Obudziły mnie w nocy karetki, straż pożarna
W oddali za oknem zobaczyłam ogromy dym i ogień
Nigdy w życiu nie widziałam tak wielkiego pożaru
Na zdjęciach tego nie widać, ale oprócz dymu, jest “żywy ogień” i tak od co najmniej godziny
cały czas bez zmian, nic się nie zmniejsza
21 odpowiedzi na pytanie: Nocny pożar w Łodzi
Rany. To musiało się coś dużego spalić. Mam nadzieję, że te karetki to tak pro forma jechały.
Z Gazety.pl: Nad ranem wybuchł pożar w centrum Łodzi, w fabryce dawnej fabryki maszyn włókienniczych Vifama przy ul. Piłsudskiego. Palą się trzy hale. Akcja strażaków trwa od kilku godzin…
A ja szukałam co tam się mogło stać…
Strasznie to wygląda 🙁
no wlaśnie w radiu mówili
okropne
Wygląda fatalnie.
Łódź mi się jakoś bliższa stała od wczoraj. Oglądałam już rano ogłoszenia z domami na sprzedaż.
kurcze, jak niewiele potrzeba, a taki ogromny pożar!
Wstałam o 6 z minutami,
dym był już mniejszy, szary
po 7 znów buchnął ogień,
kłęby czarnego dymu zasnuły niebo 🙁
Kara
czyżby decyzja została podjęta?
Absolutnie nie podjęta. Ale się zastanawiamy tak na poważnie. W robocie Starego chcą.
Jak narazie więcej minusów przeprowadzki.
Widze, ze Kolezanka na Manhattanie mieszka 🙂
Co do pozaru, to rano obudzil mnie Maksio z wrzaskiem, ze sie pali. Poderwalem sie na rowne nogi, a o na to, ze pozar…. i za oknem dym widac, bo mu dziadek pokazal…
Jak to skomentowal moj tesc – pali sie manko, albo beda nowe mieszkania budowac. Z drugiej strony to strach normalnie pracowac w takiej okolicy, skoro ogien mogl sie tak szybko rozprzestrzenic…
Tak 🙂
Szkoda, ze mam taki kiepski aparat, bo potencjał robienia zdjęć z okna mam duży 😉
[QUOTE=Rafael]
Co do pozaru, to rano obudzil mnie Maksio z wrzaskiem, ze sie pali. Poderwalem sie na rowne nogi, a o na to, ze pozar…. i za oknem dym widac, bo mu dziadek pokazal…
Jak to skomentowal moj tesc – pali sie manko, albo beda nowe mieszkania budowac. Z drugiej strony to strach normalnie pracowac w takiej okolicy, skoro ogien mogl sie tak szybko rozprzestrzenic…[/QUOTE]
Moja babcia mieszka niedaleko
Rano jak do niej dzwoniłam to nawet nie wiedziała, że aż taki pożar jest blisko niej
strasznie to wygląda
Straszne :(.
Kara widze ze mocno się zastanawiacie 🙂
Pozar widziałam w tv fatalna sprawa :Szok:…
Nie dałaś znaku…. czekałam.
Powiedz, jak było?
Gdzie byłaś i co jadłaś…? 😀
Kiedy będziesz znowu…? 🙂
Nie odzywałam się, bo ja nie pojechałam. Stary sam pojechał.
Naprawdę nie mogłam, chociaż bardzo chciałam.
Asik, strasznie to wygląda 🙁
Spaliła się między innymi moja firma. Zawalił się dach, podobno nie ma co ratować.
A właśnie kończy mi się urlop, miałam w przyszłym tygodniu załatwiać wychowawczy, ale teraz nikt nie ma do tego głowy…
Znasz odpowiedź na pytanie: Nocny pożar w Łodzi