obrót zewnętrzny?

Kochane, doradźcie ! jeśli mała nie przekręci się sama to pomagać jej w tym czy decydować się na cc? No bo na poród naturalny (1-wszy) w ułożeniu miednicowym podłuznym to ja się nie zdecyduję. Wiem, że mamy jeszcze czas i że dziecko potrafi się odwrócić tuż przed porodem, ale moja córeczka praktycznie od początku jest w takim położeniu. 3 tyg. temu ( po naszym wypadku samochodowym) odwróciła się do położenia podłużnego główkowego i cieszyliśmy sie z tego a dziś byłam na wizycie i wynik usg nas zaskoczył – znów miednicowe….czyli wróciła do swojej ulubionej pozycji.
Dziś wyznaczono mi termin cc – wstępnie na 15 kwietnia….jeśli mała nie zmieni zdania, a ja nie zdecyduje się na obrót zewnętrzny.
Już sama nie wiem co lepsze ( dla dziecka, dla mnie). Bardzo nie chcę cc, przecież to operacja… i z drugiej strony też zastanawiam się na ile jest taki obrót skuteczny i bezpieczny? i czy w przypadku kiedy się powiedzie a nie wywołają te działania akcji porodowej, to jaka jest szansa, że dziecko pozostanie w tej pozycji aż do porodu ( bo to się chyba robi w 37 tyg)
Proszę pomóżcie.
pozdrawiam, katkajot z Natalką

17 odpowiedzi na pytanie: obrót zewnętrzny?

  1. Re: obrót zewnętrzny?

    ja sie nie zdecydowałam.
    uznałam, że skoro matka natura posadziła dziecko na dupie to ma w tym jakis cel i widocznie nie powinnam rodzić. Młoda miała dużą głowe 38cm. i tak bym jej nie urodziła.

    Druga sprawa – obrót jest dość bolesny (został mi bardzo dokładnie opisany przez gin) wykonywany tylko przez doświadczonego położnika pod stałą kontrolą usg żeby na bieżąco móc obserwować zachowanie płodu i pępowiny.

    Ja bałam sie że mi sie dziecko powiesi na pępowinie, bo tak siedziała że w lewo pępowine miała przewleczoną przez bark, plecy i miedzy nogami, a w prawo przez szyje.

    Póxniej okaząło sie że dzieciak sam próbował sie majtnać ale mu nie wyszło (pamietam dokładnie tą noc – wyłam z bólu 3,5h) i zaklinował sie na mojej kości miednicowej, przez co mam szersze cięcie.

    Decyzja należy do Ciebie.

    www

    • Re: obrót zewnętrzny?

      Ja tez bardzo chcialam rodzic naturalnie i mala byla ulozona posladkowo. Po rozmowie z moja ginka zdecydowalam sie na cc.

      Marta, Nela i Ktoś

      • Re: obrót zewnętrzny?

        Dzięki za odpowiedź. Ja też się boję o dziecko ( w razie ew. obrotu), ale niestety nadal nie wiem co robić, zwłaszcza że od personelu medycznego otrzymuję nieco sprzeczne informacje: lekarz nie namawia na obrót – zaklepał mi miejsce na cc, a położne ( ze szkoły rodzenia) owszem. Mówią że po cc jest więcej powikłań, dodatkowo kobiety w dłuższym czasie dochodą do siebie a obroty b. często są skuteczne. Zastanawiam się czy to szczere rady? bo przecież w ich ( położnych) interesie jest to żebym rodziła tzw. naturalnie, bo wtedy zarobią…. ( jestem wstępnie umówiona z położną) A może jestem przewrażliwona i moja niewiara w szczerość ludzkich intencji jest za duża?
        Mam jeszcze do Ciebie pytania dot. cc: czy od początku zaakceptowałaś ten fakt? ( bo ja mam wrażenie, że tym robię dziecku krzywdę, wyrywając go bez ostzeżenia z bezpiecznego środowiska… No bo tyle nasłuchałam sie o dobrodziejstwach porodu siłami natury…. A dodatkowo że idę na łatwiznę….) A drugie pytanie- w którym tyg. miałaś cc? – mnie zaplanowali na 37t + 3-4dni, czy to nie zawcześnie? nie powinno sie poczekać przynajmniej do skończonego 38t? ( zwłaszcza, że Mała jest naprawdę mała – z wczorajszego pomiaru niecałe 2 kg [1945g] )
        pozdrawiam, katkajot z Natką

