Kochane,
ratujcie, bo my juz nie wyrabiamy….
Mesia od jakiegos czasu fatalnie sypia, nigdy nie bylo super (do tej pory nie przespala calej nocki), ale to, co sie teraz
dzieje…
zaczyna sie juz od zasypiania- nie chce kompletnie zasypiac- dotad nie bylo problemu- zasypiala sama odlozona do lozeczka. teraz wrzeszczy wnieboglosy…..trzeba ululac/uglaskac/unosic….w przeciwnym razie tak sie zwyje, ze wymiotuje 🙁
w nocy powtorka z rozrywki- ryczy okrutnie. nie da sie ani unosic ani uglaskac, bo dostaje jeszcze wiekszej histerii. jesdynym wyjsciem jest wziecie do naszego lozka- uspokaja sie. i tak CO NOC….
co robic???? wszyscy jestesmy juz wykonczeni, a ja na maxa zestersowana- jak klade sie spac, to az mnie pot oblewa…wyprobowalam viburcol i melisal- nie bylo poprawy, spanie przy lampce i przy zgaszonym swietle…cuda wianki….podejrzewam, ze moze sie czegos bac (ciemnosci, cieni na scianie), ale przeciez jestem przy niej, mowie, gladze… Nie mam juz pomyslow :-((((((
jak macie jakies spostrzezenia to piszcie, plizzzz!!!
pozdrawiamy,
Marta & 11 maja ’04
4 odpowiedzi na pytanie: nocne histerie
Re: nocne histerie
U nas na takie akcje u Oli wpływała pełnia księżyca Może to zalatuje jakimiś przesądami czy czymś podobnym, ale zdarzało się kilkakrotnie i zawsze była pełnia więc tego się trzymamy. Wniosek – sprawdź jaki teraz jest księżyc
Po drugie dawaliśmy Melisal a ostatnio Hydroxyzinum (na receptę) i podajemy jak Ola jakoś szczególnie pobudzona. Wychodzi tak raz na 3 tygodnie. A zasypianki mamy przy czytaniu bajek. Wychodzimy dopiero jak zasypia – czyli czytamy do upadłego
Pozdrawiam i życzę cierpliwości, bo dzieciaki nasze poddenerwowanie też wyczuwają
Re: nocne histerie
nie wiem czy jakoś Cie pocieszę, ale Borys też odstawiał takie cyrki w okolicy 1,5 roczku. wcześniej tez były problemy ze spaniem, ale wtedy doszły właśnie całe ceremonie przy usypianiu i nocne histerie. po pewnym czasie zaczęłam to tłumaczyć jakąś wiekszą emocjolanością, bardziej intensywnym poznawaniem świata, bo nie znajdowałam innego wytłumaczenia. przeszło jak reką odjął po ok. 3 miesiącach (niewesoła perspektywa – wiem).
Paula i Borys 27m
Re: nocne histerie
Zuza tez miala takie przedstawienia w swoim repertuarze, ale stopniowo sie wyciszylo….
wprawdzie czasem sie budzi i cos marudzi, ale jest o niebo lepiej… przed snem oczywiscie tysiac ksiazeczek do lozeczka, czasem i 2 h czytania, ale raczej nie ma histerii przy gaszeniu swiatla… no, moze poza dzisiejszym dniem, bo wlanie niedawno zasnela 🙂
duuuzo cierpliowsci – powinno minac niedlugo!
emalka i Zuza
Re: nocne histerie
Też to przechodziłam i z tego co czytałam na forach dzieci tak mają ok 1,5 roku. U nas najprawdopodobniej był to nadmiar emocji. Pomogło wyciszanie przed snem, tzn żadnego telewizora, żadnych bajek, żadnych szaleństw. Jedynie czasami spokojna muzyka lub jakieś mało emocjonujące zajęcia bez dużej ilości bodźców-szczególnie wzrokowych. Pomogło, choć nie od razu. Środki uspokajające nic nie dają.
Martyna i Maja (17.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: nocne histerie