Opiekunka

Proszę o pomoc dziewczyny, które mają opiekunkę do dziecka.
Na czwartek umówiłam się z kandydatką na opiekunkę. To będzie moja pierwsza taka rozmowa i nie bardzo wiem jak się do niej przygotować. O co powinnam zapytać? Na co zwrócić uwagę?
Na razie wiem tylko, że jest to pani ok 60-letnia, która już opiekowała się dzieckiem. Ma do mnie przychodzić od września na max 3-4 godziny dziennie. Malwinka będzie wtedy miała 20 miesięcy.
Jak wyglądały u was takie rozmowy? Dlaczego wybrałyście akurat tą a nie inną kandydatkę?
Z góry dzięki za pomoc

29 odpowiedzi na pytanie: Opiekunka

  1. Ja rekrutowałam nianię, ale trochę u mnie inna historia.
    Raz, że ja w domu, czyli miałam ogląd, dwa wyboru specjalnego nie miałam, bo do bliźniaków jakoś się nie rwią Panie:)
    Ja przede wszystkim zwracałam uwagę, jak dana kandydatka podchodzi do dziecka.
    Były panie, których bardziej interesowało mieszkanie, pieniądze. Tym dziękowałam.
    Była pani, co się spóźniła 7 godzin.
    Natomiast jedna z niań, którą zatrudniłam, godzinę siedziała, bawiła się z dziećmi(z własnej woli).
    Rozmawiałyśmy, ja ją obserwowałam.
    Mam teraz inną nianię (tamta wróciła do domu, bo studiowała), też w porządku.
    Ja wybieram intuicyjne, nie pomyliłam się.
    Raz miałam z polecenia, okradła mnie:( Co prawda zwróciła całą kwotę, ale niesmak został. A było to moja pierwsza niania.
    Oglądałam kiedyś rozmowy w toku, na temat rekrutacji niań.
    Tam panie były poddawane coś na wzór egzaminu;)
    Np pytali je, jak się zachowa, gdy dziecko zasłabnie, co zrobi gdy dziecko będzie miało napad płaczu, itd.
    Prosili o sprawdzanie niekaralności, zaświadczenie o zdrowiu.
    Ja w ten sposób nie egzaminowałam kandydatek, ale podkreślam, ja jestem z nianią w domu. Także mogę w porę zareagować, aczkolwiek nie muszę:)

    • ja poszlam trohe intuicyjnie i zupelnie sie nie zawiodlam
      babka 50cio letnia, zadbana
      urzekla mnie tym, ze od poczatku zauwazala adacha, czyli przywitala sie z nim, pogadala (ona do niego, oczywiscie)
      pytalam ja, na ile ma doswiadczenie z dziecmi w ogole, czy potrafi udzielic pomocy, gdy sie dziecko skaleczy, uderzy, jakies najprostsze sytuacje awaryjne rozwazalam razem z nia
      zlapala mnie za serce sama soba, nie umiem tego wytlumaczyc, od poczatku wiedzialam, ze to dobry czlowiek, chc nigdy wczesniej nie opiekowala sie cudzymi dziecmi, uznalam, ze jest doskonalym materialem na ciocie
      a teraz z wielkim zalem ja opuszczamy, chlip, chlip

      a nastepna zatrudniam juz z rekomendacja, wiec moze zapytaj czy ma referencje i porozmawiaj z poprzednia pracodawczynia?

      • Ja niby z agencji z rekomendacją i…eee, mogłam trafić zdecydoweanie lepiej! w sumie ulga, że już jej nie ma:)

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Ja niby z agencji z rekomendacją i…eee, mogłam trafić zdecydoweanie lepiej! w sumie ulga, że już jej nie ma:)

          ja moja kolejna dostane w spadku od innej mamy, z ktora sobie o niej porozmawialam i skoro dowiedzialam sie, ze byla traktowana/traktowala dziecko jak czlonka rodziny, to juz dla mnie duzo znaczy

          ot, nie chce pani/a w charakterze sluzby (tak ogolnie rzecz biorac), bardziej szukam przyszywanej cioci/wujka i w tym kierunku ida moje poszukiwania

