wszystkie mamusie. Pa pa

21 odpowiedzi na pytanie: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

  1. Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

    CZESC, RODZILAM MOJA CORECZKE W WOJEWODZKIM Z ZZO WLASNIE, PLACI SIE 600 ZL ZA TA PRZYJEMNOSC, ALE CO TRZECIA KOBITKA SIE DECYDUJE ZA TAKIE WLASNIE ZNIECZULENIE W WOJEWODZKIM. POLECAM TEN SZPITAL, PRZEDE WSZYSTKIM NA PORODOWCE SPOTKALAM SIE Z PRZESYMPATYCZNA OBSLUGA, POLOZNE REWELACYJNIE POMOGLY MI URODZIC CÓRCIE. BARDZO BYLO MILO I PROFESJONALNIE. NA POLOZNICTWIE PO PORODZIE TEZ BYLO OK. BYLAM BARDZO OBOLALA,WIEC TROSZKE MARUDZILAM I NARZEKALAM, ALE TERAZ Z PERSPEKTYWY CZASU OCENIAM NA REWELACYJNA OBSLUGE. WSZYSCY DZIELNIE ZNOSILI MOJE FOSZKI. TERAZ TEZ BEDE TAM RODZILA. POLOZNA MIALAM STAMTAD. NIE WIEM,CZY JESZCZE TAM PRACUJE,BYLA PRZELOZONA WSZYSTKICH POLOZNYCH,Z TEGO, CO MNIE SLUCHY DOCHODZA, TO JEST JUZ NA EMERYTURZE. ZADZWON POD TEN NUMER I ZAPYTAJ, JAK NIE, TO POPROS O NUMER DO JAKIEJS INNEJ, SKORO ONA TAM SZEFOWALA, TO POWINNA ZNAC JAKIES DOBRE POLOZNE – 605 329 806. PANI BASIA MA NA IMIE 🙂 MYSLE, ZE CI POMOZE, MI POMOGLA STRASZNIE I WIELE JEJ ZAWDZIECZAM!!!!!!!! PISZ JAK COS DO MNIE.

    OLIVIA Z 2-LETNIA KAROLINKA I ALICJA W BRZUSZKU

    • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

      Powiem szczerze, że nie słyszałam o tym by gdziekolwiek zzo było bezpłatne i dla kazdej rodzącej…, no chyba, że w Gdańsku tak fajnie macie.

      Aga i Tyśka [20 m-cy]

      • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

        Dziękuję za radę. Napewno skontaktuje się z “Panią Basią”. Zrobię wywiad, jak to wszystko wygląda, mam nadzieję, że będę miała okazję odwiedzić porodówkę w tym szpitalu i zdecyduję. Mam tylko jeszcze jedno pytanko. Rozumię, że za zzo płaciłaś 600 zł,… a za opiekę położnej??? Jak możesz napisz, będę wdzięczna za informację. Pozdrawiam Ciebie i córeczki. Pa

        • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

          Hej, za opiekę położnej płaci się kwotę uzgodnioną z nią samą. Tylko, że tak naprawdę to położna pomaga Ci w czasie porodu, potem to różnie bywa. Moim zdaniem lepiej jest mieć dobrego lekarza z tego szpitala, w ktorym sie bedzie rodzilo. Lekarz wtedy traktuje cie inaczej – specjalniej. Lezalam kilka m-cy na patologii i sie napatrzylam, jak to od podszewki wyglada. Poza tym jakis czas temu pracowalam w AMG przez kilka lat, takze mialam przyjemnosc napatrza sie na wszystko 😉

          • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

            Intrygujące to, co piszesz… możesz podzielić się jakimiś szczegółami??? Jak chcesz możesz odpisać na prywatne wiadomości. Ginekolog, który teraz prowadzi moją ciążę pracuje w tym szpitalu. Myślisz, że to w czymś pomaga??? Czy trzeba po prostu mu zaoferować zapłatę za opiekę w szpitalu, czy obecność przy porodzie??? Obawiam się, że to mogłoby mnie doprowadzić do bankructwa, ha ha…

            • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

              Powiem ci tak, moja lekarka prowadzaca byla lekarka ktora kiedys pracowala w wojewodzkim, a teraz juz niestety nie. Jest na prawde swietna, ale przy obecnej ciazy chodze nie tylko do niej, ale takze do ordynatora tego oddzialu w wojewodzkim. A dlaczego? Dlatego, ze w poprzedniej ciazy koncowe 2 m-ce przelezalam na patologii ciazy i sobie poobserwowalam. Mialam chyba do czynienia z 20 kobitkami, ktore sie przewinely w tym czasie przez moja sale. Ta, ktorej lekarz prowadzacy pracowal na oddziale byla traktowana w sposob szczegolny. Lekarz do niej przychodzi osobiscie pytac o zdrowie, podejmowano decyzje dot. np. cesarki szybciej, niz u innych. Ci lekarze osobiscie np. wykonywali cesarki, przychodzili nawet w nocy na porod, brali kobitki do swoich osobistych pokoi porozmawiac o zagrozeniu, jakie dotyczylo pacjentki. W ogole, widac bylo zaangarzowanie. Ja nie mialam lekarki swojej, znali ją wszyscy, ale nie mialam takiej opieki, jak inne panie, chociaż na pewno większe było zaangażowanie, niż u takich pań, które w ogóle były “z zewnątrz”. I to działa w kazdym chyba szpitalu.
              Natomiast jesli chodzi o polożną. Położnej płacisz kilka stów i jest przy tobie w momencie porodu, potem chwilke, az odwioza cie na salę. Jest potem podczasgodzin swojej pracy i nie możliwości zeby byla do twojej dyspozycji, kiedy tego pragniesz. Nie zajmie sie dzieckiem. Kazda polozna, z ktora gadalam lezac na patologii uskarżała się na pacjentki, ze te chca zeby sie zajmowac ich dzieckiem, a tak nie mozna. że chca, aby byc caly czas przy nich, a one tak naprawdę sa najęte na czas porodu. Potem ewentualnie z dobrej woli przychodza i troszke pomagaja, podpowiadają. Ale nie ma co sie nastawiac, chyba, ze ustalisz szczegóły wcześniej.
              Moim zdaniem nie warto brac poloznej, szkoda kasy. Najlepiej jest pogadac ze swoim lekarzem prowadzacym, zeby byl przy porodzie, nawet jak sie rozpocznie w nocy. Wystarczy jemu zaplacic. A czasem nawet nie trzeba, bo jest to juz wliczone “w cene” wizyt 😉
              W kazdym badz razie tak to wyglada. A Ty bedziesz w wojewodzkim rodzila? Lepiej sobie odlóż na znieczulonko, na porod idz z mężem lub mamą, miej przy sobie lekarza. A to wszystko trwa tak krotko, tak szybko sie idzie do domu, ze lepiej te pieniadze przeznacz na strasznie drogie pampersy dla maluszka 🙂 Pisz do mnie, jak masz jakies pytanka.

              Całuje

              Olivia z dziewczynkami 🙂

              • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                To pomarudzę ci jeszcze troszkę. A co powiesz o warunkach w tym szpitalu? Jak wygląda porodówka i położniczy? Masz rację, zorientuję się jeszcze, a na następnej wizycie pogadam z Doeringiem, tzn. moim gin. Może on mi coś doradzi albo zasugeruje… kto wie

                • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                  Oj, widzę, że Dr Doering prowadzi Twoja ciążę. Super facet, dobrze trafiłaś, jeśli chodzi o jego oddanie swoim pacjentkom w szpitalu. Bardzo sympatyczny, ale trochę dokuczał mi z powodu strasznego przyrostu wagi w ciąży i w konsekwencji zatrucia, gadał, że obżeram się cistkami itp, ale na szczęście ze smiechem, choć mi do śmiechu nie było. I mówił tez o przeszkadzającym mu w USG sadełku na mym wielgaśnym brzuchu. Ale to było – minęło i teraz się z tego śmieje. Ogólnie – dużo mi pomógł. Chodziłam do niego na USG, potem w szpitalu się mną opiekował.
                  Kesli chodzi o wojewodzki, to tak – patologia jest rewelacyjna! 3 osobowe sale (ale nie lezy sie po 3, tylko po dwie, a jak ktos chce to pojedynczo – jest wiele pustego miejsca). Kazdy pokoik jest pomalowany na inny kolor, są telefony na kazdym stoliku z odrebnym numerem, wiec dzwonia do Ciebie, ile wlezie. Obsługa po prostu rewelacyjna – pogadalam sobie z poloznymi przez ten czas i sie z kilkoma zakumplowalam. Jest jedna taka pani Ula, ktora do milych nie nalezy, ale poprzez ta swoja “natarczywosc” uratowala niejedno dziecko!!!! Porodwka – sa trzy sale, w tym jedna z basenem – wanna do rodzenia. Pokoje tez kolorowe, mile, schludne. Z wielkim zegerem naprzeciwko krzesła rodzeniowego, wiec sobie oglądasz godzinke, za godzinką 😉 Panie tez bardzo mile i sympatyczne. Mam z nimi nawet zdjecie po porodzie. Bardzo mi pomogly.
                  Poloznictwo (na samej gorze) to pokoiki dwu – osobowe, zawsze jest max. oblozenie. Tel. przy dzwiach, ale i tak sie gadac nie chce!!!! Stolik z czajniczkiem, herbata, kubeczkami, koła do siedzenia, stopien do wspinania sie na łóżko. Bardzo ładne pokoiki. Obsługa – to zależy. Tu jest tego typu problem, że niektóre pacjentki sobie nie radzą z dzieckiem po porodzie, maja różnego rodzaju problemy – z piersiami itp. Do tego depresja, widzialam, jak w ubikacji niejedna płakała. Niektore z nich bardzo nieładnie sie odzywaja do położnych, krzyczą, mają jakieś roszczenia itp. Polożnych w nocy sa dwie i maja urwanie głowy – tu ryczy od pol godz. dziecko, matka płacze, bo nie moze sobie dac rady, tu przywoza po cesarce babke, tu jedna mdleje po porodzie, inna nie umie karmic, jeszcze jedna nie ma mleka, nastepna ma go za duzo. Uwijaja sie jak w ukropie – od pomagania w przyjeciu odpowiedniej pozycji przy karmieniu, poprzez robienie sztucznego mleka, do ubijania gotowanych płatów kapusty na obolałe piersi. KOSZMAR. Więc jek sie nic nie dzieje z Tobą i dzieckiem, to jest OK, siedzisz sobie, karmisz dziecko, odpoczywasz, potem wychodzisz do domku i fajnie. Ale jak sie cos dzieje, to liczysz na pomoc, a czasem panie polozne po prostu nie daja rady. Wiec jestes zdenerwowana na nie. Stad sie biora takie info na temat wojewodzkiego, ze obsluga jest zla, a to wynika z tego, ze tam najwiecej kobiet decyduje sie rodzic, a szpital nie ma kasy zeby zwiekszyc etaty.
                  W kazdym razie ja polecam z calego serca wojewodzki. Spotkalam sie cieplym i zyczliwym przyjeciem, a mialam klopoty z ciaza, porodem, a potem z brakiem mleka i popekanymi piersiami. Nikt mnie nie odtracil, ale przeciwnie – pomogl. Glaskano mnie nawet po rece (ordynator), a nawet przytulano jak zapłakałam po cichutku.
                  Pisz do mnie, jak masz jakies pytanka. Razem zawsze razniej. Pozdrawiam. A kiedy rodzisz??

