Nieprzydatne prezenty

Jestem bardzo ciekawa, jakie to dostajecie prezenty dla dzieci, które kompletnie nie są potrzebne, bądź też nieadekwatne do wieku.
U mnie, jak się niektóre z Was mogą domyślać, przoduje teściowa. Najfajniejsze to:
1. poduszka 70-80 cm, z wypełnieniem z wełny, wręczona zaraz po urodzeniu Haneczki, żeby wnusi wygodnie się spało
2.plastikowa laleczka (nie wspomnę o walorach estetycznych, to mnie już nie dziwi…) dla dzieci od lat 3, oczywiście
3.przeraźliwie miauczący kotek, jak go teściowa uruchamia, to Hania zaczyna płakać
A teraz prawdziwy hit z wczoraj:
4. rajstopki na zimę ROZMIAR 102 CM! (ja nawet nie wiem, kiedy dziecko tyle mierzy, ale na razie Hania ma je od ponad czubka głowy, do samych stópek i to nierozciągnięte!).
Podsumowując. Czy ona nie wie, jak jej wnuczka wygląda, że nie ma 3 lat i wzrostu pewnie 1,5 rocznego dziecka?

A Wy co równie ciekawego dostałyście?
.

Gosia i Hania 20.05.2004

28 odpowiedzi na pytanie: Nieprzydatne prezenty

  1. Re: Nieprzydatne prezenty

    U mnie tez przoduja babcie… Niestety obie…
    Od mojej mamy:
    – rajstopki – kilkanascie par – wprawdzie sa to rozmiary 70 – 104, ale jest to… dlugosc rajstop. Te ostatnie to chyba Aska zalozy jak bedzie w liceum?
    – rowerek (tak na 3-4 lata)
    – recznie robione sweterki z rekawkami w ktore nie wchodza raczki (i nie da sie przekonac, zeby nastepne zrobic szersze!)
    – golfiki (glowa dziecku nie przechodzi! Wogole moja mama uwielbia golfy – ja mam od niej kilkanascie par, w ktorych nigdy nie chodze, bo nienawidze golfow – z kazdym nastepnym slysze: jak bedzie zimno, to jeszcze zalozysz…)
    no i tesciowa:
    – kocyk (dziewiaty!). Ja wogole od wszystkich dostalam kocyki. Od mojej mamy dwa, ale jest usprawiedliwiona – kupila je przed tym calym “kocykowym szalenstwem”, ale tesciowa byla juz poinformowana, ze rozdaje kocyki, wiec nie wiem po co…
    – poduszeczka do wozka – spacerowki! Pomijam fakt, ze spacerowka ma 5- cio punktowe pasy, wiec poduszeczki sie nie da polozyc… A tesciowa dobrze o tym wiedziala, bo po wozek pojechalysmy obie…

    I na koniec hit: moja mama ciagle pyta co ma kupic. Ostatnio wiec powiedzialam, zeby kupila Asce kurtke – taka na jesien/cieplejsza zime. Dzwoni: kupila 3 (trzy!) na wiosne/lato… Rozmiar: 2 na za rok, 1 na za 2 lata… Ciekawe tylko czy Aska wceluje w rozmiar…
    Pozdrawiam,
    Anka i Aska (29.04.04)

    • Re: Nieprzydatne prezenty

      Hihihi. Ja jak narazie dostalam tylko zbedna butelke, bo Adam nigdy z takowych nie korzysta. Ale ja jestem w sytuacji ze jak ktos chce cos kupic dla malego to sie mnie pyta czy taki a taki prezent jest dla niego odpowiedni.

      Monika i Adamek 18.09.2003r.

