niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

wlasnie wrocilam z usg i niestety nie mam dobrych wiadomosci jest pecherzyk z zaznaczonym polem plodowym ale jest jakis splaszczony i zupelnie nie odpowiada wymiarom brak echa plodu, za tydzien mam powtorzyc usg i jezeli nic to zabieg,jestemzalamana odeszla mi juz ochota do walki to juz drugi raz to samo w tamtym roku ok 7 tyg ciaza obumarla i teraz wskazuje na to samo tylko ze troszke wczesniej,nie wiem co robic dalej bardzo bym chciala uniknac tego zabiegu,nie wiem jakie pozniej badania porobic i co moze byc przyczyna,jedyne co teraz robie to placze bo chyba juz nic mi innego nie zostalo.Wiem napewno ze ciaza nie jest mlodsza bo to bylo po zabiegu biopsji z inseminacja i powinna miec 9 tyg od ostatniej miesiaczki a w tym tyg juz powinno byc serduszko. Powiedzcie ze jeszcze mam na co liczyc i jakie ewentualnie porobic badania zeby znalezc przyczyne.Dziekuje za kazda odpowiedz

16 odpowiedzi na pytanie: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

  1. Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

    Trzymam kciuki aby okazało się że wszystko jest w najlepszym porządku. Na pocieszenie napiszę, że moja koleżanka miała podobną sytuację – tj. bardzo długo nie było widać i słychać serduszka a teraz maluszek bryka jej w brzuszku i ma się dobrze! Zadne dziecko, nawet na tak wszesnym etapie, nie rozwija się według wzorca książkowego.
    Głowa do góry, życzę Ci dużo optymizmu!!!!

    Kasia i grudniowa wiercipięta

    • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

      wiewióreczko bardzo mi przykro…Ja wierze, ze jeszcze kolejne uSG wyjasni wszystko na plus.. Nie pytaj teraz o badanka..trzeba wierzyc ze bedzie dobrze
      Moze skonsultuj to jeszcze z innym specjalistą..idz przecież to nie zaszkodzi a pewnośc bedzie większa..Warto walczyć!!
      BUZIACZKI SCISKAM
      TRZYMAM za WAS!!!!

      • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

        Ja Ci powiem tylko tyle,że będąc w 8 tc. podczas USG nie widziałam jeszcze wówczas serduszka. Zobaczyłam je dopiero w 11 tc. Też wtedy miałam niezłego stracha, ale dziewczyny z forum pocieszały jak umiały i wszystko jest OK.Kiedyś ba bocianie czytałam wątek podobny do Twojego- nie pamiętam dokładnie, ale też coś było o spłasczczonym pęcherzyku – sytuacja była bardzo napięta, dziewczyna nerrwowa; po tygodniu czy dwóch pokazało się piękne serducho, które do dzisiaj pięknie bije ( jeden lekarz chciał już ciążę usuwać, inny kazał czekać ). Zaciskam mocno kciuki i życzę powodzenia. A najlepiej, tak jak tu już ktoś doradził, skonsultuj się jeszcze z innym lekarzem. Pozdrawiam

        • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

          To nie my mamy wierzyć tylko TY!!!!
          Bierz sie w garść i mocno wierz, ze sie uda!!
          Ja mam nadzieje, ze bedzie ok!

          Bruni i Filipek- 16 m+starania

          • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

            Prosze nie zamartwiaj sie jeszcze tak strasznie. Ja tu na forum juz kilkakrotnie czytalam o takich przypadkach – a to pecherzyk plaski, a to nie widac serduszka, a potem okazywalo sie ze bije i to jeszcze jak ! Sprobuj przez ten tydzien mniej sie zadreczac, bo moze czekac niespodzianka 😉
            Trzymam kciuki zeby bylo dobrze !!! (Ja tez raz poronilam wiec wiem co to znacy, ale tez wiem ze szczescie w koncu sie usmiecha!)
            marta, bartoszek(25.08.01) i ktos 19 tyg i 4 dni

            • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

              Hej.
              Musisz być pełna optymizmu! Przecież to co mamy w brzuszkach to istne cuda, kto by uwierzył. Bedę trzymała kciuki za Was. Odpoczywaj teraz i nie myśl negatywnie, przede wszystkim idż do innego lekarza na konsultację.
              Sciskamy Was najgoręcej.

              luncia, 12 tyg cud i aniołek 12.03

              • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                dziewczyny tak bardzo bym chciala wierzyc ze bedzie wszystko ok ale juz naprawde nie mam sie co ludzic,wszystkie objawy mi poznikaly piersi juz nie nabrzmiale i nie bolesne sluzu zero,tak bardzo bym nie chciala miec kolejnego zabiegu bo po poprzednim zgubilam miesiaczke i mialam bardzo duze zaburzenia hormonalne,jestem poprostu bardzo rozbita i mocno rozzalona i chyba trzeci raz juz nie odwaze sie probowac aby kolejny raz sie nie rozczarowac bo to bardzo boli

                • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                  Wiewióreczko,

                  Nie poddawaj się, wiara czyni cuda. Może nie jest tak źle, tak jak dziewczyny pisały różnie już bywało. Wiem co czujesz, i wiem jakie to trudne ale zadręczanie się i tak nic nie pomoże, bo co ma być to i tak będzie. Niestety nie mamy na to wpływu.
                  Myśl pozytywnie dopóki nie będziesz miała pewności, że wszystko stracone.
                  Trzymam za Ciebie mocno kciuki, żeby jednak się udało
                  Sylwia

                  • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                    Przeczytałam posty dziewczyn i uważam, że to jeszcze nie czas żeby się poddać. To że nie masz już żadnych objawów jeszcze o niczym nie świadczy – ja też ich nie miałam – bóle podbrzusza i piersi minęły mi w parę dni po terminie @ i nie mam ich do tej pory a dzieciątko mimo wszystko rośnie 🙂 co do śluzu – też go nie miałam dopóki nie zaczęłam brać luteiny.
                    Co do momentu zapłodnienia to ja tez byłam pewna tego dnia (temperatura + testy ovu) i byłam nieźle zaskoczona kiedy ginka oceniła ciążę o tydzień młodszą – na pierwszym usg spodziewałam się zobaczyć serduszko a zobaczyłam jedynie pęcherzyk z czymś majaczącym w środku czego nawet ginka nie była w stanie określić w 100% jako zarodek.
                    Nie chcę oczywiście rozbudzać w Tobie złudnych nadziei bo potem rzeczywistość może bardziej zaboleć ale wierzę, że organizm kobiety i sam cud poczęcia są tak przedziwne i czasem zaskakujące że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Nie poddawaj się jeszcze 🙂 Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze 🙂

                    Miyu i….

                    • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                      Droga Wiewiórko.Doskonale rozumiem co pzrechodzisz. Moja pierwsza ciąza też obumarła w 9 tyg. Miałam zabieg. Bardzo to przeżyłam i załamałam się. Potem miałam zaburzenia hormonalne.Okresu nie było miesiącami.Zaczynałam powoli myśleć że nie dane mi będzie posiadanie dziecka.Ostatni okres miałam 20 maja a 11sierpnia okazało się że jestem w 5 tyg ciąży. Natychmiast mój lekarz wypisał mi hormony na podtrzymanie. Bardzo szybko znalazłam się na patologii ciązy bo plamiłam. Teraz jestem na zwolnieniu i wsłuchuje się w swój organizm czy aby dzidzia rośnie. Staram się myśleć pozytywnie ale niepewność i strach czasem mnie dopadaja.Wiem jedno że jesli znów mi się nie uda bede próbować.Znam dziewczynę która zanim urodziła swoją córeczkę poroniła kilka razy ale w końcu sie jej udało.I jeszcze jedno mój gin powiedział mi że po poronieniu i kolejnej ciązy wazne jest wczesne wykrycie tej ciązy aby móc podac leki na podtrzymanie.

