Budzę się w nocy albo nad ranem i koniec snu… leżę, myślę, przewracam się z boku na bok… wstanę, poczytam…. nienawidzę budzić się rano z koszmarnym bólem głowy z niewyspania. Ze snem mam w sumie problemy od zawsze ale teraz gorzej sobie radzę ze zmęczeniem, nie potrafię odespać nocy rano. Co robicie jak nie możecie spać?
Reno (05.02.2004)
13 odpowiedzi na pytanie: Nie mogę spać…
Re: Nie mogę spać…
Coz… Uroki ciazy 🙂 Ja rowniez nie sypiam dobrze i chyba nie znam skutecznego na to srodka. To, co ja robie, to przedluzam na maxa czytanie ksiazek – do 2, 3 nad ranem. Kiedy juz czuje zmeczenie, klejace oczy, litery mi sie przestawiaja – wtedy po prostu klade sie i zamykam oczy :)) No, ale za chwile znowu siusiu, a punktualnie o 6 maz wstaje do pracy. Dodam, ze nic nie ujdzie teraz mojej uwadze i po prostu oczy same sie otwieraja :)) I tak tez mecze sie – podobnie jak Ty, a kiedy przyjdzie nam sie wyspac? Chyba niepredko…
Pozdrawiam i zycze slodkich snow (mimo wszystko)
Ania i Niespodzianka (5.01.04)
Re: Nie mogę spać…
Ja mam tak w co drugą noc. W trakcie dzisiejszej przerwy w spaniu wyczyścilam na błysk okropnie popaprana klawiaturkę. Poszło mi na t o 3 godziny i kilkadziesiąt patyczków higienicznych. Wyszorowalam też umywalkę w łazience;-)))
Poza tym ma w repertuarze:czytanie gazet, ręczne szycie, szydełkowanie i tworzenie mandali, a nastepnie ich kolorowanie. Nie zastrzegam sobie praw autorskich do tych nocnych zajęć, więc… zachęcam do korzystania:)
Re: Nie mogę spać…
Ja także nie mogę spać – a właściwie śpię “do pierwszego sisuania”, a jak już wstane – nagle czuję, że strasznie bolą mnie żebra. Czy Wasze dzidzie też tak okupują Wam żebra?
Nie lubię przewracać się w łózku, więc odkryłam nocne przesiadywania przy komputerze.
Czsami myslę sobie, że jak już urodzi sie dzidziuś to będzie łatwiej – co prawda trzeba będzie wstawać po kilkanaście razy w ciągu nocy, ale jak juz się zasnie to mozna będzie chociaz troche zregenrować siły i znów wstać byzająć się dzidzią. Zawsze zasypiałam błyskawicznie i zregenrować siły tez umiem szybko.
Teraz ból żeber uniemozliwia mi normalne zaśnięcie i marze tylko o tym, aby znów pospać na brzuchu.
Jeszcze trochę! 🙂
Iza i synek (~22.01.2004)
Re: Nie mogę spać…
Od dwóch tygodni mnie również to dopadło. Dotąd spałam jak złoto, a teraz… Pobudka na siusiu koło drugiej, powrót do łóżka i przewracanie się z boku na bok, wreszcie, żeby chociaż mój biedny mąż miał szansę pospać, wstaję, szwendam się po kuchni, czegoś się napiję, popatrzę co na forum i w końcu czuję się senna.
Ostatnie dwa dni zaparzam sobie przed snem herbatkę z melisy. Wydaje mi się, że pomaga – raz przespałam całą noc bez przerwy, za drugim razem obudziłam się, ale zaraz zasnęłam spowrotem. Może spróbuj?
Dobre jest też ciepłe mleko.
