hej! czy wasze dzieci też mają problem z odbijaniem,u nas to jest koszmar,w ogóle nie chce bekać i w efekcie też zasnąć,widzę że się męczy,pręży a z bekania nici,nie wiem czy to kwestia odbicia czy może kolki córcia ma 6 tyg,więc kolka chyba też nie jest wykluczona.pomóżcie.
7 odpowiedzi na pytanie: odbijanie-koszmar
Re: odbijanie-koszmar
Oj u nas z odbijaniem też różnie bywa. Często jest tak, że Michaś ładnie sobie beknie, po czym kłade go, a on wierci się, pręży i marudzi aż mu się uleje. Potem najczęściej zasypia.
A może Twoja Malutka ma właśnie koleczki? Spróbuj rozmasować jej delikatnie brzuszek (ważne aby nie zmieniać kierunku masowania), może ona nie może się wypurkać, albo po prostu zrobić kupeczki.
Pozdrawiam!
Kasia i Michałek (2004-01-09)
Re: odbijanie-koszmar
Tak właśnie myślę że chyba kolki nas dopadły,bo z kupką nie mamy problemów z gazami też nie,ale wyrażnie widzę jak się męczy kiedy sobie nie beknie porządnie,czaem to jej się odbija tak po trochę a jak ją położę to nadal się wierci,aż w końcu uleje jej się albo wróci takie zwarzone mleczko.
Re: odbijanie-koszmar
hej:)
Mojej Matyldzie bardzo ładnie idzie odbijanie, jak położę ją na brzuszku. Powietrze uchodzi i to zaraz. Spróbuj. Może to też być kwestia odpowiedniego trzymania do odbicia: trzeba trzymać tak, by Twoje ramię lekko ugniatało brzuszek dziecka. Trzymam kciuki.
Iw. i Mati (25.11.2003)
Re: odbijanie-koszmar
Hej!! Moja córcia na samym początku też ładnie sobie bekała było coraz gorzej a od dwóch dni w ogóle tego nie robi,już sobie dałam spokój i podnoszę ją tylko na chwilę bo nie widzę różnicy cz ją noszę 5 min czy pół godz. jest tak samo,na brzuszku też próbowałam,ale strasznie dużo się nam ulewa a i tak się nie odbija,może nie łyka powietrza i nie musi się jej odbić sama juz nie wiem. Poazdrowionka dla wzorowych odbijaczy.Hi Hi Hi :-}}
Re: odbijanie-koszmar
Moja córka była strasznym leniem jeśłi chodzi o odbijanie, mogłam ją nosić nawet godzine i nic, szczególnie męczoce to było w nocy bo zdąrzyła sięporządnie przebudzić i ciężko było z zaśnieciem – więc lekarz dał mi supe rade żeby takiego maluszka kłaść po jedzeniu na boczku wtedy nawet jeśłi się uleje to się nie zachłyśnie. Tak więć pakowałam na boczek w rożek i malutka sobie słodziutko spała i wszytko było oki.
Wiolka i Julka 05-03-2003
Re: odbijanie-koszmar
ja miałam identyczny problem! aż mi się słabo robi jak sobie pomysle ile się nałaziłam z moim małym żeby mu się odbiło…
odkryłam że wystarczy położyć na brzuszku i odbicie od razu gwarantowane!
faktem jest też że dużo zależy od mleka; u nas po zmianie na Bebilon Pepti problem z odbijaniem zniknął, odbijało się od razu!
Pozdrowionka/princesa
Re: odbijanie-koszmar
Już o tym pisałam, ale co tam…. pochwalę męża jeszcze raz:)). U nas to on jest mistrzem ceremonii odbijania. Najpierw nosi maluszka standardowo na ramieniu jak to nic nie pomaga to kładzie go na prawym boku jedną ręką poklepuje po pleckach a drugą równocześnie masuje brzuszek. Robi tak chwilkę – może z 20 sekund:) potem podnosi małego znów na ramię i wtedy słychac głośny bek:).
Z tym układaniem na boku chodzi o to, że maluszki mają żołądki po lewej stronie i jak się nałyka powietrza to przy położeniu na prawym boku to powietrze dostaje się do przełyku i “wylatuje”. Tak nam tłumaczyła pediatra.
Pozdrawiam i polecam metodę męża – u nas działa w 100%
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: odbijanie-koszmar