O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

Zaczynam przypuszczać, że winne temu, że nasze nocki są takie okropne jest to, że Michał jest głodny… Pokarmu mam mało. Po 6 godzinach ściągam z obu piersi ok. 90ml… Co to było dla niego, skoro na noc wypija Bebilon ze 180ml wody, czyli ok. 220ml… Do tej pory zarzekałam się, że nie nauczę go jedzenia butli w nocy… Bo potem się przyzwyczai… Bo próchnica… ITP Natomiast doszło do tego, że drugą część nocy Michał prawie cały czas podjada z cycka… Jest niespokojny, popłakuje… Z głodu chyba. To chyba też nie będzie za dobre dla zębów (których jeszcze ciągle nie ma). Nie mówiąc już o oduczaniu go tego podjadania. Zastanawiam się nad podanie mu w nocy butli. Może będzie lepiej spał do rana? Mam serdecznie dość jego jęków, płaczów, kopania – w sumie pół nocy śpi ze mną wisząc na cycku…
W tej chwili myślę, że jeśli butla pomoże nam spać to może warto? Nastawiałam się na karmienie do roku… Będzie ciężko, bo pokarmu malutko, a praca nie sprzyja laktacji… Na razie myślę o odciągniu pokarmu co 6 godzin, 4 razy na dobę. Co sądzicie?

12 odpowiedzi na pytanie: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

  1. Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

    na temat odciągania Ci nie pomogę, bo karmiłam bardzo krótko… Krzyś to dziecko “butelkowe”

    odkąd zaczęłam podawać na noc kaszkę, to Krzyś zaczął przesypiać całe noce (czyli mniej więcej w 5 mies.); spał do 5-6, potem dostawał mleko i znowu usypiał do 8-9; oczywiście zdarzały się wpadki, Krzyś potrafił budzić się kilkakrotnie w ciągu nocu (w czasie upałów domagał się herbatki… wtedy wody jeszcze nie pił, po 8 mies. zaczął śnić i budzić się z płaczem co 20 min); ale generalnie problemów ze snem nie mieliśmy zbyt dużych…
    ale do rzeczy: Krzyś ok. 21 wypijał kaszkę ryżową bobovity (2 czubate łyżki) na 180 ml wody + 6 miarek bebilonu (2 a potem 3); i taka “kolacja” starczała mu do rana; odkąd skończył 13-14 mies. jadł na kolację kaszkę “na gęsto” łyżeczką, a teraz je jedynie Bakusia i ew. jogurt…
    tak więc wydaje mi się, że jak na Michałka to 220 ml mleka to jest dużo… wiadomo, każde dziecko ma inny apetyt, ale może spróbuj zagęścić mu to mleko (np. kaszką), albo wypróbuj mleko bebilon 2R (z kleikiem ryżowym, gęściejsze, a przez to sytniejsze)… może w ten sposob wydłużycie sobie sen;

    trudno mi radzić “nie podawaj butli w nocy…”, ale z własnego doświadczenia wiem, że trudno jest dziecko odzwyczaić od picia w nocy; nam udało się to dopiero w 14 mies. (Krzyś pił w nocy nawet do 500 ml herbatki !);

    [i]Ewa i Krzyś (16,5 mies.)

    • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

      Dziś przeprowadziłam częściowy test. Michał dostał jak zwykle butlę po kąpieli ok. 20 (tam było chyba 250ml!). Obudził się trochę przed godz. 00. Dałam butle (moje plus sztuczne, ok.200ml). Spał do godziny 3! W łóżeczku! Bez jęków! Potem dostał cyca (myślałam, że już się trochę pokarmu nazbierało, bo odciągałam o 23), ale spał jak zwykle – płacze, kopanie, jęki (ze mną w łóżku). Może z piersi było mało? Dziś chyba dam 3 razy butle…
      Najgorsze jest to, że on kiepsko je w dzień, za to odrabia w nocy… Tylko, że nie samym mlekiem dziecko żyje! On jest już duży! Żeby jeść w nocy co 3h jak noworodek!
      Od odciągania to jestem ekspertką…
      Jeśli chodzi o zagęszczanie mleka, to próbowałam… Nie chce ciągnąć przez smoczek. Kaszkę czasem dostaje łyżeczką, ale też nie zawsze ma ochotę…

      • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

        U nas wlasnie problem polegal na tym ze synek najadal sie w nocy i nic juz pozniej nie chcial jesc w dzien. Wlasciwie to o czym piszesz chyba przytrafia sie kazdej cyckowej mamie. U nas tez byla butla na noc (nan 2r przez smoczek trojprzeplywowy) i pozniej od 12 cyc.
        U nas to nie byla sprawa glodu tylko nieumiejetnosc zasypiania samemu – tylko potrzeba bylo cos ssac. Wiec jak nauczyl sie sam zasypiac to i cale nocki przespane i z dziecka niejadka nam sie zarlok zrobil
        POzdrawiam.

        • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

          No to nie wiem już co mam robić… Faktem jest, że kiepsko ostatnio je w dzień… A myślałam, że znalazłam rozwiązanie kłopotów nocnych… Karmić? Nie marmić? Poić? Nie poić?

          • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

            moze ten niespokojny sen jest wynikiem wyżynających sie zębów, Pawel zaczął lepiej spac dopiero jak mu wszytskie wyszły (oprócz piątek), ale najbardziej cierpial właśnie przy pierwszych ząbkach. Ja na Twoim miejscu podałabym w nocy mleko w małej ilości np. 100- 120. Paweł dostaje tyle nad ranem ok. 5.00 i spi znacznie lepiej, nawet czasem do 8.00…sprobuj…po jednym razie sie nie przyzwyczai… A zobaczysz czy jest poprawa…

            • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

              Mam problem identico 🙁 z tą różnicą,że Zuza nie musi już dostawać modyfikowanego (ale i tak zawsze nim pluła)… Jak starałam się (tylko raz- może w tym błąd) oszukać ją w nocy herbatką,to był jeden wielki ryk, bo przecież ona chce cyca!!!
              Teraz do tego stopnia jest mi ciężko,że odkąd sama sobie w nocy bierze, często budzę się, bo mnie coś dusi,a to Zuza na mnie leży z cycem w buzi… Wykańcza mnie już toi naprawdę ciężko widzę odstawienie jej od cyca 🙁
              Dziewczyny tu pisały,że może jak najpierw zacznie samo zasypiać, to może nie będzie już dramatów w nocy. W każdym razie ja najpierw się biorę za naukę samodzielnego zasypiania. Chciałam kupić tą sławetną książkę,ale mąż się wydarł,żenie mamna co kasy wydawać, na takie bzdury… No tak,on najlepiej wie, jak uśpić dziecko…wrrr
              Nie obejdzie się pewnie od ryku,bo niestety póki nie dostanie cyca,to tak wyje,jakby ją ze skóry obdzierano. Oj ciężko będzie,ciężko…
              Tym samym,życzę sobie i tobie wytrwałości i udanych akcji 🙂
              Daj znać, jakie masz do tej pory wyniki.

              Daga, Zuzia i groszek

              • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                Muszę Ci powiedzieć, że u nas z zasypianiem już lepiej… Kąpiel, butla i kładę do łóżeczka. Czasem jest tak padnięty, że od razu zasypia, a czasem go zostawiam. Jęczy, kręci się ale nie płacze. Jeśli zaczyna płakać to wchodzę i utulam. Wtedy przeważnie jest już lepiej uspokaja się. Czasem potrzebuje smoczka, czasem muszę go “przycisnąć” – tak czuje się bezpieczniej (trzymam na nim rękę). Zasypia. Czasem powtarzamy to kilka razy ale zasypia w łóżeczku i nie potrzebuje cycy.
                Książkę dziś kupiłam… Przeczytam i pomyślę…

                • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                  Hej,

                  Porzadna kolacja to podstawa. Moze sprobuj zageszczac mleko kleikiem ryzowym lub kukurydzianym i do tego dawac jablka lub gruszki? To wszystko podaje sie lyzeczka. Mi tak lekarka radzila, zebym mogla odpoczac od nocnego karmienia. I to pomoglo.
                  Do dzis jakosc nocy zalezy od kolacji. Jak bylo b zle, to najpierw byla kanapka, potem gesta kasza (kleik kukurydziany taki, ze lyzeczka stala) i mleko. Dzialalo.

                  Powodzenia i koniecznie daj znac, co zastosowalas i czy pomoglo.
                  Ag

                  • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                    Porządną kolację daj już od dawna… Dziś była kasza na gęsto o 19, a o 20 butla 200ml mleka. Jestem pewna, że obudzi się przed płnocą…
                    Kupiłam książkę. Czytam…

                    • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                      Na próbę zrób mu raz butelkę i podaj w nocy. Jeśli będzie spokojny to będziesz wiedziała że był głodny. Nie ma co na siłę się męczyć nocnym karmieniem, tymbardziej,że Twój synuś jest juz duży i właściwie powienien całą noc przesypiać. To że lubi pić z piersi w nocy jest normalne, przecież czuje Cię i to daje mu poczucie bezpieczeństwa, tylko że Ty jesteś ciągle niewyspana.

                      Aga i Ania 14 miesiecy

                      • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                        A probowalas mu podac wode w nocy zamiast mleka? U nas to zadzialalo, ale 3 noce mielismy wyjete z zyciorysu. Potem sie wycwanil, ze na wode to nie warto sie budzic i zaczal jesc wieczorem porzadnie. Poza tym nie pozwalam mu podjadac ani nic wiekszego jesc od obiadu o 14:30 i malego podwieczorku o 17:00 (ostatnio odmawia). Wczesniej gdy jadl jak chcial mielismy koszmarne problemy.
                        Moze warto zaczac od uregulowania rytmu dnia i posilkow? Sprobuj przetrzymac go przy atrakcyjnej zabawie przez 4 godziny przed spaniem.

                        Powodzenia,
                        Ag

                        • Re: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                          Wodę próbowałam sporadycznie. Może faktycznie spróbuję konsekwentnie?
                          Przed snem nocnym zwykle ma 4-5h aktywności.
                          Kolację dostaje porządną.
                          Problemem jest trochę uregulowanie mu dnia… Nie ma mnie w domu do 16… Mama się stara, ale ona do pewnych rzeczy nie ma przekonania i z pewnymi rzeczami przesadza…
                          Ostatnio zostawiliśmy z nią małego i wyszliśmy we dwoje na “lumpy” (pierwszy raz od pół roku). Zasnął ok. 20, wyszliśmy… Wróciliśmy ok. 22.30. Do tego czasu mama zdąrzyła go nosić przez pół godziny, śpiewać, karmić, poić… A jego sen wyglądał po prostu jak zwykle…

                          Znasz odpowiedź na pytanie: O nockach… Zastanawiam się… Proszę o wsparcie.

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general