O usypianiu słów kilka.

Witam,
Wiem, że każda z Was ma swoje metody na wieczorne usypianie maleństwa. Chciałam tylko napisać jak wygląda to u nas. Po kolacji i kąpaniu ładujemu się z miśkiem na łóżko i tu zaczyna się tzw. przewalanie. Trwa to raz krócej, raz dłużej, ale zawsze kończy się sukcesem. Muszę dodać, że oboje z mężem uważamy to za najprzyjemniejszą chwilę dnia, my sobie polegujemy, a misiek szaleje (miej przyjemnie robi się gdy zaczyna nas gryźć). Jak się już wyszaleje i zmeczy to przytula się i usypia.
Ze względu na takie doświadczenia uważam, że wypłakiwanie dzieci przed snem za głupie, a i książka “Każde dziecko może nauczyć się spać” też mnie nie pociąga. Misiek już umie spać.
Pozdrawiam,

elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)

21 odpowiedzi na pytanie: O usypianiu słów kilka.

  1. Re: O usypianiu słów kilka.

    mam dokładnie takie same zdanie na ten temat – nie popieram metody zawartej w tej książce. Natusia też szaleje i bryka wieczorem, a gdy przyjdzie czas – wchodzi do łóżeczka i sama zasypia – nie uczyłam jej tego – pewnego dnia sama zaczęła :-))

    Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂

    • Re: O usypianiu słów kilka.

      U nas jest tak samo 🙂 Takie przewalanie sie jak to nazwalas trwa z 30 min a pozniej Tomus wtula sie we mnie i zasypia. Uwielbiam to i tez nie wyobrazam sobie zostawic Tomka, zeby sam zasypial.

      • Re: O usypianiu słów kilka.

        u nas było tak samo… Krzyś brykał po łóżku nawet godzinę !!! (czasem próbował uciekać, co już niestety miłe nie było, bo zazwyczaj kończyło się płaczem )
        a od jakis 2 mies. sam wchodzi na łóżko, przytula swojeg króliczka, wtula się we mnie i usypia… w 5-10 min 🙂
        bomba !!!

        i bez problemu przenosimy go do łóżeczka, gdzie śpi do rana !

        [i]Ewa i Krzyś (15 mies.)

        • Re: O usypianiu słów kilka.

          też jakoś nie mam ochoty “uczyć” Julki zasypiania… zasypia codziennie w swoim pokoju leżąć na moich kolanach(ja siedzę na fotelu). trwa to jakieś 5-15 minut. w nocyw naszym łóżku zasypia sama, czasem się przytuli bardziej albo wdrapie się na mnie.
          też uważam usypianie za bardzo ważny moment dnia, taki tylko dla nas.
          chciaż czasem, jak strasznie bryka i marudzi, to tak po cichutku marzy mi się, ze ją po prostu odkałdam a ona sama się zajmie sobą i zaśnie….

          • Re: O usypianiu słów kilka.

            U nas zasypianie wygląda podobnie – najmpierw kapiel potem kolacja a następnie “mizianie” -tak to nazywamy.
            Pełna radocha – mama i tata na łóżku a Weronika szaleje.Jak ma dość każe gasić światło i zasypia w ciągu 10 min -oczywiście przy cycu.

            ewka i Weronika 06.10.02

            • Re: O usypianiu słów kilka.

              A u nas w pewnym momencie samo zrobiło się tak, że Zuzka położona do łóżeczka zaczyna się wiercic, bawić aż zasypia. Czasem trochę pomarudzi, ale przeważnie lepiej się wtedy nie stracać, bo jak tam wejdę to dopiero zaczyna się awantura…

              Kaśka

              • Re: O usypianiu słów kilka.

                Oj Elzi, na wstępie pozdrowienia dla Was i wesołych świąt. Podobnie jak ty uważam, że książka ta jest głupia. Dlaczego kiedy dziecko uśnie jest to wielki sukces – i co ja wtedy idę oglądać tasiemca, czytać książkę czy co? My tez usypiamy się razem troszkę jeszcze przy cycu- ale nie koniecznie. Bez metod, wypłakiwań i tak dalej od kilku tygodni Maksiu przesypia całą noc i cóż znam lepsze powody do dumy niż to że moje dziecko kładę do łóżka, gaszę światło a ono tam leży SAMO i usypia…

                Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)

                • Re: O usypianiu słów kilka.