                  • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                    No to super!!! Wreszcie ktoś pozytywnie nastawiony. Ja mam termin na 1 lipca i na 15, możesz sobie wybrać,ha ha. Jeden jest wyliczany z terminu ostatniej miesiączki, drugi z usg. A będzie i tak, co ma być. Póki co to moja kruszyna musi się przekręcić, bo narazie jest ułożona podłużnie miednicowo. Mam nadzieję, że jeszcze jej przetłumaczę, żeby nie robiła mamusi numerów… Zastanawiam się więc czy zadzwonić do tej położnej o której mówiłaś, czy narazie nie truć jej głowy, bo jeszcze niewiadomo jak to będzie z moim porodem. Ale jestem coraz bardziej optmisycznie nastawiona do tego szpitala. Mam zamiar też pogadać z Doeringiem na następnej wizycie. Co do jego osoby zgadzam się w stu procetach. Miałam niemiłe przeżycia związane z moją wcześniejszą gin, która postawiła złą diagnozę na usg. Dzięki Bogu i koleżance Olince znalazłam się u Doeringa i już z niego nie zrezygnowałam. Rozwiał moje wątpliwości i teraz jest już super. Uważam go za obrego specjalistę i cieszę się, że teraz to on prowadzi moją ciążę.
                    Muszę się jeszcze zorientować co do porodów rodzinnych w tym szpitalu, wiesz coś może?

                    • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                      czesc w zwiazku z tym ze wszystkie moje znajome rodzily w wojewodzkim (razem z mezami ) i byly bardzo zadowolone, a zadna nie oplacala nawet poloznej sama tez jestem zdecydowana rodzic w tamtym miejscu. specjalnie znalazlam szkole rodzenia z poloznymi z tamtego szpitala zeby troche poznac panie i warunki “od srodka”. i polozne bardzo sympatyczne (szkola rodzenia znajduje sie przy Hallera zaraz kolo szpitala Klinicznego). jedyne co mnie martwi to fakt ze maja tam tylko 3 sale porodowe przezanczone do porodow rodzinnych i zdarza sie (zadko ale sie zdarza) ze wszystkie sale sa zajete i izba przyjec odyla takie pacjentki chetne na porod rodzinny do innego szpitala:((. codziennie mozna podejsc do Wojewodzkiego i dokladnie zwiedzic caly oddzial polozniczy i porodowy. bez problemu przyjmuja zwiezajacych:). do tego moge dodac ze porod rodzinny kosztuje 100 zl (czyli chyba najtaniej z gdanskich szpitali) albo 200 zl jezeli masz zamiar korzystac z wanny lub rodziic w wodzie. ale jezeli chcesz rodzic w wodzie to musisz miec jak najpozniejsze USG ok 38-39 tc i wszystkie wyniki w normie (szczegolnie cisnienie nie moze byc za wysokie) mam termin na 31 lipca ciekawe czy beda miejsca:):)
                      serdecznie pozdrawiam Matasiak

