Dziewczyny może byłyście w takiej sytuacji i wiecie jak postepowac. Mieszkam w kamienicy, bardzo ładnej, w całości odremontowanej z pieniedzy wspólnoty mieszkaniowej która u nas ma wiekszość. Niestety część mieszkań w mniejszości należy do gminy (która jest winna wspólnocie ponad 65 tys. zaległych czynszów i funduszy remontowego). Ostatnio w jednym z mieszkań gminy umarła starsza pani i gmina na to miejsce wprowadziła lokatorów z rozpadającego się budynku. Ojciec z synem, obaj mocno i czesto naduzywający alkoholu. Ojciec niedawno wyszedł z więzienia. Na początku nie zwracałam uwagi w myśl zasady, że nie mozna z góry oceniać. Mieszkają pod pokojem mojego syna. Jakieś trzy tygodnie temu się zaczęło. Imprezy do 4 nad ranem, smiechy, krzyki, tłuczenie butelek, trzaskanie drzwiami i często b. głosna muzyka. Raz poszłam tam wściekła zwrócić im uwagę ale sąsiad otworzył w stanie wskazującym i był agresywnie nastawiony więc boję się kolejny raz tam iść. Męża nie wysyłałam bo nie wiem jakby się to skończyło. Nie wiem co robić, po policję boję się dzwonić żeby się na mnie nie mścili. Inni sąsiedzi też mają dosyć. Znacie jakieś sposoby prawne wykurzenia takich gości?
16 odpowiedzi na pytanie: Nie wiem co mam z tym robic
Re: Nie wiem co mam z tym robic
konsekwentnie za kazdym razem – policja lub straż miejska – za kazdym razem
ja załuje ze u nas na poczatku tak nie zrobiłam z siąsiadami – tylko chodziłam i prosiłam – do czasu – teraz wiedza ze wszystko wisi na wlosku po ostatnich ekstesach
ILONA I KUBEK 2,5 roku
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Jejku juz ci wspołczuje, z takimi ludzmi nie ma co zadzierac jesli ty do niego grzecznie a on do ciebie agresywnie to juz jest problem 🙁
Policja to jest jakies rozwiązanie ale czy te warjaty ( twoi sąsiedzi ) nie bedą sie na tobie mścić bo wiesz tacy ludzie są nieobliczalni 🙁
A swoją drogą jak takich alkoholików mogli przeniesc do kamienicy normalnych ludzi i to w dodatku z dziecmi 🙁
Najlepiej spichnąc sie z sąsiadami napisać petycję do gminy moze sie tym zajmą.
Pozdrawiam i zyczę szybkiego uporania sie z niesfornymi sąsiadami.
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Musisz zadzwonic do strazy pozarnej z prosba o zrobienie w tym domu przegladu pod wzgledem wybuchu pozaru. Jakies smieci, resztki jedzenia na podlodze do tego papierosek, alkohol i masz ich w garsci. Straz pozarna wysle komisje zrobia raport. Staraj sie dostac kopie tego raportu do reki. Bedzie trudno, nie chce dawac. Napisz podanie do urzedu miasta, i zalacz kopie raportu z Strazy Pozarnej ze Ci ludzie stanwia niebezpieczenstwo dla lokatorow ze wzgledow sanitarnych i pozarowych. Najlepiej by bylo gdyby wszyscy a tej kamienicy podpieli sie do podania. Urzad Miasta MUSI przyjac taka skarge. Ale musisz miec dokument ze Strazy Pozarnej. W razie awantur dzwon po policje. I zawsze staraj sie wydobyc raport, albo aby Polcja czy Straz Miejska przeslala raport do Urzedu Miejskiego aby dodali to do twojej teczki. Urzad Miasta po wplynieciu takiej skargi musi zrobic wywiad srodowiskowy. Tzn przyjdzie dzielnicowy zacznie stawiac pytania itd. I nastepny raport. Potem juz bedzie sprawa w sadzie o eksmisje. Nie bedzie tak szybko, ale bedzie. Dadza im pewnie jakis czas na wyprowadzke, to jest pierwszy krok. Albo kaies upomnienie. ale potem dojdziue do sadu, a ile bedziecie sie ciagle skarzyc i zbierac raporty z roznych organow na tych ludzi. Nie jest to trudne, ale zajmie pare miesiecy. A-ha jezeli jest cos co mogloby zawarzyc na waszym zdrowi tudziesz zdrowiu sasiadow, wzywaj Sanepid. im wiecej papierow tym lepiej. Zacznij od Strazy Pozarnej, (to jest nalatwiejsze) nie od policji-chyba, ze zajdzie taka potrzeba. Napisz ba priva jak masz pytania.
Ania & <img src="
Edited by AnnaK26 on 2004/11/01 14:53.
