Franek miał pod koniec maja angine
i drugi raz w połowie lipca
od tamtej pory ma naprawde duze migdały
bylismy na poanginowej kontroli u pediatry
powiedziała, ze mogą sie zmniejszyć, ale nie muszą
i tak sie zastanawiam czy nie wybrać sie aby do laryngologa z nim
naczytałam sie tyle o kłopotach ze słuchem, oddechem,bezdechem itd
Franek czasami chrapie i raz na jakis czas dostaje krótkotrwałej chrypki
dodam,że antybiotyk brał w tym roku 2 razy
w zeszłym raz/tez angina-wykryta we wczesnym stadium/
gdzieś czytałam, ze wieku 3 lat migdały intensywnie rosną
i moze tak byc
ale nie wygląda to ciekawie
jakie są kwalifikacje do wycinania/podcinania tych migdałow
/wiem-tu musi decydować lekarz, ale pytam o doświadczenie/??
zbliża się jesień, przedszkole, tylko patrzec jak
coś znowu załapie…..
55 odpowiedzi na pytanie: o migdałkach raz jeszcze…
oczywiscie skonsultuja ale do wycinania sie tak nie pal. Musisz isc do dobrego laryngologa który bedzie miał mozliwosc zbadania słuchu dziecka. badanie słuchy pokazuje czy ewentualnie rozrosniety migdał nie przytyka uszu. wtedy zbiera sie tam płyn i jest niedosłuch.
To i bezdechy jest wskazaniem do wycięcia. a to czy dziecko choruje to ma drugorzędne znaczenie – Mój synek chorował duzo ale rok przed wycieciem, potem juz nie. ale miał niedosłuch, nie skupiał sie, krzyczał, szalał, moczył sie w nocy. zle spał. Nie wycinałam migdala bo chorował tylko dlatego ze nie słyszał. no i miał wieczne zatkany nos.
Cókre kontrolowałam od roczku, ona ciągle chorowała tak do 1,5 roku. A potem prawie wcale. Lae i u niej jest wysiek w uszach (bo katary miewa). jest alergikiem i ten migdał jest chyba przez alergi. My juz rok czekamy na termin, nie spieszyłam sie bo ona nie choruje. ale dotąd słabo mówiła, i krzyczy.
Npisze jak bylo z moją corką. Jak skonczyla 3 lata zauwaxyliśmy xe niedosłyszy i w kółko powtarza: “co mówisz?”. Poszliśmy do laryngologa, ktory od razu zauwaxyl znaczny przerost migdalków pdniebiennych, przerost trzeciego i wysiękowe zapalenie uszu (kamerką). Mloda dodatkowo spala z otwartą buzią, chrapala i miała kluchowatą mowę. U nas wskazaniem do zabiegu było głuchnięcie. Raz tylko chorowala na anginę i to łagodnie że ja się nawet nie zorientowalam. Dopiero jak przyszliśmy na operację, to przy kwalifikacji do zabiegu laryngolog się skapowal, xe mala jest chora. Operacja byla 22 maja a tydzien temu niestety następna. Po pierwszej operacji nastąpila natychmiastowa poprawa słuchu, mowy, oddechu. Niestety po ok. póltora mięsiąca zaczęła znow spac z otwartą japą, chrapac, mowić niewyraźnie, migdałki były wielkości orzechow włoskich (stykaly się ze sobą) a uchem poszła krew… Profesor w zeszłym tyg na czwartkowej wizycie kazał natychmiast dzecko dac pod noż i dzień pozniej byliśmy po kolejnej operacji. W tym przypadku bylo ryzyko uduszenia i stąd ten pośpiech. Okazalo się xe z ucha wypadl dren i zrobilo się zakaxenie i stąd ta krew. Przy okazji okazało sie że trzeci migdal też trzeba bylo znow podciąć bo też odrósł. Prof powiedział xe jeszcze się nie spotkal z takim przypadkiem, xeby ax tak szybko to wszystko poodrastało. Swoją drogą niezle się przestraszyl skoro operację wtznaczyl nam na drugi dzien po konsultacji a realnie czeka się na nią ponad rok. Nawet sam ją operował, co sugerowaloby że ktoś wcześniej mógł coś spitolić i woli to sam teraz zrobić…
a znasz jakiegoś dobrego laryngologa w Warszawie??
ja chodze do kajetan, centrum słuchu. Ci sami lekarze przyjmuja na Konwiktorskiej w fundacji MEDINCUS . ale konktretnej osoby nie polece, nas zawsze kto inny ogląda.
Srednią chorób masz raczej niską….
