Wczoraj zadzwoniła do mnie babka z przychodni, że mam się zgłosić z Anią na szczepienie, bo wg nowych zaleceń Sanepidu szczepienie, które podaje się w szóstym roku życia dają już teraz wszystkim dzieciom z rocznika 2004 nawet jeśli nie skończyły 5 lat (Ania skończy w czerwcu). Próbowałam znaleźć coś na ten temat w internecie, ale wszędzie tylko informacje o szczepieniach obowiązkowych na rok 2008.
Słyszałyście coś może?
20 odpowiedzi na pytanie: nowy kalendarz szczepień?
Był już taki wątek na forum
– okazało się wówczas, że oni co pół roku robią wielką akcję szczepień pięciolatków i się w ogóle nie przejmują, kto już skończył, a kto jeszcze nie.
Do mnie na razie nikt nie dzwonił.
Ja się bardzo zdziwiłam, że zadzwonili…
A do której przychodni należycie? my do ARS MEDICA (na Piłsudskiego)
Na razie i tak nie idziemy, bo Ania przeziębiona jest i zastanawiam się czy w ogóle iść tak wcześnie…
A my na Derdowskiego.
Nie musisz się spieszyć – masz cały rok na to szczepienie. Piotr ostatnio nie najlepiej przeszedł szczepienie (Infanrix) i jestem zniechęcona do szczepien. A dziewczyny w tamtym wątku też pisały o reakcjach poszczepiennych.
A może chcą na początku roku wszystkich załatwić, póki są pieniążki?
Ptyśka kończy w przyszłym tygodniu 6 lat a jeszcze niezaszczepiona
I co najmniej do lata poczekamy 🙂
Do mnie nikt nie dzwonił ani razu.
A my zaszczepiliśmy Alę w grudniu. Troszeczkę przetrzymana ta szczepionka dla 5-latka 😉
u nas nie ma telefonowania z przychodni -trzeba sobie samemu pilnowac terminów szczepien.przy okazji zapytam bo marcin skonczył juz 5 lat.teraz chyba nienajlepszy okres na szczepienie bo dzieciaczki czesto chore…chyba lepiej poczekac przynajmniej do wiosny…
Eeee, przeciez miała w grudniu 5 lat
P. będzie miała nieco przetrzymaną, ale nie szkodzi 😉
Teraz nie zaszczepię, bo się boję, że z jakąś klującą się infekcją
pójdzie w parze.
A poza tym, to nawet lekarz pediatra rejonowy radził się wstrzymać,
co niniejszym czynię
Wczoraj byłam w przychodni – wisi informacja, że rodzice z dziećmi z rocznika 2004 winni zgłaszać się na szczepienie błonica, tężec krztusiec i polio
I co zgaszasz się?
Nie, przeczekam najgorszy okres, może jak się wokoło choróbska wyciszą – nie spieszy mi się
Ja też na razie się nie wybieram
ewentualnie dowiem się jak to wygląda organizacyjnie, tzn. ile trzeba zapłacić, bo u nas nie dzwonią z informacjami o terminach szczepień, trzeba samemu się dowiadywać.
Ja będe szczepić w przyszłym roku latem, jak mała bedzie miała 6 lat.
Wyciągam
Zadzwonili do mnie z przychodni
czy mogłabym z P. (5l.i 1mc) przyjść jutro na szczepienie
Nie, nie mogłabym
ale tu perełka
jak zaczynają fiolkę?
to potrzebują 10 dzieci zaszczepić na raz, hurtem!
Czy to cała tajemnica? I dlatego na to szczepienie są wezwania z pogróżkami?
Nie mam zamiaru na początku sezonu przedszkolnego szczepić dziecka i ryzykować wcześniejszego początku sezonu chorobowego. Życzcie mi asertywności do przyszłego lata. Dwie pielęgniarki z przychodni prowadzają dzieci do nas do przedszkola, może być ciężko
to teraz rozumiem czemu tak wydzwaniają do nas.
Zamierzałam Ulę zaszczepić latem, ale jak to z latem bywa szkoda czasu na latanie po przychodniach i nie wyszło.
Mam jeszcze zaległe szczepienie młodszej na świnkę, różyczkę, odrę, jak z jedną pojadę to będą gonić za drugą.
w naszej przychodni nie ukrywali tego ze muszą zebrac 10 dzieci do szczepienia bo tyle ma pojemnosci fiolka.pani dzwoniła i pytała czy bedziemy bo musi wiedziec ile dzieci bedzie i powiedziała wprost ze zmarnuje sie szczepionka jak nie wykorzystają całosci.jakos mnie to nie zbulwersowało.
Ja wiem zbulwersowało
Zdziwionam raz,
bo wszystkie mamy od 2 lat przeżywają to szczepienie, bo dużo naprzód
i
dwa: zawiadomienia, ponaglenia o szczepieniu jak za starych czasów (przez 5 lat pies z kulawą nogą się nie interesował)
powaznie?
Dotarłam z Emilką na te same szczepienie jakos w czerwcu czy lipcu – w kazdym razie nikt nas specjalnie nie ganial. Dostalismy jedno przypomnienie o tym szczepieniu w styczniu czy lutym (Emilka jest z koncówki 2003), ale nie skladalo sie jakos. Tego dnia bylysmy jedyne na szczepieniu – pielegniarka otworzyla malutką fiolke – z jedną dawką. Dodala jeszcze, ze poniewaz jestemy w ogole jedyne tego dnia na szczepienie, to da nam tez polio wkluwane, a nie do picia (w sumie nie wiem jaki mialo to związek, ale nie narzekalam na taki obrot sprawy).
może hurtem taniej???
mysmy tez nie byli na siłe ściągani do przychodni.przeciez nieraz się zdarza ze dziecko przychodzące na szczepienie nie jest szczepione i musi zrobic nastepne podejście.marcin akurat był przeziębiony w pierwszym wyznaczonym terminie to zadzwoniłam ze nie przyjdziemy i wyznaczyli nam drugi termin. ale nasza przychodnia jest malutka,kameralna,pielegniarki znają juz nas po nazwiskach i w ogóle jest miła atmosfera…
a moze to chodziło o polio…..ze to jest taka zbiorowa fiolka i jak juz otworzą i nie zużyja to reszta bedzie do wyrzucenia….to by pasowało skoro wam dali zamiast dosutnej wkłuwalna bo byliscie jedynymi pacjentami na ta usługę w danym dniu….
Polio doustne jest bezpłatne a w kłuciu płatne więc chyba rzeczywiście bardziej im się mogło opłacac podarować zastrzyk niz marnowac całe opakowanie zbiorcze.
u nas jest bezpłatne
Znasz odpowiedź na pytanie: nowy kalendarz szczepień?