Mam pytanie.
W jakim stopniu wg. was ponosicie odpowiedzialność za zachowanie własnego dziecka (dzieci)?
Oczywiście nie pytam rodziców dzieci, które są pod opieką osób trzecich ani rodziców dzieci starszych, chodzi mi głównie o dzieci do 2 lat, będace stale pod opieka jednego z rodziców.
Ja uważam, że odpowiadam za nie w 98 % (margines na sprawy fizjologiczne 2%) i każda akcja mojego dziecka jest reakcją na moje i męża zachowanie. Każda konsekwencja lub jej brak ma swoje odbicie w zachowaniu Olutka.
Jestem ciekawa jak wy postrzegacie swoja rolę w kształtowaniu zachowań (osobowości- nieaktualne) dziecka 🙂
Aga i Olo 11.01.2002
[Zobacz stronę]
Edited by pikpok on 2004/07/06 19:31.
10 odpowiedzi na pytanie: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
aga
co do pierwsze jsprawy to uwazam ze rodzice sa odpowiedzialni za zachowanie swojego dziecka…..
a druga sprawa to osobowosc -to cos innego niz zachowanie – ale przejawia sie w jakiejs czesci przez zachowanie…..i uwazam ze sa cechy na które rodzice maja wpływ – ale jest wiele takich które sa uwarunkowane temperamentalnie i genetycznie…… Ale uwazam ze zawsze w jakis sposób mozna kształtowac rozwój dziecka
dla mnie nie jest ono czysta kartka – ale taka która mozna zmienic – i srodowisko i ludzie maja najwiekszy wpływ na to jak sie ono zmienia!!!!
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
No jasne 🙂 juz zmieniam “osobowości” na “zachowań” ; błędzik. Ups
Aga i Olo 11.01.2002
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
mnie trudno odpowiedziec gdyz Filip dużo przebywa z babcią.. i na jego wychowanie nie mam wtedy wpływu…
ale za to też ponosze odpowiedzialnośc ja bo to moje dziecko i już…
nie wiem co dalej napisac…
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
:-)) nie zgadzam sie z ta “reakcja”- zachowanie moje i meza- komunikujemy “zakaz”- reakcja mojego dziecka-……..brak reakcji……;-))
gucia i Nina 27 IV 03
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
hi,hi,hi brak reakcji, to też reakcja
Aga i Olo 11.01.2002
prościej proszę
Nie rozumiem troszkę Twego pytania.
W jakim stopniu ponosimy odpowiedzialność za zachowanie naszego dziecka czy w jakim stopniu zachowanie naszego dziecka jest wynikiem naszych (mąż – żona, mama – tata) wzajemnych relacji???
Nie czaję o co chodzi??
Ponoszę pełną odpowiedzialność za zachowanie Leona, ale jego zachowanie nie jest odbiciem moich relacji z mężem.
Pinia i Lełko (08.08.2002.)
Re: prościej proszę
Dokladnie mysle to co ty.
Przeciez dziecko to indywidualna osobowosc,a nie MY!
Oczywiscie bierze pewne cechy zachowania z nas,i odpowiadam za to co robi,ale nie jestem w 100% gotowa by to przewidziec i zapobiec.
Nelly i Hubert16 miesiecy!!
Re: prościej proszę
Chodzi dokładnie o to, jaką odpowiedzialnością obarczamy samych siebie.
Tak jak napisałam wyżej, nawet kiedy moje dziecko coś zbroi, zrobi wbrew nam, staram się przeanalizować dlaczego to robi i prawie zawsze udaje mi się dopasować zachowanie Olutka do zdarzeń, które kiedyś miały miejsce. Np. wynikiem tego, że pozwaliśmy Olutkowi malować po ścianach podczas remontu, były wymalowane (farbami plakatowymi) ściany już wyremontowane 😉 I takie tam ciągi przyczynowo skutkowe. Wychodzę z założenia, że moje dziecko robi wszystko, żeby mnie zadowolić, pozytywnie zaskoczyć 😀
Dlatego rzadko na niego krzyczę i zawsze doszukuję się przyczyny łobuzerskiego zachowania i takie tam.
Edited by pikpok on 2004/07/07 03:52.
Re: prościej proszę
No nie oczywiście, że dziecko nie może być (nie jest) wyłącznie wypadkową relacji pomiędzy rodzicami.
Ciekawi mnie zwyczajnie stopień odpowiedzialności jakim obarczyliście sami siebie. Kwestia czysto teoretyczna, mająca służyć moim przemyśleniom na ten temat. Jestem ciekawa jak, to jest u innych 🙂
Aga i Olo 11.01.2002
Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA
trudno wymierzyć, w jakim stopniu czuję sie odpowiedzialna za różne zachowania Julki. na pewno w dużym. ale każdy człowiek ma indywidualną osobowość, temperament i sposób reakcji na świat. jeśli zachowanie byłoby tylko warunkowane obserwacjami otoczenia, to teoretycznie dzieci z jednej rodziny powinny się bardzo podobnie zachowywać. a tak nie jest.
ale ilekroć Julka coś zbroi, zastanawiam się, dlaczego. I zwykle udaje mi się to przypasować do konkretnych sytacji w przeszłości – np włazi na schody, bo wie, że zaraz do niej podbiegnę – czyli zwraca moją uwagę itp.
I zaczyna to robić świadomie – czyli klasycznie nas tresuje.
Znasz odpowiedź na pytanie: ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZACHOWANIE DZIECKA