          • Tak jak pisały wczesniej dziewczyny. Intuicja – Jas miał 7 miesiecy jakposzłam do pracy a Jaszostawał z Danusią. Przyszła i Jasdo niej od razu prawie rece wyciagał… To on sobie ja wybrał a teraz ma 3 babcię

            • Zamieszczone przez ulaluki

              Ja wybieram intuicyjne, nie pomyliłam się.
              Oglądałam kiedyś rozmowy w toku, na temat rekrutacji niań.
              Tam panie były poddawane coś na wzór egzaminu;)
              Np pytali je, jak się zachowa, gdy dziecko zasłabnie, co zrobi gdy dziecko będzie miało napad płaczu, itd.
              Prosili o sprawdzanie niekaralności, zaświadczenie o zdrowiu.
              Ja w ten sposób nie egzaminowałam kandydatek, ale podkreślam, ja jestem z nianią w domu. Także mogę w porę zareagować, aczkolwiek nie muszę:)

              Dzięki za odpowiedź.
              Mam nadzieję, że mnie też intuicja nie zawiedzie. A te pytania, jak się pani zachowa w nietypowych sytuacjach to niegłupie są. Muszę sobie przygotować kilka historyjek:)
              O stan zdrowia to chyba po prostu zapytam, nie będę wymagała zaświadczenia od lekarza.
              W wrześniu z opiekunką będzie mój mąż, więc mam nadzieję, że zauważy, jakby coś było nie tak.
              Oj, boję się strasznie..

              • Zamieszczone przez kantalupa

                urzekla mnie tym, ze od poczatku zauwazala adacha, czyli przywitala sie z nim, pogadala (ona do niego, oczywiscie)
                zlapala mnie za serce sama soba, nie umiem tego wytlumaczyc, od poczatku wiedzialam, ze to dobry czlowiek, chc nigdy wczesniej nie opiekowala sie cudzymi dziecmi, uznalam, ze jest doskonalym materialem na ciocie
                a teraz z wielkim zalem ja opuszczamy, chlip, chlip
                a nastepna zatrudniam juz z rekomendacja, wiec moze zapytaj czy ma referencje i porozmawiaj z poprzednia pracodawczynia?

                Dzięki Kantalupa. O referencje zapytam na pewno.
                Ja bym właśnie chciała znaleźć taką osobę. Właśnie cioci/babci szukam a nie “pani do opieki”.
                A tak w ogóle to chyba do września zeświruję. Tak bardzo przeraża mnie rozstanie z Malwisią. Jak pomyślę o tym, że przez kilka godzin nie będę wiedziała na 100% co się z nią dzieje to boli mnie żołądek. Już teraz, a co będzie we wrześniu??
                W pracy popłakałam się rozmawiając z dyrektorką o warunkach mojego powrotu (aż się dziwię, że jeszcze chce mnie zatrudniać:D).
                Też tak miałyście? To zawsze tak boli?
                Pocieszam się, że pewnie Malwinka mniej to przeżyje niż ja. Ale jak usłyszę, że za mną płacze to nie wiem co zrobię…

                • Zamieszczone przez justonka
                  Tak jak pisały wczesniej dziewczyny. Intuicja – Jas miał 7 miesiecy jakposzłam do pracy a Jaszostawał z Danusią. Przyszła i Jasdo niej od razu prawie rece wyciagał… To on sobie ja wybrał a teraz ma 3 babcię

                  Dzięki Justonka.
                  Mam nadzieję, że i my znajdziemy trzecią babcię.

                  • Ja też wybrałam zupełnie intuicyjnie kobietę, której wcześniej nie znałam. Właśnie tak jak dziewczyny piszą przyszła i zainteresowała się dzieckiem. Teraz przyjaźnimy się z nią a moi synowie ją uwielbiają. Ja ją trzktuję jak członka rodziny, chociaż 8 m-cy temu w ogóle się nie znałyśmy. Ona moich chłopców traktuje jak wnuki. Ma 55 lat. Jest zadbana i bardzo sympatyczna. Chodzi na uniwersytet 3 wieku. Uczy się angielskiego. (Ale tego wcześniej nie wiedziałam). Jest już na emeryturze. I mieszka na sąsiedniej ulicy. Wielki plus…