                      • Re: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                        Witaj,

                        ja poronilam trzykrotnie, teraz jestem w ciąży po raz czwarty i za miesiąc urodzę swoje pierwsze dziecko. Wiem jak jest Ci ciężko, bo sama przez to przechodzilam, mnie najbardziej zalamala trzecia utrata ciąży. Ale nie poddalam się, zrobilam mnóstwo badań, chodzilam do najlepszych lekarzy i odnioslam (już prawie) zwycięstwo. U mnie wyglądalo to tak, że zarodek do pewnego etapu rozwijal się i nagle przestawal, nigdy nie doszlam do 12 tygodnia ciąży. A przyczyną okazala się tarczyca: mialam przeciwciala przeciwtarczycowe które ją niszczyly. Wystarczylo przeleczenie Euthyroxem przez 2 miesiące i branie tego leku przez pierwsze 5 miesięcy ciąży i teraz jest w porządku. Nie poddawaj się!!!! Wiem że bywa bardzo ciężko, ale warto walczyć o swoje szczęście. Wiem to ze swojego doświadczenia.

                        Będę za Ciebie trzymala kciuki
                        Ewa, trzy aniolki i Olenka (8.11.2004)

                        • do Ewa 77 kat

                          Ewcia mam do ciebie pytanie czy takie przeciwciala bada sie w okreslonym dniu cyklu?ostatnio mialam bad TSH i bylo w normie ale podejrzewam ze te przeciwciala to cos innego dziekuje bardzo za kolejny trop, badania zaczynam robic od grudnia a od nowego roku kolejna proba

                          Kasia i dwa aniolki 13.08.03 i 15.09.04

                          • Re: do Ewa 77 kat

                            Witaj,

                            ja TSH też mialam w porządku, żadnej niedoczynności czy nadczynności tarczycy, na pierwszy rzut oka z badań wychodzilo, że tarczyca jest zdrowa. Ale moja znajoma miala taki przypadek, że tarczyca byla zdrowa, a jak zrobila przeciwciala przeciwtarczycowe TPO i TG to wyszlo, że ma mocno przekroczone (też stracila dwie ciąże). Pytalam lekarza, czy mam zrobić przeciwciala przeciwtarczycowe, ale powiedzial, że jego zdaniem nie ma sensu. Zrobilam je jednak bez jego “zgody” (i tak za to się placi, ale niewiele, ok. 15 zl) no i zdzwiwilam sie bardzo, że moj przypadek jest taki sam jak tej znajomej. Oczywiście do tego lekarza już więcej nie poszlam, zmienilam go na dobrego ginekologa-endokrynologa, która przepisal mi kurację Euthyroxem i mial mnie pod swoją opieką aż do zajścia po raz pierwszy w “szczęśliwą” ciążę, która trwa do dzisiaj.
                            Tych przeciwcial przeciwtarczycowych nie robi się w określonym dniu cyklu (nie ma to żadnego znaczenia). Dodam jeszcze tylko, że jest to normalne badanie z krwi (nie pamietam, czy musialam byc na czczo czy nie, ale w laboratorium cię poinformują).
                            Wiesz, ja ze swoich doświadczen teraz mogę powiedzieć, że dużo trzeba samemu tropić i szukać po książkach, forum – jakie badania, gdzie zrobić, co moglo mieć wplyw a co napewno mozna wykluczyć. Z lekarzami bywa różnie, sama się przekonalam że nielatwo trafić na naprawde dobrego i zaangażowanego w leczenie trudnych przypadków.

