oparzony paluszek!!!!!!!

Wracam wczoraj z pracy(wczesniej niz normalnie),tesciowa mowi, ze przyprowadzi mi Hubiego sama i ze musi mi cos powiedziec.
Przychodza i ona mowi ze Hubi sie oparzyl zelazkiem,ale nie mocno i ze nei plakal….ja patrze na palec-kciuk- a tam babel ogromniasty!!!!!!!!!
Tesciowa sobie poszla,a ja widze ze Hubi caly czas sie drapie po tym palcu. Nie wiedzialam czym smarowac wiec zadzwonilam do przychodni, pielegniarka powiedziala ze trzeba wycisnac,ale jezeli on faktycznie jest taki duzy to ze mam przyjechac iona obejrzy. Moja mama akurat zadzwonila z pytaniem czy chce jechac z nia na zakupy a ja jej mowie ze wlasnie chce jechac do przychodni itd. Moja mama mowi, ze zaraz bedzie i ze mu to wycisnie.Jak zobaczyla ten paluch to tylko powiedziala:ubieraj go jedziemy!.
W przychodni pielegniarka oniemiala na widok babla!!!Zawolala lekarza i ten kazal wycisnac i zdesynfekowac, i zalozyc opatrunek.Wieczorem smarowac tormetionel i tak przez kilka dni a na to plaster!!!!!!!!
Pielegniarka jak uslyszala co sie stalo mowi do mojej mamy”mogla pani poprasowac sobie firanki pozniej” a moja mama ze to nie ona ze to druga babcia:))Hubi potwierdzil, ze to nie tej “baby zelazko”
Paluszek wyglada juz lepiej, zlosc mi na tesciowa troche przszla,ale na tescia nie!!Jak dowiedzial sie, ze bylismy w przychodni zadzwonil do mnei z pretensjami ze czemu pojechala z moja mama i czemu wogole pojechalam.
Wytlumaczylam mu, ze —slowa lekarza”przy takim bablu jak mial Hubert latwo u takiego dziecka o stan zapalny i gronkowca”. Tesc rzucil sluchawka i sie nie odzywa. Moj maz opier…ich na czym swiat stoi, bo tak chcieli by Hubi byl u nich jak ja jestem w pracy, a jak juz jest to maja wszystko w d…!Dalam im przeciez numer do przychodni, mogla zadzwonic do mnie, do apteki wyslac tescia by sie dowiedziec co zrobic z tym oparzeniem, a ona do mnei tylko umylam mu szybko raczke ale on nie chcial dlugo wiec dalam sobie spokoj!
Cale szczescie ze skonczylo sie tylko na paluszku, nei chce pomyslec co by bylo gdyby….

Przepraszam za przydlugi post,ale moze komus pomoze w razie oparzenia dziecka i zreszta musialam sie wyzalic!

Hubi 2 latka

15 odpowiedzi na pytanie: oparzony paluszek!!!!!!!

  1. Re: oparzony paluszek!!!!!!!

    naszczęście wszystko dobrze się skończyło nie martw się teściem przejdzie mu i Cię przeprosi pozdrawiam

    Ania i Alicja 2l

    • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

      Ty to sie masz!!! Wazne ze sie dobrze zakonczylo, a jak sie tesc obrazil to masz pretekst zeby tam Hubiego nie zaprowadzac. Mo sie obrazil i nie widzial wnuka od maja zeszlego roku.

      Asia i Oliwierek 14.01.2004

      • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

        Nelly- biedaczko- Ty to się masz z tymi teściami. A jak się poobrażali to jeszcze lepiej – nie będziesz przynajmniej musiała ich oglądać.
        !!!!!!!!