A poza tym – też jest Wam tak gorąco? Mam zakręcone ogrzewanie i latam po mieszkaniu w samej bieliźnie. “Ośrodek grzania” mam w okolicy splotu słonecznego – chętnie bym sobie tam robiła jakieś chłodne okłady 🙂
Pozdrawienia,
Kinga i córeczka [wg OM 17.02.2004]
Re: Nie mogę spać…
o rety.. ale to pokręcone – jest się w ciązy- i nie może się spać potem jest dzidziuś i tak bardzo chce sie spać a tymczasem nie można
tak weszłam na ten wątek i przypomniały mi sie spokojne czasy ciąży… nie moge powiedzieć ze teraz narzekam ale fajnie byłoby np poczytać w nocy do czego namawiam, pisałam też wtedy listy do swojego dzieciaczka, ale przede wszystkim tonami piłam kakao i czytałam, czytałam, czytałam…
pozdrawiam
Ola z Natalią- 6miesięcy
Re: Nie mogę spać…
Mi tez jest non stop goraco!!!!!! A w nocy poki co spie, ale roznie to bywa. Siedze do pozna zeby wytrwac do 8-9, z 2 przerwami na wc 😉 i przekrecenie z boku na bok….
Asia i maluszek 😉 (34 tygodniowy)
Re: Nie mogę spać…
Ja od jakiegos tygodnia tez nie moge spac… Od momentu, gdy dzidzia przewrocila sie glowka do gory i kopie mnie w szyjke. A to jest bol niemilosierny! Poza tym nie moge dlugo zasnac- co widac nawet teraz po godzinie pisania tego posta… Chyba to zdenerwowanie przed porodem…. Tym bardziej, ze przygotowalam sie na normalny porod,a szykuje sie cesarka:/
Pozdrawiam
Re: Nie mogę spać…
🙁 Może się jeszcze obróci? A ćwiczysz? Są różne ćwiczenia pomagające dziecku się obrócić w macicy – moja koleżanka z pracy tak robiła i udało się.
Kinga i córeczka [wg OM 17.02.2004]
Re: Nie mogę spać…
jestem taka sama!!!!!!!!!!!!!!!!!! kiedy zbliża się wieczór już jestem zdenerwowana- bo wiem, że czeka mnie nastepna noc horroru. mamy dosyć szeroki łozko- a jednak brak mi przestrzeni- poduszka pod brzuszek, poduszka pod kolanko, wysokie poduchy pod głowę i ciagły niepokój o byleco (??!!)
co ja robię jak nie mogę spać????-pewnie mi nie uwierzysz – ale zaczynam z nerów plakać!!!! a po np godzinnej bitwie z myślami- włączam komputer… jestem uzalezniona od forum…
zbliża się termin porodu- więc biorę to za sters zwiazany z tym wydarzeniem.. i nic – żyję jakoś, w dzień odsypiam- jestem taka padnięta, ze usypiam byle jak i byle gdzie- i nie mogę się przemoc i przemęczyć jednego dnia aby “spać ze zmęczenia” w nocy- po prostu- nawet starsznie zmęczona nie mogę usnąć. a w nocy wszytkie koty są czarne..i tak w koło-jerza..
jedyna pozytwywna rzecz- będę miala zaprawę, kiedy Zosia już będzie…
Anita – 22 lutego- ZOSIA
Re: Nie mogę spać…
Moja bezsennosc siega juz takiego stopnia ze herbatki nasenne nie zdaja egzaminu.Lekarz zapisal mi inne leki. Na dobe spie 3 godziny albo i nie.
Pozdrawiam
Re: Nie mogę spać…
Rowniez nie moglam spac w nocy :(( dosypialam wiec w ciagu dnia….
Pozdrawiam !!!
Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)
Re: Nie mogę spać…
Ojej, ale Twoja Natalka jest słodka!!!!
ja też czytam, albo siadam do kompa, albo coś robię, gorzej jest rano, budzę się po takiej zarwanej nocy z koszmarnym bólem głowy, jest lepiej od kiedy nie chodzę rano do pracy, w ogóle chodzę jak się w miarę dobrze czuję a tak jestem pod telefonem.
Reno (05.02.2004)
Re: Nie mogę spać…
Mnie też się zdarza…
Wstaję wtedy, robię sobie kakao i siadam przed komputerem przeważnie.
Dzisiaj chętnie porobiłabym coś w kuchni ale nie chcę męża budzić.
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mogę spać…