      • Re: Nieprzydatne prezenty

        te za duże rajstopki to akurat na moją Domi by pasowały,hehe…chętnie odkupię ;o)… A tak na serio to za duże ciuszki nie są złe,bo w końcu przecież dziecko do nich dorośnie-gorzej jak są już za małe…moja ciocia z Niemiec jest mistrzynią w kupowaniu Domi za małych ciuszków-szczególnie pamiętam granatową aksamitną kurteczkę-po prostu cuuuuuuuuuudna… No i co z tego,jak domi ani razu jej nie miała :o(… Na szczęście planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko,hehe…
        a z tym miałczącym kotkiem to sobie nasze teściowe mogą ręce podać ;o) domi też wyła na jego widok po pierwszej prezentacji miauczenia… Ale w końcu babcia chciała dobrze…;o)

        innych nietrafionych prezentów sobie nie przypominam :o)

        pozdrowionka

        Aga Domi 2 l.+10 m.

        • Re: Nieprzydatne prezenty

          No z ta poduszką to u nas dokładnie to samo – Ola do tej pory z niej nie korzysta. NIby miała się ugnieść, ale jakoś się nie poddała naszym naciskom (i poduszka i babcia )
          Mamy jeszcze huśtawkę stojącą i baaardzo małe mieszkanie więc huśtawka głównie w szafie stoi.
          Z miałączących zabawek to mamy krówkę i misia. Ten ostatni podobno chrapie, ale dźwięk jak od młota pneumatycznego
          A to wszystko moja mama, a to dla tego, że z własnej woli rzadko Olę widuje – inaczej wiedziałaby co wnuczka lubi i czego potrzebuje.

          Ola (06.01.2003)

          • Re: Nieprzydatne prezenty

            Gosiu, możemy sobie ręce uściskać Oczywiście, przoduje teściowa. Najpierw dostałam śpioszki na 74 (miałam tylko 2 pary na 56, które były za duże i przyznam, że zależało mi max na 62) o czym powiedziałam, ale teściowa wie lepiej. Teraz Szymek i tak ich nie nosi, bo są za wąskie, pomijam, że są wściekle różowe. Tłuamczenie: tu zawniesz pieluchę i będą w sam raz. A po miesiącu zaczęła kupować rzeczy na rok, teraz kupuje dla dwulatków. To, co potrzebuję muszę zakupić sama. Pomijam już, że rzeczy te uważam za okropne. A i jeszcze koszulki. Cały czas mówię, że wolę bodziaki, bo nie ściągają się na plecach, ale tyle właśnie jest własnie z mojego mówienia, ze mówię i mówię i mówię…. Dodam, że wszystkie prezenty dostaję po zapytaniu, co Szymek potrzebyje…
            PS. Poproszę o przesłanie jakiś pozytywnych fluidów, bo w weekend wybieramy sie do teściów i nie wiem, jak to przeżyję.

            Ania i Szymek (21.07)

            • Re: Nieprzydatne prezenty

              My mamy dwie zabawki tego samego typu:
              -samolot, który jeździ, odbija się od wszystkiego, gra, kłapie paszczą (ma paszczę :), świeci światełkami;
              – samochodzik, który oprócz wszstkiego, co ma samolot dodatkowo ma takie wystające do góry rączki, które klaszczą.
              Kubek na ich widok płacze i ucieka.
              Jeden prezent od moich, a drugi od męża rodziców.
              Ubrań nie kupują, bo wiedzą, że sami to robimy.

              Aga i Kuba (25.06.2003)

              • Re: Nieprzydatne prezenty

                No cóż, moja teściowa za każdym razem jak u nas jest przynosi jakieś ciuszki, nie powiem bardzo ładne ale na rozmiar 3-4 letniego dziecka, mimo że wcześniej pyta jaki rozmiar aktualnie Ada nosi… Tłumaczę sobie że poczekają…
                A z prezentów nieprzydatnych – to w sumie nic, bo od urodzenia Ady przy jakiś okazjach goście dają z reguł kasę

                Ada 16m.

