ciagle, na kazdym kroku problemy z nadwaga,diety odchudzajace, dbalosc o szczupla sylwetke…
czy jest ktos kto ma problem (zaznaczam PROBLEM) odwrotny? nie moze przytyc?
ddlaczego o tym sie nie mowi?
podejrrzewam, ze czesc z Was czytajac ten postt stwierdzi-taaa, fajnie by bylo nie tyc. guzik prawda!
ja mam. odwrotnie-musze bardzo uwwazac, zeby nie stracic kilogramow. jem duzoo, wszystko, w ‘zlych’ porach. jessli tylko zapomne sie na chwile moja waga spada ponizej 45kg. koszmar! pomoijajac aluzje, ze na pewno ciagle sie glodze, jak ja wygladam. mam to gdzies. problem jest wtedy kiedy ide na zakupy i rozm 34 na mnie wisi 🙁 ubierac sie moge tylko tam gdzie gimnazjallistki.
czy jest tu ktos kto ma podobnie? czy macie na to jakies sposoby?
47 odpowiedzi na pytanie: Nie moge przytyc
Swego czasu herbalife miał taki brogram dla przytycia, oparty na koktajlach białkowych
Koktajl białkowy jako coś dodatkowego to dobry pomysł
Bo teraz jest modne bycie szczupłym, więc po co “psuć” ideał?
Mieć taki problem: brzmi jak marzenie…
Moja koleżanka tak ma.
Ona się uodporniła na wszelkie uwagi: stwierdziła, że to z zazdrości i już nie bierze do serca :D.
Ubiera się głównie w Victoria’s secret (rozmiar XXS – trzeba uważać, bo amerykańska rozmiarówka jest większa niż nasza). Mają niezłe wzornictwo, b. dobrą jakość, a pod koniec roku mają fajne promocje.
hehe ja nie mogłam przytycwazyłam 48kg
z niedoczynnościa tarczycy sobie żyje
wyrównałam hormony, zaszłam w ciąze,urodziłam 2dzieci w ciągu roku i 15 kg mi doszło i pójsc sobie nie chcechoc teraz nie narzekam na kg jak na fałdke na brzuszku ale to juz inny temat
wg mnie kosci na wierzchu sa okropne… mnie sterczza zebra jak kurczakowi pieczonemu :/
ja w sumie mam lekka niedoczynnosc. lecze sie,ale roznicy nie widze…
co to za sklep victoria’s secret? stancjonarny, internetowy?
Zawsze mi się wydawało, że chudnie się właśnie przy nadczynności tarczycy…
Mój mąż przy 190 cm wzrostu zwykle ważył 67 kg. W ciąży przeganiałam go z łatwością, a gdy byłam najgrubsza w moim poza ciążowym życiu to ważyłam niespełna 2 kg mniej od niego (a mam 162 cm wzrostu, żeby nie było 😉 ). Ostatnio wrzucił ze 2 kg – połączenie sporego wysiłku fizycznego (widocznie miał jeszcze trochę tkanki tłuszczowej do przerobienia na mięśniową) i dużej ilości jedzenia. Ale poza tym to jest to stan niezmienny: mąż jest zdrowy, je jak normalny mężczyzna, czyli dużo, dużo się rusza. Wszyscy już machnęliśmy ręką – widocznie taka jego uroda – przyszło polubić ;).
Łączę się w bólu 😉
witaj w klubie…
ja po ciążach schudłam strasznie (po I ciąży ważyłam 46 kg przy 168 cm wzrostu, teraz 48 kg); nie mogę przytyć mimo jedzenia w dużych ilościach
nie lubię być taka chuda i nie cierpię pytań typu: O rany! Ale ty chuda jesteś! Chłopaki cię tak wymęczyli??
generalnie nie cierpię wypominania mi tej niedowagi
kiedyś wreszcie przytyję
O, Wyki, i Ty też?
Co do pogrubionego to odpowiadaj jak ja, pisałam zresztą już o tym:
“A co, Twoja dieta nie działa?”
Ja przy jedzeniu pączków i innych świństwo waże 52 kilo i jest to mój szczyt marzeń. Ale niestety po dzieciach figury fajnej juz nie mam i skóra na brzuchu została. A pamietam jak lekarka kazała nie wracać do przychodni jak nie bede waży 54 kilo.to do dzis nie powinnam tam wchodzić:)
świetne 🙂
a skuteczne?
Co prawda ja się z tym problem nie borykam, ale za to mój M.
Jest niski i chudy.