        • Re: obrót zewnętrzny?

          Marta,jeśli pozwilisz to jeszcze zasypię Cię pytaniami : w którym tyg, miałać cc i jak czułaś sie po? nie miałaś powikłań, kiedy dostałaś dziecko do karmienia, kiedy wstałaś? ( to pewnie też zależy od rodzaju znieczulenia) i czy musiałaś brac środki p.bólowe (czy można je brać przy karmieniu piersią?
          Pozdr., katkajot z Natką

          • Re: obrót zewnętrzny?

            Prosze bardzo 🙂
            Z moim cc bylo tak, ze umowilam sie z moja ginka, ze przyjade jak rozpocznie sie akcja porodowa albo nastepnego dnia po terminie (wtedy miala dyzur). Tak sie zlozylo, ze przyjachalam wlasnie dzien po terminie i okazalo sie, ze zaczela sie akcja ale jej nie czulam ;))).
            Ciecie mialam o 17.00, na wozku do lazienki pojechalam nastepnego dnia okolo 9.00 (prysznic wzielam samodzielnie) a po poludniu sama poszlam do lazienki. Nastepnego dnia z sali pooperacyjnej pojechalam na poporodowa. Nie mialam zadnych powiklan, po zmianie sali bez problemu sama zajmowalam sie Nela. Dostalam ja do karmienia zaraz po zszyciu (juz na pooperacyjnej). W nocy po porodzie polozne zapytaly czy moga ja wziac na noc. Zgodzilam sie i dzieki temu szybciej nabralam sil. W dni, w ktore bylam na pooperacyjnej polozne przystawialy mi mala do piersi, przewijaly itp i glownie Nela byla ze mna w pokoju. Mialma znieczulenie podpajeczynowkowe (brak czucia od pasa w dol w czasie operacji). Przez pierwsza dobe dostawalam srodki p. bolowe dozylnie, potem w razie potrzeby stosowalam czopki (moim zdanie warto, nie meczylam sie). Srodki mozna brac przy karmieniu. W czwartej dobie wyszlam do domu i naprawde mialam sily do opieki nad malutka. Po tygoniu pojechalam na zdjecie szwow. Porod i rekonwalestecje wspominam bardzo dobrze 🙂
            Powodzenia

            Marta, Nela i Ktoś

            • Re: obrót zewnętrzny?

              Dzięki wielkie, za tak optymistyczny opis cc. Już mi troche lepiej. A wtórym szpitalu miałś cc? ( bo widzę, że w W-wie). Podoba mi sie to, że liczyliście się ze “zdaniem” Neli. Mnie osobiście nie bardzo pasuje to, że moja córeczkę chcą tak brutalnie i bez zapowiedzi “wyrwać” ze śrowiska, w którym jej dobrze. (Bo przecież taki klasyczny poród naturalny to szereg sygnałów od dziecka dla matki i odwrotnie, że to już czas na zmianę). Pogadam jeszcze z moją gin o tym terminie, może coś się da zrobić w tej sprawie.
              pozdrowienia dla Ciebie, Neli i Ktosia

              • Re: obrót zewnętrzny?

                Dziekujemy za pozodrowienia i rowniez pozdrawiamy 🙂
                Rodzilam na Starynkiewicza. Sprobuj przenegocjowac z ginka poczekanie do akcji porodowej. Acha- kiedy rodzila sie Nela na Karowej byla moda na porody posladkowe nawet przy pierwszym dziecku – nie wiem jak jest teraz.

