obowiązek szkolny – ankietka ;)

w sumie moze to sie wydawac takie oczywiste, skoro obowiazek szkolny jest u nas od tak dawna, a tu niespodzianka…
wczoraj na spotkaniu ze znajomymi okazalo sie, ze zdania na ten temat jednak bywaja podzielone
niektorzy uwazaja, ze wiecej wladzy powinni miec rodzice, a mniej panstwo, a co za tym idzie – wedlug nich – to rodzice powinni moc decydowac o tym, czy poslac dziecko do szkoly, czy nie – a nie “urzednik”
czyli nie chodzi tu tylko o to, w jaki sposob ksztalcic dzieci (czy w szkole, czy w domu, czy wielostronnie, czy od razu na szewca) lub kiedy zaczynac je ksztalcic, lecz i o to, czy robic to w ogole

i wazne: nie pytam o to czy chcecie poslac swoje dzieci do szkoly, bo tu raczej na pewno bedzie 100% na tak 🙂
ale o to wlasnie kto powinien o tym decydowac – czy panstwo powinno to narzucic czy tez zostawic decyzje rodzicom

ciekawa jestem jakie tu beda glosy
co myslicie, dziewczyny?

edit – nie wiem czemu nie dodala mi sie w ankiecie opcja “nie wiem” – dla wszystkich tych, ktorzy nie wiedza, lub maja ambiwalentne zdanie
nie wiem tez czy potrafie to zmienic, ale i tak musze uciekac, wiec moze zostawic to tak?
edit pozniejszy: to juz niech tak zostanie moze…

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: obowiązek szkolny – ankietka ;)

  1. Zamieszczone przez Figa
    Dla mnie celnie ujęła to Szpilki – wysoki poziom sam w sobie – nie wiem co to jest.
    Gdybym wiedziała to bym nie pytała, to oczywiste moim zdaniem.
    Wiem czym jest wysoki poziom intelektualny, wysoki poziom kultury, wysoki poziom inteligencji, czy empatii, czy czegoś tam.
    Sam “wysoki poziom” to imho twór jakiś i ja go nie rozumiem.
    Szczególnie, że zacytowany tekst to nie jedyny tekst Majówki co rzekomo ten wysoki poziom oznacza.
    A jak inni nie rozumieli to kazano im podeprzeć się dobrą wolą, o ile pamiętam.

    I ponieważ opisy Majówki były niespójne,
    a na dodatek jako rzekomo niezbędna rzecz do ukończenia studiów – co mnie poruszyło i pisałam o tym,
    chciałam się dowiedzieć co to jest takiego.

    A ja po prostu uważam, że podpieranie się “wysokim poziomem” jest demagogicznym zabiegiem,
    który ma dać przewagę jednej stronie.
    A w przypadku początków tego wątku
    zdyskredytowanie niektórych ludzi,
    którym ukończenie studiów jakoby nie przysługiwało.
    I jakoś bardzo mi się nie spodobało,
    że są osoby, które próbują wyznaczać,
    czy czyjeś ukończenie studiów jest pożądane czy nie.
    Tak to widzę.

    Hmmm – a czy nigdy w życiu nie spotkałyśmy się z takim nazwijmy to potocznym powiedzeniem: “Ten Pan/Pani reprezentuje wysoki/niski poziom – i tu kropka”? Albo: “To człowiek na poziomie”? I tu też można się zastanawiać na poziomie czego – mojego wzroku, czy raczej w domyśle na odpowiednim (choć tu też byłabym ostrożna w kategoryzowaniu, bo dla każdego ta poprzeczka może być na różnej wysokości ustawiona) poziomie kultury, empatii, intelektu etc.
    Osobiście z takim potocznym przekazem odebrałam wypowiedź majówki i mnie to wystarczyło – choć rozumiem, że innym może nie wystarczyć – ot – kwestia poprzeczki
    Piszesz, że majówka napisała, że ukończenie studiów z automatu kwalifikuje do przyklejenia łatki “wysoki poziom”, a ja czytam w cytowanym przeze mnie fragmencie:

    czy wyzsze wyksztalcenie jest niezbedne dla “wysokiego poziomu”?
    mz. nie jest, znam troche osob bez wyzszych studiow, bardzo madrych, inteligentnych, imponujacych mi duza wiedza […]

    Dlatego nie rozumiem (fakt, nie analizowałam poszczególnych postów majówki i nie doszukiwałam się niespójności – inaczej – nie wyłapałam ich), by stwierdzić, że one są.

