….terroryzowanie mamusi uzywajac przy tym slowa : mamama…. 🙂 Nina wlasnie zaczela to mowic, nie wiem na ile to przypadek ale wydaje mi sie ze czesto kieruje to do mnie. Np. jak koniecznie trzeba wziac dziecko na raczki to zawsze jest placzliwe mamamaaa, jak wychodze z pokoju a jej sie to nie podoba to tez mamammma…. No i nie mam serca nie wziac na raczki albo nie zawrocic…. 🙂
A raz – teraz bede sie chwalic dzieckiem 🙂 – powiedziala : mamma ej! jak stalam tylem do niej a jak sie odwrocilam patrzyla na mnie- normalnie zawolala mnie ! Nie wiem czy to mozliwe ale tak to wyglalo. Domyslacie sie chyba jakie wrazenie to na mnie zrobilo 🙂
Ech….fajnie jest miec takiego kochanego łobuza….
2 odpowiedzi na pytanie: No i zaczyna sie….
Re: No i zaczyna sie….
hehe, moja corcia kidys tezdo mnie mowila “mama”, a odkad nauczyla sie mowic “tata” to juz jestem tata
Dana&Gabi 23.09.03
Re: No i zaczyna sie….
Gratuluję na pewno bardzo jesteś dumna ze saojego małego szczęścia. Słodko mi sie robi gdy pomyślę, że pewnego dnia i moje dziecię tak do mnie powie..Oby terroryzowanie mamusi przez Ninkę jeśli już musi mieć miejsce miało zawsze tak miły dźwięk
ika z Igorem
Znasz odpowiedź na pytanie: No i zaczyna sie….