Oczekując na … młodsze rodzeństwo

Cześć dziewczyny,

Nie jestem chyba tutaj jedyną, która spodziewa się nie-pierwszego dziecka. Napiszcie, czy już powiedziałyście swoim pociechom, że będą miały braciszka lub siostrzyczkę? I jak radzicie sobie z trudnymi pytaniami?

Mojej córci (w styczniu skończy 3 latka) powiedzieliśmy, jak tylko było wiadomo “na pewno”. Pytała się, czy ona albo tata też mają w brzuchu dzidzię, potem przepytała o to samo wszystkie ciocie i babcie.

Staram się jej wytłumaczyc, że Maluszek nie będzie się nadawał od razu do zabawy, ale to baaardzo trudne. Ona wyobraża sobie już spacerki za rączkę itp.
Gdy mówię, że taki dzidziuś dużo spi i często płacze, to robi jej się smutno… Czy jest na to jakaś rada? Bo jednak wolałabym ją przygotować.

I jeszcze jedno pytanie. Czy planujecie wywieźć starsze rodzeństwo np. do babci na jakiś czas w okolicach porodu?
U mnie Rodzina wpadła na ten pomysł, a ja jednak nie jestem przekonana czy to dobre rozwiązanie…

Pozdrawiam,

Magda z Groszkiem (~24/03/2004)

9 odpowiedzi na pytanie: Oczekując na … młodsze rodzeństwo

  1. Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

    Czesc!
    Ja też oczekuję drugiej dzidzi :-))), mój synak na 4 latka I wiesz mieliśmy dużo dylematów, moj synek jest już troszkę przygotowany, chodziliśmy do znajomych, którzy mają malutkie dzieci, żeby mógł zobaczyć jak to jest. I wcale go to nie zraziło, że to takie małe i jeszcze nic nie mówi, tylko płacze, użmiecha się. On pokazywał tym dzieciakom różne zabawki i bardzo go to cieszyło:-))) Poza tym dużo tłumaczyliśmy mu o rozmnażaniu, o jajeczku i plemiczku, pokazywaliśmy obrazki w czasopismach jak wygląda dzidzi w brzuszku, bo na USG to słabo widać. I on jak narazie się bardzo cieszy.

    Poza tym jeśli chcesz dowiedzieć się wiecej proponuję książkę o rodzeństwie, tytuł i autora podać Ci mogę jutro, sama się zbieram, żeby ją kupić, bo słyszałam, że jest niezła.

    Jeśli chodzi o poród, to ja z synkiem wyjedę do babci i tam będę rodzić, chciałam, żeby nie czuł się samotny, nie chcę go zostawiać samego u babć czy cioć, bo on też napewno bardzo przeżyje przyjście na świat nowego członka naszej rodziny, myślę, że najbardziej. Mógłby poczuć się odrzucony, zepchnięty na plan dalszy i myślę, że właśnie wtedy będzie potrzebwał rodziców najbardziej w świecie.

    Ania i malutka fasolka 03-05-2004

    • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

      My juz powiedzielismy naszemu synkowi, ze bedzie mial braciszka lub siostrzyczke. On sie bardzo ucieszyl i powiedzial, ze na pewno bedzie i jedno i drugie. Jezeli chodzi o sprawy techniczne to Alexander jest bardzo dobrze przygotowany, bo chodzi do przedszkola, a wczesniej do zlobka i ma codzienny kontakt z malymi dziecmi.
      Ja jeszcze o porodzie nie mysle, ale jezeli to bedzie mozliwe to moj synek pojdzie do dziadkow tylko na czas porodu czyli na klilka godzin. Jak male sie urodzi chce, zeby to odrazu zobaczyl. Przeciez takie dziecko taz bardzo przezywa i doskonale wie co sie dzieje. To przeciez wielkie wydarzenie w zyciu naszych malych dzieci siostra lub brat do kompletu.
      Wczoraj sie bardzo wzruszylam jak moj synek powiedzial, ze dzidzia musi przeciez spac razem z nim w pokoju a nie gdzie indziej, bo bedzie mu smutno. Ja na to: a jak w nocy sie obudzi to co zrobisz??? To wstane i dam smoczka!
      Pozdrawiam serdecznie

      • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

        Cześć Aniu,

        Ja na razie zastanawiałam się nad jedną książką: “Rodzeństwo bez rywalizacji”, ale tylko z racji tego,że czytałam inne z tej serii. (“Wyzwoleni rodzice.Wyzwolone dzieci” oraz “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” – którą to z powodzeniem stosowałam do rozmów z moim mężem, hi, hi…)
        Bo samej książeczki o rodzeństwie jeszcze nie przeglądałam.

