Czy takie omdlenie może być spowodowane chorobą? Trzy tygodnie temu Jaś zachorował na grypę, zresztą ja i córka też. Wieczorem dostał leki przeciwgorączkowe, nic nie jadł. Nad ranem i o 8 rano też dostał leki bo miał wysoką goraczkę. Nic przy tym nie jadł. Poszłam rano do przychodni, lekarka stwierdziła grypę. Potem poszliśmy do apteki. W aptece duszno, Jasiek miał ubrane rajstopy, zimowe spodnie i czapkę. Płakał że boli go brzuch, usiadł na chwilę na krześle, potem wstał i osunął się na podłogę. Nie wiem jak długo to trwało, chyba kilka sekund. Zaniosłam go z powrotem do przychodni, lekarka zmierzyła mu ciśnienie i stwierdziła że jest to spowodowane chorobą i że każdy ma prawo zemdleć raz w życiu. W zasadzie po chorobie juz ani śladu, Jasiek bawi sie, biega, ma apetyt. Jutro miną trzy tygodnie od omdlenia, a ja nadal sie martwię. Stale go obserwuję, naczytałam się różnych rzeczy i panikuję. A przy mojej hipichondrycznej naturze wyszukuję objawów i wszystkie się zgadzają. Czy Waszym dzieciom tez zdarzyło się zemdleć podczas choroby? Samą siebie uspokajam że gdyby to było cos poważnego wystąpiłoby również w momencie kiedy jest zdrowy, a to było podczas grypy.
Do przedszkola go nie puszczam bo się boję że zemdleje, do żadnego sklepu go nie zabieram bo sie boję że zemdleje. Ciągle go pytam czy się dobrze czuje. Ech…
4 odpowiedzi na pytanie: Omdlenie u dziecka…
mysle ze to normalne, ja ostatnio zemdlaam jak byłam chora i wziełam gorący prysznic. ALe na twoim miejscu zrobiła bym badanie krwii. odczekaj troche po chorobie i zrób morfologie z rozmazem i OB. Ja znam przypadek dziewczynki która zemdlała w przedszkolu i okazało sie ze była chora. Mylsle ze to zupełnie nie dotyczy twojego przypadku bo tamta dziwczynka była zdrowa ale osłabiona bez innych widoczych przyczyn. Ale jako matka i hipochndryczka dla własnego zdrowia psychicznego zrobiłabym badania. Bo nasza wyobraznia moze nas czasem w paranoje wprowadzic.
Moje dziecko nie zemdaloło ale ono jest nie do zarąbania. ale jak miał 40 stopni to nie kontaktował.
Mój 3 letni bratanek, wrócił w piątek z przedszkola i po godzinie bez powodu stracił przytomność. Wczesniej przez ponad 2 tyg chorowal. Miał cos grypopochodnego. Zaczął skarżyć się na brzuszek i po jakimś czasie zasłabł. Wezwali karetkę i zabrali do szpitala w piątek. Dopiero dzisiaj wyszli, bo przebadali go na wszystkie strony. Najpierw krew i mocz-wszystko ok, usg brzucha-ok potem holter-ok, echo serca-coś wyszło nie tak z zastawką ale podobno to nie to, a dziś zrobili eeg głowy i wyniki dopiero w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że to tylko z wyczerpania. Co się rodzice strachu najedli to ich
pewnie wyszedł mu wypadający płatek zastawki – cos co ma jakieś 25-30 % populacj. Lekarze nie uznają tego za wade – ale przy jakiejs chorobie, odwodnieniu, baku magnezu moze to dawac kołatanie serca a u niektórych nawet duszności i omdlenia. czytałam kiedys na jakims forum własnie opisy ludzi którzy to mają i zdarzają im sie omdlemia. Ja tez mam ten płatek wypadający i w moim zyciu iałam 2 razy takie epizody – w połaczeniu z nerwami lub inną chorobą serducho mi waliło i żle sie czułam. A raz to było własnie po mega grypie. Mysle ze to duza szansa ze taka własnie jest przuczyna omdlenia. A jak pisałam – lekarze to czesto badgatelizują – znaczy nie wierzą ze taka głupia cecha serca (bo ciezko mowic tu o wadzie) moze dac takie objawy. To sie tez czeso nasila przy nerwicy.
A samą wadą nie ma sie co przejmowac – moj kolega to w maratonach biegał a jak mu robilismy nazajeciach badania to mu to wyszło. :). Tylko warto wiedziec ze jak sie cos dziwnego dzieje to moze byc własnie to a nie jakas gorsza choroba.
A swoją drogą fajnie ze go tak dokładnie badają.
Zrobienie badania krwi napewno nie zaszkodzi ale gdybym ja byla osłabiona choroba, bez jedzenia a nafaszerowana lekami i musialabym czekac naubierana w sklepie zapewne tez bym “padła” 😉 Mial do tego pełne prawo i w takiej sytuacji nie ma w tym nic dziwnego ;)Puść go do przedszkola bo zapewne to sie wiecej nie powtorzy a dla własnego spokoju popros pania aby jak beda gdzies wchodzic lub schodzic po schodach zeby go trzymała za raczke bo upadek przy zemdleniu moglby byc grozny. Obserwowac, wiem ze musialas byc przerazona ale juz nie panikowac tylko zyc normalnie bo byl oslabiony a to wystarczy aby zemdlec, gdyby stracil przytomnosc to trzeba dzialac i badac dziecko ale omdlenie oznacza oslabienie do ktorego mial prawo.
Znasz odpowiedź na pytanie: Omdlenie u dziecka…