Mieszkamy razem z matką mojego męża, żyje z nią w zgodzie i na co dzień dogadujemy się super, ale jest mały problem. Na początku przez pierwszy miesiąc było mi to na ręke, moje pierwsze dziecko ja nie doświadczona itd…. Ale teraz zaczyna mi to pomału przeszkadzać a wręcz denerwować. A zatem chodzi mi o problem wiecznego zwracania mi uwagi. Gdy tylko mała płacze słysze: A może jest godna daj mleko ( chociaż jadła 30 minut temu ), daj jej pić, a może jej niewygodnie etc. A czemu ty jej robisz tak a nie tak, powinnaś robić inaczej… Nie kupuj jej kosmetyków takiej firmy tylko takiej… A najbardziej denerwuje mnie że poruwnuje ją do swoich dzieci czyli mojego męża i jego siostry oraz do swojej drugiej wnuczki. Powinnaś robić tak bo ja ze swoimi dziećmi tak robiłam, nie myj jej tym tylko czym innym bo ja tak robiłam z nimi….. Boże kochany jobla można dostać !!!!! Nic nie muwie, nie zwracam uwagi, wiem że to jej wnuczka i chciałaby jak najlepiej ale mogła by brać trochę umiar. Mam jednak już dosyć. Naet moja babcia i mama dają mi wolną rękę, coś tam doradzą ale tylko jak się spytam. Chcę mieć wybur i myć, trzymać, muwić, ubierać i kąpać SWOJE dziecko tak jak ja chcę bez głupich uwag. Powoli wychodzę z siebie choć nadal się wstrzymuje aby czegoś nie powiedzieć.
Powiedzcie mi czy też miałyście taki problem?? Jak sobie z tym poradziłyście. Pliss pomużcie jak mam jej delikatnie powiedzieć aby mnie zrozumiała i się troszkę odchrzaniła??!! Jeszcze trochę to wybuchne i jej tak nagadam że się obrazi a nie chcę wchodzić na wojenną ścieszke…
28 odpowiedzi na pytanie: Niepotrzebne uwagi….
Re: Niepotrzebne uwagi….
i tu jest błąd…
Re: Niepotrzebne uwagi….
Dziewczyno, czy Ty nie wiesz, że istnieje “ó”?
Weź słownik ortograficzny albo wrzuć tekst do Worda, bo Twoich postów nie sposób czytać. Sorry,ale to nie pierwszy raz. Każdemu może sie zdarzyć błąd, ale u Ciebie to normalka.
“Muwie”, “wybur”, “pomużcie” – aż się prosi o “ó”
Kinga (26.11.2005)
Re: Niepotrzebne uwagi….
Moja mama jest podobna Teraz troche jej przeszło, ale i tak nadal jej sie zdarza. U nas dział mówienie głóśno i wyra źnie że my naprawde wiemy co i jak zrobić.
Nina (prawie 2,5)
Re: Niepotrzebne uwagi….
a nawet DWA
A&M 04.03.2005
Re: Niepotrzebne uwagi….
Święte słowa…jak mnie coś wkurza to mówię to mojemu mężowi a on to załatwia z teściową i kwita!!!
Asieńka 11.02.2006
Re: Niepotrzebne uwagi….
najwyzszy czas przemówić- zrób to Ty lub niech porozmawia z nią Twój mąż
tak byc nie może
17 m-cy
Re: do ViKing
Nie pisze aby ktoś zwracał mi uwagę na pisownie, tylko chcę wyrazić swój problem. Jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza to nie czytaj moich postów. Nie wiem czy muwi Ci coś słowo dysgrafia, niestety mam ten problem chociasz prubóje ćwiczyć. Dosyć mam od klasy podstawowej wyśmiewania się z mojej pisowni. Przykro mi że tylko na to zwruciłaś uwage…
Re: Niepotrzebne uwagi….
Mąż nie raz zwracał jej uwage w mojej obecności więc myślałam że to poskutkuje ale jak widać chyba nie. Dzisiaj zrobie kawkę i szczerze z nią porozmawiam :):) Babcie zazwyczaj takie są, chcą we wszystko ingerować ale nie zdają sobie sprawy że to tak bardzo może wkurzać. Echh poprostu musiałam się wyżalić i trochę se pogadać 🙂 To zawsze pomaga 🙂
Re: do ViKing
chyba dysortografia, bo dysgrafii, przy pismie drukowanym generowanym przez komputer, raczej nie widać, z dysortografią, w erze programów komputerowych sprawdzających błędy, też nie ma już takiego problemu…
Re: do ViKing
Pisze jak kura pazurem (dysgrafia) i robię straszliwe błędy (dysortografia).
Nie sprawdzam tak jak ViKing muwiła za każdym razem w Wordzie tego co napisałam.
