dzis rano dowiedzialam sie, ze ojciec mojego chlopaka, dziadek oliwii umiera. zachorowal na raka trzustki niecale pol roku temu, a teraz juz umiera. dzisiaj dostal wylewu woreczka zolciowego na caly organizm, teraz po kolei bedzie wysiadac kazdy organ. on jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, ma plany, ze za pare dni wyjdzie… jest caly czas na morfinie.. zostal mu gora tydzien. k…mać, menele chodza chleja po melinach, pija co im w lape wpadnie, marnuja sobie zycie na wlasne zyczenie a tu czlowiek chce i ma dla kogo zyc, pol zycia plywal zeby rodzina miala lepiej i umiera w bolesciach. a ja mam teraz wyzuty sumienia, ze za zadko go odwiedzalam z oliwia, zawsze cos bylo wazniejszego, a mieszkamy blisko siebie, ale nie pomyslalabym ze to wszystko tak szybko nastapi :(((
gosia z prawie roczna oliwka
40 odpowiedzi na pytanie: odchodzi
Re: odchodzi
wiem co czujesz. Ja mialam to samo 3 lata temu z moim tata. I w dodatku nie widzialam Go przez 5 lat wczesniej i juz nigdy nie zobacze. nawet nie dowiedzial sie, ze bedzie dziadkiem po raz drugi….
Re: odchodzi
To bardzo smutne ale niestety tak jest. Co do meneli, to masz rację.Złego diabli nie biorą. Najgorsze, że dziadek odejdzie w boleściach. Dziadek mojego męża też umarł na raka trzustki. Miał pezyklejane plastry z morfiną. Serce się krajało. Z tym, że inaczej się patrzy na śmierć osoby około 80 lat a inaczej na 50-60lat….
To niesprawiedliwe
pozdrawiam Alina
Re: odchodzi
Życie jest niesprawiedliwe, niestety przekonałam się o tym… nie ma słów pocieszenia w takiej sytuacji;-(((((((
Dorota 08.08.04
[Zobacz stronę]
Re: odchodzi
Ja z tego samego powodu nie pamiętam mojego dziadka, odszedł jak miałam 1.5 roku
Ania i Mati
Re: odchodzi
Bardzo Wam współczuje. To jest zawsze wielki ból kiedy odchodzi ktoś kochany, bliski.
Kiedy wyszłam z domu, po ślubie, uświadomiłam sobie bardzo mocno jedna rzecz (odnośnie moich rodziców). Jeszcze chwila i juz ich nie będzie. Jeszcze trochę i juz nigdy ich nie zobaczę.
W tej chwili nie ważne są wszystkie ich “wady”, to co chce by było to czas, dużo czasu jaki spedzamy razem to wazne, to jest naprawdę ważne, miłosć jaka mozna okazać bliskim.
Jeżelii mozecie spedźcie czas jaki macie jak najlepiej, razem
Ściskam Cie, trzymajcie sie.
**Moje Chłopaki**
Re: odchodzi
:((
Re: odchodzi
Serdecznie wspolczuje… ale nie miej wyrzutow sumienia, bo nikt z nas nie dopuszcza do siebie mysli, ze kogos z bliskich moze nagle zabraknac. Co do reszty, to podpisuje sie pod wszystkim, co napisala Olinja. Trzymaj sie cieplo!
Ja i moj Mateusz majowy ’05
Re: odchodzi
tata mojego męża zmarł w 3 miesiące od wykrycia u niego raka płuc. z potęznego mężczyzny w te trzy miesiące zrobił się staruszek, który nie potrafił o własnych siłach dojść do toalety…
Gosiu, nigdy nie jest za późno żeby odwiedzić z Oliwią jej dziadka. myślę, że nawet jeśli nie dacie rady wejść na salę, w której leży, a on nie da rady przyjść gdzieś na korytarz to pewnie da się go przywieźć na wózku. myślę, że skoro sprawa jest już przesądzona powinniście dać mu choć odrobinę szczęścia w postaci widoku wnuczki…
Re: odchodzi
Straszne
Rak trzustki bardzo szybko zbiera zniwo, wyjatkowo szybko… u mojego dziadka pod koniec zycia znaleziono raka wlasnie na trzustce…
Trzymajcie sie!!
