Ostatnio dużo o tym myślę, wypłynęło przypadkiem, Bruni pewnie będzie kojarzyć skąd 🙂
Czy uważacie się za nonkonformistów? I czy lepiej mieć do czynienia z konformistą czy z non?
Czy konformiści rzeczywiście są bezkrytyczni? I tylko ulegają wpływom?
Czy nonkonformizm nie stał się obecnie modą?
Ja myślę, że nonkonformiści, przynajmniej Ci, których znam, to jednostki kreatywne, odważne, ale też trudne we współżyciu, trudniej się z nimi porozumieć.
Ja sama na pewno nie jestem nonkorfomistą, często brak mi odwagi, by bronić swoich racji…….Choć walczę z tym, walczę 🙂
Zapraszam do dyskusji 🙂
podziwiam przemyslenia 🙂
moge podyskutowac po nowym roku 😉
teraz mysle tylko jak dobranac do swiat, zeby juz dzin zaczal byc dluzszy
i ta wstretna pogoda sie skonczyla
temat ciekawy to na pewno bedzie dlugo na gorce a jak nie to kiedys podciagne – obiecuje
Dorotka, no co Ty, synapsy Ci się przegrzały????????????
diagnozy nie znam ale moze 😉
A zazdrościsz nonkonformistom, że nie mają problemów z asertywnością? (Podpuszczam Cię :p
podpuszczasz, nie tylko Dorotkę 🙂
do wieczorka 🙂
No to do miłego 🙂
Zamieszczone przez beamama
No to do miłego 🙂
w podpisie zamiast [ obrazek ][ /obrazek ] wpisz [ img][ /img] między oczywiscie adres zdjecia
Dziękuję, Oluś 🙂
Zamieszczone przez beamama
Dziękuję, Oluś 🙂
🙂 prosze bardzo
Bea, mnie się już trybiki przegrzały od przeczytania tego posta 😀
Jestem za a nawet przeciw 😉
Weźcie, dziewczyny, se jaja robicie, ja na poważnie 😀
Zamieszczone przez beamama
Weźcie, dziewczyny, se jaja robicie, ja na poważnie
Ja się właśnie daję sprowokować – z przyjemnością 😉
Imho istnieją
konformizm
nonkonformizm szczery
nonkonformizm sztuczny 😀
Szczery nonkonformista to człek, który ma małą potrzebę akceptacji grupy i robi jak uważa.
Sztuczniak to taki, co się stylizuje na nonkonformistę, ale w środku trzęsię się ze strachu, że nie wytrzyma i ciągle sprawdza czy jego nonkonformizm jest cool, jazzy czy jak tam jeszcze.
A konformista imho to człowiek, co ma dużą potrzebę akceptacji grupy i dlatego boi się wystąpić wbrew obowiązującym lub rzekomym zasadom.
Z tych trzech postaw nie podoba mi się jeno sztuczniak, reszta jest jak najbardziej ludzka i ju.
Ja już wiem, że w odniesieniu do większości Polaków mam stosunkowo niską potrzebę akceptacji grupy, ale czasem milczę bom jednocześnie empatyczna i nie chcę przykrości innym robić.
W związku ze związkiem jestem nikim 😀
Pewnie jest tak, że każdy bywa taki i taki – w różnych okolicznościach przyrody, niepowtarzalnych 😉
zdecydoanie jestem szczerym nonkonformistą…
…ale pracuje nad tym by wyposrodkować pomiedzy…
jak pisałam poprzednio – nie jest dobrze być calkiem ‚non’ i calkiem ‚nie – non’…
trzeba dojrzec…
ech… w tamtym watku zrobiłam sobie dobry wstep … ktoś może zapisał na twardym:)?
Może wieczorem mi sie zbierze…bo to wszystko wcale nie jest takie proste i jednoznaczne – głownie w skutkach:))))
Właśnie o skutki mi chodzi, bo jak Ci już tam pisałam, nonkonformistom często się dostaje od reszty świata…..Bo też chyba trudniej się znimi porozumieć, dojść do kompromisu.
Bo kompromisy często wypracowuje się wbrew sobie, do czego nonkonformista chyba nigdy nie dopuści?
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » NA KAŻDY TEMAT » Tematy, których nie znalazłam w forum » Nonkonformizm