Heh, zdawałam w poniedziałek egzamin na prawko. Zatrzymałam się ok. 2 cm na linii na kopercie podczas robienia łuku tyłem. Śmiać mi się chce, bo egzaminator powiedział że to jest już stwarzanie zagrożenia podczas parkowania, czy cofania.. 😛 No nic, czekam cały długi miesiąc na drugi termin.
A to wszytko dlatego że forum nie działało i nie trzymałyście kciuków 😀
A tak sobie piszę bo nie moge spać.
37 odpowiedzi na pytanie: O 2 cm za mało szczęścia
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Pierwsza z kciukami.
Ja też pierwszy egzam na prawko oblałam właśnie przez jazdę po łuku. Tobie i tak ładnie poszło – tylko te 2 cm, bo ja całym kołem wywalałam się poza tor.
Na poprawkę poszłam wyćwiczona tak, że z zamkniętymi oczami mogłam manewry robić. Nawet mój egzaminator był zdziwiony, bo na powtórkę trafiłam na tego samego faceta i z tego zaskoczenia obdarował mnie bukietem bzu
Powodzenia – nie dziękuj
Julka
Re: O 2 cm za mało szczęścia
No to też się przyłączam do trzymania kciuków. Mój M ma 13 października egzamin… 3 raz będzie zdawał.
Ja zdałam za 2gim, pierwszy, też oblałam na łuku… tak przypędziłam, że strasznie poza linie wyjechałam.. No cóż nastepnym razem byłam bardziej spokojna.
Powodzenia.
Ania i Natalka (04.05.04)
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Ja bedę szczerze trzymać kciuki, pamiętam ile mnie kosztowało zdrowia zdanie prawka. Pozdrawiam, tylko sie nie poddawaj, bo i takie osoby znam.
emma&eryk
Re: O 2 cm za mało szczęścia
bede trzymac kciuki !
pamietam jaki to dla mnie byl stres.
ale swoja droga, na upierdliwego egzaminatora trafilas !
maja i
MamaMaja+ oraz Adaś (19.05.2004)
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Wiesz co ja sie je stresowałam, podchodze do tego na luzie – zdam to suoer, nie zdam, nie kupię sobie nic tylko wpakuję kase w kolejny termin. 🙂 Mnie własie zbytnia pewnośc siebie zgubiła – za wczesnie się odwróciłam i lipa 😛
Egzaminator nawet fajny, pożatrował, ale niestety oka przymknąć nie chciał 🙁
Re: O 2 cm za mało szczęścia
O, nie ja się nie poddam 🙂 Za duzo mnie to już kosztowało, kurs, dodatkowe jazdy, egzaminy, porządne buty 😉
Re: O 2 cm za mało szczęścia
To ja tez będę trzymać!!!!!
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Nie dziękuję!!!
Ten łuk to rzeczywiście jakies przekleństwo ( zreztą konieczność jego znania jest dla mnie niezrozumiała, ale cóż…).
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Za pierwszym razem o te 2 cm była za blisko chorągiewka 😉 no dobra. o 5 😉
Za drugim zdawałam wg nowych zasad i byłam tak zestresowana, ze pojęcia nie mam jak udało mi się przejechać rękaw (tak się u nas mówi na łuk), a był dużo szerszy niż kiedy się uczyłam. No i za drugim razem nie było chorągiewek tylko parkowanie na mieście. 🙂
Powodzenia 🙂
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Heee, to ci upierdiwiec;)
Powiedz mu, że w swoim aucie masz czujnik parkowania i za cholerę nie uda ci się zaparkować a 2 cm za daleko, bo sygnał pipania rozsadzi ci uszy:)
Ja się pochwalę, że zdałam za pierszym razem, a miałam tylko jedną szansę, bo następnego dnia po pierwszym podejściu musiałam wracać do Niemcowa. Ale jak widać ten stres zadziałał na mnie pozytywnie.
trzymam kciuki, bo jak mówią pierwsze koty za płoty!
zupa, Gabi i Niko
Re: O 2 cm za mało szczęścia
🙂
Usmiechałam sie ładnie, on do mnie, żadne prośby nie pomogły 🙁 Plac jest monitorowany, w autkach 4 kamey. Ehhh, żałuje że nie zdawałam na starych zasadach. Moja kumpela zdała, choć nie zrobiła zatoczki ( parkowanie równoległe tyłem), ale egzaminator przyznał że to nie wazne w sumie bo przeciez zawsze może sobie inaczej zaparkować. 😛
Re: O 2 cm za mało szczęścia
U nas też jest rękaw 🙂 I te linie krzywo wymalowali i to dlatego 😀 Własnie tego parkowania się boję…
A może wiecie…
..jak przyspieszyć termin egzaminu? Wymyśliłam, że pomęczę szefa, żeby mi napisał zaświadczenia, że prawo jazdy jest mi niezbędne do pracy czy cos takiego, że mnie zwolni jak nie zrobię szybko prawka… Kurcze, przerażają mnie te terminy, choć w Częstochowie nie jest najgorzej ( w Warszawie czeka się ponad 2 miesiące). Codziennie dzwonię do WORDu z zapytaniem, czy coś się nie zwolniło, ale nietety nie 🙁
Re: O 2 cm za mało szczęścia
A ja juz myslałam ze przestali wymyslac na tym prawku a jednak nie… szkoda ze nie udało sie ale nastepnym razem napewno sie uda 🙂
Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Wymyslają i to jeszcze jak 😛 ale cóż, zdac trzeba. Pewnie że będzie lepiej ( może uda mi się na miasto wyjechać 😀 ).
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Dokładnie nad tym samym się już kiedyś zastanawiałam – na co komu umiejętność jazdy tyłem po łuku? Jakoś nie kojarzę, bym takie manewry jeżdżąc samochodem wykonywała. Zna ktoś uzasadnienie konieczności nabycia tej umiejętności?
Julka
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Jazda po łuku, szczególnie tyłem, jest sprawdzianem jak zdający w ogóle radzi sobie z samochodem. Dlatego,imo, jest potrzebna na egzaminie.
Nam (tj mojemu mężowi ) często się przydaje jak musi wyjechać z parkingu obok bloku. Oczywiście mógłby sobie poradzić i pojechać do przodu przez trawnik i ominąć trzy drzewka i żywopłot, ale skoro może skorzystać z ulicy i umie jeździć tyłem po łuku…
Re: O 2 cm za mało szczęścia
bo nie bedziesz
Re: O 2 cm za mało szczęścia
???
Re: O 2 cm za mało szczęścia
Wygodne adidaski na kurs i egzaminy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: O 2 cm za mało szczęścia