Witajcie!!!
Mam do Was, Kochane, pytanko..
Moje dzieciątko ma ponad 4 m-ce a ja się dopiero obudziłam:(
Moja znajoma już wcześniej zwróciła mi na to uwagę, jakoś zapomniałam o sprawie i teraz znowu zaczęłam o tym intensywnie myśleć i jestem spanikowana..
Chodzi o szczepionkę p/gruźlicy..
Majka od urodzenia nie ma żadnego śladu, żadnego nacieku, bąbla, pęcherzyka z ropą, ani nawet ciemnego punkcika..po prostu nic..:(
I teraz biorę pod wątpliwość, czy moje dzieciątko w ogóle dostało tę szczepionkę..oczywiście w książeczce jest adnotacja.. Ale przecież to jeszcze o niczym nie świadczy..
Zastanawiałam się, czy może tak być, że nie ma tego cholernego odczynu.. No i okazuje się, że i owszem..w necie piszą, że “gdy ślad po szczepieniu jest mniejszy nić 3 mm bądź wcale go nie ma, to należy powtórzyć szczepionkę w 12 mż.”.. No tak tylko obdzwoniłam pół Polski wczoraj..m.in. jakieś poradnie gruźlicowe, pulmonologów..z pytaniem, czy istnieje test, dzięki któremu dowiem się, czy dziecko rzeczywiście zostało zaszczepione.. No i okazuje się, że nie istnieje..mało tego..jakaś babeczka stwierdziła, że już tych szczepień w 12 mż się nie praktykuje..
Sama nie wiem, co robić..pediatra pewnie g*no wie..jestem wściekła na siebie, że wcześniej to zbagatelizowałam, ale z drugiej strony..co to teraz zmieni..:mad:
Dziewczynki..moje pytanko..czy może są wśród nas takie mamy, których dzieciaki nie miały śladu po tym szczepieniu????
Cholercia, co ja mam teraz zrobić????
18 odpowiedzi na pytanie: Odczyn poszczepienny – gruźlica
a próba tuberkulinowa?
leon nie ma sladu po szczepieniu
.. No normalnie padnę zaraz..buuu:mad:
.. No wychodzi na to, że to jest właśnie taki test..to czemu..jak spytałam o to..powiedziano mi, że próba sprawdza czy dziecko miało kontakt z gruźlicą.. Ale nie sprawdzi, czy ma p/ciała..czytam teraz w necie..i.. Ach brak słów..:mad:
dzięki szpilki:Buziaki:
.. A z leonkiem cosik robiłaś..w sensie..powtarzaliście szczepienie???
mój synek śladu nie miał a córci babrało sie rok (podobno jakas felerna partia z 2006). Pytałam sie ostatnio lekarki (Ala miała powtarzaną próbe w szpitalu przy okazji rumienia guzowatego). I ta powiedziała ze to zalezy od partii szczepionki i techniki wkłucia. Teraz juz sie nie ocenia po roku śladu (za czasów Bartka była ocena – w 2004). Nie przejmuj sie, że nie ma śladu, to nie ma znaczenia
[LEFT]U nas ślad był mikroskopijny, nic się nie babrało więc jak skończyła rok musieliśmy doszczepić. Z tego, co wiem teraz się tego nie robi więc chyba to szczepienie ma jakby mniejsze znaczenie, ale pewności nie mam.
[/LEFT]
nie
i nie bedziemy pewnie doszczepiac
ale my z innej bajki, bo po reakcji na infanrix
z tego co pamiętam na sierpniówkach kilka dzieciaczków nie ma śladu. Wydaje mi się że to nie jest coś czym powinnaś się zamartwiać.
Gotka, brak reakcji po zaszczepieniu na gruźlicę nie jest dowodem niczego. Nie przejmuj się ta szczepionką, bo jest ona przestarzała sprzed około 80 lat i jeżeli daje uodpornienie jakiekolwiek to niestety na nieistniejącą dawno chorobę. W Polsce jako jednym z nielicznych krajów szczepiono gruźlicę wielokrotnie pomimo zdecydowanych napomnień WHO, że to bezsensowna procedura. Wg światowych badań po jednokrotnym i wielokrotnym szczepieniu na gruźlicę odpowiedź organizmu była ta sama. Zwielokrotnianie odpowiedzi dawało jedynie więcej skutków ubocznych a nie więcej odporności. Dopiero w zeszłym roku Polska dostosowała się do nakazów WHO i bezmyślna procedura została wycofana. No cóż gigantyczne zapasy tej przestarzałej szczepionki pełnej rtęci i innych niebezpiecznych toksyn przecież trzeba było zużyć.
