Autentycznie….prawie przez całą ciążę nie kupowałam ciuchów, no bo po co….potem też nie, bo byłam (jestem) gruba…w spodnie przed ciąży jeszcze nie wchodzę…..dopiero od 3 dni się odchudzam (postanowienie noworoczne)….i w czym tu iść do pracy…wiele rzeczy mi się zużyło…….. Niby mam fajny płaszcz, albo spodnie ale do nich nic nie pasuje…i chodzę ubrana jak ćwok…….jedyne co mam to ubrania sportowe……buuuuuuuu….. A po tych 6 miesiącach macierzyńskiego fundusze się troszkę uszczupliły…mąż się wścieknie, jak usłyszy ile rzeczy muszę kupić…….. No ale nic…..tak czy siak muszę coś kupić….. Na szczęśćie zaczęły się obniżki..poczekam jeszcze z dwa tygodnie, aż obniżą wszystko na 40-50% i wio do sklepów…….
Julka kulka i prawie 6 miesięczny Karolek
9 odpowiedzi na pytanie: Nie mam się w co ubrać……..
Re: Nie mam się w co ubrać…..
Skąd ja to znam……….do pracy wracam za miesiąc……. i mam ten sam dylemat……..ja po prostu nie mam co na siebie włozyć!!!!!……….. A sianka też specjalnie nie ma…..tym bardziej po świetach……..
Kasia mama Martynki (ur.02.07.2002)
Re: Nie mam się w co ubrać…..
a ja do pracy nie wracam…chociaż maż sie jeszcze łudzi….brzuch mnie boli jak o tym mysle
a ubrac tez sie nie mam w co….
Gaba
Re: Nie mam się w co ubrać…..
Też bym chciała nie wracać………. Ale niestety……….choć jak się nic nie poprawi w naszej firmie(jak jeszcze pracowałam to były przyzoite zarobki, a teraz szkoda gadać) to idę na wychowawczy……..mam taką cichą nadzieję że się nie poprawi…… i wtedy z czystym sumieniem będę siedzieć w domciu……. Ale się rozmarzyłam………..
Kasia mama Martynki (ur.02.07.2002)
Re: Nie mam się w co ubrać…..
Hi, hi ja nie będę miała problemu z ubraniem po powrocie do pracy, bo jestem pielęgniarką i ubranko mam służbowe (paskudne zresztą strasznie)
Edzia mama Kingi (31.10.02)
Re: Nie mam się w co ubrać…..
Ja też mam w szafie tylko kilka ubrań, w które się mieszczę (wszystkie sportowe)…
Najlepsze było, jak kazałam mężowi przywieźć ubranie, kiedy wychodziłam z Natalką ze szpitala. Łudziłam się, że wejdę w spodnie sprzed ciąży, bo brzuszek wydawał się płaski. Nie wzięłam jednak pod uwagę, że jestem o wieeeeeeeele szersza w biodrach. W efekcie wracałam do domu w niedopięych spodniach, które ledwo wcisnęłam do połowy tyłka…
Pozdrawiam
Carma z Natalką (19.10.2002)
Re: Nie mam się w co ubrać…..
Fajnie masz…………
Julka kulka i prawie 6 miesięczny Karolek
Re: Nie mam się w co ubrać…..
No tak, niby szafa pełna ciuchów, ale wszystko albo ciążowe, albo (dużo!!) za małe, więc musi poczekać na lepsze czasy. A może skoczyć do lumpeksu- wiesz odzież używana. Czasami można tam coś ciekawego wygrzebać i na pewno będzie taniej. Ja w każdym razie polecam.
trzymanko
Ania
Re: Nie mam się w co ubrać…..
nie jesteś sama.przyłączam się z tymi bólami do Ciebie
ASIA mama małego Patryczka
Re: Nie mam się w co ubrać…..
A ja juz prawie wrocilam do swioch wymiarow sprzed ciazy!!!! Troche jeszcze zostalo w biuscie – ale jeszcze karmie. Niewatpliwie pomogla mi przeprowadzka.
Kaśka z Natalką (9,5 miesiąca)
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mam się w co ubrać……..