Rzeźnicy psów
Wietnamczykami, którzy w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego przez kilka miesięcy skupowali zwierzęta domowe, zabijali je i sprzedawali barom z kuchnią orientalną, zajęła się prokuratura.
Zwierzęta mordowano w małym pomieszczeniu gospodarczym w Cząstkowie Polskim, wsi w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. Policjanci, którzy wkroczyli do pomieszczenia, zastali przerażający widok: ciała martwych zwierząt leżące w starej zardzewiałej lodówce, wokół kałuże zakrzepłej krwi wymieszanej z sierścią, a na środku pień z wbitą siekierą. Znaleziono też sznurki, na których oprawiano setki zwierząt.
Ilu? Tego nikt dokładnie nie wie. Wietnamczycy skupowali zwierzęta, a także kradli je mieszkańcom okolicznych wiosek, m.in. Brzozówki i Aleksandrowa. Pomagali im mieszkańcy. Dziś sami przyznają, że skup prowadzony był na masową skalę. – Sąsiedzi kradli sobie nawzajem zwierzęta, a potem sprzedawali je obcokrajowcom – opowiada jeden z mieszkańców wsi, zastrzegając sobie anonimowość.
– Za średniego, dobrze utrzymanego psa można było zarobić ok. 30 zł – dodaje. – Ludzie chętnie zgadzali się sprzedawać zwierzęta, bo to był łatwy zarobek. Wychowanie psa lub kota w gospodarstwie niewiele ich kosztowało, a zwierzęta szybko się rozmnażały – mówi. Handlarze znęcali się nad zwierzętami. Żeby mięso było smaczne i łatwo odchodziło od kości, przed zabiciem psy były trzymane w workach i bite drewnianymi pałkami. Koty były rozciągane tak, aby pękł im kręgosłup. – To przerażające! Już od kilku miesięcy docierały do nas sygnały, że coś takiego ma miejsce. Nie mogliśmy jednak złapać nikogo na gorącym uczynku. Oprawcy będą musieli za to zapłacić – mówi Joanna Nadgórna z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Dlatego skierowaliśmy sprawę do Prokuratury Krajowej.
Sprawę bada też prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim. Policji udało się zatrzymać jednego z Wietnamczyków. – Przebywał w Polsce nielegalnie – mówi podinspektor Bogdan Skopczyński z komisariatu w Nowym Dworze. – Ci ludzie nie tylko mordowali zwierzęta, ale też nielegalnie wyrabiali spirytus z ryżu. Mięso, które znaleziono w Cząstkowie, wkrótce będzie zutylizowane przez powiatowego lekarza weterynarii. Jak ustaliliśmy, klientami psiej rzeźni byli głównie właściciele wietnamskich budek na Stadionie Dziesięciolecia, ale zdarzało się też, że kupowali je szefowie warszawskich restauracji, które specjalizują się w wietnamskiej kuchni. W Polsce prawo nie dopuszcza spożywania mięsa psów i kotów. Zwierzęta te nie podlegają stosownym badaniom weterynaryjnym i ryzyko zarażenia się np. śmiertelną włośnicą jest bardzo duże.
Najczęściej mięso psów i kotów dodawane jest do potraw mielonych np. sajgonek. Może też zastępować cielęcinę lub wieprzowinę. Afera w Nowym Dworze nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu. Wyszło na jaw, że Wietnamczycy ze Stadionu Dziesięciolecia podają mięso z gołębi. Ptaki były łapane na ulicy, a następnie sprzedawane na bazarach.
Na targu w Falenicy sprzedawano je po 4 zł za sztukę. Strażnicy miejscy, którzy kontrolowali wówczas budki na stadionie, odkryli, że właściciel jednej z nich przechowywał kilkadziesiąt gołębi. Wszystkie ptaki były zarażone salmonellą, miały ropnie oczu i zarobaczone przewody pokarmowe. O aferze poinformowali wczoraj reporterzy TVN24.
EDYTA ŻYŁA, IZABELLA JABŁOŃSKA
Atrykuł skopiowany ze strony
5 odpowiedzi na pytanie: Nie na temat – kuchnia wietnamska cos strasznego
Re: Nie na temat – kuchnia wietnamska cos strasznego
Przerazajace….. takich to powinni.. nie wiem….juz slow mi brakuje. Pies to najlepszy przyjaciel czlowieka… do czego to juz dochodzi! Czy to z tej biedy w Polsce ludzie juz sie chwytaja tak desperackich czynow?(mam na mysli tych rolnikow oddajacych psy sasiadow). Oczywiscie wietnamczykow to sie powinno albo od razu deportowac, albo wsadzic do ciemnej celi z wmurowanym taboretem na srodku i niczym wiecej. A druga sprawa to idz sobie Bogu ducha winny czlowieku kupic cos do zjedzenia na targu…
Agi
Re: Nie na temat – kuchnia wietnamska cos strasznego
okropność…to najstraszniejsz recz jaka ostatnio słyszałam…. No oprócz bicia i znęcania sienad dziećmi oczywiście!!!!
płakać mi sie chce…..kocham psy i wszystkie zwierzęta…..czy tylko w naszym kraju ludzie są tak bezduszni i zarabiający na wszystkim, nawet na życiu….
trudno mi cokolwiek sensownego napisać bo aż mnie ciarki przechodzą….. Niech no jeszcze Pluto to przeczyta!!!!!
BIEDNY TE PSY I KOTY!!! a najgorsze to to że co ja i wy możemy z tym zrobić!!!!nic – najwyzej interweniowac na własnym podwórku…. Ale to i tak dużo bo jak każdy bym interweniował to można by to ukrucić…..
dobrze że nie jem mięsa…i powiem wam, że w takich samych no podobnych okolicznościach 3,5 roku temu przestawałam jeść mięso – po przeczytaniu jak w polsce chodowane są zwierzęta – krowy, konie, gęsi i drób, świnie…..i pokazanie danych ile w tonach my zjadamy mięsa na jednego człowieka, a ile w wielkosciach boiska jedzą ryży i innych zbóż w częściach swiata gdzie panuje głód!!!!!
to było równie przerażające….
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: Nie na temat – kuchnia wietnamska cos strasznego
Pati, ogladalam program na ten temat, widzialam zdjecia. Koszmar. Nie da sie tego opisac. Straszne !!
teraz kiedy widze gdzies Wietnamczyka od razu mi sie to wszystko przypomina…bleeeee.
Biedne zwierzaczki.
Anetka i Adaś (29.04.02)
TO JEST STRASZNE….
… Nie czytałam do końca bo mi się ryczeć chce jak coś robi/ą złego zwierzakom….mam na tym punkcie hopla…. Ale tym skurwysyńkim witnamcom łby bym pourywała….!!!!!!!!!!!!!!!!
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: TO JEST STRASZNE….
a ja bym z nimi zrobiła dokładnie to samo to co oni zrobili z tymi bidakami a ich mięso rzuciłabym dla tych biednych piesków w schroniskach, ależ ja jestem niehumanitarna, bleeeeee, ale……………… taka jestem i nie szkoda mi takiej chołoty. :((((((((((
Anka i Basiulec 17 grudnia 2002
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie na temat – kuchnia wietnamska cos strasznego