nie sądziłam że też tu będę

Jeszcze jestem w szoku. Pojechałam dziś na “przezierność karkową”, zabraliśmy kamerkę do podłączenia do USG i w ogóle. Ale nie było badania przezierności. Tylko brak akcji serca i zatrzymanie rozwoju. Prawdopodobnie płód obumarł jakieś dwa tygodnie temu – USG wskazało na zatrzymanie rozwoju w 9 tc. Ponieważ z powodu bólów podbrzusza brałam ciągle dhuphaston i nospe nie mialam do tej pory zadnych krwawień. Czy to możliwe aby lekarz sie pomylił? Ale nie widziałam bijącego serduszka, a podczas ostatniego biło jak dzwon, nawet je słyszałam.
Jestem zdrowa, mój mąż też. Mam 6 letnią córkę, z pierwszej ciąży. Moja mama urodziła 6 dzieci, w tym ostatnie wieku lat 43. Wszyściutkie zdrowiutkie. Nigdy nie poroniła.
Ja zaszłam w tę ciążę przypadkiem, nie było specjalnych starań. Ale wiedziałam bardzo szybko (jestem z “łatwopylnych” i jak tylko mąż dorwał mnie bez “gumki” w “tych dniach” czułam że to się skończy ciążą, test zrobiłam na 3 dni przed miesiączką i wyszły dwie kreseczki), więc folik, witaminki, oszczędzanie się – ale czułam się źle. Dużo gorzej niż przy pierwszej ciąży, bóle podbrzusza i w ogóle…
Przeczucia??? Ciągle szukałam informacji o badaniach prenatalnych. Jakbym się spodziewała że coś będzie nie tak…
Powiedzcie mi czy to normalne że mój lekarz nie zostawił mnie od razu w szpitalu? Powiedział że mogę zostać dziś, ale jak wolę to mogę wrócić z mężem do domu i przyjechać jak zacznę krwawić lub po prostu w przyszłym tygodniu. Wtedy mnie wyłyżeczkuje i da skierowanie na jakieś badania.
I co powiedzieć starszej córce? Tak się cieszyła na “króliczka” – już miała poodkładane swoje zabawki do oddania bratu lub siostrze.
Za szybko się cieszyliśmy?
W sumie na początku to nawet nie byłam super zadowolona z tej ciąży – chciałam za rok, jak mała pójdzie do pierwszej klasy, żeby nie musiała chodzić do świetlicy, mielibyśmy wszyscy więcej czasu. Ale po USG jak już widziałam to bijące serduszko to jakoś się już przywiązałam. Nie wspomnę o tym jak bardzo cieszył się mój mąż…
Nie należę do histeryczek i pewnie lepiej że tak się stało teraz niż np. za trzy miesiące. Ale jakoś smutno….. Bardzo….

7 odpowiedzi na pytanie: nie sądziłam że też tu będę

  1. Re: nie sądziłam że też tu będę

    Witaj!!
    Wiesz ja takze jestem w takiej sytuacji jak Ty. Niby bylo wszystko ok, nie krawilam, czulam sie super a w 10 tyg trafilam do szpitala z plamka krwi, lezalam tydzien iokazalo sie ze serduszko nie bilu, na wyniku mam napisane ze ciaza zatrzymala sie w 6 tyg 🙁 to straszne.
    Mysle, ze to nie wina lekarza, taka natura.

    Pozdrawiam
    Kasia

    • Re: nie sądziłam że też tu będę

      Przykro mi
      Smutne to, że tyle z nas spotyka się na tym podforum

      Twój lekarz chce Ci dać skierowania na jakieś badania, to dobrze, bo z tego co słyszałam od dziewczyn tu na forum to nie chcą dawać po jednym poronieniu.

      Ewa AmelkAniołek2.04.04

      • Re: nie sądziłam że też tu będę

        Dzięki dziewczyny, nie rozpaczam po nocach ale jednak jest smutno. Najbardziej zal mi chyba męża, tak się cieszył (starsza córka jest moja, on nie ma jeszcze dzieci).
        I wiem że rzeczywiście tak jest lepiej – bo gdyby podczas badań prenatalnych okazało się że dizecko jest mocno opóźnione ale decyzja należałąby do nas? To by było straszne! Albo gdyby to się stało potem, kiedy już bylibyśmy dużo bardziej świadomi tego dziecka, dużo bardziej związani emocjonalnie.
        Martwi mnie jednak przyszlość: czy to co spowodowało obecne niepowodzenie to coś stałego (wirus czy co?) czy to rzeczywiście tylko przypadek? Czy to się nie powtórzy?
        Lekarz jest ok, ale oczywiwście prywatny, jrdnek wyznaje zasadę że kobiecie pewnych doświadczeń (np. poronienia czy bolesnego porodu) należy oszczędzać. Dlatego po łyżeczkowaniu mam porobić badania.
        Powiedzcie mi jednak czy to jest ok że nie zrobił mi tego od razu? Powiedział że jak za parę dni się zjawię na to cholerne łyżeczkowanie to się nic nie stanie, a na razie mogę iść do domu i “przyzwyczaić” się do tej myśli.
        Pozdrawiam, Duśka