                    • Zamieszczone przez karabella
                      Ja też wybrałam zupełnie intuicyjnie kobietę, której wcześniej nie znałam. Właśnie tak jak dziewczyny piszą przyszła i zainteresowała się dzieckiem. Teraz przyjaźnimy się z nią a moi synowie ją uwielbiają. Ja ją trzktuję jak członka rodziny, chociaż 8 m-cy temu w ogóle się nie znałyśmy. Ona moich chłopców traktuje jak wnuki. Ma 55 lat. Jest zadbana i bardzo sympatyczna. Chodzi na uniwersytet 3 wieku. Uczy się angielskiego. (Ale tego wcześniej nie wiedziałam). Jest już na emeryturze. I mieszka na sąsiedniej ulicy. Wielki plus…

                      Co to jest Uniwersytet 3 wieku? Słyszałam, ale fajnie brzmi, kurcze…

                      • Zamieszczone przez aniuniaw
                        Co to jest Uniwersytet 3 wieku? Słyszałam, ale fajnie brzmi, kurcze…

                        Zajęcia z konkretnych przedmiotów przeznaczone dla osób w bardzo starszym wieku, mogą mieć bardzo różny charakter, ale cel zawsze jeden: aktywizację osób w podeszłym wieku- fizyczną i intelektualną. najczęściej powstają przy istniejących uczelniach.

                        • Dzięki dziewczyny za pomoc.
                          Chyba zdecydujemy się na panią, która dzisiaj przyszła. Bardzo miła, przywitała się z Malwisią, pobawiła się z nią. I tak ciepło opowiadała o swoich poprzednich podopiecznych.
                          A w największym szoku jestem, że kasę, jaką jej zaproponowałam zaczęła negocjować W DÓŁ! Bo w poprzedniej pracy zarabiała mniej i nie chce z nas zdzierać. Opuściłam w końcu trochę, ale ustaliliśmy z mężem, że od czasu do czasu dostanie premię. Powiedziała też, że za wakacje i ferie kasy nie bierze (ma wtedy wolne). Już się zaczynam zastanawiać, czy to nie podejrzane… 🙂

                          • Zamieszczone przez eliz
                            Powiedziała też, że za wakacje i ferie kasy nie bierze (ma wtedy wolne). Już się zaczynam zastanawiać, czy to nie podejrzane… 🙂

                            Wszystko fajnie, nawet to obniżenie stawki, ale tych wakacji to nie rozumiem? Pani nie będzie wtedy do was przychodzić, więc nie za ten czas nie dostaje pieniędzy czy będzie, ale nie chce wtedy pieniędzy?

                            • Zamieszczone przez eliz
                              Dzięki dziewczyny za pomoc.
                              Chyba zdecydujemy się na panią, która dzisiaj przyszła. Bardzo miła, przywitała się z Malwisią, pobawiła się z nią. I tak ciepło opowiadała o swoich poprzednich podopiecznych.
                              A w największym szoku jestem, że kasę, jaką jej zaproponowałam zaczęła negocjować W DÓŁ! Bo w poprzedniej pracy zarabiała mniej i nie chce z nas zdzierać.

                              jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, a trochę doświadczenia z opiekunkami mam 🙂 Też bym tak chciała 😉

                              • No prosze – jaka super babka z niej:D

                                Ja w tym roku mam inna opikunka(niz w dwa poprzednie lata) i jest porazka – tez na intuicje ja zatrudnilam… No i moja intuicja cos szwankje w tych dniach… Oj Ze wszystkim nie tylko z opiekunka… ale to juz inna opowiastka:(

                                • Zamieszczone przez lauidz
                                  No prosze – jaka super babka z niej:D

                                  Ja w tym roku mam inna opikunka(niz w dwa poprzednie lata) i jest porazka – tez na intuicje ja zatrudnilam… No i moja intuicja cos szwankje w tych dniach… Oj Ze wszystkim nie tylko z opiekunka… ale to juz inna opowiastka:(

                                  a wiesz, my tez w sumie zawsze intuicyjnie wybieraliśmy – i raz trafiliśmy super, prawie dwa lata z nami była; drugi raz (dla Michała) wybraliśmy panią, która po jednym dniu zrezygnowała jak się dowiedziała, że będzie kontrolowana przez moich rodziców… Trzecia to była studentka, z polecenia, niby ok, ale zachwytów nie było…
                                  Teraz postawiłam na żłobki, mam dość opiekunek, ale młody się strasznie po tygodniu żłobkowania pochorował 🙁

                                  • Zamieszczone przez kama28
                                    Wszystko fajnie, nawet to obniżenie stawki, ale tych wakacji to nie rozumiem? Pani nie będzie wtedy do was przychodzić, więc nie za ten czas nie dostaje pieniędzy czy będzie, ale nie chce wtedy pieniędzy?

