Niebawem będe musiała zakupić drugie łóżeczko, bo chłopcy zaczynają sobie przeszkadzać. Zmusi to jednak nas do “wyemigrowania” do drugiego pokoju. Moje obawy sa związane z nocnymi karmieniami, których mam 2-3. W zasadzie dotąd budziło mnie stękanie, mlaskanie czy innego tego rodzaju dźwięki, ale b.rzadko płacz.
W nowej sytuacji lokalowej nie ma na to szans, bo po prostu nic nie usłyszę.
Jak to wygląda u Was? Czy łatwo jest Wam utulić takiego rozrycznego malucha? Moje w nocy jedzą praktycznie bez przebudzenia, po karmieniu odkładam i po chwili spią dalej kamieniem.
A może jakiś sposób, aby do takiego płaczu nie dopuścić – zastanawiałam się nad karmieniem na godziny,ale w ten sposób możemy nigdy nie skończyć z nocnym jedzeniem.
Dorota i Kuba&Bartek (17.08.03)
Edited by Dorocia on 2004/01/09 10:29.
3 odpowiedzi na pytanie: nocne karmienia a własny pokój malucha
Re: nocne karmienia a własny pokój malucha
Kochana Dorotko,
nie martw sie tym zupelanie, mowie Ci to ja spioch przeokropny, moj Alek jest dwa pokoje dalej i nadla budzi mnie jego mlaskanie, czy stekanie nigdy placz. My matki to chyba jakos podswiadomie sie budzimy.
Pozdrowionka dla Ciebie i slicznych chlopaczkow
Aska
Re: nocne karmienia a własny pokój malucha
Polecam nianię elektroniczną. Wszystko słychać.
A co do nocnego karmienia to u nas jest tak, że nawet jak Łukasz się bardziej wybudzi to ciepłe mleko totalnie go usypia i nie ma problemów z noszeniem i usypianiem. Najczęściej po prostu odkładamy go do łóżka i już śpi.
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: nocne karmienia a własny pokój malucha
Iza zcęsto budzi się z płaczem na jedzenie – ale nie zawsze. Jest to jednak taki płacz, który natychmiast się kończy jak się do niej odezwę, a najpóźniej jak dostanie cycusia. A, no i mimo tego, że płacze, to chyba robi to właściwie przez sen, bo nawet oczu nie otwiera. Tak więc nie sądzę, żebyś miała problemy z usypianiem. Zresztą możesz przetestować – nie zareaguj na mlaskanie i poczekaj co będzie.
Znasz odpowiedź na pytanie: nocne karmienia a własny pokój malucha