        Poczekam jeszcze, co Ty mi doradzisz.

        Też myślę że lepiej jeśli Córcia razem z nami przywita w domu Maluszka. Najwyżej będę dzwonić po Mamę, żeby przyjechała mi pomóc… Ale potrzebuję wsparcia, bo Rodzina chce mnie za wszelką cenę “odciążyć” i zabrać wnusię na jakiś czas.

        Buziaczki,

        Magda z Groszkiem (~24/03/2004)

        • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

          Tą samą książkę chciałam Ci polecić, ale teraz moja pamięć mnie zawodzi i to bardzo, nie pamiętałam tytułu i autora. Podobno książka jest świetna, polecali mi znajomi, którzy też mają dwójkę dzieci.

          A co do pomocy to przyda się każdej mamie. Ja pewnie przez jakiś tydzień będę u babć, a potem do domku, a jeśli będzie taka potrzeba to pewnie przyjadą też. Mój synek chodzi do przedszkola, więc i tak będę w ciągu dnia sama z maleństwem, więc nie tak najgorzej.

          Trzymaj się ciepło i w razie gdybym mogła pomóc to niekrępuj się.

          Ania i malutka fasolka 03-05-2004

          • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

            Mój też tak mówi, a że ma piętro łóżko, to w ogóle jest dla niego nie do przyjęcia, żeby spał gdzie indziej 😉 Staramy się mu to tłumaczyć, mam nadzieję, że się uda :-)))

            Ania i malutka fasolka 03-05-2004

            • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

              Moja córcia jest teraz ze mną w domu, bo nie chciałam, żeby przynosiła mi ze żłobka jakieś wirusy. Poza tym u niej infekcje wiążą się z b. wysoką gorączką i trzeba przy niej czuwać dzień i noc, a to ponad moje siły… Pójdzie do przedszkola od wrzesnia.

              Trochę się boję tych pierwszych miesięcy. Gdy ona była malutka to np. odsypiałam sobie przed południem, gdy mąż już był w pracy, nocne karmienia (o ile to w ogóle da się odespać)
              A teraz chyba nie będę miała tej mozliwości…

              Staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość, ale czasem mam dzień, że ogarnia mnie przerażenie: “jak ja sobie poradzę?”.

              Buziaczki,

              Magda z Groszkiem (~24/03/2004)

              • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

                Ja tez tak mam. Czasami nachodza mnie takie mysli, jak ja sobie poradze. Z roznych wzgledow musze wrocic do pracy i jak tu z dwojka malych dzieci to pogodzic. Niestety taki juz jest los matek. To my musimy sie o wszystko troszczyc. Choc na meza nie narzekam, ale myslenie juz jest inne, nie na zapas tak jak u mnie… Poza tymciagle sie zamartwiam czy wszystko bedzie dobrze…
                Pozdrawiam Was serdecznie

                • Re: Oczekując na… młodsze rodzeństwo

                  Wiesz moja koleżanka też była sama z 4 letnią córą i maleństwem jakoś sobie dali radę, myślę, że Ty też dasz radę :-))) W końcu teraz kiedyś kobiety miały więcej dzieci :-))). Ja sobie powiedziałam, że maleństwo będzie spało z nami przynajmniej na początku, żebym nie była tak bardzo zmęczona :-). Myślę, że to jest jakiś sposób. Przy moim synku, nie dawałam za wygraną i odkładałam go do łóżeczka, teraz wiem, że nie dam rady.

                  Buziaki dla Was

                  Ania i malutka fasolka 03-05-2004

                  • Z kim tu teraz spać?

                    Ja też myślę na początku brać dzidzię do łóżka, jesli tylko będę ją karmić. Poprzednim razem byłam bardziej ambitna, ha, ha…

                    Problem jest inny. Ostatnio nasza córcia przychodzi (po północy lub nad ranem) do nas spać i ciężko nam jest z tym walczyć. A we czwórkę to my się już na pewno nie zmieścimy !!

                    Więc albo zdążę ją tego oduczyć albo mąż przeniesie się na zapasowy tapczan w jej pokoju i będzie ją w nocy “przechwytywał” gdyby się stęskniła, a ja będę mogła spokojnie wziąć maluszka w nocy do łóżka.
                    No, ale w końcu to mój mąż i chciałabym się czasem do niego przytulić. Jak sobie pomyslę, że tak ma być przez parę tygodni, to już mi smutno…

                    serdecznie,

                    Magda z Groszkiem (~24/03/2004)

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Oczekując na … młodsze rodzeństwo

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general