        • Re: nie sądziłam że też tu będę

          Przez kilka dni nic Ci nie grozi raczej od strony fizycznej. Gdyby poronienie odbyło sie naturalnie, byłaby to korzyść dla organizmu.
          Ale od strony psychicznej lepiej, zebyś miała to jak najszybciej za sobą, zamknęła ten rozdział… Łatwiej się wtedy otrząsnać.
          Jeżeli Twój lekrzarz chce kobiecie oszczędzić przykrych doświadczeń, powinien Cię zrozumieć. Inna sprawa, że w weekend mało prawdopodobne, żeby zebrał zespół…
          Nie martw sie. Zrób badania dla spokoju i myśl pozytywnie, to mógł być przypadek i najprawdopodobniej był…
          Trzymaj się, Agata

          • Re: nie sądziłam że też tu będę

            Witaj,
            DuskaD bardzo mi smutno :((, moja historia jest podobna, w 13 tyg pojechalismy z mezem na “przezierność karku” na 4D, chcielismy tez miec piekna pamiatkę naszego pierwszego dzidziusia… Niestety ujrzeliśmy dla nas widok straszny, brak bicia serduszka :((, dzidzia umarła prwdopodobnie około 10-11 tyg.
            Co do szpitala, to ja zglosilam sie tego samego dnia, przyjeto mnie nastepnego, popoludniu. Tez nie krwawiłam, tak jak i Ty brałam dhuphaston. Z tego co mi mowiono, jeżeli nie występuje krwawienie, to można wrocić do domq, ale lepiej nie przedłużać chwili, bo można doprowadzic do poważnych komplikacji zdrowotnych u kobiety. Także czym prędzej zdecyduj się na zabieg…. Ale zanim zdecydujesz zrób jeszcze raz usg…ja robiłam potem jeszcze dwa razy w szpitalu…..musiłam być pewna.
            Mocno Cie przytulam

            Edyta i Aniołek 16.06.2004r oraz październikowa Dzidzia

            • Re: nie sądziłam że też tu będę

              Dziekuję Wam dziewczyny….
              Zapewne zaraz po weekendzie pojadę do szpitala, zrobię jeszcze USG, ale raczej to potwierdzi diagnozę. Pojadę w poniedziałek.
              Jeszcze raz dzięki, pozdrawiam cieplutko, Duśka

              • Re: nie sądziłam że też tu będę

                Witaj,
                czytajac twoja smutna historie czulam sie jakbym czytala o sobie. Za dwa dni bedzie miesiac jak w podobny sposob dostalam wyrok… Zwykla wizyta w 11 tyg, usg i wiadomosc ze serduszko nie bije i zatrzymal sie rozwoj na 8tyg. Doznalam szoku poniewaz czulam sie bardzo dobrze, zadnych plamien, boli brzucha. Dopiero pozniej doczytalam sie ze jednym z objawow moze byc bol w dole plecow, a taki wlasnie wtedy mialam, tylko ze i bez ciazy czasem plecki pobolewaja.
                Moja doktor powiedziala ze albo mozemy czekac az nastapi samoistne poronienie, albo zrobi mi zabieg za dwa dni o ile diagnoze potwierdza kolejne 2 usg i badanie krwi na drugi dzien. Niestety potwierdzilo sie to najgorsze, i wybralam zabieg. Ale wyglada na to ze jakbym chciala poczekac to pozwolilaby mi na to. Wiec mysle ze i w twoim przypadku do poniedzialku nic zlego nie powinno sie dziac.

                Ja tez mam juz jedno dziecko z pierwszej ciazy- 3 letnia corke, oboje z mezem jestesmy zdrowi, przed 30stka. W rodzinie tez mimo duzej ilosci dzieci nie bylo poronien. Wiec zdaje sie trzeba wierzyc temu co mowia- “pech, przypadek”.
                Mam tylko nadzieje ze drugi taki “pech’ juz mnie nie spotka, ani zadnej z Was.
                Trzymaj sie Duska.

                Iwona i Karolinka 3 lata

                Znasz odpowiedź na pytanie: nie sądziłam że też tu będę

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general