    Również nie lubię przypinania łatek, kategoryzowania, bo dla mnie liczy się człowiek, a nie papier jakim może się pochwalić, bo w obecnych czasach o ten papier faktycznie nie jest trudno, co osobiście uważam za niezbyt dobry trend i dlatego nigdy nie pokusiłabym się o ocenianie osób z uwzględnieniem jego świadectw i dyplomów.

    • Zamieszczone przez marchewkowa
      najśmieszniejsze.jest.że.ta. Nieszczęsna.matma.leży.i.kwiczy. Nawet. Na.uczelniach.technicznych;)
      Ale.to.już.dyskusja. Na.conajmniej.trzy. Nowe.wątki;)

      Ja z matmą zawsze w niezgodzie żyłam i też modliłam się, by zakończyć edukacje związaną z liczbami, równaniami, cudami wiankami na poziomie liceum. Wybrałam sobie kierunek studiów przede wszystkim zgodny z moimi zainteresowaniami, ale też po części liczyłam na to, że nie dopadną mnie te wszystkie cyferki, a okazało się, że musiałam przebrnąć przez statystykę – dla mnie masakra, a najlepsze w tym jest to, że absolutnie do niczego ona mi się nie przydała.

      • Aniu
        a co sądzisz o tym:

        “naprawde probuje zrozumiec, zawsze interesowal mnie tok myslenia inny niz moj
        bardzo jestem ciekawa czy masz na to jakas odpowiedz”

        cos o doczepianiu

        nie bardzo rozumiem,
        jest takie fajne przysłowie: Kto bronią wojuje, ten od miecza ginie

        nie krytykuje Cie majówko – fajnie by było gdybys zechciala spojrzeć na to obiektywnie, brak mi tu spójnosci. Sama o tym piszesz w swoich postach.

        no i znow sie wciełam cholera.

        • Anula – nie chcę nikogo oceniać, bo daleka jestem od takich praktyk (choć na pewno nie wolna).
          Osobiście uważam, że totalnym nieporozumieniem jest jakiekolwiek “doczepianie się”, aluzje, wyciąganie starych spraw, babranie się wciąż w tym samym przy każdej nadarzającej się okazji itd, bo po pierwsze psuje to atmosferę, po drugie truje życie każdej ze stron, a po trzecie niczego na zmienia na lepsze.
          Ale też rozumiem, że takie są prawa rządzące zarówno netem jak i życiem w realu (do tego wśród kobietek, bo sama nią jestem i coś o tym wiem).

          • Tak Aniu masz racje – tylko widzisz to takie dwulicowe – przepychanka słowna w ktorej urządzono polowanie na czarownice i pastwienie sie nad drugą osobę i oczekiwanie tego, czego oczekuja od niej teraz,

            I nagle okazuje sie ze stuacja diametralnie sie zmienia.

            Napastnik staje sie ofiarą.

            ale ja za maluczka jestem – tylko razi mnie takie postępowanie.

            • Zamieszczone przez szpilki
              ucza sie programowania w c++ a nie konfigurowania outlooka czy obslugi portali- czyli ucza sie budowac silnik, a nie prowadzic samochod.

              Madzia, trochę przesadziłaś. Skończyłam politechnikę rok przed tą rozmową z Patrykiem i nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś z mojego roku mówi do wykładowcy, że nie prześle na przykład sprawozdania z laborki, bo maila nie ma i założyć sobie nie umie. Chyba by wykładowca padł na miejscu trupem… (z oburzenia lub śmiechu, zależy od osobowości)

              Nie w smak mi ta cała dyskusja, nie wiem czemu ona ma służyć.
              Moim zdaniem czepiacie się Majówki. W powszechnym użyciu jest określenie “człowiek na poziomie” i każdy wie o co chodzi, nikt nie pyta na poziomie czego. Majówce o to chodziło – ja tak zrozumiałam – mam rację?