                Marta, Nela i Ktoś

                • Re: obrót zewnętrzny?

                  – po dostawałam co 3h środki pbólowe (paracetamol) – ZAWSZE dostajesz środki dopuszczone przy karmieniu piersią
                  – karmiłam piersią godzine po cc
                  – miałam podpajęczynówkowe
                  – znieczulili mnie koło 8:35 o 15:30 wstała z łóżka.
                  – cięta byłam w środe – wyszłam w sobote
                  – małżonek mi sie rozchorował i tydzień po cc byłam głową rodziny – dziecko, zaopatrzenie + chory mąż. Jak sie rozczulasz nad sobą to błyskawicznie dojdziesz do formy.

                  www

                  • co to jest obrót zewnętrzny?

                    Moze jestem niezbyt doinformowana ale nigdy nie slyszalam o czyms takim jak ‘obrot zewnetrzny’. Moja Niunia tez niestety nie chce sie przekrecic, a zostalo nam juz malo czasu. Najprawdopodobniej bede miala cesarke i tez sie bardzo boje! Szczegolnie tego co bedzie po (tyle juz naczytalam sie o komplikacjach wystepujacych nawet kilka lat pozniej!). Domyslam sie ze tez obrot jest jakos sztucznie wymuszany przez gina. Ja chyba bym sie nie zdecydowala. Teraz wychodze z zalozenia ze skoro Julcia nie chce sie odwrocic to moze ma w tym jakis swoj cel – np. nie chce sie nameczyc przy porodzie 😉
                    Co ma byc to bedzie…
                    Pozdrawiam i ciesze sie ze przeczytalam tutaj chociaz o dwoch optymistycznych porodach przez cc 🙂

                    • Re: co to jest obrót zewnętrzny?

                      W skrocie polega to na tym, ze lekarz obraca dziecko glowka w dol przez brzuch mamy (czyli przed narodzinami)

                      Marta, Nela i Ktoś

                      • Re: obrót zewnętrzny?

                        A ja się zdecydowałam na obrót zewnętrzny. Bardzo chciałam rodzić naturalnie, uświadomiono mnie, że może skończyć się to natychmiastową cesarką ale jednocześnie mówiono mi, że 70% obrotów się udaje…wszystko jest robione pod ścisła kontrolą lekarzy, usg, dzieciaczek jest cały czas obserwowany. Z tego co mi mówiono to dostajesz silną dawkę Fenoterolu dożylnie, na rozluźnienie macicy, a doświadczony lekarz, cały czas sprawdzając tętno i położenie dziecka je obraca…to tak w skrócie…podobno boli
                        Pojechałam na zabieg, ale niestety po nocy spędzonej w szpitalu, gdzie mnie ostro “kurczyło” (chyba z nerwów ) okazało się, że Jasiek zszedł już bardzo nisko i nie ma szans na obrócenie…więc niestety została cesarka, którą zrobili mi tego samego dnia.

                        Kasia &

                        • Re: obrót zewnętrzny?

                          Tak jak pisały Ci już koleznaki, zdecydowanie radzę cc! Skoro dziecko sie tak ułożyło to tak miało byc i już!!! Byłam w takiej samej sytuacji jak Ty, dzisiaj z perspektywy czasu wiem na pewno że pomysł z obrotem zewnetrznym odrzuciłabym od razu. Jaką masz pewność, że po obrocie urodzisz siłami natury? a jeśli nie będzie rozwarcia, albo ze względu na Twoje i dziecka bezpieczeństwo trzeba będzie i tak zrobić cc? To naprawde NIC strasznego!!! Ja wiem jedno, że gdyby nie cc, to nie wiem co byłoby z moją Igusią – miała porządnie okręconą pępowinę wokół szyi…
                          Więc jeśli sie Twoje maleństwo nie obróci to głowa do góry i przyjmiemy kolejną na świat Cesarzową lub Cesarza
                          Trzymaj się cieplutko i powodzenia

                          pozdrawiamy

                          Kikka i Iga 01.04.04[obrazek]https://republika.pl/vanta_kielce/img/i.jpg[/obrazek]

                          • Re: obrót zewnętrzny?