                • Re: Nieprzydatne prezenty

                  Moja mama już się poddała i woli midać pieniądze, abym coś od Niej kupiła dla Jagi. Natomiast druga babcia kupuje rewelacyjne ciuszki, choć niestety też często zdarzają się jej zakupy za małych ubranek i bucików (“bo były takie śliczne i nie mogłam się oprzeć”). Trochę też powstrzymałam jej zapędy przed kupowaniem sukienek, których i tak raczkujące dziecko nie nosi. Jedyne do czego mogę się “przyczepić” to do kupowania przez Nią przytulanek-maskotek, którymi i tak dziecko się nie bawi. No i jeszcze książeczki, sama zwracam dużą uwagę na jakość ilustracji, a te które Jaga niekiedy dostaje, to istny koszmarek. Wogóle jestem strasznie wymagającą mamą i juz cała rodzina + znajomi wolą się dokładnie upewnić co maja kupić (kolor, rodzaj, firmę, tytuł książki itp). Okropna jestem 🙂

                  Pozdrawiam
                  Joanka i Jaga (04.09.2003)

                  • Re: Nieprzydatne prezenty

                    U mnie (o dziwo hi hi) tez goruje tesciowa. Po pierwszym prezencie w postaci worka ciuszkow (nie wspomne ze slicznych” bardzo”) ktory to worek razem z zawartoscia powedrowal od razu do piwnicy, powtarzalismy sto razy zeby ubranek nie kupowala, po czym za miesiac dostalismy……..drugi, dwa razy wiekszy wor ubranek!!! ja rozumiem, ze tego akurat nigdy za duzo, ale zeby to chociaz porzadne bylo (czyt, bawelniane)! A to jakas sztywna sztucznizna (nawet nie widzialam nigdzie czegos takiego, musiala sie biedulka niezle naszukac :-))
                    A! Do pieknych ubranek dolaczyl SLICZNY kocyk w kolorze pomaranczowo – niebiesko- zoltym (sztuczny az skrzypi!).
                    Widujemy sie z tesciami rzadko (ostatnio 2 mies. temu), wiec az strach pomyslec ile pieknych rzeczy nazbierala przez ten czas!!!

                    Edyta i Maja (14.05.2004)

                    • Re: Nieprzydatne prezenty

                      u nas jak na raize kompletnie nieprzydatnych prezentów raczej nie było… za to teściowie uwielbiają dawać prezenty niestosowne do wieku; ostatnio krzyś dostał puzzle- sądzę że jeszcze czas jakiś poczekają 🙂
                      na szczęście teściowa ubranek nie kupuje, a moja mama jeśli chce coś kupić Krzysiowi to zabiera mnie na zakupy; albo kupuje rzeczy praktyczne (koszulki, piżamki), które wiadomo że się przydadzą, jeśli nawet będą za duże i będą musiały poczekać, aż dziecię podrośnie (ale generalnie zna rozmiar Krzysia… jeśli ma wątpliwości to zawsze dzwoni ze sklepu)
                      podsumowując: Krzyś dostaje z reguły trafione prezenty

                      • Re: Nieprzydatne prezenty

                        U nas takich zbędnych ubraniowych prezentów nie ma… teściów uprzedziłam, ze wolę sama kupić… te rozmiary tak szybko sie zmieniają…itd…
                        Ale ostatnio wpadli do nas z upominkiem…różowym gumowym kotem…piszczącym…wielkości 30 cm!!! Wygląda koszmarnie…śmierdzi koszmarnie (gumą) i jest cięzkie…
                        Myślałam, że sie rozpłaczę jak to zobaczyłam…
                        Schowane gdzieś bym tego nie widziała…
                        A pomysł był na pewno teściowej…

                        Beata i

                        • Tesciowa zazdrosna papuga:)

