niekażdy poród straszny…

[Zobacz stronę]

7 odpowiedzi na pytanie: niekażdy poród straszny…

  1. Re: niekażdy poród straszny…

    Nie każdy ale ja z jednej strony się tak strasznie boję a z drugiej tak bardzo bym chciała mieć to już za sobą…

    Kasia + moi Panowie – Adam (30 VII 98), Mateuszek (28 VII 99) i Mikołaj (? VI -VII)

    • Re: niekażdy poród straszny…

      Ze mną było tak samo, a teraz poród wspominam jako najwspanialsze przeżycie na świecie. Zaskoczył mnie choć był już 6 dni po terminie i przebigł w zawrotnym tempie. Trwał 2 godz 40 min. Nieźle jak na pierworódkę, co? Oboje z mężem nastawialiśmy się na masaże, godziny spacerów po korytarzach, a efekt był taki, że mąż ledwie zdążył przyjechać. Jak dojechał do szpitala to ja już parłam i za 10 min Michaś pojawił się na świecie.
      Tak więc poród wcale nie musi się ciągnąć w nieskończoność i być traumatycznym przeżyciem. Czego wszystkim życzę.

      Joanna i malutki Michaś (09-05-2004)

      • Re: niekażdy poród straszny…

        Ja też mój poród wspominam dziś jako coś pięknego! Pisałam kiedyś w swoim poście, o moim porodzie właśnie pod kątem tego, że wcale nie było tak źle. O bólu szybko się zapomina, a sam poród jest pięknym wydarzeniem i tak chyba należy do tego podchodzić!

        [Zobacz stronę]

        • Re: niekażdy poród straszny…

          cześć
          Ja swój poród wspominam bardzo mile, chociaż BARDZO BARDZO się bałam, wciąż pisałam posty dotyczace strachu i potrzebowałam wsparcia od forumowiczek.
          Gdy w nocy zaczął boleć mnie brzuch (to było jakieś tydzień przed planowanym terminem) ten ból był lekki ja nie wiedziałam czy to to więć nie pojechałam do szpitala bo prawie nie bolało, w koncu pojechałam ale nie dlatego ze bolaóo ale daltego ży skurcze byłu regularne a tak mylałam ze to fałszywy alarm i zaraz mnie odeślą do domu. Ale tak się nie stało gdy mnie połozyli na porodówce i tak myśłam ze zaraz puszczą do domku bo mnie przciez nie boli a tu rozwarcie już 4 cm, właściwie to do konca nie wierzyłam ze to już, pomimo tego ze przbili mi pęcherz ale tak naprawde to dopiero gdy zaczęli mi przypinać nogi to tych “łopat na fotelu” to zaczęl się bać ale szybko okazało się że nie ma czego.
          Mój poród trwał 2,5 godziny i naprwde polecm wszystkim matkom taki sposób rodzenia oby wszystkie porody były takie jak mój.
          Wiem napewno ze starch ma wielkie oczy a poza tym jak pokażą dzidzię to zapomina się o wszystkim ja wogóle nic nie pamietałam z porodu, u mnie było gorzej z połogiem bołała pupa ale wszystko jest do zniesienia i widok dziecka powoduje ze zapomina się cały ból bo teraz tylko radość w serduszku rozkwita
          pozdrawiam pa

          Joasia i Julia 09.03.2004

          • Re: niekażdy poród straszny…

            próba

            • Re: niekażdy poród straszny…

              Hihihi DOBRE
              Ja rowniez podpisze sie pod pierwsza wypowiedzia. Moje rodzenie bylo tak szybkie ( z dojazdami i pakowaniem torby 4 godzinki w szpitalu rodzenia tylko godzinke ) i tyle sie dzialo ze nie moglam odsapnac nawet na chwile, chyba moze na na to aby krzyknac czasami MEZU JA CHYBA UMIERAM !!!

              pozdrowionka

              Jagoda01.08.03

              • Re: niekażdy poród straszny…

                Moj porod trwal dlugo bo 16 godzin, najpierw odeszly mi zielone wody plodowe a pozniej czekalam na skurcze.. dlatego tak dlugo to trwalo.. ale strach ma wielkie oczy i w sumie chwile po urodzeniu Natalki mowilam do poloznej ze niedlugo bede sie starac o nastepne dziecko bo nie bylo tak zle 🙂 Rodzilam w wodzie i wszystkim przyszlym mamom to polecam.. woda w moim przypadku boli nie usmierzala ale rozwarcie w ciagu 20 minut poszlo o 5 cm 🙂

                Asik i Natalka ( 10.05.2004)

                Znasz odpowiedź na pytanie: niekażdy poród straszny…

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general