Człowiek przychodzi z problemem i się wygadać a jak się okazuje największy problem to jest to że robi błędy tak??
Sorki bardzo ale nie wiedziałam że ktoś może być na tym punkcie aż tak przeczulony…..
Re: do ViKing
po analizie Twoich postów stwierdzam, że problem masz jedynie z “ó” i “h”, ale nie zawsze, wygląda na to, że czasem chyba jednak sprawdzasz, albo dysortografia dopada Cię cyklicznie ;), wpadki z “ż” znalazłam tylko dwie, więc chyba nie jest tak źle ;))
może lepiej sprawdzaj…
Re: do ViKing
eeeee.Ja tez robie wiele bledow i nie mam ustawionego programu w kompie,ktory by sprawdzal te bledy. Takze wybaczcie kobietki jezeli jakies zobaczycie:)
Re: do ViKing
Poprostu czasem sprawdzam sama dwa razy a nawet i trzy to co napisałam, ale są takie dni że poprostu mi się nie chce i z tąd te błędy. Jejku dziewczyny czy to naprawdę aż tak straszne??
Re: do ViKing
jak patrzę na tekst i w każdym miejscu gdzie powinno byc “ó” jest “u” to wydaje mi się to straszne, ale w sumie “mi to rybka” ;), w końcu “jak Cię widzą, tak Cię piszą” ;)))))
Re: do ViKing
mnie bardzo razi, ale ja jestem mocno przeczulona na punkcie właściwej formy wypowiedzi – a więc braku błędów ortograficznych i właściwego stylu. Nie dziw się, że znajdzie się ktoś, kto Ci wytknie tak poważne błędy – niektórym one po prostu przeszkadzają, a Ty w końcu wypowiadasz się publicznie.
Asia z Hanią
Re: Niepotrzebne uwagi….
tak jak moja matka, tylko ze na nia nie dzialaja moje prosby, o nie zwracanie mi uwagi…
najgorsze jest to, ze nie pomaga, tylko dyryguje
Dana&Gabi 23.09.03
Re: do ViKing
Nie wyśmiewam sie z Twojej pisowni, bo nie jestem w podstawówce. Poza tym, wyśmiewanie nie leży w mojej naturze. Źle mnie zrozumiałaś.
Dysgrafia dysgrafią, ja mówię o błędach ortograficznych (banalnych), a to chyba dysortografia, o ile mnie wiedza nie myli.
Co do teściowej… piszesz, że dogadujesz się z nią dobrze. Skoro dogadujesz się z nią dobrze, to może spróbuj delikatnie jej powiedzieć, że to Twoje dziecko i sama chcesz decydować jak będziesz postępować. W końcu ona swoje dzieci już wychowała, niech teraz postara się być jedynie babcią. Trudna sytuacja, tak naprawdę. Jeśli wiesz, że Twoja rozmowa popsuje Wasze stosunki, poproś męża, może jemu bedzie łatwiej porozmawiać. To jego matka.
Kinga (26.11.2005)
Re: do ViKing
kobito, powiem szczerze – dość straszne:)
ale uważam, ze dziewczyny raczej powinnyście sie skupic na tresci posta a nie na zawartych w nim błedach ort.
jak widzicie ‘kobitka22’ pisze jak pisze i koniec…
mnie osobiscie też to kłuje w oczy, ale żeby tak od razu robić z tego sedno wątku i kobicie przykrość… dajcie już spokój!
POZDRAWIAM 🙂 bruni
Re: Niepotrzebne uwagi….
Kurcze czytam i czuje się tak jakby ktoś pisał o mnie…
Na początku było ok,miło, sympatycznie…
potem te jej uwagi doprowadzały mnie do białej gorączki.
Szkoda się rozpisywać,wszystko było złe,brudne,ja zła,brzydka,sąsiedzi brudasy i głupki, uszy mi wiedły.
Ktoś określił, że trafił mi sie “wyjatkowo wredny egzemplarz”.
Niestety z takim typem nie jest łatwo.Delikatne zwracanie uwagi nic nie dało. No i wybuchłam. Teraz mam święty spokój. Przez jakis czas nie gadałyśmy (jakis miesiąc),teraz jak ja poprosze przyjdzie do dzieci (mieszkamy 10m od siebie). Czasem to robie,żeby moje malce wiedziały,że maja babcie.
Stasiu 14.01.05 i Kasia 27.12.2005
Re: Niepotrzebne uwagi….
ja piszac że tu jest bład miałam na myśli, że bledem jest to że sie nie odzywasz. Bo skąd ona ma wiedziec (teściowa), że nie chcesz jej uwag?
Znasz odpowiedź na pytanie: Niepotrzebne uwagi….