                            Gdybyś miala jeszcze jakiekolwiek pytania, jestem do dyspozycji.
                            Pozdrawiam cieplutko
                            Ewa, trzy aniolki i Oleńka (8.11.2004)

                            • Re: do Ewa 77 kat

                              dziekuje Ewo za informacje.Ja wlasnie zmienila lekarza bo leczylam sie u lekarza od nieplodnosci ale nistety zawiodl moje zaufanie i teraz zmienilam wlasnie na ginekolog-poloznik endokrynolog i on na wstepie zalecil mi takie bad ACTH,CORTYZOL,DHEAS,17 OH PROGESTERON, FSH,LH,E2 BAD TOKSOPLAZMOZY,ROZMAZ CYTOHORMONALNY W 7,12,17,26 dc,ORAZ BAD KARIOTYPU.Ja jeszcze na wlasna reke chce zbadac przeciwciala antyfosfolopidowe i teraz jak mi polecilas to zrobie jeszcze przeciwciala przeciwtarczycowe. Ten lekarz skupil uwge na moich nadnerczach i braku estrogenow zobaczymy moze to bedzie trafiony wybor powiedzial ze to ze nie mam @ bez lekow i rosnie mi zarost oraz ze tyje moze wlasnie swiadczyc ze wina lezy w nadnerczach.Jezeli uwazasz ze powinnam zrobic jeszcze jakies bad bede bardzi wdzieczna za kazda rade i z gory bardzo serdecznie dziekuje.Jak narazie zaczelam popijac hormel s oraz biore zastrzyki ovarium compositum probuje poprostu troszke homeopati moze ona troszke podreguluje mi te hormonki. Przesylam pozdrowienia

                              Kasia i dwa aniolki 13.08.03 i 15.09.04

                              • Re: do Ewa 77 kat

                                Witaj raz jeszcze,

                                wydaje mi się, że masz teraz bardzo konkretnego lekarza, bo od razu zlecil ci dużo badań (sama je robilam) i wygląda na to, że idzie jednym tropem a nie probuje wszystkiego po trochu. Też mi się wydaje, że u Ciebie przyczyna może leżec w hormonach – swiadczą o tym objawy, jakie masz. Nie ma więc sensu robić innych badań poza tymi, które wypisalaś. ja robilam jeszcze listeriozę (przy okazji toksoplazmowy zrobiono mi też test na listeriozę, to też choroba odzwierzęca, chociaż rzadziej występuje), posiew z szyjki macicy (musisz przed kolejną ciązą dobrze wyleczyć wszelkie stany zapalne, poza tym cytomegalię robilam, ureloplasmy ja i mąż, mąż mial badane nasienie (też posiew czy nie ma bakterii i poza tym badanie jakości nasienia). Ale ja na twoim miejscu narazie zrobilabym to, co masz wypisane plus ewentualnie te przeciwciala przeciwtarczycowe (bo też wiążą się z tarczycą czyli hormonem) i zobaczysz, co wyjdzie. Gdyby wyniki byly OK to można się zastanawiac, co jeszcze ewentualnie. A kariotyp ja robilam w instytucie genetyki w lodzi na kasę chorych (musialam mieć skierowanie od lekarza rodzinnego). gdyby nie to skierowanie, zaplacilaby (ja i mąż, bo to badane obojga partnerów) ok. 2000 zl. I pamiętam tez, że robilam je w czerwcu (polowa roku) a i tak z ledwością zmieścilam się na listę z kasy chorych, bo już mieli prawie wyczerpany limit. Warto więc wcześniej dzwonić i umawiać się już na styczeń. Dla mnie odleglość do lodzi byla spora, ale moj lekarz polecal tylko ten instytut – najlepszy w Polsce od genetyki podobno.

                                Pozdrawiam
                                Ewa, trzy aniolki i Olenka (8.11.2004)

                                • Re: do Ewa 77 kat

                                  Ewo jestes nieoceniona bardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz i zycze pomyslego rozwiazania.Jeszcze raz serdecznie dziekuje

                                  Kasia i dwa aniolki 13.08.03 i 15.09.04

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: niestety-kolejny raz porazka juz nie mam sily

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general