NIENAWIDZE MOJEGO SZEFA!!!!
Dziś niewiem dlaczego dostałam wiązke “pęknych” słów od mojego szefa. W niczym nie zawiniłam – po prostu tylko się nawinełam mu pod ręke i wyzył się na mnie. Darł się w niebogłosy. Jest typowym pieniaczem, który jak juz wpadnie w furie to drze się na kazdego, a broń boże odezwać się – zaczyna wtedy krzyczeć jeszcze głośniej. Dziś przeszedł samego siebie i mam tego już dość. Rany, aż płakać mi się chce, ale będę twarda – nie dam się debilowi. Najgorsze jest to, że jak się tak darł to sobie myślałam, że mam go gdzieś, a teraz mysle o tym i puszczają mi nerwy. Jutro rano będe musiała iść do pracy i udawać, że nic się nie stało. Rany jak ja go nienawidze. Całe szczęście za dwa tygodnie idzie na urlop, a potem ja ide. Jak mu się mam odgryźć? Co mu powiedzieć, aby mu w pięty poszło?
Aż z tej złości spaliłam właśnie pierwszy raz w życiu kartofle.
Mateuszek
16 odpowiedzi na pytanie: Nienawidze mojego szefa
Re: Nienawidze mojego szefa
na takich typów zazwyczaj działa wypowiedziane spokojnym tonem np.”nie żyzczę sobie żebyś do mnie mówił takim tonem.” lub coś w tym stylu…ważne żebyś nie dała się wyprowadzić z równowagi ani zastraszyć…życzę powodzenia!
Re: Nienawidze mojego szefa
Oj, chodzą takie tłuczki po świecie, które za nic nie szanują innych…zwłaszcza pracownic…
Ja jakoś mam szczęście do takich pracodawców… Najpierw baba, która ciągle uciekała z pracy i kradła pieniądze a za wszystkie niepowodzenia obwiniała mnie…potem snobistyczny palant, który ciągle o wszystkim zapominał, traktował swoich klientów jak powietrze, a mnie nazywał za moimi plecami debilem, imbecylem itp, a problemy firmy wiadomo na kogo zwalał, a kiedy w końcu od nich odeszłam rozgłaszali wszem i wobec, że to żona tego kretyna mnie wyrzuciła bo sprowadzałam jej męża na złą drogę…ostatni szefowie byli nie lepsi…ojciec z córką, bogata, rozpuszczona córa nie mająca pojęcia o prowadzeniu firmy, która mieszała z blotem wszystkich pracowników z wyjątkiem jednego-pupilka, tatuś-zdziadziały tetryk-komunista-milioner, który wszystko gubił i zapominał a potem darł sie i wyrzywał na nas, że (oczywiście) rujnujemy firmę, o tym, że musiałam po nim sprzątać kibel, bo nie trafiał, już nie wspominam….O wypracowanych nadgodzinach, które wypracowałam w tych firmach i fatalnych zarobkach nawet nie wspominam…
Tak więc, po takich dościadczeniach, które w rzeczywistości nie były dla mnie tak śmieszne i o których mogłabym pisać godzinami, siedzę w domku od ponad roku, zarabiam na lewo na własny rachunek projektami mebli i mam w d…. wszystkich tych, którym wydaję się, że są pracodawcami i myślą, że mają prawo niszczyć nam życie i zdrowie!!!!!!!!!!!!!!
Re: Nienawidze mojego szefa
współczuję takiego niezrównoważonego szefa!
nie każdy szef potrafi zarządzać ludźmi i niestety czasem lepiej zmienić pracę:(
ja miałam kiedyś szefa pieniacza i powiem Ci, że urlop, to żadne rozwiąznie. będziesz wracacćdo pracy znerwicowana i zestresowana, bo znowu będziesz skazana na kontakty z taką osobą:(
czytałam kiedyś artykuł, że na takich pieniaczy, to spokój tyko działa. nie można się dac wyprowadzić z równowagi. ja niestety tak nie potrafiłam i wybuchłam po jakimś czasie… na szczęscie szef został odwołany, a ja zaszałam w ciążę i odpoczęłam:)
Patryś 03.03.2003
Re: Nienawidze mojego szefa
współczuje…
moja siostra właśnie kończy okres wypowiedzenia w firmie – i miaa podobnego szefa….
nie wytrzymała z dupkiem – i najwieksza jej i innej kolezanki – dyrektorki jedengo z działów KARĄ dla niego – było odejscie….złozenie wypoiwedzenia
mina gościa warta tego…..
szczególnie ze miesiac wczesnie jzwolnił dwie osoby i w sumie jego firma nie ma teraz praktycznie nikogo z doświadczeniem….hihihi
rzeczywiscie – najlepszy jest spokój i powiedzenie głosno ze nie zyczysz sobie aby na ciebie podnosił głos….
ILONA,KUBEK +lipcowa Julcia
Re: Nienawidze mojego szefa
:((( maly czlowiek….takie zachowanie swiadczy tylko o Jego slabosci i glupocie- ze juz o kulturze nie wspomne…. i to do kobiety w taki sposob??? Postaraj sie nie brac tego do siebie, zachowaj spokoj- jeste gora.
Ni 3 lata
Re: Nienawidze mojego szefa
ale miałaś szefów, ojejku, współczucia.
Ja też jestem sama sobie szefem i tak jest mi dobrze.
Viccy+Sara 11.07.2005
Re: Nienawidze mojego szefa
Ja też….