              • Zamieszczone przez szpilki
                czyli ucza sie budowac silnik, a nie prowadzic samochod.

                A zaprowadziła byś samochód do mechanika, który nie potrafi jeździć samochodem?

                • Zamieszczone przez magdzik22
                  W powszechnym użyciu jest określenie “człowiek na poziomie” i każdy wie o co chodzi, nikt nie pyta na poziomie czego. Majówce o to chodziło – ja tak zrozumiałam – mam rację?

                  I ja dokładnie w taki sam sposób Majówkę odczytałam dlatego nie rozumiem po co ciągnięta jest kwestia wytłumaczenia, podania definicji określenia “człowiek na poziomie” czy “wysoki poziom”. Czy jak napiszę, że pan X powinien świecić przykładem to nikt nie zrozumie o czym piszę w kontekście całej wypowiedzi?
                  Przecież to też można nazwać pustym tworem, ale łącząc to w całokształt rozmowy każdy będzie wiedział, co autor miał na myśli lub sam dopasuje to do swojego rozumowania.

                  • Zamieszczone przez aoh
                    Tak Aniu masz racje – tylko widzisz to takie dwulicowe – przepychanka słowna w ktorej urządzono polowanie na czarownice i pastwienie sie nad drugą osobę i oczekiwanie tego, czego oczekuja od niej teraz,

                    I nagle okazuje sie ze stuacja diametralnie sie zmienia.

                    Napastnik staje sie ofiarą.

                    ale ja za maluczka jestem – tylko razi mnie takie postępowanie.

                    Tu pozostaje mi zgodzić się z Tobą w całej rozciągłości Aniu – mnie również takie postępowanie razi.

                    • Zamieszczone przez magdzik22
                      A zaprowadziła byś samochód do mechanika, który nie potrafi jeździć samochodem?

                      sluszna uwaga….

                      • Nieodmiennie zastanawia mnie sens upierdliwego ciągnięcia za słówka z taką lubością od długiego już czasu praktykowany przez niektóre forumowiczki. Mogła być fajna rozmowa na temat obowiązku szkolnego, wyszło co wyszło. W sumie szkoda że regulamin tak się marnuje.

                        • Zamieszczone przez gacka
                          I ja dokładnie w taki sam sposób Majówkę odczytałam dlatego nie rozumiem po co ciągnięta jest kwestia wytłumaczenia, podania definicji określenia “człowiek na poziomie” czy “wysoki poziom”. Czy jak napiszę, że pan X powinien świecić przykładem to nikt nie zrozumie o czym piszę w kontekście całej wypowiedzi?
                          Przecież to też można nazwać pustym tworem, ale łącząc to w całokształt rozmowy każdy będzie wiedział, co autor miał na myśli lub sam dopasuje to do swojego rozumowania.

                          Widzisz,
                          imho pewnych zwrotów mozna sobie uzywać umownie,
                          dopóki nie zaczyna się tego traktować jak kryterium, np. oceny czy ktoś kończy studia “niestety”.
                          Jeśli coś się rozumie (ja nie rozumiem, ale trudno), ale nie umie się tego czegoś określić
                          – nie można tego jako kryterium stosować. Bo kryterium powinno być jasne.
                          Imo proste i logiczne.
                          I nadal uważam, że to pusty zwrot,
                          który jest może jakimś skrótem myślowym zapewne i każdy sobie wkłąda w niego to, cvo mu w danej sytuacji akrat pasuje 😉

                          “Świecienie przykładem” to akurat dość konkretny zwrot, choć malowniczy – oznacza tyle co “dawać dobry przykład, pokazywać jak należy postępować”.

                          I imho kontekst w przypadku tego “poziomu” czy “wysokiego poziomu” niczym nie pomaga.
                          Bo z kontekstu, w którym ten zwrot był używany,
                          wynika imho, że studia powinni kończyć wybrani (nie zostanie dopisane do zdania o nim słówko “niestety”).