Są kraje gdzie nigdy nie szczepiono na gruźlicę (np. USA) i liczba zachorowań na nią tam cały czas spada. W naszym kraju cały czas szczepi się gruźlicę i liczba zachorowań…wzrasta.
Szpilki po szczepieniu Infanrixem mój najmłodszy synek przestał rosnąć w wieku 4 miesięcy. Więc my z tej samej bajki co i ty. A u twojego synka co było?
Mój po ostatniej dawce infanrixu dostał taki odczyn poszczepienny, że lekarka powiedziała, że w 30 letniej swojej praktyce nie widziała jeszcze takiego Nogę miał czerwoną twardą spuchniętą i gorącą od kolana do pachwiny. Przerażające to było… Też już nie będziemy Infanrixem szczepić…
Ja w ogóle przestałam szczepić dzieci, szczególnie jak załapałam, ze najrzadziej swoje dzieci w Polsce szczepią…lekarze. Zaczęłam czytać o szczepionkach, o toksynach które zawierają, rozmawiałam z wieloma matkami i oczka mi się otwierały ze zdumienia. Ma się rozumieć żaden farmaceutyczny lekarz pary z gęby nie puścił, chociaż jak się zorientowałam ci farmaceutyczni co pary z gęby nie puszczają nie widzą żadnych przeszkód żeby swoich dzieci nie szczepić lub szczepić bardzo wyrywkowo i broń Boże nie w wieku niemowlęcym!!!!!
uuuuuuuuuuuu
my po dwóch dawkach infanrixu i mieliśmy iść na trzecią ale jak czytam o tych odczynach i o tym, że ta trzecia dawka własciwie nie potrzebna
to chyba nie pójdziemy
No ja właśnie zrezygnowałam po tej drugiej dawce, bo zauważyłam że mój synek przestał rosnąć!!!!!! Trzeciej dawki tego wspaniałego farmaceutycznego produktu już nie dostał ani też innego podobnego toksycznego preparatu.
potrzebna
krztusiec wymaga minimum 3 dawek
i potem przypominajaca
właśnie…ja pierwsze słysze że nie jest potrzebna
A potem kolejnych dawek przypominających i kolejnych dawek przypominających, bo ta sztuczna odporność jest zawodna. Kolejna rzecz to kiedy przychodzi fala zachorowań na krztusiec, chorują głównie dzieci…zaszczepione. Napatrzyłam się w szpitalach na te dzieci chore na krztusiec – matki zawsze zdziwione – pani dr jak to możliwe szczepiłam dziecko, a ono chore. I niezmiennie jak niezdarta płyta odpowiedź lekarki do kolejnej matki – to wyjątek, to wyjątek, to wyjątek.
A po którym wyjątku wyjątki przestają być wyjątkami?
Czy dobrze zrozumiałam, wg Ciebie taka choroba jak gruźlica już od dawna nie występuje?
mysle że chodziło o nieistniejące szczepy. bo jak kazdy jest szczepiony a zapadalnosc rosnie to znaczy że szczepienie nie chroni wystarczająco. przez 30 lat to sie bakteria zdązyla zmienic. czytałam tez że ostatnio jest duzo pozapłucnych zakazen grużliczych, czyli inny typ zachorowań.
Prątki, które wywołują gruźlicę przez 80 lat zmutowały wielokrotnie, powstało mnóstwo nowych szczepów, a nasze dzieci wciąż są szczepione szczepionką, która zawiera stare szczepy, które już w naturze nie występują. Dlatego też dzieci szczepione obecną przestarzałą szczepionką są szczepione na NIEISTNIEJĄCĄ chorobę.
Druga rzecz która daje mi do myślenia to dlaczego w krajach gdzie są szczepienia na gruźlicę zapadalność na nią wzrasta, a w krajach, w których nigdy szczepień na gruźlicę nie było, ta zapadalność maleje.
Znasz odpowiedź na pytanie: Odczyn poszczepienny – gruźlica