                            ja jeszcze wysłuchałm opowieści jak dziewczyne obracali 3h a po godzinie dzieciak siedział spowrotem na dupie :-)))
                            Na żelaznej na izbie przyjęc mi opowiadali…

                            madzia i roczna www

                            • Re: obrót zewnętrzny?

                              Najwyraźniej dzieciak wiedział czego chce

                              A tak na serio to słyszałam, że takie ułożenie często jest nie przypadkowe tzn. skoro dzieciak się układa właśnie doopką do dołu to znaczy, że nie wyszedłby tą drogą…jakoś instynktownie podobno wie, że jest za ciasno…chociaż nie wiem na ile jest to prawda, bo przecież zdarza się rodzić kobietom naturalnie po pierwszej cesarce (ja np. bardzo na to liczę, a co będzie to się okaże )

                              ps.A obracać mnie mieli również na Żelaznej podobno jest to jedyny szpital w Warszawie który podejmuje się tego typu zabiegów.

                              Kasia &

                              • Re: obrót zewnętrzny?

                                tak, ponoć jedyny – na karowej każą rodzić :-)))

                                madzia i roczna www

                                • Dzisiaj wykonali mi obrót zewnętrzny na Żelaznej. Zabieg trwał maksymalnie 2 minuty (wydaje mi się, że nawet niecałe), ból był bardziej dotkliwy niż przypuszczałam ale nie było tragedii i od razu się o nim zapomina. Uprzedzam, że ciężej się wtedy oddycha i trzeba się skupić na oddychaniu, żeby dotlenić siebie i dziecko. Pytałam o sytuację z komentarza wyżej (Chilli) i nie jest on prawdą. Lekarz powiedział, że obracają maksymalnie 10-20 minut (średnio trwa to 10 minut) i po tym czasie próby się kończą – lekarze nie mają tyle czasu by przez 3 godziny wykonywać obrót jednej kobiecie. Moje dziecko waży 3700-3800g w 37+2 tyg ciąży i mimo dużych rozmiarów nadawało się do obracania (mam 162cm). Lekarze wspominają tylko o jednym – jeśli dziecko będzie bardzo duże, stosunek obwodu miednicy/bioder będzie niekorzystny i jest to 1 ciąża to poród mimo udanego obrotu może i tak skończyć się cesarskim cięciem w dnu porodu.

                                  • Odnawiam wątek, bo może komuś pomogę dzieląc się moim doświadczeniem. Wczoraj miałam obrót zewnętrzny synka, to moje drugie dziecko, w dniu obrotu ważył równe 3kg i był to skończony 37 tydzień ciąży + 6 dni, więc brakło jednego dnia do pełnych 38 tygodni. Obrót udał się, zakończony pełnym sukcesem! Jestem ogromnie wdzięczna przemiłej i bardzo kompetentnej pani doktor Marii Zacharze ze szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, która cudownie się mną zaopiekowała o to ona w towarzystwie dwóch lekarzy obróciła mi synka do pozycji główkowej. Sam zabieg to dla mnie był raczej jak dyskomfort, ucisk, trudne do opisania uczucie, ale nie był to dla mnie ból. Całość trwała około minuty, nawet krócej i udało się przy pierwszej próbie. Jeśli ktoś ma pytania to chętnie pomogę 😊 Jestem przeszczesliwa że zdecydowałam się na ten obrót, ulga psychiczna i fizyczna niesamowita 😁

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: obrót zewnętrzny?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general