                  Oj Elzi, na wstępie pozdrowienia dla Was i wesołych świąt. Podobnie jak ty uważam, że książka ta jest głupia. Dlaczego kiedy dziecko uśnie jest to wielki sukces – i co ja wtedy idę oglądać tasiemca, czytać książkę czy co? My tez usypiamy się razem troszkę jeszcze przy cycu- ale nie koniecznie. Bez metod, wypłakiwań i tak dalej od kilku tygodni Maksiu przesypia całą noc i cóż znam lepsze powody do dumy niż to że moje dziecko kładę do łóżka, gaszę światło a ono tam leży SAMO i usypia…

                  Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)

                  • Re: O usypianiu słów kilka.

                    U nas wyglada to tak: Wieczorem po kapieli (ok. 20.30) Pawełek jest juz tak zmeczony, ze spija swoje mleczko u mnie na kolanach, nastepnie odkłada buteleczkę i wtula sie we mnie…po chwili (jescze nie zupelnie spiącego) zanoszę do łóżeczka i tam samcznie zasypia przytulony do zajączka.

                    • Re: O usypianiu słów kilka.

                      No coż, ja akurat należę do zwolenniczek książki. Dopiero po zastosowaniu tych metod zaczęliśmy się cieszyć w pełni przespanymi nockami. A dodam tylko że nocki z kilkoma pobudkami trwały już 1,5 roku. Poza tym usypianie Martusi zaczynało zajmować coraz wiecej czasu i nie była to kwestia 15 minut a np godziny, po czym gdy się na chwilkę obudziła i stwierdzała że mnie nie ma, znowu wybuchała płaczem i całą akcję usypiania trzeba było zaczynać od początku. I wcale to nie wygląda teraz tak, że Marta wieczorem wyje godzinami w łóżeczku. Czasem wcale nie płacze, czasem zawoła kilka razy żeby jej dac do łóżeczka wiecej pluszaków, albo żeby potrzymać za rączkę co oczywiście robię, ale nie pozwalam żeby zwyczajem stało się zasypianie z moją ręką. Nie oceniałabym więc tej książki tak jednoznacznie. Dodam tylko, że dzieci sąsiadki nie uczone samodzielnego zasypiania brykaja do 22:00-23:00. Ja nie wyobrażam sobie jak można tak funkcjonować, tych kilka godzin wieczorem jest mi jednak bardzo potrzebnych.
                      Pozdrawiam

                      Monika + Marta (22.06.2002)

                      • Re: O usypianiu słów kilka.

                        Witam,
                        Napisałam tylko jak wygląda to u nas. Za głupie uważam wypłakiwanie dzieci przed snem i nie zmienię zdania. A ta książka po prostu mnie nie pociąga i też nie zmienię zdania.
                        Pozdrawiam,

                        elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)

                        • Re: O usypianiu słów kilka.

                          Zgadzam się absolutnie!!!

                          elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)

                          • Re: O usypianiu słów kilka.

                            Cześć,
                            myślę, że trudniej byłoby Ci wygłaszać tak jednoznaczne oceny, gdyby dziecko chodziło ci spać o północy, budziło się czasem co godzinę i wstawało o 6-7 rano. Nam na szczęście się to skończyło samo po odstawieniu Zosi od piersi ale do tego momentu nie było lekko.
                            Marek i Zosia (30.03.03)

                            • Re: O usypianiu słów kilka.

                              Dobrze że chociaż ktoś potrafi spojrzeć na sprawę szerzej :)To ostatnio coraz powszechniejsze żeby bardzo stanowczo wygłaszać zdanie na jakiś temat i tak przy okazji, zupełnie “nie specjalnie” dawać do zrozumienia, że inne postępowanie jest niewłaściwe. Każdy ma prawo wygłaszać swoje zdanie ale może warto byłoby czasem zastanowić sie jak to zostanie odebrane przez innych i czy aby kogoś nie urazi.
                              Poza tym każde dziecko jest inne. U nas dzięki tej metodzie i my i nasza Marta możemy się wreszcie naprawdę wyspać 🙂
                              Pozdrawiam

                              Monika + Marta (22.06.2002)

                              • Re: O usypianiu słów kilka.

