Noszenie zabawek do przedszkola

U Konrada, dzieci noszą zabawki do przedszkola co dzień.
No i powiem, niespecjalnie mi to odpowiada.
Z dwóch powodów:
– Konrad co wieczór martwi się, co jutro weźmie do przedszkola. Często mnie męczy żeby mu coś kupić, aby mógł wziać do przedszkola
– drugi powód, jakoś nie widzi mi się to przechwalanie zabawkami, dzieciaki niosą super drogie zabawki, klocki lego, samoloty, o których Konrad marzy, a są dla mnie za drogie.
Być może inne dzieci mają podobnie(Banitka, jak czytasz, jak Kornel do tego podchodzi?).

Dziś pani zasugerowałam, pani z Konradem porozmawiała, Konrad zadowolony, że pani go pochwaliła, że dziś nic nie przyniósł.

Ale ja wiem, że Konrad będzie rozżałony, ze inne dzieci mają, a on nic.

A jak jest u was? Czy jestem przewrażliwiona.

No i pytanie, czy pani z przedszkola też ma większy autorytet dla waszych dzieci niż mama?
Może nie we wszystkich sprawach, ale Konrad bardzo sie liczy ze zdaniem pani,

57 odpowiedzi na pytanie: Noszenie zabawek do przedszkola

  1. Początkowo maluchy mogły nosić cały czas, a od paru miesięcy co poniedziałek.
    W pozostałe dni mogą przynosić książeczki.
    Większość zabawek, które Bartek zanosi, wraca co najmniej lekko uszkodzonych 🙂 więc mu odradzam zabieranie tych najbardziej ukochanych (inna sprawa, że on takich nie ma).

    • U nas pozwalano w maluchach i to gdzieś do pół roku
      Obowiązuje dzień zabawek w piątki

      • Zamieszczone przez ewike
        U nas pozwalano w maluchach i to gdzieś do pół roku
        Obowiązuje dzień zabawek w piątki

        U nas w maluchach też pozwalają, ale jakoś nie ma takiego nacisku ze strony dzieic. Noszą cały czas samochodziki, nie ma takiej rywalizacji, chyba dlatego że są młodsi, inaczej do tego podchodzą.

        • u nas ustalone ze dzieci przynosza jeden raz w tygodniu w piatek
          mlody nigdy nie przyniosl zadnej.

          • Zamieszczone przez ewike
            U nas pozwalano w maluchach i to gdzieś do pół roku
            Obowiązuje dzień zabawek w piątki

            U nas jest tak samo i same kłopoty przez to. Albo to coś się zgubi albo zostanie w przedszkolu, bez sensu. Ale nie przetłumaczysz, żeby nie brali (jak wszyscy biorą). Mają zakaz brania lego lub innych zabawek drobnoelementowych.

            • Zamieszczone przez ulaluki
              U nas w maluchach też pozwalają, ale jakoś nie ma takiego nacisku ze strony dzieic. Noszą cały czas samochodziki, nie ma takiej rywalizacji, chyba dlatego że są młodsi, inaczej do tego podchodzą.

              dokładnie !!!

              U nas mogą przynosić jeden dzień w tygodniu – tj. piątek
              w maluchach syn brał coś albo nie – było mu to obojętne
              a teraz cały tydzień planuje co zabierze, jak mu nie pozwalam to słyszę, że naobiecywał, że przyniesie i musi….

              walczę z tym, często przegrywam!
              raz na pytanie czy dziś piątek powiedziałam, że nie, a potem udawałam, że się pomyliłam ( właśnie lego wchodziło w grę).

              • kontrolujemy co biorą, a niektóre zabawki po prostu mają zakaz wyjścia odkąd maskotka hello kitty przepadła bez wieści w jeden piątek…

                • Konrad pilnuje swoich zabawek, na pewno nic nie zgubi:)

                  • U nas mozna od zawsze maskoty.
                    Inne zabawki niechętnie,
                    ale to się zmieniło jakos w tym roku.
                    W tym roku jest zasada, że dziecko może przynieść wszystko,
                    ale MUSI przyniesioną zabawka dzielić się z innymi
                    to zdecydowanie załątwia kwestię kosztownych zabawek

                    Ja mam w sumie ten problem z głowy z innego powodu,
                    od czasu kiedy P. zgubiła jakiś drobiazg w p-lnym ogrodzie.
                    Za każdym razem, kiedy pyta czy może coś zabrać do p-la, pytam
                    czy zastanowiła się, jak bardzo jej będzie szkoda tej rzeczy jeśli ją zgubi.
                    Zwykle rezygnuje na rzecz swojego wyleniałego psa husky 😉

                    • Zamieszczone przez Figa
                      W tym roku jest zasada, że dziecko może przynieść wszystko,
                      ale MUSI przyniesioną zabawka dzielić się z innymi

                      Gdyby taka była zasada, Konrad by na pewno nic nie wziął:);)

                      Mnie osobiście odpowiada pomysł, żeby raz w tygodniu przynosili, no i się dzielili.

                      Konrad podobno nikomu nie daje swoich zabawek, ale na szczeście ma kolegów;)

                      • Zamieszczone przez ulaluki
                        Gdyby taka była zasada, Konrad by na pewno nic nie wziął:);)

                        I dzięki temu dzieci nie przynoszą drogich zabawek, tylko takie, których im nie szkoda 🙂
                        Moim zdaniem to całkiem sprytne rozwiązanie,
                        tylnymi drzwiami kwestia przynoszenia kosztownych rzeczy została raz na zawsze załatwiona.