Z wycinaniem migdałów się wstrzymaj. Migdały do 4 roku zycia lubią odrastac. Mój doświadczony pediatra jest zdecydowanym przeciwnikiem wycinania. Skonsultuj owszem z laryngologiem i zrób badanie słuchu. Jesli tympanometria jest w normie zrezygnuj raczej z pomysłu z wycinaniem migdałów. Taki zabieg nie gwarantuje braku chorób w przedszkolu a sam zabieg jak kazy ma % ryzyka….
Temat migdałów i mnie bliski.
Już bylismy nawet w szpitalu na zabieg ale małemu wyskoczyła afta i go odrzucono.
Skierowanie dostalismy po 4 ostrych zapaleniach ucha w zeszlym roku. Ale młody ma cały czas dobre wyniki badania słuchu, płyn nie zalega i ostatnio rozmawiałam z laryngologiem który odradził mi wycinanie w takiej sytuacji. Przeryłam różne medyczne publikacje z których wynikało że własnie problemy ze słuchem i oddychaniem (bezdechy) są wskazaniami.W reszcie przypadków zabieg jako taki wcale nie musi przynieść poprawy.
Idę jeszcze na dwie konsultacje, w tym do wspomnianego Medincusa, aby podjąc ostateczną decyzję bo nie wiem co robic.
Witam…
U nas tez problem migdałkowy.
Od kilku lat “uciekamy” od wycinania, bo tak jak pisalyście odrastają ;-(
Co roku ma badany słuch i zawsze jedno uszko na graniczy normy, dziś laryngolog wypatrzył wode w jednym ale mówił że nie mam się martwic jak zobaczył moja minę, za tydzień idziemy jeszcze raz.
Córcia nigdy nie miała zapalenia ucha, anginy czy zapalenia oskrzeli, tylko wiecznie katar i zapchany nos…. nie wiem czy go wyciąc czy nie… skołowaciała jestem strasznie….
byliśmy u laryngologa
a własciwie dwóch
jeden wcale do wycinania się nie kazał spieszyc
choć migdały wielkie
zapisała nam broncho-vaxom
za miesiąc kontrola
a druga kazała brać lymphomyosot
Viviam i co teraz podajecie?
My Broncho-V… przerabialismy rok temu ale poprawa byla na 1,5 miesiąca.
my ten broncho-vaxom dopiero od tygodnia bierzemy
więc za trzy tyg dopiero kontrola
chyba ten lymphomyosot mu dzis dołożę…..
Czekam wiec na dobre wiesci, bo duzo dobrego slyszalam o tym Broncho V.
My od wczoraj zakraplamy uszko ( mam nadzieje że się nie rozchoruje jak rano w zakropionym uszkiem do przedszkola idzie) i w poniedziałek mam nadzieje będzie lepiej jak pójdziemy do kontroli. Choć nie wiem co z tą woda będzie 🙁
pocieszyłaś mnie
thx
powodzenia
to ja wpisze w temacie.
na wyciecie czekamy juz rok. Termin ustalony na 30 wrz., wizyta przedoperacyjna 29. Musiałam jej zrobic badania ale zaczelismy remont kuchni i jeszcze ona miała jakż biegunke w zeszłym tyg… Jakos czas zleciał. Myslałąm ze mąz z nią pojedzie do medicoveru w sobote….
a tu wczoraj o 13 dzwonia ze zabieg 28 (pon) a wizyta w piątek o 15…..
byłam akurat w sklepie i zaczełam ganiac jak opetana wykonując 100 telefonów – no bo mysze ustalic w pracy, zrobic badani, mąż akurat pojechał na szkolenie na 2 dni wiec i z mamą…..
Okazało sie ze na grupe sie u mnie na wsi czeka do 5 dni….
w koncu do kajetan sie nie dodzwoniłam zeby ponegocjowac ten termin, wsiadłam i tam pojechałam. na recepcji połączyli mnie z planowaniem i pani powiedziała ze jak nie dam rady w piątek na wizyte kwalifikującą to moge w poniedziałek rano przed zabiegiem przyjsc. No to juz mi dało wiecej czasu.
umówiłam młodą do lekarza na rano i pobranie, w warszawie….. Dotarłysmy a tam problemy bo lekarka wpisała skerowanie pełnopłatnie (ok 150 pln). Mi sie wydawało ze abonamet obejmuje. obejmował wiec poprawiły. Ide do zabiegowego a one ze u nich sie trza na pobranie dziecka umówic. tak sie krzywily i cudowały ze w koncu postanowiłam jechac do drugiego centum na domaniewską. Tam panie pobrały, Alka sie darła. No i ja wtedy prosze ze mi zalezy na czasie – a one ze 3 doby czyli od dzis na wtorek. A jak chciłam szybciej to powinnam powiedziec przed pobraniem… bo one dają wtedy do innej probówki….massakra.
no wiec ja wyrodna matka, kazałam pobrac drugi raz…Wyniki mają byc na sobote.
teraz wróciłysmy na jedzenie i jedziemy po przychodni rejonoewj po opinie lekarza.