Re: Nie wiem co mam z tym robic
A-ha powiedz Strazy Pozarnej, ze strasznie sie boisz ze moze tam wybuchnac pozar. Bo sa w stanie nietrzezwym, pala papierosy. Raz poczula gas, jakies takie bzdury. poklam troche :-))
Ania &
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Właśnie tak sobie siedze i układam tą petycje, myslę, że to może być dobry pierwszy krok. Dzisiaj rano szłam z psem na spacer i sąsiad właśnie wracał z balangi, pijany od rana. W naszej kamienicy mieszkają same małżeństwa z dziećmi i starsze osoby. Nie rozumiem jak mozna “włożyć” takich ludzi w takie miejsce. Tym bardziej, że gmina od wielu miesięcy zbiera czynsz a na nic nie daje a jej zadłużenie rosnie. Jeszcze parę dni temu miałam dylemat moralny czy ruszać taką sprawę bo jak ich eksmitują to chyba na ulicę ale z drugiej strony jak nie potrafią się zachować to ja już na to nic nie poradzę. Nikt sobie nie życzy żeby w kamienicy którą z takim trudem odremontowaliśmy wszyscy łazili i sikali po nocach jakieś dziady wstrętne. Fakt, że po policję się bałam zadzwonić bo się boje z nimi zadrzeć. Ja cierpię najbardziej bo to bezpośrednio pode mną. Dziecko mi się budzi po nocach z płaczem. Ostatnio tak głosno grała muzyka, że mi z segmentu w rytm basów figurka spadła porcelanowa…
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Aniu, powiem Ci szczerze, że pomysł ze strazą pożarną mi w życiu nie przyszedł do głowy ale jest genialny. Faktycznie tam wszystko może się stać i wcale bym się nie zdziwiła jakby zapruszyli ogień. A gazem i spalonym garnkiem już kilka razy śmierdziało. W srodę będę dzwonić do administracji naszej zapytac czy oni mają jakieś sposoby na takich lokatorów.
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Straz Pozarna jest najskuteczniejsza i skarga od Nich dziala najszybciej. Ja mam pewne doswiadczenie z wyrzucaniem lokatorow i to z ich domu nie z mieszkania. Zli sasiedzi!!! Ale to na priva. Jak chcesz to pytaj!
Ania &
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Fretko ruszaj tą sprawę i to jak najszybciej, bo bedzie coraz gorzej tacy ludzie nie znają umiaru, no i samo to ze akurat mieszkają pod Tobą brrrrr ja bym nie zniosła………..
Zrób z nimi porządek a Ty i dziecko bedziecie mieli swiety spokój.
Oni nie bedą miec litosci nad Tobą i Twoim dzieckiem wiec ty nie miej litosci dla nich.
Pozdrawiam i jestem w tej sprawie zupełnie z Tobą.
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Genialny pomysł Straz Pozarna to jest myśl.
Dzisiaj dzwonie na policję…
Jest Święto Zmarłych a moje mieszkanie aż huczy, czekam do 00:00 i jak się nie uspokoi to dzwonie bez względu na konsekwencje. Bo to już jest szczyt wszystkiego, szczególnie dzisiaj, w takim dniu.
Re: Dzisiaj dzwonie na policję…
Ja bym zadzwoniła już, w końcu cisza nocna obowiązuje od 22.00
A pomysł ze strażą pożarną zwalił mnie z nóg
pozdrawiam i życzę wytrwałości
Kama i Ola (17.04.04)
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Pracuję w “komunalce” i powiem Ci jak u nas to działa. Jęsli przychodzi jakis lokator (np ze wspólnoty) ze skargą wysyłamy informacje do naszego lokatora że jeśli skarga sie powtórzy zostanie wypoiedziana umowa najmu. Z reguły to działa na takiego delikwenta.
Radziłabym pójść do kierownika “komunalki” i słożyć skargę na piśmie. Dobrze by było żeby podpisało sie paru lokatorów.
W ogóle dziwię się że dano taką rodzine do normalnych ludzi.
Lepiej nie odpuszczać bo wiem z doświadczenia że tacy ludzie mogą skutecznie uprzykrzać życie.
ewka i Weronika 06.10.02
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Zadzwoń na policje !!
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Już szłam do telefonu, naładowana złością po uszy a tu nagle cisza…. jakby nożem uciął, chyba sie poprzewracali i pospali. Oczywiście już nie zadzwoniłam ale następnym razem zrobię to na bank
Re: Nie wiem co mam z tym robic
Ewa a powiedz mi czy gmina potrzebowac będzie zaświadczenia, że była wzywana policja żeby się z takim delikwentem uporac? Bo ja jednak cały czas mam obiekcje czy dzwonic bo naprawde się boję tych ludzi. Dziwnym trafem odkąd się sprowadzili zniknęło nam lusterko i halogeny w samochodzie. Oczywiście to może byc przypadek ale może tez nie byc…
Re: Nie wiem co mam z tym robic
sorki ale nie miałam dostępu do komputera…
jeśli chodzi o zaświadczenie z policji to u nas nie jest potrzebne, po prostu administator dzwoni na policję i tam otrzymuje informację… Ale my mamy takiego szefa że jast “cięty” na pijaczków. Moze tobie przyda się takie zaświadczenie, że zajście było zgłoszone.
Z tego co opisujesz to naprawdę ciężka sprawa. Z takimi ludzmi nigdy nie wiadomo jak postąpią…. Albo się uspokoją albo wręcz przeciwnie.
Ja jednak poszłabym porozmawiać z administratorem budynku. Może znajdą jakiś sposób na tego sąsiada.
ewka i Weronika 06.10.02
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie wiem co mam z tym robic