                        • Mnie to do szłu doprowadza bu tu jest konflikt wychowawchy – ja mąż. U bartka mizna w poniedziłałek.. ALe on oszukuje i M. mu pozwala. Bartek ładuje pełne kieszenie aut, gromitów, figurek itp… Zawsze cos przemyci. Co drugi dzien M go odprowadza. Potem pani mi daje tone zabawek. A ostanio Barek dostał sporo lego. I tatus mu obiecał ze moze zabrac do pl-a statek lego Star Wars (od chrzesnego dostał… watrtosc na allegro 240 ) i mój M. wcale problemu nie widział. Ba. obiecał ze moze zabrac oba statki mo ma jeszcze inny z lego… Ja wywalczyłam ze moze jeden i to tylko ten raz bo miał obiecane….
                          co gorsza były przypadki wymiany gromitów na cool-kulki (tu tez tata broblemu nie widział ) a raz zhandlował jakąs zabawke za 1 pln….. No tu reprymenda była ostra… ale czy gromity odzyskał to nie wiem bo ma tego mase. zawsze tatus i tesciowa naciągnąc sie dadzą…

                          • U nas można zabierać zabawki
                            Dzieciaki biorą najczęściej przytulanki
                            Maskotki po wejściu do sali lądują w koszu na zabawki
                            i są zabierane dopiero jak dzieci wychodą do domu
                            J. czasami coś zabiera ze sobą do sali, czasami zostawia w samochodzie, czasami nic nie bierze
                            Nie ma parcia na branie zabawek do przedszkola.
                            Rywalizacji i popisywania się zabawkami między dziećmi nie zaobserwowałam,
                            raczej wszystko lajtowo 🙂

                            • U nas jest wyznaczony jeden dzien w miesiacu dla jednego dziecka i wiaza sie to opowiadaniem na temat zabawki. Np. W poniedzialek Bartek przynosi samochod o ktorym musi opowiedziec przed cala grupe, we wtorek Monika lalke, itp.

                              • jak laska była przedszkolakiem
                                zabawki można było przynosić tylko w piątki

                                • Zamieszczone przez ulaluki
                                  A jak jest u was?

                                  kiedyś pozwalano, a raczej po prostu nie reagowano – od kilku miesięcy i w żłobku, i w przedszkolu jest zakaz;
                                  w przedszkolu córka nawet sama się boi coś zanieść, bo pani ją nastraszyła, że “jak coś przyniesie, to zabierze zabawki i zawiezie do domu dziecka”

                                  młodszy juz działa z automatu 😉 – nauczony, że może sobie wziąć co chce, ale wszystko zostawia w szatni (ewetualnie misia od razu zanosi na leżak). Panie zabroniły wnosić zabawki do sali, bo nie mogły się już połapać, co jest czyje i często coś ginęło.

                                  • W pierwszej grupie mozna bylo zawsze. Teraz jest w drugiej grupie i wlasnie wprowadzono zasade przynoszenia zabawek w pt. I mi to pasuje. Tzn. tez to, ze wczesniej mogla zawsze. Brala jakis samochodzik i byla zadowolona. Poki co jednak nie widze u niej parcia na zabawki, znaczy sie jeszcze dzieci w jej grupie sie nie przechwalaja.
                                    Choc sie dzis zdziwilam bo np. moja lalki barbie nie ma. AQ dzis przyszly ciuszki, ktore jej kupilam na allegro. I mala najbardziej sie ucieszyla z bluzki z lalka barbi (potrafila ja nazwac), pewnie w przedeszkolu podpatrzyla, ale nie marudzi, zeby jej kupic.

                                    • U nas jak to najczęściej zauważyłam jedynie w piątek przynosi się zabawki. Niko opowiada, że dzieci się dzielą i w ten sposób może pobawić się zabawką której nie ma w domu.

                                      • Jak Klara była w grupie żłobkowej, to był wręcz nakaz przynoszenia przytulanek…
                                        W maluchach dzieci mogą przynosić zabawki do woli, niestety widzę, że o ile jak Antek chodził do tej grupy, to głównie zabierał ze sobą przytulanki na leżakowanie, to Klara już rywalizuje z koleżankami, która przyniesie jaką lalkę…
                                        W średniakach u Antka zabawki mogą przynosic tylko w piątki… Antek jednak bierze jakieś drobne resoraki, ksiażkę… niestety czasami zdarza się, że po kieszeniach ma pochowane ludziki lego, które pani konfiskuje…

                                        A jeśli chodzi o autorytet, to nie wiem, ale dziś mnie Antek ujął za serce… Ostatnim czasem był bardzo trudny w opanowaniu, histeryczny itp. Dziś pani go pochwaliła do niego, że z jego zachowaniem jest dużo lepiej, pochawliłam go za to, powiedziałam, że jestem z niego dumna… A mój synek, opowiedział o wszystkim mężowi, i powiedział, że jest bardzo szczęśliwy, że mama była z niego dumna 🙂

                                        • Zamieszczone przez nelly
                                          u nas ustalone ze dzieci przynosza jeden raz w tygodniu w piatek
                                          mlody nigdy nie przyniosl zadnej.

                                          U Wiktora w przedszkolu zabawki też można przynosić tylko w piątki.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Noszenie zabawek do przedszkola

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general