Kiedy się poznaliśmy ważył niespełna 55kg (przy 172cm wzrostu).
Teraz dobił do pełnej sześćdziesiątki.
A je naprawdę dużo, późne kolacje. Lubi piwko czy drinka wieczorem wypić i zagryźć czymś słodkim albo słonym. I zamiast nabrać masy zaczął robić mu się brzuszek. Może gdyby zaczął ćwiczyć
Udało mu się teraz trochę przytyć, ale jak bywały uciążliwe upały, kiedy to się mniej jadło, to potrafił schudnąć ponad 2kg w przeciągu tygodnia
I też chyba pozostaje polubić tą swoją chudość.
Choć on cały czas marzy o pięknych 65kg.
owszem miałam
będąc w LO odkąd pamiętam, chciałam przytyć
przy wzroście 175 ważyłam 57kg, chciałam ważyć conajmniej 60kg
i za nic nie mogłam….
przed maturą spadłam do 54kg
koszmar miednicę miałam na wierzchu
przytyłam po podjęciu 1 pracy – w ciągu kilku miesięcy moja waga dobiła do 65 kg
przestałam się ruszać, praca siedząca, dupsko autem woziłam….i codziennie na kolację pizzę jadłam
i ta waga jest moją niezmienną ( z przerwami na ciążę) od 13 lat…
beamama-genialny tekst 🙂 !
ja teraz jestem na polemtku ciazy i zaczelam tyc tj waze 50,1 (ostatni pomiar u gin, powiedziala ze ponizej 50mam sie nie pokazywac) przy wzroscie 167cm.
mnie najbardziej smiesza teksty jak ludzie widza moj talerz-Ty sie nie boisz, ze przytyjesz? 🙂
ale teraz mam taka refleksje-moj m zanim sie poznalismy i na poczatku zwiazku jak bylo sielankowo mial problemy z nadwaga-nawet byl na dukanie. jak przyszla proza zycia to sschudl do 62kg przy wzroscie 178cm. teraz dobija 65kg… dzialam odchudzajaco 😉 a odzywiamy sie fatalnie-wlasnie m smazy nam schabowe do lozka 😉
A może zamiast smażonego schabowych o 23 zacząć jeść po prostu zdrowo, zwłaszcza w ciązy?
Dla mnie lepsze zdrowe 50kg niż sztucznie napędzone kij wie czym 53kg.
Mo i to co padło – źle wyregulowana tarczyca potrafi niezłego diabła narobić, chudnie sie zwykle przy nadczynności, pisałaś, że leczysz lekką niedoczynność i chudniesz – nie masz za dużej dawki leków?
ale ja zawsze bylam chuda, a lecze sie od bardzo niedawna…
a co jest niezdrowego w kotlecie schabowym? tradycyjne pyszne polskie danie!
W smażonym kotlecie o godz. 23 – wg mnie to ciężkostrawne jedzenie przed spaniem, niekorzystny wpływ na błonę śluzową, łatwo zaburzyć kwasowość, zapalenia nawet łagodnego, przewlekłego się nabawić, a dalej lawina gorsze wchłanianie itd…
Ja miałam tak, odkąd pamiętam, ale po ciążach to się zmieniło, przytyłam i to sporo, potem trochę schudłam i teraz wyglądam ponoć w sam raz:)
A więc mój sposób to ciąże;)
Dodam jeszcze, że przy wzroście 165 cm ważyłam ok. 46-48 kg:)
A odżywiałam się zawsze zdrowo, nie żebym specjalnie o tym myślała, tylko tak się składa, że po prostu zdrowa żywność mi smakuje, ale to zdrowe nawyki żywieniowe wpojone mi z dzieciństwa:)
moze i dobry… A ile ich trzeba? 😉 bo po pierwszej moze i cos by z tego bylo gdyby nie trzeba bylo karrmic wielkiego smoka, a pozniej biegac za nim 🙂
U mnie to podziałało, tylko na jak długo, to nie wiem, bo nerwus jestem i jak mam jakąś stresową sytuację, to kilogramy niestety lecą…
hmm, moze, nie znam sie… pewnie poki nie bede miec jakichkolwiek tego typu objawow to mnie to nie przekona. wg mnie zdrowe jedzenie to naturalne skladniki. czyli np zero sztucznych przypraw.
fatalnie w swoim poscie mialam na mysli fatalnie wzgledem obecnych ‘trendow’ zywieniowych.
idealna wg mnie kuchnia to grecka-tlusta,ciezka,aromatyczna,sloneczna
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie moge przytyc