        Agata i Wiktorek (13.04.2003)

        • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

          Nelly, mysle ze w ferworze musialas sobie dac upust nerwom i dobrze zrobiłaś. Ale popatrz na to inaczej, z tego moga byc same dobre sprawy:
          1. mlody nie bedzie wiecej majstrowal przyz zelazku i innych gotracych rzeczach
          2. babcia zacznie zwracac na niego wieksza uwage
          3. teściowa nabierze moze do Ciebie większego respaktu
          3. takie drobne nieszczescia potrafia scalac rodzinke

          Ja sama dalam sie oparzyc Szymonowi żelazkiem, bąbel był okrutny, Szymon go przegryzl sam – wiec wszystko wylecialo, sciągał cały czas plaster i skubal skórkę- a ja smarowalam tylko na spanie penthanolem i po 4 dniach wszystko bylo ok.
          Ale nie wygladalo to dobrze cala opuszka palca wskazujacego zrzucila skore:(

          Dorota i Szymon 10.02.03

          • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

            na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale teście się nie spisali :((

            • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

              Wspolczuje tesciow, a co do Hubiego, to przynajmniej bedzie sie teraz mial na bacznosci przy goracych rzeczach.

              Jakies 3 tyg temu Malgosia polozyla reke na rozgrzana plyte ceramiczna i oparzyla sobie 3 paluszki. Akcja byla niesamowita, nawet jechalismy karetka na sygnale (!), nie obylo sie bez ryku i kilku wizyt w szpitalu. Ale dobra strona tego jest wlasnie ta, ze jak jej powiem, ze cos jest “siii”, czy “gorace” to przynajmniej teraz mnie slucha i nawet sie nie zbliza. A kuchenke to juz w ogole omija z daleka…

              W ogole przy takim 2-latku to trzeba miec oczy dookola glowy…

              Jane, Malgosia 22 m i

              • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                Wiesz fakt jest taki ze owszem mozna znalezc tu cos dobrego,ale :
                1.rok temu Hubi bawil sie domestosem bo tesciowa sprzatala lazienke-w ostatnim momencie wyrwalam mu butelke
                2 w czerwcu wrocilam z pracy i co hubi trzyma w rece???ostry noz, bo tesciowa chciala z nim kwiatki przesadzac-przesadzac z nim czemu nie,ale po jaka cholere zgodzila sie dac mu noz???

                tak wiec tesciowa na swoich bledach sie nie uczy:(

                Hubi 2 latka

                • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                  Moj tesc i przeprosiny!!!Rozbawilas mnie:))

                  Hubi 2 latka

                  • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                    Ok poddaję się, może czas żeby się kobieta zastanowiła.
                    A tak swoją drogą, to ja jestem bardziej nierozsądna i liberalna od mojej mamy czy teściowej. One jak mają się zajmować Szymonem, to juz na 100% na nic głupiego mu nie pozowlą i nie spuszczają go z oka. Ale to inny przypadek, każda z nich widzi go max. 3-5 raz na rok.

                    Dorota i Szymon 10.02.03

                    • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                      Zdrowego palucha i opamiętania ze strony teścia… ech….

                      Mateuszek (14.03.2003)

                      • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                        nelly, ale Ty i tak nie lubisz tesciow niezmiernie, wiec co by sie nie stalo – dobrego czy zlego, to i tak napiszesz tak, ze wyjda na potworow:-0

                        • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                          my tez mamy oparzony palusze zelazkiem, i bombel tez jest Jest to zniknie a może Filip się czegoś nauczył.
                          pozdrawiam,
                          bw

                          Beata i Filip 19,07,2003

                          • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                            nie uwarzam moich tesciow za potworow, a skoro nie masz ochoty sie zalogowac i pisac pod swoim nickiem to po co wogole piszesz?

                            Hubi 2 latka

                            • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                              wiesz ja pozwlalam na wiele i siniaki i guzy nie sa mi straszne,ale jak przypomne sobie Hubiego z nozem czy tez z domestosem a teraz zelazko to…

                              Hubi 2 latka

                              • Re: oparzony paluszek!!!!!!!

                                wiesz, u Hubiego to oparzenie bylo naprawde duze,pielegniarka wolala zawolac lekarza a ten zrobil wielkie oczy i stwierdzil ze faktycznie ogromny.
                                Wiem, ze zejdzie:)
                                Niestety poki co Hubiemu caly czas sie zbiera woda:(
                                Bylismy z nim dzis u lekarza po recepte na masc i pokazalam od razu palucha i lekarz przepisal antybiotyk, bo sie zaczyna beblac!

                                Hubi 2 latka

                                Znasz odpowiedź na pytanie: oparzony paluszek!!!!!!!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general