Ochrona krocza

A co Wy na to?
Miałyście chronione krocze czy nie? A próbowałyście chociaż czy z góry dałyście się pociąć?

Tak bardzo się boję porodu

102 odpowiedzi na pytanie: Ochrona krocza

  1. nie bój się Ja sie jeszcze nie zaczęłam
    co do krocza,wolałabym by zachowało się całe i bez nacięcia,ale pomarzyć mogę,przed ciążą byłam szczupła,przybyło mi prawie 20kg narazie,więc już taka malutka nie jestem jak wcześniej w tyłku,ale i tak jak mnie nie natną to pewne,że pękne. Maluszek zapowiada się na dużego chłopaka,więc nacięcie będzie konieczne,bo mogę nie dać rady go wyprzeć.

    • mnie nikt nie pytał nawet nie wiem kiedy byłam pocięta-ani nie wiedziałam ze mnie zszywają dopiero jak mi lekarz powiedział:) wiec wszystko działo sie jakby pozamna

      • Zamieszczone przez calineczkaa
        nie bój się Ja sie jeszcze nie zaczęłam
        co do krocza,wolałabym by zachowało się całe i bez nacięcia,ale pomarzyć mogę,przed ciążą byłam szczupła,przybyło mi prawie 20kg narazie,więc już taka malutka nie jestem jak wcześniej w tyłku,ale i tak jak mnie nie natną to pewne,że pękne. Maluszek zapowiada się na dużego chłopaka,więc nacięcie będzie konieczne,bo mogę nie dać rady go wyprzeć.

        może masuj krocze jak możesz oliwką -to podobno pomaga-ja bede tym razem próbowała

        • Ambicja… ja też się boję…. ale akurat nacięcie krocza jeśli jest robione z odpowiednim momencie (w czasie parcia) podobno w ogóle nie boli, a jednak ułatwia finał…. zszywanie jest już w znieczuleniu…..

          • Zamieszczone przez Tori75
            Ambicja… ja też się boję…. ale akurat nacięcie krocza jeśli jest robione z odpowiednim momencie (w czasie parcia) podobno w ogóle nie boli, a jednak ułatwia finał…. zszywanie jest już w znieczuleniu…..

            ja cięcie miałam w znieczuleniu ale szycie juz nie

            • ja miałam nacięcie, nie małe, z racji tego, że mam wąską miednicę, ale położna mi powiedziała co sie będzie działo i niestety nie wspominam tego miło, to było najgorsze z całego mojego porodu…tym razem chciałam bym uchronić moje krocze…lekarz powiedział, że gdyby większe było dziecko to nie urodziłam bym naturalnie

              • Zamieszczone przez Tori75
                Ambicja… ja też się boję…. ale akurat nacięcie krocza jeśli jest robione z odpowiednim momencie (w czasie parcia) podobno w ogóle nie boli, a jednak ułatwia finał…. zszywanie jest już w znieczuleniu…..

                nacinają w momencie gdy się wypiera główkę
                Jak ktoś jest chętny to proszę filmik

                jest pokazane w którym momencie jest nacinane krocze 😉

                • Różne szpitale mają różne statystyki. Są szpitale, które nacinają rutynowo, a są takie, które tylko w razie potrzeby (ok. 20%)
                  Żeby próbować w ogóle chronić krocze musi być bardzo dobra położna i poród jak najbardziej naturalny, bez ingerencji farmakologicznych (typu oksy).
                  Ja będę próbować.

                  • Zamieszczone przez calineczkaa
                    nacinają w momencie gdy się wypiera główkę
                    Jak ktoś jest chętny to proszę filmik

                    jest pokazane w którym momencie jest nacinane krocze 😉

                    mnie nikt nie pytał, położna powiedziała, że krocze mało rozciągliwe wzięła nożyce i nacięła, nie bolało, w sumie zaufałam, że wie co robi…. A filmik….poryczałam się oczywiście to takie piękne chwile, miło wspominam swój poród:)

                    • nacięcie to jak dla mnie najgorszy moment porodu. Ból był za krótki i za słaby więc cięcie doskonale czułam i wrzasnęłam z bólu na cały szpitalszycie niby w znieczuleniu ale czułam wszystko a ostatnie warstwy to praktycznie były bez znieczulenia. Do końca miałam nadzieję,że cięcia nie będzie ale zbyt długo nie mogłam urodzić i dzidzia za bardzo się męczyła. Koniec końców – przeżyje się wszystko

                      • Zamieszczone przez laurencja
                        mnie nikt nie pytał, położna powiedziała, że krocze mało rozciągliwe wzięła nożyce i nacięła, nie bolało, w sumie zaufałam, że wie co robi…. A filmik….poryczałam się oczywiście to takie piękne chwile, miło wspominam swój poród:)

                        to jest ciekawe jak taki filmik działa na psychike kobiety 😉
                        a niech krzyczą i wrzeszczą z bólu a my i tak się poryczymy na koniec jak już jest finał
                        ja sie poryczałam na tym,ale na końcówce

                        • ja ryczę na każdym, jak się patrzy na rodzącą ból wydaje się straszny ale kiedy już samemu sie to przeżywa nie jest tak tragicznie- przynajmniej ja mam takie odczucia…

                          • przy pierwszym porodzie nie pytali, ciachneli – wspominam to okropnie.

