no…przyznajcie sie!

ile czasu najdluzej bez forum wytrzymalyscie?
Ja 2 tyg. i to tylko dlatego ze nie mialam internetu w domu 🙂
Hmm….ktos juz chyba o uzaleznieniu mowil kiedys, co nie?

15 odpowiedzi na pytanie: no…przyznajcie sie!

  1. Re: no…przyznajcie sie!

    Jak kiedyś nie było forum przez chyba 2 dni, to co parę minut sprawdzałam czy przypadkiem już nie działa. Dosłownie obłęd ;-))))).

    Niki i Nineczka 21.01.2004.

    • Re: no…przyznajcie sie!

      Ja wzięłam raz dłuuugi urlop (ponad 2 miesiące chyba), kiedy doszłam do wniosku, że tracę dystans. A i forum wtedy się wlokło niemiłosiernie 😉
      A poza tym po kilka dni wtedy, kiedy wyjeżdżam sobie gdzieś 🙂

      Beata i Ptysia (30.01.03)

      • Re: no…przyznajcie sie!

        ostatni moj “odwyk” trwał prawie 4 tyg.
        jak widać rezultatów brak 🙂

        [i]Ewa i Krzyś (19 mies.)

        • Re: no…przyznajcie sie!

          tYDZIEŃ- jak wyjeżdżałam.

          • Re: no…przyznajcie sie!

            Pewnie ze 3 tygodnie, jak Misiek był baaaardzo mały i chory i potem jeszcze 3 jak był w szpitalu. Ale tak w ogóle to cały czas musiałam się ograniczać, bo kożystałam z połączenia telefonicznego. A teraz od 2 tyg. mam stałe łącze więc Hulaj dusza- niech się nałóg rozwija!!!. Zresztą może zauważyłyście, że jest mnie tu jakby więcej….
            Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

            • Re: no…przyznajcie sie!

              Sama z siebie nigdy z forum nie zrezygnowałam, a ma nieobecność była zazwyczaj krótka, bo też i nie miałam żadnych wakacji (by się przymusowo rozstać) od początku 2003, poza 2 malutkimi 3 dniowymi wypadami.

              ,

              • Re: no…przyznajcie sie!

                ja nieco ponad 4 tygodnie – wakacje :))
                a po powrocie juz jakby rzadziej… ale tęsknię 🙂 a i na wakacjach jak widziałam neon “kafejka internetowa” to miałam ochotę zajrzeć… i jednego Priva wysłałam przez telefon męża (taki ma fajny)…
                a za jakieś 2 godziny znowu jakies 16-dniowe rozstanie..

                Ola+Staś+Tadzio+Basia

                • Re: no…przyznajcie sie!

                  To ja chyba wygrywam…zdaje się, że jakieś trzy miesiące… Ale przyznaję się, to dlatego, że nam komputer padł i to akurat wtedy kiedy najbardziej was potrzebowałam, bo była to końcówka mojej ciąży…jak ja sobie poradziłam nie podczytując tego co się dzieje z innymi lutówkami na oczekujących, tego nie wiem… Ale teraz, od momentu kiedy urodził się Jasiek, a ja odzyskałam mój komputer to spędzam z wami prawie każde śniadanko

                  Janek 13 luty 2004

                  • Re: no…przyznajcie sie!

                    A mnie właśnie czeka najdłuższa rozłąka – miesiąc- od dzisiaj wieczorem. Wyjeżamy na wakacje.
                    Ale nie daję rady, siedząc w domu i mając sprawny komputer wytrzymać bez forum dłużej niż jeden, dwa dni.

                    • Re: no…przyznajcie sie!

                      Jakies 2 miesiace.
                      W czasie roku szkolnego czasami przez caly dzien nie właczam kompa. Poza tym lubie awarie forum 🙂

                      • Re: no…przyznajcie sie!

                        Dzięki 🙂

                        Cieszę się, że znów mogę Cię czytać 🙂
                        Wycyzelowałaś z wyjazdem i pogodą, że hej!
                        Okulary przydały się Młodej? Piffko smakowało?

                        Beata i Ptysia (30.01.03)

                        • Re: no…przyznajcie sie!

                          O, mi udało się 2 miesiące wytrzymać (w tym roku) 🙂
                          No, ale teraz? Od kiedy wstanę rano, myślę o forum 🙂


                          Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)

                          • Re: no…przyznajcie sie!

                            No na dzikiej plaży na Sardynii gdzieś w krzakach, nawet jak mnie przypili do forum, to i tak nie będę miała możliwości.

                            Mam nadzieję, że przeżyję ten wyjazd i wrócę….

                            • Re: no…przyznajcie sie!

                              tak ze 2 tyg. jak mi komp. padł. ale wtedy chyba w gosciach u rodziców na chwile usiadłam (jak mąż był w łazience albo pod pretekstem ze zdjecia z aparatu zrzucam). no i jak mąż był na urlopie to tez prawie nie siedziałam. ale tera juz tak mnie nie goni jak na początku. juz sie oduzalezniłam (chyba)

                              • Re: no…przyznajcie sie!

                                kiedy urodziła się Natalka to przez dłuższy czas tu nie zaglądałam – jakies 4-5miesięcy ale wtedy nie byłam taka uzależniona
                                dopiero potem mnie wciągło [o czym świadczy np ilość moich postów… az się sama zdziwiłam]
                                teraz ostatnio miałam prawie miesieczną przerwę związaną z przeprowadzką a tym samym kompletnym brakiem czasu na przyjemności i nałogi cięzko było…
                                pozdrawiam!

                                Ola z Natalią- 2.06.2003

                                Znasz odpowiedź na pytanie: no…przyznajcie sie!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general