No to mną zatelepało!

Dziś moja teściowa wylała swoje flustracje i sądy dotyczące moich ‘postepów’ i ‘praktyk wychowawczych’.

Kiedy opowiadałam koleżance w pracy, że moj synek to mały diabeł, przechodziła i sie wtrąciła, że jest po prostu ŹLE WYCHOWANY !!!!
Na co ja odparłam, że to wina DZIADKÓW, bo jedni pozwalają na wszystko, a drudzy w ogóle nie uczestniczą w wychowaniu dziecka (tesciowie) – bardziej miałam na mysli w ogóle kontakt z dzieckiem niż jego WYCHOWYWANIE!..

zdanie drugie jakie padło z jej ust, to:
” za rok lub dwa to dopiero zobaczycie – bedziecie się wstydzili wyjść z nim z domu do ludzi lub do knajpy, bo on sie nie umie zachować”

no i co?
nic sie nie odezwalam…
wiem swoje!
moje dziecko nie jest aniołem, jest żywym, ciekawym swiata, psotnym, niesubordynowanym, przechodzącym bunt 2 latkiem!!!
jest normalny i DOBRZE GO WYCHOWUJE i ja to wiem, co najwazniejsze!
a co do jego złych zachowań, to dostaje małpiego rozumu wyłącznie w obecnosci dziadków, bo jedni i drudzy pozwalają mu na zachowania i rzeczy jakich ja mu zabraniam!
i oni widza tyle co sie wyprawia w ich obecnosci…
faktem jest, ze wtedy nie daje sobie rady z synem, bo on sie chowa za babcie gdy czegos zabraniam, a babcia z rozumem równym jemu trzyma z nim wspólny front – i nic do dziadków nie dociera (tłumaczyłam 100 razy!)…

postanowiłam – żłobek od października!
przykłady psucia mi roboty wychowawczej przez dziadków mogłabym mnozyc!
co już Filipek nauczy sie siadać na nocnik, tojedzie do babci i tam nie jest wysadzany. gdy wraca uczymy sie od nowa i tak juz kilka razy!!!
żre u babci za dużo słodyczy (mysmy jedli jak bylismy mali i zyjemy – takie tłumaczenie:(
i w ogóle mam dość!

teściowej zapamietam!
i jeszcze wstydziłaby sie w ogóle odzywac, bo sama ma taki sukces wychowawcze na koncie, ze sie popłakac mozna (nie mówie tu o moim męzu)…
ale mnie dzisiaj wnerwiła, no!

PS. ŻEby sie utwierdzić w przekonaniu ze mam racje, poszlismy dzis w 3 do restauracji i mój syn zachowywał sie grzecznie, jadł ładnie widelcem i siedział przy stole!
zresztą – nie wiem po co to sprawdzałam – przecież nie raz bylismy z nim w wielu miejscach ii nigdzie poza gabinetem lekarskim nie czułam dyskomfortu z powodu towarzytwa mojego dziecka i jego zachowania!

bruni i CHŁOPAKI :

39 odpowiedzi na pytanie: No to mną zatelepało!

  1. Re: No to mną zatelepało!

    bruni- jak ktoś się urodził wróbelkiem, to za przeproszeniem-orłem nie umrze – to tak a propo tesciowej

    rób swoje- jestes mamą filipka i wiesz doskonale, kiedy i czy w ogole nalezy interweniować jesli dzieje się coś nie tak ( jest niegrzeczny, ect.)
    Ty sama wiesz NAJLEPIEJ co jest dobre dla Twojego dziecka i tego się trzymaj

    ps. powodzenia w złobku, my tez zaczynamy-od wrzesnia

    Nawet im nie pisnę, że się schowałam

    13 mscy

    • Re: No to mną zatelepało!

      Gratuluję teściowej choć sama mam nielepszą

      • Re: No to mną zatelepało!

        Mogę też coś dodać na temat psucia dzieci przez babcie. Miałam wątpliwą “przyjemność” gościć moją teściową przez dwa tygodnie(!!!!) u nas. Po jej wyjeździe okazało się, że moje dziecko boi się psów i samochodów, chociaż do tej pory nie bało się niczego. Nie wiem czym go babcia straszyła i się nie dowiem, bo jak znam życie to się wszystkiego wyprze. Poza tym to, nosiła Pawcia ciągle na rękach i teraz muszę na nowo go przekonywać jak fajnie jest chodzic na nóżkach po domu, po schodach i po dworze.
        Taaaa…przykłady można mnożyć.
        Bruni nie jesteś sama!!:-)
        A co do buntu – nic nie poradzimy, że nasze dzieci nie potrafią jeszcze radzić sobie z różnymi emocjami.

        • Re: No to mną zatelepało!

          Bruni, z całym szacunkiem, ale gdyby moi rodzice lub teściowa aż tak mieli w nosie moje prośby dotyczące wychowania Kuby po prostu bym go z nimi nie zostawiała… koniec, kropka…

          • Re: No to mną zatelepało!

