Cześć.
Czy któraś z was miała założona spiralę Mirenę, albo korzysta z takiej metody obecnie?
Chcę sobie zamontować i interesuje mnie jakie są wasze odczucia, o ile jakieś są związane z tą metodą anty?
Czy przy Mirenie występują częste infekcje pochwy(grzybice, nadżerki)?
Z góry dzięki.
19 odpowiedzi na pytanie: Opinie o MIRENIE
ja mam od kilku miesięcy, jestem bardzo zadowolona, mimo upierdliwych plamień od grudnia. tak może być, nie musi, ale moze przez pierwsze pol roku, zwłaszcza jak sie ma dużo estrogenów, czyli baaaaardzo kobiecą sylwetkę Nawet ostatnio byłam u gina, żeby sprawdził, czy wszystko ok, zrobił usg, jest idealnie. W codziennym życiu tego się “nie czuje”, fajnie, że nie trzeba mysleć (na początku odruchowo otwierałam szafkę, żeby pigułkę wziąć). Infekcji nie zaobserwowałam. Polecam całym sercem. 🙂
dzięki maduxia
było sporo wątków w tym kąciku, skorzystaj z wyszukiwarki
Mocno bolało samo zakładanie? mnie to czeka za kilka dni…brrr…
I się cykam!
Nie wiem czy pociesze
Ból podobny do masażu szyjki przed porodem
No ale ja naturalnie nie rodziłam, wiec podobno z racji tego tak bolało
I nie miałam żadnego znieczulenia, niektórzy dają miejscowe
I ginekologa z raczej tych mniej delikatnych
Da się przezyć
Masaż szyjki miałam- niefajny, fakt! ale temat i tak odłożony na 3 mis. z powodu złych wyników…mam powtórzyć badania. Hmm…..
Zakladam za jakies dwa tygodnie…dojrzewalam do tego 15 miesiecy;)
Ja dojrzewałam kilka lat;)
powiem tak: mój gin twierdzi, ze mirenę bez znieczulenia zakładaja rzeźnicy a nie ginekolodzy słyszałam tez o rozwieraniu szyjki jakimś kulociągiem czy kulomiotem
ja miałam prosto i błyskawicznie: wziernik, spraj znieczulający, zalozenie, koniec. Jedeny nieprzyjemny moment to samo zalozenie, jak tam w macicy dotknie, no nie jest to relaks, natomiast nie boli w dosłownym tego slowa znaczeniu, znieczulenie chłodzi i lekko szczypie, samo zalożenie w odczuciu przypominalo mi bol podbrzusza przy @. To wszystko.
Ala, a jakie badania miałaś robione? bo ja miałam cytologię, ale sprzed kilku miesięcy, czyli ważną, no i oczywiście usg przed, żeby ciążę wykluczyc, i zaraz po, żeby sprawdzić ulożenie, i następne po 2 tygodniach
a, te plamienia, o który wtedy pisałam, bezpowrotnie minely jakoś w tamtym czasie
No to wszystko plus badanie piersi.
Ja miałam szyjkę rozwieraną właśnie takim urządzeniem
Bez znieczulenia
Ból jak pisałam podobny do masażu szyjki podczas porodu
Czyli mogę być z siebie dumna, ze wytrzymałam? Porodu naturalnego nie było mi dane przeżyć więc może przynajmniej miałam namiastkę
Ja miałam tylko cytologię robioną – była na poziomie dziewicy – przy wyjmowaniu III stopień – przez chroniczne zapalenia
Hmm…. No mi nigdy tak złe wyniki nie wyszły! ale zobaczę…jednak jestem na TAK!
Masaż szyjki miałam- przeżyłam;) nawet jeśli wrażenia są podobne to chyba dam radę?
Spokojnie dasz radę
Ja jak wyżej napisałam miałam rozwieraną szyjkę, bo nie rodziłam naturalnie
To mi może będzie ciut łatwiej…e tam, chwila bólu i po krzyku;)
Ja mam taką bez hormonu, założenie było dość nieciekawe bo ginek próbował 3 razy, też psiknął czymś,ale powiedział że to odkażające (nie znieczulające) Troszkę zakuło pociągnęło i jest ok. Po pół roku cytologia na I!
tez dojrzewam do tej decyzji,
właściwie to już podjęłam, czekam tylko na cytologię
Miałam zakładaną tą z miedzią ze znieczuleniem w sprayu i trwało to 2 minuty, nic mnie nie bolało przy zakładaniu.
Po założeniu bolało mnie podbrzusze jak na okres.
Po 3 tygodniach miałam kontrolne usg, potem usg co pół roku.
Wyciąganą miałam pod narkozą całkowitą.
W sierpniu będę zakładać mirenę.
Dla mnie najgorsze przy tej miedzianej były okresy, które trwały 8 dni
Znasz odpowiedź na pytanie: Opinie o MIRENIE