                                zgadzam sie z toba w zupelnosci…
                                stosowalam metode i uwazam ze bynajmniej nie jest glupia a osoby ktore tak twierdza w wiekszosci jej nie znaja niestety :(.. nikogo do tego nie zmuszam ale wyglaszanie opinii na temat czegos o czym ma sie blade pojecie mowi samo za siebie…

                                i jeszcze jedno nigdy nie twierdzilam ze moje dziecko jest w jakichs sposob lepsze bo zasypia samo (notabene bez metody…) i nigdy tez nie dyskredytowalam innych metod usypiania dziecka wiec przykro mi slyszac krzywdzace opinie..
                                dzielenie sie sposobami na usypianie TAK! ale ocenianie na zasadzie “to jest glupie” NIE!!!…
                                tolerancji zycze…

                                • Re: O usypianiu słów kilka.

                                  Witam,
                                  Chciałam tylko podkreślić, że nie wygłaszam żadnych jednoznacznych ocen.
                                  Napisałam tylko jak to wygląda u nas. Podkreślam!
                                  Jeszcze raz powtórzę, że ja osobiście uważam wypłakiwanie dzieci za głupie. Nie zmienię zdania, ale chyba mam prawo do własnych poglądów? Nie muszę również brać pod uwagę wszystkich przypadków.
                                  Napisałam też, że nie przekonam się do książki “Każde dziecko może nauczyć się spać”. Tu też nie zmienię zdania. Mam do tego prawo?
                                  Podkreślam jeszcze raz, że nie wqygłaszam jednoznacznych ocen tylko moje subiektywne poglądy.
                                  Pozdrawiam,

                                  elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)

                                  • Re: O usypianiu słów kilka.

                                    A u nas jest tak: nie stosując żadnych metod, tylko podobne do Twoich Julka kładzie się do łóżka, dajemy buzi, śpiewamy czasem, robimy papa i rodzice idą do swojego pokoju, a dziecko samo zasypia. Nawet czasem jak stoję nad nią, to Julka mówi do mnie “idź tam” i pokazuje na drzwi. I oczywiście całe noce przesypia od wieków…

                                    [i] Asia i Julia (19 m-cy)

                                    • Re: O usypianiu słów kilka.

                                      Droga Kasiu zapoznałam się z treścią tej sławetnej książki i wciąż uważam, że jest głupia i mam prawo tak się o niej wyrazić. Uważam ponadto, że osoby które takie opinie oburzają, mają chyba jakiś problem z tym, że stosowały tą metodę na swoim dziecku.

                                      Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)

                                      • Re: O usypianiu słów kilka.

                                        glupia to jest dyskusja o glupocie ksiazki. 🙂

                                        a co do zasypiania to przeciez kazde dziecko jest inne, jedne nauczy sie samo zasypiac, inne nie. A jakby tak mama alergika napisala: podawanie dziecku mleka krowiego jest glupie…. Czy to by bylo madre?

                                        ale sie glupio zrobilo..:)


                                        kleeo, Natalia 21m i Milosz 12l.

                                        • Re: O usypianiu słów kilka.

                                          droga haniu nie oburzaja mnie opinie osob ktore mowia – uwazam ze nie zostawilabym dziecka ktore placze nawet na minute (chociaz w to nie wierze do konca bo sama wiesz ze sytuacje sa rozne..), lub – nie podoba mi sie ta metoda i nie bede jej stosowac ze wzgledu na (i tu wypadaloby powiedziec dlaczego… oczywiscie jesli faktycznie sie ja czytalo) jesli piszesz ze ksiazka jest glupia nawet nie wspominajac ze ja czytalas… wybacz reakcje i przyjmij przeprosiny skoro ja czytalas i nadal tak uwazasz…

                                          notabene – nigdy od ciebie nie slyszalam ze postepuje glupio teraz juz wiem….

                                          i jeszcze jedno – nobla ci daje jesli w trakcie wychowywania swoich chlopcow nie mialas ABSOLUTNIE ZADNYCH watpliwosci…mialam je owszem ale nie w trakcie stosowania tej metody (to oczywiste ze bym wtedy tego nie zrobila) i jestem przekonana dzis ze nie wyrzadzilam tym jasiowi krzywdy (ze o pozytkach nie wspomne) tak jak ty jestes przekonana o tym ze nie wyrzadzasz krzywdy maxiowi nie podajac fluoru czy tez w innej durnej kwestii…

                                          ps gdybym uzywala twojej retoryki to bym napisala ze moze osoby ktore uwazaja ze ksiazka jest glupia maja jakis problem z tym ze nie stosowaly tej metody ale wcale tak nie uwazam…..

                                          pozdrowienia

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: O usypianiu słów kilka.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general