            Ja nie mam problemu z dziadkami mój synek widuje się z nimi raz w miesiącu i to przez pare godzin ale ja od kiedy Patryś się urodził nie pozwalałam dziadkom na wszystko bo mieszkamy daleko i co potem sama bym zrobiła z dzieckiem i nie pozwalałam kołysać ani za długo nosić na rękach ani dawać słodyczy i na szczęście wszyscy czymają się tych zasad do dzisiaj najpierw pytają się mnie a potem dobiero coś robią
            Pozdrawiam i myślę że dobrze wychowujesz małego

            • Re: No to mną zatelepało!

              W pełni Cie rozumiem. Moja teściowa też jest taka wspaniała. Już po prostu przestałam jej poraz tysięczny powtarzać, ze nie powinna robić tego czy owego, a robić to czy owo (oczywiście głównie chodzi o słodycze; twierdzi, że już nie daje mówiąc Weronice, ze nie dostanie, bo mama nie każe!!; supoer wychowawcze, ale ja i tak wiem, że Mała je jada, tylko nie przy mnie po prostu…). Liczę dni do września, bo między innymi z tych powodów co Ty rozpoczyna się podejście nr 2 do żłobka (podejście nr1 zakończyło się fiaskiem, ponieważ Mała bardzo chorowała; mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej…)
              Trzymaj się i nie daj się

              lunea i Weronika (24.09.03)

              • Re: No to mną zatelepało!

                masz wesoło z teściową.
                Olać te teksty

                Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                • Re: No to mną zatelepało!

                  Wszystko chyba zostało już napisane…
                  Niestety u mnie teściowie zajmują się Tomkiem na codzień i mimo to ja też kiedyś usłyszałam podobny tekst. A wogóle to teściowa uważa, że bunt dwulatka to wymysł rodziców którzy nie potrafia sobie poradzić z własnym dzieckiem. Oczywiście jej dzieci były najgrzeczniejsze na świecie i nie miała z nimi żadnego problemu. Jesteśmy z Tomkiem 3 h w ciagu dnia i w weekendy a ona twierdzi, że jeśli Tomek psoci to znaczy, że my go źle wychowujemy, bo my jesteśmy rodzicami a nie oni.
                  Nie czepiam się jej, bo na prawdę z jednej strony jestem bardzo wdzięczna za to, że opiekują się Tomkiem. Poświęcają mu dużo czasu i tak na prawde rozkład dnia jest uzależniony od tego czy Tomek śpi, jaki ma humor, co ma ochotę robić itd. itp.
                  Niestety są rzeczy które mnie strasznie wkurzają… Np. przyzwyczaili Tomka do zakładania non-stop skarpetek (nawet w upał jak dzisiaj). Rano ubierałam Tomka i chciałam mu założyć sandały na gołe nóżki. Za nic w świecie nie dał sobie ich założyć dopóki nie założyłam skarpet (dziadek ma taka manię, nigdy nie widziałam go z golymi stopami). A potem teściowa dziwi się, że Tomkowi się pocą stópki i wysyła mnie do lekarza…wrrr…W domu Tomek lata na boso, w samej koszulce i pampersie. A u nich zakładają mu spodnie, bo sobie poobciera kolanka (i tak ma pełno siniaków a zresztą nie raczkuje od dawna tylko chodzi, więc taki argument to dla mnie żaden argument).
                  I takich przykładów by mozna jeszcze mnożyć.
                  Po odpowiedziach widzisz Joasiu, że nie jesteś sama z tym problemem.

                  Pozdrawiam


                  Wioletta i Tomek 20 m-cy

                  • Re: No to mną zatelepało!

                    Olo nawet nie ma prawa zezłościć się u teściów, bo od razu sypią sie komentarze… Nie wspomnę, że jakby zaczął rzucać sie na ziemię, wrzeszczeć bez powodu (jak to ma zwyczaj robić w domu), to już dopiero bym się nasłuchała! Wystarczy, że Olo coś tam pomarudzi i rzuci coś na podłogę, to od razu teksty “dlaczego on taki nerwowy”. Oni takiego zbuntowanego dwulatka traktują jak patologię! Wkurza mnie to strasznie, ale staram się zlewać ich komentarze na ten temat 🙂

                    Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)

                    • Re: No to mną zatelepało!

                      Mną też by zatelepało….

                      • Re: No to mną zatelepało!

                        bruni…
                        Wicka w czerwcu musiała przerwać chodzenie do złobka z pwoodu powiększonych wezłów chłonnym i migdałów. Załóżenie było że nie będzie chodziła czerwiec/lipiec/sierpień i wróci we wrześniu po 2 seriach esberitoxu.

                        Wraca. dod 1 sierpnia.

                        Babcia mi uwsteczniła dziecko, doprowadziła mie na skraj rozpaczy. Z samodzielnego, niczego nie bojącego sie dziecka niewiele zostało.
                        Moje roczne siedzenie z Wikiem i potem kilka miesiecy uczenia żłłobkowej samodzielności szlag trafił.