                      • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                        Hej
                        Ja rodziłam na Zaspie i jakoś obyło się (pomimo, że poród był trudny i długi – 15h) bez znieczulenia. Jak ja rodziłam to ZZO dostępne było w określone dni tzn. te w które był lekarz który mógł je zastosować. Sama przez całą ciążę zastanawiałam się nad zastosowaniem ZZO ale po zasięgnięciu wielu poini stwierdziłam, że jest tak samo wiele za jak i przeciw i wolałam nie ryzykować… A poród naprawdę można znieść bez znieczulenia. Ja jestem osobą bardzo wrażliwą na ból i sami z mężem zastanawialiśmy się jak zniosę ten ból ale to jest on naprawdę do zniesienia. Według mnie najważniejsze są : obecność osoby najbliższej i miła, sprawna opieka położnej. Przy mnie był mąż i miałam również to szczęście że była przy mnie cudowna, ciepła i fachowa położna. W chwili obecnej sama nie wiem czemu zdecydowałam się (mając kilka telefonów do pań pracujących na Zaspie) na ślepy los i nie umówiłam się z położną….bo są napewno różne. Na kolejny poród mam zamiar umówić się z położną która pomogła mi bardzo przy urodzeniu Dominiki. Uważam osobiście, że umawianie się z lekarzem nie ma sensu. Przeważnie zagląda on tylko kilka razy w czasie kiedy ty się “męczysz” no i jest przy porodzie. Za to położna jest przy tobie cały czas i opiekuje się tobą non stop, jest na każde twoje zawołanie.
                        Polecam bardzo szpital na Zaspie bo opieka i fachowość jest tam poprostu niesamowita i to zarówno przy porodzie jak i po. A samego porodu naprawdę nie należy się bać. To jest ból do zniesienia bo przychodzi ale za chwilę wiesz, że odejdzie i będziesz mogła chwilę odsapnąć i nabrać sił. Przy skórczach bardzo pomaga równomierne oddychanie przeponowe ale to to już napewno powie ci położna. Powodzenia przy porodzie…wszystko napewno będzie dobrze a późniejsze chwile z maluszkiem wynagrodzą wszystko. ;)))

                        • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                          U nas z tego co wiem ZZO bezpłatne jest jedynie w Gdyni-Redłowie.

                          • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                            aż z niedowierzania zadzwoniłam na izbę przyjęć: rzeczywiście w Redłowie zzo jest bezpłatne.
                            niedowierzałam bo rano skasowali mi 50 zł za kwalifikacje do porodu rodzinnego, sam poród to kolejne 200zł. a miało być bezpłatne 🙂

                            • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                              hej, no to super… napewno zdecyduję się na Wojewódzki po takich recenzjach. Trochę się zastanawiałam jak tu zobaczyć warunki od środka, ale jeśli twierdzisz, że można sobie zwiedzić szpital bez większych problemów, to napewno się tam wybiorę. Dzięki, że się odezwałaś… Pozdrawiam serdecznie, pa

                              • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                Słuchajcie, po takiej reklamie chyba i ja wezmę pod rozwagę wojewódzki. Do porodu jeszcze wprawdzie baaaardzo daleko, ale tak jak mówiłyście (i słyszałam to od wielu już osób) warto chodzić do lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym chce się rodzić. Wybieram się niedługo do dr Doeringa na USG, ale skoro on pracuje w Wojewódzkim to może zmienię lekarza właśnie na niego. Hmmm… trzeba się zastanowić.

                                Jak się nazywa szkoła rodzenia, w której pracują położne z Wojewódzkiego? Macie może jakieś namiary na nią?

                                • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                  No własnie. Normalka. Z zzo nie zapłacisz ale nadrobisz salą porodową, itp.

                                  Aga i Tyśka [20 m-cy]

                                  • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                    Polecam wojewódzki z całego serca – obie córki tam się urodziły! Natomiast przemyśl sprawę Doeringa jako prowadzącego ciążę – osobiście sama go kiedyś polecałam ale dziś już nie… wpisz nazwisko w wyszukiwarce na naszym forum i poczytaj co dziewczyny piszą o nim jako o prowadzącym… mogę ci na priv opisać własne doświadczenia Co do usg – na tym na pewno się zna!
                                    Pozdr.