                          Niedawno nie mialam zadnych spodni na zime dla Hubiego:a teraz mam dwie pary plus trzy kurtki!!!!!!!!!!!!!!!!
                          Mialam dwie zimowe kurtki ze zeszlego roku ale nie mialam spodni,moja mama znalazla super spodnie zimowe(takie ogrodniczki) i jak zwykle zadzwonila ze zaraz bedzie i Hubi ma przymiezyc a ja stwierdzic czy mi sie podobaja,podobaly wiec je kupila.Jak tesciowa sie o tym dowiedziala,to po dwoch dniach kupila z tup-tup spodnie i kurtke.Owszem ladne,ale moim zdaniem to wyrzucanie pieniedzy,i jezeli juz wiedziala ze to mamy dla Hubika to po co kolejne,przeciez za ta kase mogla kupic buty i to super buty. Tak wiec poszlam do sklepu i sie pytam czy moge wymienic,niestety nie:((tak wiec mam teraz 3 kurtki i dwie pary spodni.

                          Poza tym,w zeszlym roku moja mama zrobila Hubiemu sliczne czapki na zime na drutach-suuuuper byly. Tesciowa jak je zobaczyla poszla do sklepu i kupia 3 czapki SLOWNIE TRZY CZAPKI,ktore absolutnie nie pasowaly do niczego-i tym sposobem na zime mialam dla mlodego 5 czapek:)

                          innym razem tescie przyszli i dali Hubiemu cos co nie wiem czym mialo byc i do czego sluzyc!Byl to jakis rozowy mis ktory ponoc mial grac,ale nie jestem pewna bo to co z niego bylo slychac bylo raczej…hmmm….pierdzeniem starego pijaka-sorry za okreslenie,ale z tym mi i mojemu mezowi sie to kojarzylo:)Dodam,.ze Hubi mial wtedy 5 miesiecy i na widok owej “zabawki”wyl w nieboglosy:)Zabawka ta byla kupiona dlatego ze pare dni wczesniej Hubi dostal od moich rodzicow zabe,ktora jak dotknelo sie brzuszka to delikatnie kumkala.

                          Tak wiec moi tescie, z tesciowa oczywiscie na czele kupuja cos co Hubi ma i oni o tym dobrze wiedza,ale kupuja dlatego ze ICH MA BYC LEPSZE NIZ TO OD MOICH RODZICOW.sami z sieie nigdy nic nie kupia.wkurza mnie to strasznie!

                          Nelly i Hubert 23.02.03

                          • Re: Nieprzydatne prezenty

                            a ja żeby uniknąć takich sytuacji proszę o kupowanie konkretnych rzeczy – często daję komuś listę i ona sie zajmuje załawieniem szczegółów. Na chrzciny poprosiliśmy o gotówke na rzecz fundacji Ewy Błaszczyk “A kogo?”, zamiast masy bezsensownych prezentów dla Szymona. Jemu potrzebne były szczera życzenia na trudy życia 😉 a nie zabawki i ubranka 🙂 Teraz na roczek w grudniu będziemy robić listę tego co jest nam potrzebane, to ułatwienie i dla nas i dla kupujących… Nie muszą się stresować i szukać 🙂 A babcie i osoby, które nie mają funduszy proszę o “laurki” ze zdjęciem, żeby miał po nich pamiątkę. Takie listy będą bardzo cenne. Albo o obrazek świętego z dedykacją lub coś w tym stylu.

                            Natomiast znajomym wprost mówię co i gdzie mi się podoba i jest mi potrzebne 🙂 Przyzwyczaiłam ich już do takiej formy. Zaczynaliśmy od listy prezentów ślubnych 🙂 To się sprawdzio. Goście byli zadowoleni, więc teraz wdrażam to przy dziecku :)) Polecam.

                            pozdrawiam

                            Ania
                            P. S. Podczas urodzin bęsziemy zbierać na fotelik samochodowy dla Szymona 🙂 Muszę tylko kupić gdzies świnke skarbonkę 🙂

                            Szymon

                            • Re: Tesciowa zazdrosna papuga:)

                              Hmm… Pozostaje tylko sprzedawać nadmiar 😉 a z uzyskanych pieniędzy kupować, to co naprawdę potrzebne.

