Teraz się z tego śmieję, ale kilka dni temu do śmiechu wcale mi nie było.
Zmywam naczynia /kurczę czy ja zawsze zmywam tylko te naczynia 🙂 /
Tamarka plącze się obok mnie, bawi się pokrywkami itp.
Potrząsa krzesełkiem, o mało go nie przewróci- ale siłaczka he he
Od czasu do czasu spoglądam na nią, ale wszystko w porządku, co może się stać złego kiedy jestem obok.
W pewnym momencie odwracam się a Tamarka siedzi na podłodze w ręku trzyma ogromny NÓŻ !!!!!!
Nie wiem jak go zabrałam- amnezja, zrobiłam to błyskawicznie.
Zdążyłam jednak zauważyć minkę mojej córeczki- wielkie oczy jakby chciała powiedzieć- wow ale zabawka !!!
Jak nóż trafił w rączki małej?
Okazało się że właśnie w tym dniu po raz pierwszy dosięgła łapkami do blatu kuchennego.
Oczywiście wszystkie niebezpieczne przedmioty chowamy teraz głębiej, wyżej.
Boję się pomyśleć co będzie jak Tamarka zacznie się wspinać po meblech wyżej niż teraz…
Opowieść ku przestrodze, nie można niedoceniać swoich dzieci- ich pomysłowość nie zna granic
/
7 odpowiedzi na pytanie: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
No to faktycznie sie strachu najadlas!!!!!!!
Ja dwa dni temu tez bylam przerazona!!!!!!!Moj maz zostawil naszego 1,5 miesiecznego synka na przewijaku i schylil sie pod przewijak po koszulke!!!Kiedy spojrzelismy na malego jakims cudem sie przekrecil i lezal na brzegu przewijaka.Jeszcze chwila i nawet nie chce myslec co by wtedy bylo….
Nasze dzieciaczki zmieniaja sie z dnia na dzien, karzdego dnia maja nowe umiejetnosci.
Trzeba uwazac…
Nelly i Hubert:)
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
dobrzezetak sie to skonczylo…..ja mam zakodowane w glowie dwie rzeczy: noze i widelce oraz wszystkie szklanki z goraca kawa/herbata itp jak najdalej od dziecka
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
Dobrze, że zauważyłaś ten nóż….pomysłowa ta Twoja Tamarka hi,hi…też będę uważać…..
Julka kulka i 9 miesięczny Karolek
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
opowiesc pouczajaca 🙂
nie zostawiam juz dziecka samego na przewijaku (upadek ignasia), na lozku (helgowy mikolajek)
piszcie mamuski jak najwiecej, to pobudza moja wyobraznie ograniczona, hihihi)
Ewa i Krzyś (4 miesiące)
[Zobacz stronę]
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
potwierdzam – Nati potrafi w okamgnieniu dorwać wszystko, na co ma ochote 🙂
Kaśka z Natalką (roczek i pół miesiąca!!!)
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
Rany, prawdziwa jazda to dopiero przed nami…. jak mała bedzie rosła…..
Strach to Cie musiał sparalizować w tym momencie…..
Izolda i Agatka (26.02.03)
Re: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach
wiem, że zadziałałam szybko i chyba bez paniki.
oczywiście nic nie powiedziałam mężowi, miałby temat do gadania na najbliższe miesiące………
delikatnie uświadomiłam mu tylko fakt, że dziecko sięga już do blatu i nie należy na wierzchu zostawiać talerzy, noży itp.
nie zorientował się jaka była prawda
i dobrze
/
Znasz odpowiedź na pytanie: Nóż- opowieść mrożąca krew w żyłach