                        Chodze niewymownie wściekla i odliczam godziny do sierpnia. Trudno – pójdzie do złobka w trakcie kuracji esberitoxem.

                        • Re: No to mną zatelepało!

                          współczuję….
                          U nas babcie też są od rozpieszczania….
                          Moja mama jest z Niną kiedy ja jestem na uczelni i musze przyznać że zajmuje sie nią świetnie ale trochę za bardzo daje sobie wchodzić na głowę…..A potem słyszę że to my małej na wszystko pozwalamy…
                          Teściowa widuje Ninę 2-3 razy w tygodniu, czasem zostaje z nią sama i jest OK – rozpuszczanie w granicach normy….
                          Ogólnie nie narzekam, nie jest aż tak źle, ale czasem zdarzają się incydenty o których wolę zapomnieć….

                          Monika & Nina (20 m-cy)

                          • Re: No to mną zatelepało!

                            Ja tak trochę z innej beczki. Możesz mi powiedzieć o jaką kurację chodzi? My też niestety musieliśmy zabrać Małą ze żłobka ze względu na choroby, teraz przebywa z teściową… Już mam dosyć, od września Mała wraca do żłobka. Czy chodzi o EsberitoxN? Kropelki? czy o coś innego? A jeśli o to, to chodzi o podanie dwóch buteleczek?? Zielona jestem. Szukam czegokolwiek co mogłoby wzmocnić Małej odporność. Dzięki z góry za odp.!
                            Pozdrawiam,

                            lunea i Weronika (24.09.03)

                            • Re: No to mną zatelepało!

                              stąd tez pomysł żłobka…
                              wydaje mi sie to lepszym pomysłem niż niania, bo Filip lubi dzieci i mysle że ich towrzystwo bedzie dla niego atrakcją i przyjemnoscią…
                              a na razie wyjeżdzam na miesiac – miesiac spokoju!!

                              potem znow – wracam do zajec- angielski – tak wiec Filipek musi miec opieke, ale już nie bedzie to babcia!

                              bruni i CHŁOPAKI :

                              • Re: No to mną zatelepało!

                                Esberitox N
                                WG nnaszego pediatry powinna brać miesiac – dwa tygodnie przerwy i miesiąc
                                Kropelki u nas nie przechodza wiec młoda ssie tabletki jak cukierki.

                                Ja jako dziecko jadłam esberitox i mi pomógł więc mam nadzieje młodej tez pomoże…

                                • Re: No to mną zatelepało!

                                  aha, dzisiaj byliśmy w Galerii Łodzkiej (centrum handlowe) na kawie, ciastku i w cukierni na zakupach (po ciastka na działke) i znów nie najadłam sie wstydu!

                                  taka juz jestem że musze sobie udowodnic…
                                  powiedzialam mojej sasiadce o opinii tesciowej – osądzila, ze to BZDURA!
                                  jakoś mi lżej…

                                  bruni i CHŁOPAKI :

                                  • Re: No to mną zatelepało!

                                    Na “wychowywanie” przez dziadkow mozna zawsze liczyc 🙁 NIe ma co. My na stale z rodzicami nie mieszkamy, ale przyjechalismy na dwa mies. na wakacje i co? Dziecko caly czas chce na byc noszone na rekach, jak czegos nie dostanie to dostaje histerii, nie spi po nocach. I cala robota jak mowa psu w d… Ale oczywiscie w kolo slysze, ze tak sie zachowuje, bo go cos boli, bo za zimno, bo za goraco, bo deszcz, bo nie deszcz….
                                    Az sie boje pomyslec ile czasu zajmie po wakacjach przywracanie stanu z przed…. Nie chce ograniczac dziecku kontaktu z dziadkami, bo sama z dziecinstwa pamietam, ze bylo to dla mnie wazne, ale w przyszlym roku pobyt o polowe krotrzy;-)
                                    A tesciowa niech sie nie frustruje:-) bo juz miala dzieci i juz miala okazje je wychowac. Teraz Wy

                                    • Re: No to mną zatelepało!

                                      Na Twoim miejscu mna by zatelepało juz wcześniej……….podziwiam za stoicki spokój………….

                                      • Re: No to mną zatelepało!

                                        No coz dla mnie moznosc pojscia z dzieckiem do restauracji czy tez na “kawke” w zaden sposob nie jest wyznacznikiem dobrego wychowania. Punkt dla tesciowej, ze przynajmniej tak malo od was wymaga jako rodzicow. To ja mam dziecko super wychowane jak zelki misie mam przy sobie

                                        Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                                        • Re: No to mną zatelepało!

                                          żelki albo tik- taki, co?: 🙂

                                          Joasiu, ale ładnie razem wyglądacie:-))))

                                          Beata&Patryk(03.03.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: No to mną zatelepało!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general