                              • Re: Nieprzydatne prezenty

                                prezenty nietrafione to głównie ubrania od teściowej:-)
                                zaraz jak sie urodził dostał paskudny komplet ala późne lata PRLu. wełniane spodnie, bluzka z muchą! i kamizelka do tego. do tego nawet gdyby był ładny, to niedopasowali rozmiar, bo musiałby chodzić w tym latem:-)
                                generalanie ciuchy od teściowej nie pasują mi. sa złe gatunkowo i nie podobają się nawet mojemu męzowi. a on wymagający nie jest pod tym względem. nie zakładam ich dziecku i chyba zostalo to zauważone, bo od marca dziecko z ubranek nic nie dostało.
                                od mojej ciotki Patryk dostał cudny zimowy komplecik, taki ocieplany dresik. niestety też niedopasowany wiekowo.

                                usłyszałam kiedyś radę, że czasem teściowa ma zły gust,ale nie ma złych intencji:-) może trzeba jej trochę pomóc w wyborze. powiedzieć, co dziecko potrzebuje, albo dokładnie wskazac sklep, albo wybrac się razem na zakupy. ja próbowałam wybrać się razem na zakupy. mówię też, że wolę jeden cicuszek porządny niż 10 tandeciarskich (co nie oznacza, ze sa dużo taniej kupione, ale na rynku – tureckie wynalazki). efekt taki, ze dziecko już nie dostaje prezentów ciuszkowych. dostaje stos maskotek!!! które pakuję i oddaje dalej.
                                dodam, że ja moją teściową szanuję i lubię i nie mam większych zastrzeżeń. dobrze opiekuje się dzieckiem, ufam jej pod tym względem. ale każdy ma jakiegoś bzika:-)

                                Beata&Patryk(03.03.03)

                                • Re: Nieprzydatne prezenty

                                  Moja teściowa bardzo rzadko kupuje cokolwiek Oli, a jeśli już to najbardziejj lubi mi robić właśnie takie prezenty. Kiedyś pytała co ma kupić Oli, powiedziałam że jakieś takie cieplutkie ogrodniczki – tylko nie dżinsowe! No to kupiła dżinsowe! Innym razem kupowała Oli kolczyki, powiedziałam, żeby tylko nie były to kółka – więc kupiła kółka! (bo pani w sklepie radziła) cóż, jak wiać moje zdanie jest tu nieistotne!


                                  [Zobacz stronę]

                                  • Re: Nieprzydatne prezenty

                                    • Re: Nieprzydatne prezenty

                                      Sama się nad tym zastanawiam. Może to wynika z tego, że te gówniane ubranka, dla starszego pokolenia są ok, bo mamy czy teściowe kupowały dla swoich dzieci np. śpiochy na kartki itp. Moja teściowa też do pewnego momentu kupowała rzeczy trochę mało praktyczne i niektóre kiepskie jakościowo, ale wpadła pod zakupowe skrzydła cioci mojego męża. Od tej pory szokuje mnie, bo nawet ja nie kupuję Ali tak drogich ubranek, na szczęście prześlicznych.

                                      • Re: Nieprzydatne prezenty

                                        Al tydzien temu dostał tego chrapiuącego misia – bardzo mu się spodobał (o dziwo). A misia przed chwilą uruchomiłam by przekonaćsie o młocie…. i cos w tym chrapaniu ma pneumatycznego

                                        ,

                                        • Re: Nieprzydatne prezenty

                                          Al miał analogiczny samochodzik i strasznie się go bał, ale najbardziej przerażał go dzwięk…ogolnie się glosnych zabawek. Ja więc systematycznie rozkręcałam zabawki i demontowałam głośniczki, lub przecinałam kable do nich. Zabawki w większości więc świecą lub ewentualnie sie poruszają.

                                          ,

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nieprzydatne prezenty

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general