oblizywanie smoczka

No wlasnie, jak dla mnie cos koszmarnego. dzis bylismy z Kacperkiem na usg, w poczekalni dwie mlode mamy- jedna z noworodkiem, druga chyba z dwumiesieczniakiem. Oczywiscie moj maly zaraz zaczal posylac usmiechy i tak sie wzajemnie usmiechalismy az tu noworodkowi wypadl smok, no to mama z ziemi, oblizala i mu dala. Ble. Nastepnie druga mama dawala herbatke- wyjela ZATKANA butle z torby- zdjela zatyczke, oblizala smoczek i dala malemu. Pozniej dala zwyklego smoka, rowniez po uprzednim oblizaniu i dodatkowo umaczala go w glukozie. Jeja, jakos ja zawsze mailam poczucie, ze moja jama ustna nie jest sterylna i wolalam przetrzec cos chusteczka niz oblizywac. Co wy na to?

30 odpowiedzi na pytanie: oblizywanie smoczka

  1. Re: oblizywanie smoczka

    Kiedys ogladalam program popularnonaukowy o drobnoustrojach itp. Jeden z naukowcow stwierdzie, ze gdyby mial do wyboru ugryzienie przez psa i przez czlowieka, wybralby przez psa. Podobno ludzkie drobnoustroje z jamy ustnej sa bardzo zjadliwe ze wzgledu na to, ze czlowiek ma stycznosc z roznymi rzeczami, ktorych zwierzate nie ruszylyby. Zreszta nie chce zeby moje dziecko mialo prochnice czy lapalo od mnie infekcje. Tez nie jestem za oblizywanie smoka.

    aga i michalek

    aga i michalek

    • Re: oblizywanie smoczka

      Jeszcze nigdy nie oblizałam smoczka 🙂
      Normalnie go małej podaję, bez wyparzania nawet. Wyparzam tylko w przypadku gdy upadnie na podłogę, ale jak zdarzy się to w naszym domu to już tylko przepłukuję.

      Gdyby upadł w przychodni to sama bym się brzydziła go wylizać

      Oglądałam kiedyś program na Discovery o próchnicy i bardzo często próchnica szerzy się właśnie w ten sposób. Nawet jak dziecko nie ma jeszcze ząbków.
      Pewnie coś w tym jest bo mnie rodzice nie oblizywali smoczków i nie mam żadnych problemów z próchnicą. a moim młodszym siostrom oblizywali i one mają próchnicę. Geny mamy wspólne, nawyki wyniesione z domu też, więc albo to prawda albo mam szczęście

      Nie widzę celowości oblizywania smoczka.

      Ola i Ula (24.03.2004)

      • Re: oblizywanie smoczka

        ja mam zazwyczaj ze 3 smoczki ze soba wiec jak jeden upadnie to mam zapasowe.
        oblizywaniu jestem przeciw….choc musze sie przyznac do jednej rzeczy….pare dni temu Gosia cos nie mogla zalapac kaszki z butli i sie wsciekala no i sprawdzilam czy dobrze leci sama ciumkajac z butelki….mam nadzieje ze mi wybaczycie:))to byl jednorazowy przypadek:)
        pozdrawiam.

        • Re: oblizywanie smoczka

          Najczesciej myje Jagodowego smoka pod woda, ale jak nie mam dostepu do kranu to oblizuje, rowniez probuje mleko z butelki i jest Ok Nie takie rzeczy jeszcze dziecko bedzie smakowalo. Jagoda juz zaliczyla kocie rzarcie, gazety i nie dlatego, ze jej nie pilnuje, bo ciagle ja mam na oku ale czasami to sa setne sekundy

          pozdrowionka

          Jagodzia01.08.03

          • Re: oblizywanie smoczka

            hmmm, mi sie zdarza oblizac smoczek, ale w sytuacji gdy nie mam dostepu do wody. Co mam zrobic gdy dzieciaczkowi wypadnie smok z buzi do wozka, a on placze. Musze go mu podac, wiec wole go oblizac niz dac z wloskami z koca:)Wiem, ze nie powinno sie tego robic ale czasem sytuacje mnie do tego zmusza. Moze macie inne sposoby na umycie smoczka bez wody?:)

            Aga+POLA(30.04.04)

            • Re: oblizywanie smoczka

              Też ostatnio widziałam takie scenki rodzajowe…koszmarny widok! ! Nie rozumiem jak można lizać smok dziecka i wierzyć, że robi mu się przysługę!??!? Jestem bardzo przeciwna i nigdy tak nie robię. Mam mamuśkę stomatologa… A co za tym idzie, baardzo głęboko zakorzenioną świadomość jaką krzywdę można zrobić bobasowi liżąc smoka….

              Pozdrawiam,

              • Re: oblizywanie smoczka

                Lizanie smoczka to jeszcze pestka w porównaniu z tym co robią niektóre mamy. Mianowicie chodzi mi o to, że mama podając dziecku jedzenie z łyżeczki najpierw sama ją wkłada do buzi, oblizuje a potem daje dziecku. Albo wkłada sobie do ust mięso, żeby pogryźć ( bo dla dziecka za twarde) po czym wyjmuje i daje dziecku. Jeżeli któraś z Was myśli, ze robię sobie jaja to niestety ale jest to prawda. Widziałam na własne oczy bo to osoba z mojego otoczenia. Niestety uwag nie słucha, tym bardziej że ja sama nie jestem mamą więc w jej przekonaniu nie mam pojęcia o wychowaniu dzieci.
                I co Wy na to?