Aborka to masz intensywne dni… tzrymam kciuki i daj znać jak będzie po.
Ja nie wiem co robic, lekarz nie nalega na wycięcie to czekamy. Ostatnio miała płukanie ucha i dalej krople przez kilka dni jeszcze.
a ja polecę Ci pobieranie krwi dzieciom w Raszynie
dent-med ul. Słoneczna
od 7.20 do 9.30
powinnaś mieć blisko
nie robia łaski, że to dziecko, w naszej przychodni nie pobieraja tylko w szpialu trzeba
w LIMie w niektórych placówkach tylko
wyniki miałam na cito za 6godzin i to przez telefon
wysłali mi nawet faxem, nie musiałam jechac osobiście z dowodem!!!
nie wiem, ile się czeka na grupę, ale ja na swoją czekem juz tydzień…../ale w innej przychodni/
moja lekarka stwierdziła, ze to sie robi przez 45 minut….
ja jutro jadę po skierowanie do Kajetan
niech go i tam obejrzą….
no i dupa blada
najpierw pojechałam do lekarki z rejonu po ocene czy dziecko nadaje sie do zabiegu. Powiedziala ze bez badan nnie powie. Ubłagałam, dała skierowanie nawet jej nie badając.
ni i przed chwila telefon z medicover ze ma OB 34 i przewage granulocytów co moze swiadczyc o stanie zapalym. i to jeszcze ja w pracy, a aptece, kolejka stoi a mi kobita mówi o wynikach
normalnie jakby mi ktos w łab dał
dziecko zdrowe na oko, nawet gluta wyjątkowo nie ma. miesiąc temu w szpitalu z tym wypryskiem guzowatym przebadali nas od stóp do głów. I nic nie wyszło. Tylko to OB troche duze. Moze to po prostu od migdałów. tylko dopoki nie wytne to sie nie dowiem.
u nas przychodnia do 18 i na szczescie jeszcze zdązyłam ja zapisac ale na poniedziałek. Jutro rano ide na drugą zmiane i rano zawioze siuski na posiew ale znowu do medikover….(juz sama nie wiem czy nie opłaca mi sie w nadarzynie bo zabule za benzyne w te i spowrotem) – ile sie płaci za posiew????
a co do dent -med – to ja po drugiej stronie ulicy pracuje. tylko w medicover mam abonament. jak juz płace to czasem chce skorzystac.
cholera jasna by wzieła. Jak Bartek mial wycinany migdał to wyszły mu złe czasy. musielismy mu robic diagnostyke krzepniecia na litewskiej. wyszło ze nie ma jakiegos czynnika ale nie istotnego i sie tego nie leczy. Ale co sie nerwów najadłam. No a teraz gdzie ja mam jej szukac stanu zapalnego- rtg, usg, posiew kał, mocz, gardło robione. gruzlica – ujemna.
az mnie trzęsie. a jeszcze mąz na szkoleniu. Jakby był to on by te siuśki jutro zawiózl bo tam blisko pracuje.
no ja wiem
jak abonament to tak, ale czasem jak coś na cito trzeba….
swoją drogą to ciakawe dlaczego nie chcą dzieciom tej krwi pobierać???
Frankowi wyszło OB 20, gdzie norma do 15
podobno od migdałków
CRP, ASO i morfologia z rozmazem ok
pojechałam do laryngologa, bo mu taki węzeł na szyi “wyskoczył”
powiedział, że ma infekcję i zapisał bactrim
i też w głowę zachodziłam jaką infekcję
bo ni kataru ni kaszlu ni nic…
wyniki krwi ok
bactrimu nie podałam
węzeł się zmniejszył sam
może u was też 34 od migdałów?
no i teraz to zupełenie nie wiem co mam w pracy powiedziec – przyje w pon czy nie. w sumie dowiem sie w poniedziałek na wizycie kwalifikującej…..
łapanie siusków:
rano wstałam, wyszykowałam Bartka i poszłam sie myc. Alka spała….
Jak weszłam na góre to jej w łózku nie było… obudziła sie i poszła siku….
no i po ptakach. nie wycisnełam ani kropelki. Odstawiłam do przedszkola. Za godz pojechałam tam i złapam tak ze 2 cm od dna ale tylko do jednego pojemnika… a ma byc w dwóch. Jeszcze raz pojade przed pracą, moze cos utocze..
ona sika do kibelka a ja nurkuje z pojemnikiem w srodku. leci jej po skórze… nie wiem na co to sie zda takie badane. No ale ona w wannie na stojaka sie ne wysika i juz. Z chłopami łatwiej…..
ano nie ma na żądanie…
ale u maluchów podobno do woreczków pobrać u dziewczyn
jeszcze trudniej….
Znasz odpowiedź na pytanie: o migdałkach raz jeszcze…