Ula – mama Emilki (2 i 2/12)
Re: odchodzi
Gosiu…wiem… przykro mi… wiem co czujesz… Mój tatuś odszedł też na raka… mózgu. To były chwile… ilka dni od informacji o zdiagnozowaniu choroby. Odszedł, a ja miałam żal do tych wszystkich lumpów, które wpadają pod samochód i wychodzą bez szwanku, do pijaków pijących denaturat i wynalazki, ze nic im nei jest, do matek alkoholiczek, które rodzą zdrowe dzieci… do świata, że wszyscy źli ludzie są zdrowi,a może powinno to ich nie być, a mój tatuś powinien żyć i cieszyć się wiadomością o Dawidku. zawsze jest za późno… Na pogrzebie zamiast tradycyjnych podziękowań odczytaliśmy wiersz Twardowskeigo – spieszmy się kochać ludzi… Spieszmy się… Smutno mi się zrobiło:(( Przyleciały wspomnienia:(
erica i Dawcio 15.10.04
Re: odchodzi
bardzo mi przykro 🙁
**Juleczka**
Re: odchodzi
ja czuję to samo, mój tata umarł na raka płuc, ale z chorobą walczył dzielnie przez 2 lata…pod koniec życia był karmiony przez sondę…bardzo cierpiał…tak bardzo mi go brakuje…
u mnie ten żal, o którym piszesz przybrał jeszcze gorszą formę. Wstyd o tym pisać, ale ja mam żal, że mój teść, który jest alkoholikiem, despotą, zniszczył dzieciństwo swoim dzieciom, że ten pijak żyje a mój tatuś nie…uważam to za ogromną niesprawiedliwość, to jest silniejsze ode mnie
Gosiu, może rzeczywiście udałoby się zorganizować wizytę w szpitalu? Trzymaj się ciepło.
Gosia i Hania 20.05.2004
Re: odchodzi
Moja mama też umarła na raka, półtora roku temu, a mam wrażenie, jak by to było wczoraj jeszcze. Wiem, przez co przechodzicie, wiem, że to najgorszy horror. Tyle, ze moja mama wiedziała, że umiera.
Trzymajcie się bardzo mocno.
Pozdrawiam!
Re: odchodzi
ja też tego nie rozumiem!!! i szlak mnie trafia jak wogóle słyszę o czyjejś śmierci, wygasaniu..i wówczas robi mi się smutno..
Niektórzy powinni żyć tym bardziej, że są dobrzy czy też potrzebni innym…ehhh
Przykro mi…..
NAjważniejsze byście teraz z nim byli…
Zbliża się dzień dziadka może spraw mu jakąś niespodziankę-np. kubek ze zdjęciem twego synka..może będzie mu cieplej na duszy?
Wiedz, że mimo dzielących nas kilometrów są ludzi którzy odczuwają pewne rzeczy podobnie jak Ty i są z Wami w tych cholernych trudnościach.
Re: odchodzi
przykro mi bardzo…
moje dziecko ma dusze od swojego dziadka,ktory zmarl na to samo co dziadek Oliwki….(dwa miesiace przed urodzeniem gosi)
trzymaj sie cieplutko i nie mysl w ten sposob ze malo go odwiedzalas-tego nikt nie wie kiedy ktos bliski odchodzi.wazne co sie ma w sercu. A dziadek napewno wie ze go kochacie
dominika i malgosia(27.02.05)
Re: odchodzi
Przykro mi bardzo…może spróbuj wykorzystać ten czas, który Wam został.
Kasia, Sylwek 15.09.2003 i Ola 29.09.2005
Re: odchodzi
Bardzo mi przykro…
Znam ten ból gdy gaśnie osoba bliska, gdy umiera człowiek pełen życia i nadziei. Gdy mój Tatko odchodził ta nadzieja umierała wraz z nim 🙁
NIe zdąrzył poznać mojego męża, Maciejki… Nie dane mu było uczestniczyć w tak wielu ważnych dla nas chwilach…brakuje nam go bardzo…
Wciąż modlę się o zdrowie dla mojej rodzinki…bo wszelkie inne problemy zawsze mozna pokonać, a zdrowia i zycia nic nie jest w stanie zastąpić…
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: odchodzi
Tak mi przykro:((((((
Ala i Filipek
(29.07.2003)
Re: odchodzi
Jeszcze macie trochę czasu! Wykorzystaj go jak najlepiej!
Pradziadek Oliwierka odszedł kiedy mój synek miał 3 tygonie i nie zdążył jego zobaczyć,chociaż tak bardzo na niego czekał!
Kamila & Oliwierek 9.03.05r
Re: odchodzi
Tak mi przykro Małgoniu… W kwietniu odszedł mój Tato – zabrał go nam rak. Nie zdążył nacieszyć się długo Martą, wiele planów zostało nie ukończonych…
Możesz odczytasz moje słowa jako okrutne – ale jeśli jest to rak w zaawansowanym stadium – życzę mu szybkiej i spokojnej śmierci. Bez cierpienia i boleści. Żeby nie doczekał tego momentu, gdy morfina przestaje działać, a cierpienie przerasta możliwości jego odczuwania.
Często mi smutno, że Taty juz nie ma, że nie widzi tego czy tamtego. Wtedy myślę sobie, że tam gdzie jest teraz jest spokojny i szczęsliwy. a wszytsko co robimy, co nas cieszy i smuci – widzi jak na dłoni. I czuję, że czuwa nad nami.
Życzę Wam w tych trudnych dniach dużo sił i wiary w to, że odchodzimy do lepszego Życia.
I nie wyrzucaj sobie, że bywałaś u nich za rzadko – skoncentruj sie na tym co możesz i chcesz zrobić teraz. Macie jeszcze czas, żeby powiedzieć sobie “Kocham Cię”.
M&Marta 07.09.04 i Wrześniątko
Znasz odpowiedź na pytanie: odchodzi