czy Wasze pociechy w wieku lat 5-ciu też się tak obrażają???? Paweł praktycznie obraża się o wszystko…..przegra- obraża się, coś jest nie po jego myśli- obraża się, zabronimy mu czegoś- obraża się….itp.
Nie bardzo wiem jak reagować, tłumaczenie nie pomaga….
u Was też tak jest?
29 odpowiedzi na pytanie: obrażanie się
baaa, moja obraża się jak prezent dostaje :p
są sytuacje, z którymi sobie nie radzi i ma na to swój sposób – obrazić się
najczęściej jest po prostu zawstydzona
staramy się na fochy reagować od razu, dać sygnał ze to zachowanie nam nie pasuje
jak ochłonie tłumaczymy, podpowiadamy jak lepiej się zachować
przy grach planszowych raz ona wygrywa, raz ja
przegrany gratuluje wygranemu i to się sprawdza, bo nie raz ja musiałam jej gratulować 🙂
Moje dziecię ma 3 lata i 4 miesiące i średnio raz dziennie jest obrażona. Nie rozmawiam z nią dopóki jej nie samo nie przejdzie. Póżniej sama do mnie przychodzi i mówi: już nie jestem obrażona, juz mogę z tobą rozmawiać! Aktorka a nie małe dziecko…
obraża się i mowi że już mnie nie lubi 😉
daję do zrozumienia że nie tedy droga, tłumaczymy jej co i jak – średnio działa, ale ostatnio po kolejnym obrazeniu się przyszła i przeprosila że do mnie tak powiedziala
Mati ma 3,5 l. i się nie obraża tylko wścieka!
Nie wiem, co wolę;)
ma 4 lata i sie obraza
ale tak cudownie – rece pod boki i takie “hm” i odwrot na piecie.
bawi mnie to niezmiernie :D:D
Łukasz też, czasami dodaje jeszcze “idę sobie”.
moja po przegranej w grze obraza się najbardziej a do tego zaczyna jeszcze płakać. Irytuje mnie to, ale wiem że do pewnego wieku jest to normalne – następny etap w rozwoju. Pamiętam jak siostrzenica męża też sie obrażała gdy przegrywała w chińczyka.
Ale… nie przegrywamy dla świętego spokoju.
O inne rzeczy też się obraża, taki wiek 🙂
moja też przyjmuje pozycję zamkniętą, mówi: hmmmmmm, lekko unosi głowę do góry, usta w podkowę, odwraca sie na pięcie i sobie idzie
😀
marta ma 4, ale tez sie obraza dosc czesto. mowi wtedy ze nie bedzie moja “frendka”
odpowiadam zwykle, ze jezeli ma ochote pobyc chwile sama, to w porzadku i jak bedzie chciala pogadac (albo dalej sie bawic, grac itp) to ja bede… (i tu zwykle mowie gdzie bede, co bede robic i gdzie moze mnie znalezc, jak juz sie wysiedzi w swoim kacie)
zwykle dziala
bardzo fachowa obraza majestatu :D:D
oj wieszka u nas znów identycznie….;)
Obraża się, ale na chwilę. Mówię wtedy, że w takim razie dalej rozmawić nie bedziemy, poczekamy aż się Darek uspokoi. Nie zwracam na niego uwagi, przestaję się odzywać.
Częściej gdy mu się coś nie podoba to przewraca oczami i wzdycha. Uzmysłowiło mi to, że nauczył się ode mnie, bo ja tak robię. Oboje w tej kwestii jesteśmy na odwyku.
Często gdy nie radzi sobie z emocjami – płacze, a moze raczej ryczy. Gdy np ma karę. Nigdy nie rozmawiam z nim gdy ryczy, zawsze czekam aż się wyryczy i wtedy jeszcze raz tłumaczę co, jak i dlaczego.
Tak samo jest gdy gramy w gry. Gdy coś nie idzie po jego myśli – ryczy. Zawsze na początku powtarzamy jakie są zasady gry i gdy zaczyna ryczeć proponuję zakończenie gry. A ponieważ już takie zakończenie gry miało miejsce (podczas gry ze złości rzucił planszą rozsypując wszystko co się na niej znajdowało), wie, że mówię poważnie. Oczywiście informuję go także, że nie podoba mi się takie zachowanie i że jest mi przykro gdy uniemożliwia nam wspólną zabawę.
Sytuacje takie mają miejsce co raz rzadziej.
Emilka zakłada ręke na ręke – reszta dokładnie tak jak u Was 😉
A to ja czasem słyszę : “Idź sobie!” 😮
A moja jak się obraża to mówi
nie zaproszę cię na moje urodziny:D:D:D
grażyna, hihihi 😀
Antoś jak jest nie po jego myśli i coś mu się nie spodoba mówi-focha mam mamusiu, zdenelwowałem się i będę marscył blwi:D
Boska jest:D
O ja słyszę podobnie-Pójdź sobie mamusiu!!!
Mnie, tatę i braci tym tekstem częstuje:D:D:D
Znasz odpowiedź na pytanie: obrażanie się