                            przy drugim – mała wazyła niewiele – 2650g, mialam znieczulenie…
                            rodziło sie fajnie, nie bylam zmeczona i dopilnowałam momentu – przy partych powiedziałam, że jesli się uda, to błagam, zeby nie nacinac.
                            połozna powiedziała, ze zdecyduje w odpowiednim momencie co bedzie lepsze i się udało.
                            nie byłam nacinana:) zaraz po porodzie mogłam usiąść i bardzo dobrze się czułam, bo poza obkurczającą sie macicą nic mnie nie bolało:)

                            • Mnie podczas porodu nikt nie pytał o ochronę krocza. Położna sama zadecydowała,że należy o to zadbać i byłam jej wdzięczna 🙂 (miałam założone 3szwy ze względu na otarcia jakie moje dziecię zrobiło podczas porodu) 1,5 h po porodzie normalnie siedziałam

                              • Ja rodziłam dwa razy i raz mnie nacinali, raz nie 🙂
                                1.poród nacięcie-połozna sie zapytała czy sie zgadzam, wtedy tak mnie bolałao ze było mi wszystko jedno, chciałam zeby był już koniec. Cieli podczas skurczu (choc nie wymierzyła dobrze i bolało), zszywali pod znieczuleniem i było git
                                2 poród bez nacięcia (inny szpital, nie wiem czy to ma znaczenie)- nie pamietam czy mówiła ze spróbujemy chronic krocze czy cos takiego. Po prostu rodziłam, połozna bardzo pomocna, chyba masowała szyjke (bolalo jak cholera) ale strasznie to przyśpieszało akcje. Udało sie a musze powiedziec że Majka wyszła z łokciem przy głowie.
                                Róznica kolosalna-po pierwszym boli krocze, ciągna szwy, nie mozesz noramnie siedziec, karmic dziecka, jestes obolała. Po drugim po kilku godzinach “brykałam”, siedziałam po turecku, chodziłam, właziłam do łózka(wysokie w szpitalu) i wstawałam do dziecka.
                                Mysle ze duzo zalezy od połoznej i jej checi, czy zrobi naciecie wtedy gdy nie widzi innego wyjscia.
                                Aha obie połozne z dyzuru w szpitalu, nioplacone i nieznane.

                                • ja sądzę,że nie pytają bo tyle porodów już położne mają za sobą,że wiedzą kiedy ktoś może pęknąć a kiedy nie,w momencie zobaczenia główki na pewno są w stanie to ocenić i potem też może nie ma czasu na pytanie,ciachają i tyle jak trzeba,mnie na pewno natną,bo może i mam 172cm ale z natury jestem szczupła i tłuszczyku za wiele nigdy nie miałam.
                                  W sumie moją siostrę nie nacieli i pękła przy małej 3280g a u mnie będzie chłopaczysko niezłe byle nacieła mnie jakaś doświadczona i na skurczu,bo kopne

                                  • Zamieszczone przez bruni

                                    nie byłam nacinana:) zaraz po porodzie mogłam usiąść i bardzo dobrze się czułam, bo poza obkurczającą sie macicą nic mnie nie bolało:)

                                    ale Ci dobrze było, to ja przy drugim zaciskam kolana i nie dam nacinać;)

                                    • Ja przy pierwszym byłam nacinana,nikt nie zapytał o zdanie po prostu nacięli przy wypieraniu dziecka,czułam to choć nie był to kolosalny ból,szycie zrobili w znieczuleniu, zresztą bardzo się o to znieczulenie do szycia upominałam. Potem było gorzej,wszystko bolało,nie można siedzieć itp,szwy ciągną,miejsce po nacięciu boli,nie jest to miłe. Teraz za wszelka cenę będę walczyć o to, żeby nie nacinali,rodzę teraz w innym szpitalu i mam nadzieję że się uda bez nacięcia.

                                      • Zamieszczone przez Shiva
                                        Teraz za wszelka cenę będę walczyć o to, żeby nie nacinali,rodzę teraz w innym szpitalu i mam nadzieję że się uda bez nacięcia.

                                        no ale z tym nacinaniem to tez jest tak, ze trzeba pogadac z połozna i dać jej podjac własciwą decyzję…
                                        wszystko zależy od przebiegu porodu, od wagi dziecka przewidywanej wg usg…
                                        moja córa była tak naprawde rodzona 2 tyg przed terminem, wazyła 2650 (dokładnie tyle podało usg), to był 2gi poród wiec jakaś pewność że nie popękam była…
                                        wolałałabym byc nacieta niż rozerwana… No chyba że za wszelką cene, jak piszesz…

                                        • ładne chwile…. faktycznie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ochrona krocza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general