                Ewa

                • Re: oblizywanie smoczka

                  Teoretycznie ma to jakieś korzenie zwierzęce… Wiele zwierząt swoim młodym podaje przeżuty i nadtrawiony pokarm!!! Prosto z żołądka nieraz…
                  Ale człowiek jest chyba trochę bardziej świadomy niż zwierzę… Chyba…
                  Jeśli chodzi o smoka to nigdy nie oblizałam. Jak zgubi smoka, a zapasowego nie mam to po prostu nie daję. Trudno, próbuję go wtedy inaczej uspokoić. Jeśli chodzi o karmienie, to od pewnego czasu sprawdzam temperaturę potrawy dotykając jego łyżeczką swojej górnej wargi… Bez oblizywania… Temperaturę mleka sprawdzam kapiąc sobie trochę na język, bez dotykania smoczka…

                  • Re: oblizywanie smoczka

                    poczytaj sobie, jakie są dwa obozy:-)

                    z oblizywaniem jest tak, ze zdania są podzielone, tak jak z karmieniem piersią i butelką, pieluchami tetrowymi i pamperasami…
                    co do smoka, to można mieć zawsze zapasowy, albo buteleczkę z wodą mineralną i polać ten smoczek, jezeli istnieje taka potrzeba.
                    ja nadal nie oblizuję, chociażby dlatego, ze mam często infekcję gardła. a poza tym, sama bym nie chciała, zeby ktos mi oblizywał łyżeczkę i potem podawał na niej jedzenie:-) dlatego taką samą zasadę stosuję:-)

                    Beata&Patryk(03.03.03)

                    • Re: oblizywanie smoczka

                      smoczka nie oblizywałam, bo Nati go nie używała ale gdy czytam wypowiedzi niektórych Dziewczyn (nie tylko w tym wątku z resztą), to sądzę że możnaby skompletować na naszym forum skład ŚWIĘTEJ INKWIZYCJI

                      Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

                      • Re: oblizywanie smoczka

                        Noszę zawsze ze sobą conajmniej dwa smoczki. Na szczęście używamy ich tylko do spania, w czasie gdy Szymek czuwa smoczek nie jest mu potrzebny. Więc rzadko nam się zdarza użyć obu. A gdyby spadł… No cóż, my też jesteśmy z obozu nieoblizujących.

                        Bejka i Szymek 25.01.2004

                        • Re: oblizywanie smoczka

                          Nie oblizywałam przez jakieś 3 miesiące…. a potem już tak (oczywiście w sytuacjach ekstremalnych – brak wody i paląca konieczność podania smoczka).

                          Nie oblizałabym niczego co upadło na podłogę w przychodni.. brrr.

                          Próbuję mleko z butelki przed podaniem (ale symbolicznie bo mała pije nutramigen więc mnie odrzuca

                          Łyzeczkę małej też chyba zdaża mi się oblizać, generalnie nie mam z tym stresu.

                          A próchnica ma prawdopodobnie również podłoże genetyczne.

                          Pozdrawiam

                          • Re: oblizywanie smoczka

                            Ja nie oblizywałam smoczka Natanowi dopóki nie zaczął brać do buzi różnych rzeczy z podłogi. Wtedy stwierdziłam, że podłoga jest mniej sterylna od mojej jamy ustnej i jeśli jest taka sytuacja to owszem, oblizuję smoka. Ale jeśli chodzi o takich małych brzdąców, to raczej jestem przeciwna oblizywaniu. Przecież od tego są różne łańcuszki żeby smoczki nie wypadały.

                            Eryka i Natanek 09.09.03r

                            • Re: oblizywanie smoczka

                              Siemka!

                              Jestem zdecydowaną przeciwniczką oblizywania smoczków, a w naszej 2- tygodniowej historii smoczkowej nie oblizałam go ani razu! I mam nadzieję w tym dzielnie wytrwać!

                              Pozdróweczki!!!

                              Marta&Amelka-11 maja

                              Edited by amargo on 2004/06/18 18:28.

                              • Re: oblizywanie smoczka

                                ja kilka razy tak zrobiłam ale tylko dlatego ze ja nie mam próchnicy. mam zdrowe zeby i wiem ze sie dziecko ne zarazi w ten sposób. (jeszcze nigdy nie miałąm dziury). no i raczej nie oblizałabym smoczka noworodkowi. co innego jak dziecko jest wieksze i i tak lize podłoge. a uzasadnienie lizania jest takie ze slina dezynfekuje i ma własciwosci bakteriobójcze

                                • Re: oblizywanie smoczka

                                  Wiecie co, dziewczyny, juz pal licho oblizywanie sm0oczkow z podlogi- chociaz u noworodka to straszne jest wg mnie- ale ta druga mama, po jaka cholere ona oblizala ten smoczek od butelki uprzednio zatkanej ochraniaczem??? A czy wy mamy smoczkowe moczylyscie kiedys smoka w czyms slodkim typu glukoza, cukier?

                                  • Re: oblizywanie smoczka

                                    noszę na spacer ze dwa smoczki
                                    a w wózku mamy kocyk polarkowy, nie zauważyłam żadnych włosków

                                    Ola i Ula (24.03.2004)

                                    • Re: oblizywanie smoczka

                                      no fakt, to bez sensu lizacz zabezpieczony smoczek. zresztą ja tez jakos bym nie lizała niz z podłogi w przychodni. poszłaby umyc do toalety. ale u mnie to nie problem bo on smoka je sporadycznie. i wtesy to jest smoczek znaleziony na dnie plecaka ufajdany okruszkami. no ale my ogólnie steryli nie jestesmy.

                                      • Re: oblizywanie smoczka

                                        hihihihih….
                                        po ostatnio pojawiających się na forum wątkach – bardzo trafna uwaga

                                        Małgosia z Weroniką (29.10.2003)

                                        • Re: oblizywanie smoczka

                                          🙂

                                          Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: oblizywanie smoczka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general