                                    Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04)

                                    • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                      szkola miesci sie przy medycznym Studium Zawodowym nr 2 ul. hallera 17 tel 3412593 lub 0607057723 pani Edyta Cyske (chyba tak ma na nazwisko:)) koszt 200 zl 8 zajec po 2 godziny mozna zapisywac sie po 25 tc.
                                      a jeszcze mi sie przypomnialo co panie mowily na temat porodu w wojewodzkim – nie mozna kozystac z wody (ani z wanny ani z prysznica jezeli chce sie miec jakiekolwiek znieczulenie.
                                      serdecznie pozdrawiam matasiak i ktosik 31.07.05

                                      • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                        Jesli chodzi o Doeringa, to z tego, co wiem, nie nadaje sie na prowadzenie ciąży. Jest rewelacyjny w USG, ale nie raz sknocił babce ciążę. To znaczy, nie chodzi o to, ze go nie lubie i uważam za dno, ale facet za dużo ma obowiązków – przychodnia, szpital i prywatny gabinet. Jak leżałam na patologii, to była jedna jego pacjentka, która miała tak potworne zatrucie ciążowe, że nie uwierzycie – przytyła 30 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miala rozstepy nawet na szyji. I to był błąd Doeringa, ponieważ niedopatrzył czegośtam. W każdym bądz razie dla mnie był super i bardzo mi pomógł w szpitalu.
                                        Jesli chodzi o poród rodzinny, to kosztuje chyba 100 zl, mąż może być do końca, potem z położną jest przy myciu dziecka itp. Ogólnie wojewódzki jest super. Zaspa do mnie nie przemawia, chociażby dlatego, że tam pozwalają wyjeżdzać z dzieckiem do odwiedzajacych. Z dzieckiem, które jest na świecie kilka godzin, nie ma odporności, a każdy kto chce może je brać na brudne ręce. W wojewódzkim to jest niemożliwe – na szczęście.

                                        • Re: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                          Poruszyła mnie ta sprawa z Doeringiem. Tak naprawdę, to ciężko wydawać sądy, jeśli samemu się nie doświadczyło czegoś złego ze strony lekarza, o którym się mówi. Wiem, że w sytuacji, kiedy szukamy optymalnej opieki takie sądy potrafią wpłynąć różnie na nasze samopoczucie i spowodować niepotrzebnie wiele nerw. A wszystko opiera się na tekstach: z tego co wiem… czegoś tam nie dopatrzył… Ciekawe co on miałby do powiedzenia o tym przypadku. Z drugiej strony nie dziwię się; ja sama borykałam się z wyborem lekarza prowadzącego, po tym jak moja gin. dopatrzyła się czegoś, czego nie było… Nasłuchałam się wtedy tysiąca opinii na temat różnych ginekologów, mniej lub bardziej znanych w śrosowisku Trojmiasta. Okazało się, że żaden z nich nie mógł liczyć na same poztywne opinie, zawsze ktoś coś na któregoś znalazł. Jeden lekarz dopatrzył się wady serca, której nie było, inny czegoś innego i tak dalej. Po wielu nerwach i burzy mózgu trafiłam do Doeringa. Spotkało mnie z jego strony wiele życzliwości, zdemontował kategorycznie diagnozę mojej niedouczonej gin., czym przyprawił mi skrzydła, odpowiadał z anielską cierpliwością na każde pytanie, tłumaczył rzeczy, o których moja wczesniejsza gin nawet nie wspomniała, a przy tym jego swobodny sposób bycia i poczucie humoru rozładowały szybko napięcie, z jakim weszliśmy z mężem do gabinetu. Poszłam do niego tylko na usg, ale zdecydowałam później, że powierzę mu swoją ciążę. Jestem bardzo zadowolona z tej decyzji. Mam nadzieję, że będę już do końca ciąży.
                                          W związku z powyższym proszę wszystkich o przemyślane sądy na temat lekarzy i innych spraw dotyczących ciąży… sama wiem, że potrafią wprowadzić one wiele zamieszania w życie kobiety; a wystarczą chyba nasze własne obawy o zdrowie maleństwa. Tak naprawdę powierzenie zdrowia swojego dziecka komukolwiek obcemu jest decyzją stresującą samą w sobie… mam głęboką nadzieję, że ja zrobiłam wszystko co mogłam dla mojej kruszynki. Pozdrawiam wszystkie zatroskane mamy… pa

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: nie ma zzo na Zaspie w Gdańsku

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general