Ale co z tego, skoro nic nie moge zrobić choć wiem że w wielu sprawach nie ma racji…
A i Ada. ps.friko.pl
Re: Nienawidze mojego szefa
Ja bym mu robiła w nocy głuche telefony 😉 z telefonu na karte, żeby mnie nie namierzyli 😉 A tak na poważnie, nie ma na te jego wrzaski jakiegoś ‘ paragrafu ‘? On tak może Was psychicznie molestować? Mimo, że jest szefem 😛
Pozdrawiam!
Re: Nienawidze mojego szefa
Paragraf jest, ale wygranie sprawy o mobbing w pracy graniczy z cudem……taki popierdzielony kraj…ehhhhhh…szkoda gadać.
Re: Nienawidze mojego szefa
No niestety tak to już w życiu jest z tymi Naszymi szefami. I własnie dlatego nie chciałabym być szefem, po prostu nie umiałbym żądzić ludźmi a tym bardziej się na nich wydzierać. Mój szef na szczęście jest spko, chociaż ma dni, że lepiej nie wchodzić mu w drogę. Jest za to niesprawiedliwy, jak jest cos ważnego do zrobienia, to ja musze to zrobić, bo podobno najbardziej mi ufa i wie, że zrobię to dobrze. A jak są nagrody do podziału, to najwięcej zawsze dostaje moja koleżanka, bo jej mamusia zna dobrze szefa i za przeproszeniem zawsze mu w dupę wchodzi, żeby córcia miała jak najlepiej. Tak więc jak widzisz, mój niby wporzo szef tez jest do bani. Tez mnie to wszystko wkurza. Ale podobno mówią : szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego.
Trzymaj się
Ania & Kuba 22.10.2002
&
Re: Nienawidze mojego szefa
Dokładnie! Ja tak właśnie zrobiłam Miałam za szefa niezrównoważonego kretyna, nawrzeszczał na mnie tylko raz, potem powiedziałam mu w rozmowie, że chcę odejść, on od razu zmiękł, obiecanki poprawy itd.. Pracowałam tam jeszcze z miesiąc, fakt że było ciut lepiej, historia się nie powtórzyła, ale że atmosfera tam (przez jego charakterek) była straszna, niedobrze mi się robiło jak szłam do pracy, to podjęłam ostateczną decyzję i jak 3 miesięczna próbna umowa mi się kończyła, powiedziałam “papa”. Facet miał minę co najmniej tego kota ze Szreka, nie pomogło mamienie mnie podwyżką. Moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż kasa.
Cyprianek (listopad 2005)
Re: Nienawidze mojego szefa
Mój szef nigdy na mnie nie podniósł głosu, podczas 6 lat pracy z nim uraził mnie może z 5 razy… Ale nasza główna księgowa… furiatka jakich mało, zachowuj się żenująco. Oczywiście jak się drze, to wszyscy siedzą cicho, spuszczają wzrok… a ja mam na nią jedną metodę, mówię do niej spokojnym głosem “p. Olu, proszę ze mną nie rozmawiać tym tonem”. Działa to na nią jak płachta na byka, ale efekt daje, bo pozwoliła sobie na podniesieni głosu na mnie dwa razy hihi. Mój Prezes też mnie pochwalił na osobnosci, że sobie z nią radzę.
Asia, Julia 08.08.2002 i…
Re: Nienawidze mojego szefa
Tez miałam takiego szefa. Na szczęscie szybko wyleciał, ale zanim wyleciał to migreny się nabawiłam. Wrrr…. Kaziu!
Aga,Tysia(2l.10m.) i SYNek(31tc)
Re: Nienawidze mojego szefa
Napewno są paragrafy, ale jest jedno ale – niestety mam umowe na czas okreslony (do końca września) i boje sie, że mógły mi nie przedłuzyc umowy. Chociaz w sumie to pies mu m….e lizał. Nie zarabiam tam kokosów i inna robote znajde. A z drugirj strony to mi szkoda, bo mam bardzo blisko do pracy (przez płot) i w zasadzie wszystko tz. dom, przedszkole i prace mam na jednej ulicy.
Na drugi dzień juz był milutki, ale pewnie do czasu.
Mateuszek
Re: Nienawidze mojego szefa
Oj staram się trzymac.
Nagrody to oddzielny temat. Ja ciągle robie jak wół, a nagrody omijają mnie bokiem. Jak to w życiu bywa – dostają je ci którzy mają lepsze układy. Mimo, iz zostałam awansowana na wyższe stanowisko to i tak nic dodatkowego na konto mi nie wpłyneło.
Mateuszek
Re: Nienawidze mojego szefa
Własna działanośc to bardzo dobry pomysł – samemu byc sobie szefem. W czerwcu tamtego roku byłam juz tego bardzo bliska – nawet działalnośc sobie założyłam, ale jakis gościu podenrał mi lokal i nic z tego wyszły. Teraz sie zbieram to tego po raz drugi. Niestety musze poczekac do wiosny, bo moim zdaniem to najlepszy okres i do tego czasu pospłacam troszke długów za mieszkanie. Juz się nie moge doczekac. Zamierzam zrobić jeszcze inny numer. Chce otworzyć działalnośc i nie zwalniac się z pracy (chodzi o ZUS). Zatrudnie sobie pracownika i jak dobrze mi będzie szło to wtedy odejde.
Mateuszek
Znasz odpowiedź na pytanie: Nienawidze mojego szefa