                                    Ja jestem nauczycielką, więc w wakacje będę się sama Malwiśką zajmowała. Pani nie będzie nam potrzebna, będzie miała urlop. I tak sobie myślałam, że skoro mi za urlop płacą to ja też powinnam jej płacić (no, niekoniecznie 100%). Ale zanim poruszyłam ten temat ona już zastrzegła, że za dni wolne kasy nie bierze 🙂

                                    • Zamieszczone przez joannabor
                                      a wiesz, my tez w sumie zawsze intuicyjnie wybieraliśmy – i raz trafiliśmy super, prawie dwa lata z nami była; drugi raz (dla Michała) wybraliśmy panią, która po jednym dniu zrezygnowała jak się dowiedziała, że będzie kontrolowana przez moich rodziców… Trzecia to była studentka, z polecenia, niby ok, ale zachwytów nie było…
                                      Teraz postawiłam na żłobki, mam dość opiekunek, ale młody się strasznie po tygodniu żłobkowania pochorował 🙁

                                      Ja też chciałam dać do żłobka, ale za późno na to wpadłam i nie było już wolnych miejsc.
                                      Mam nadzieję, że moja opiekunka będzie ok.
                                      Przez pierwszy miesiąc pracy będzie ją kontrolował mój mąż i jak na razie jej to nie odstraszyło:)

                                      • Czyli starsza pani?:) może tym razem i ja się na taką zdecyduję?
                                        ps. nie ma na imię Krysia?;))))))

                                        • Zamieszczone przez eliz

                                          A tak w ogóle to chyba do września zeświruję. Tak bardzo przeraża mnie rozstanie z Malwisią. Jak pomyślę o tym, że przez kilka godzin nie będę wiedziała na 100% co się z nią dzieje to boli mnie żołądek. Już teraz, a co będzie we wrześniu??
                                          W pracy popłakałam się rozmawiając z dyrektorką o warunkach mojego powrotu (aż się dziwię, że jeszcze chce mnie zatrudniać:D).
                                          Też tak miałyście? To zawsze tak boli?
                                          Pocieszam się, że pewnie Malwinka mniej to przeżyje niż ja. Ale jak usłyszę, że za mną płacze to nie wiem co zrobię…

                                          eliz, kochana, no rozne sa dzieci i w roznym stopniu przywiazane do rodzicow
                                          mowi sie, ze takie rozstania zawsze trudniejsze dla matki, ale i matce potrzebne pewnie

                                          nie wiem, moze to nieadekwatne porownanie, ale po ponad trzech latach spedzonych dzien w dzien z adamem i rocznym wowczas alkiem, musialam wyjechac na kilka dni do londynu
                                          a dzieciaki zostaly u opiekunki (zobacz jaka w sumie sytuacja: kobieta niby obca, choc bardziej zna moje dzieci niz ich babcie i ciocie, jeszcze do tego w obcym kraju i ja na drugim koncu kontynentu)
                                          bardzo sie czulam nieswojo, a jestem raczej matka od zimnego chowu
                                          dzwonilam dwa razy dziennie, rano i popouldniu i…

                                          przezylam ciezki szok!
                                          bo adachu swiergoll mi przez telefon o tym, gdzie go dzisiaj zabral wujek a w tle zasmiewal sie do lez alek! normalnie az uklucie zazdrosci…

                                          takiego “rozczarowania” tobie zycze!

                                          poza tym pani negocjujaca ceny w dol troche przypomina mi moja ciocie rade tutaj, kobieta jakby sie wstydzi, ze jej w ogole place
                                          i notorycznie kupuje prezenty chlopakom ( a w zasadzie opiekuje sie tylko adasiem)
                                          zycze, zeby sie sprawdzila

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Opiekunka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general