                          Ja to bym chciała, żeby ludzie na studiach uczyli się na przykład używania
                          logicznych i konkretnych argumentów.
                          Imo powinni byc świadomi, że nikogo nie przekona się zwrotami o nieokreślonym znaczeniu.
                          W nieokreślony zwrot można włożyć wszystko zależnie od potrzeby,
                          a potem pisać, że jak ktoś nie wie o co kaman,
                          to brak mu dobrej woli albo coś tam jeszcze.
                          Taki sposób prowadzenia dyskusji jest nie fair.

                          Bo o ile mozna się zgadzać lub nie z argumentami drugiej strony,
                          to z czymś nieokreślonym dość trudno się jednoznacznie zgodzić lub nie zgodzić,
                          a jeśli wtedy pojawia się sugestia, że drugiej stronie brak dobrej woli
                          no to nie jest w porządku,
                          a jest to bardzo często stosowany wybieg – również w tym wątku.

                          • Zamieszczone przez vieshack
                            Nieodmiennie zastanawia mnie sens upierdliwego ciągnięcia za słówka z taką lubością od długiego już czasu praktykowany przez niektóre forumowiczki. Mogła być fajna rozmowa na temat obowiązku szkolnego, wyszło co wyszło. W sumie szkoda że regulamin tak się marnuje.

                            To jedna z wielu zalet DI – daje często i w rozmaity sposób do myślenia 😉

                            • Zamieszczone przez magdzik22
                              A zaprowadziła byś samochód do mechanika, który nie potrafi jeździć samochodem?

                              a co ma wspolnego mechanik z konstruktorem
                              mechanik jest zawodem wtórnym – pracuje na czyims dziele.
                              nie buduje od podstaw, tylko naprawia zgodnie z instrukcja.

                              wracajac do analogii informatycznych to mechanikiem bedzie np. adimistrator sieci

                              a zeby bylo zabawniej mam mechanika bez prawa jazdy na samochody, tylko na motocykle
                              drugi z nich robi objazdy naprawianymi furami

                              • Zamieszczone przez Figa
                                To jedna z wielu zalet DI – daje często i w rozmaity sposób do myślenia 😉

                                nie pochlebiaj sobie

                                • Zamieszczone przez vieshack
                                  nie pochlebiaj sobie

                                  Czytaj uważniej – nie sobie tylko DI

                                  • Zamieszczone przez majowamama
                                    chyba chodziło o Twoje myślenie raczej…

                                    Hehehe… widzę że ekipa już w komplecie

                                    • Zamieszczone przez magdzik22
                                      Nie w smak mi ta cała dyskusja, nie wiem czemu ona ma służyć.

                                      pozwolisz, że się pod Tobą podpiszę
                                      po prostu ręce czasem opadają

                                      • czy naprawdę odbieganie od tematu = zachowanie niezgodne z regulaminem w tym dziale forum jest tolerowane?
                                        to pytanie kieruję m.i. do moderatora tego kącika
                                        czy może powinnam na priv?
                                        wolałabym jednak nie, ponieważ liczę na to iż osoby niebędące moderatorami tez się nad tym zastanowią

                                        • Zamieszczone przez magdzik22
                                          Madzia, trochę przesadziłaś. Skończyłam politechnikę rok przed tą rozmową z Patrykiem i nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś z mojego roku mówi do wykładowcy, że nie prześle na przykład sprawozdania z laborki, bo maila nie ma i założyć sobie nie umie. Chyba by wykładowca padł na miejscu trupem… (z oburzenia lub śmiechu, zależy od osobowości)

                                          Gdyby moi, zupełnie nie matematyczni/informatyczni studenci coś takiego powiedzieli to chyba bym leżała ze śmiechu przez tydzień. I nie ma to nic wspólnego ze studiowaniem tego, czy innego kierunku, ale z ogólnym obyciem we współczesnym świecie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: obowiązek szkolny – ankietka ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general